Skocz do zawartości

Różnice pomiędzy modelem zawodniczym a klasy Falkona , wady i zalety .


leszek-bart

Rekomendowane odpowiedzi

Zachęcony rozwojem wątku o nowych modelach Pana Kwarcińskiego postanowiłem stworzyć ten wątek by tu przenieść merytoryczną dyskusję o modelach. Może modelarze z długim doświadczeniem w lataniu na nizinach i w górach wytłumaczą nam zwykłym szarym lataczom różnice w modelach zawodniczych a rekreacyjnych z pominięciem modeli makiet bo to inna bajka ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica taka, że zawodnicze modele zostały zaprojektowane aby dobrze latac w ramach danej klasy zawodniczej a rekreacyjne sa do latania wypoczynkowego więc wymaga się od nich mniej dlatego tez mniej kosztują. Patrz mocowanie skzrydeł nowego Starlinga - stary miał 3-częściowe skrzydło, nowy ma 2-częściowe. Jeżeli nie ma tam solidnego bagnetu to przy większej rozpiętości skrzydeł w nowej wersji I bardziej agresywnym lataniu może spowodować złożenie się skrzydeł, no ale to nie jest model do agresywnego latania więc wg. producenta powinien wytrzymać. W modelach rekreacyjnych jest więcej miejsca w kadłubie na instalację wyposażenia bo nikt nie mnimalizuje przekroju kadłuba dla uzyskania lepszych wyników. Itd. Czy warto kupić zawodniczy model? Wszystko zależy od tego ile chcesz wydać na hobby. Większość z nas pozostanie przy piankach. Kilka dobrze wyposażonych pianek to prawie cena modelu zawodniczego więc jest się nad czym zastanawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekając na lepsze warunki pogodowe można porównywać wszystko ze wszystkim :P

Tutaj chodzi o porównanie mające zmotywować do zakupu drogiego modelu lub upewnić że tańszy też dobrze lata. Nie każdy ma kasę aby kupić model a potem jak się nie spodoba go sprzedać jak dobrze pójdzie za połowę ceny...

 

 

PS. Merytorycznej dyskusji nie będzie bo osoby mające wiedzę nie zaglądają na forum poza nielicznymi wyjątkami. Żeby mieć wiedzę rzeba się uczyć i zdobywać doświadczenie a nie tracić czas na siedzenie w internecie :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica jest taka jak między różnej klasy osobówkami czy miejskimi SUWami a F1, WRC, czy zmotami do offroadu. 

Są to modele specjalizowane projektowane pd konkretną klasę zawodniczą wykorzystujące w 100% możliwości regulaminu danej klasy. 

Osobówką pojedziesz na zakupy, na tor i leśną drogą też pojedziesz. A wyczynowym bolidem albo się nie da albo nie będzie to miało żadnego sensu. 

 

Teraz zastanów się czy uczysz się latać i szukasz modelu do wszystkiego (a jak jest do wszystkiego to jest do niczego) czy interesuje Cię konkretna kategoria sportów modelarskich i wybierz najlepszy model na jaki Cię stać.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im więcej iskier tym lepiej . To chyba każdy rozumie , że nie ma sensu porównywać do siebie modelu F3F i F3J . Mi bardziej chodziło by oto , że np nowoczesny model ma klapy i lotki wykonane bezszczelinowo i jaką daje to przewagę . Czy taka waga modelu to już cegła , czy tak ma być bo . . . . . Czy taki profil to przeżytek bo obecnie modele mają takie . I na koniec , ze taki model jak np  Falkon w zupełności wystarcza do rekreacji ale jak by mu dać to czy tamto  to zyskamy polepszenie tego i tamtego .Lub po prostu , że lepiej kupić coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej iskier w dyskusji o modelach a nie o osobach . Ten temat nie był by potrzebny gdyby organizatorzy imprez modelarskich przy wynikach podawali nazwy modeli startujących zawodników . Nie chce im się czy co , są zdjęcia z imprezy pokazujące modele ale jaki to model to już podpisu nie ma . .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Starlinga P.Kwarcińskiego oraz Czyżyka z Modelotu oba o rozpiętości 2 m i żaden z nich nie jest modelem zawodniczym. Starling nadaje się do rekreacji lata bardzo dobrze, ładnie chwyta termikę, ale w zakrętach dużo traci na prędkości (latanie na zboczu) choć to laminat do szybkich nie należy. Czyżyk to zupełnie inne latanie, inny profil model potrafi się napędzić i ładnie czysto wybiera zakręty. Jest zdecydowanie szybszy, ale też potrzebuje więcej uwagi w powietrzu. By zacząć zabawę na zboczu musi mieć prędkość. Zbytnie wyhamowanie modelu może się skończyć korem, tutaj Czyżyk pięknie pokazuje że zaraz może się "zwalić" machając skrzydełkami. Zaznaczam że jednym i drugim da się latać na zboczu, ale Starling to rekreacja a Czyżyk to namiastka szybszego F3F.  Bardziej doświadczeni koledzy od rasowej F-ki mogą rozwiać Twoje wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Latam F3F od zawsze i w zasadzie naukę latania zaczynałem na zboczu przez wiele lat przeszedłem chyba wszystkie możliwe konstrukcje i modele . W obecnej chwili  w zawodniczym F3F dominują praktycznie modele laminatowe rozpiętości od ok 2,8m do 3m wykonane w 90% z węgla . W przepisach dotyczących  F3F nie ma jednak wskazania że model musi być laminatowy a jedynie że ma mieć powierzchnię płata do 150dm2 wagę do 5kg obciążenie powierzchni nośnej w zakresie od 12 do 75g/dm2 i to tak z grubsza . Jeśli model spełnia takie przepisy może brać udział w zawodach F3F. Jeśli ktoś zaczyna przygodę z zawodniczym lataniem nie musi wcale kupować laminatowego modelu za 1000€ i osobiście taki zakup raczej bym odradził . Nabycie umiejętności sprawnego i pewnego latania na zboczu wymaga odlatania kilku , lub kilkunastu imprez i nie ma sensu kupowania do tego celu drogiego modelu , bo nawet jego posiadanie nie daje szans wylądowania na pudle . Nie ma się  jednak tym zniechęcać i powinniśmy raczej start w takiej rywalizacji traktować jak formę zabawy mającą charakter rywalizacji sportowej która ma nas czegoś nauczyć . Gdy po długiej przerwie związanej ze studiami powróciłem do F3F nie tylko nie wygrywałem zawodów ale mając topowe modele byłem w środku stawki , co ciekawe  gdy pojechałem na zawody do kolegów z Czech dostałem w tyłek nawet od dziadków i juniorki , ale nie zniechęciło mnie to do kolejnych wyjazdów a wręcz przeciwnie , bo zobaczyłem że można latać lepiej ,szybciej , i wygrywać . Na pytanie o to jaki mieć trzeba model by latać F3F powiem regulaminowy i jeśli ktoś czerpie przyjemność z latania  i nie musi być pierwszy  tylko chce się bawić może latać praktycznie każdym modelem tak konstrukcyjnym jak laminatowym , nie wykluczając własnych konstrukcji . Ja na początek dla amatora zaproponował bym model o rozpiętości ok 2,5m nawet klasycznej konstrukcji z fornirowym lub balsowym skrzydłem krytym folią taki model wystarczy żeby się nauczyć latać na zboczu , lądować i brać udział w zawodach dla samej satysfakcji .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wreszcie coś sensownego..

Ja mam zaś pytanie od "d(moderowano) strony" czy nabywając model zawodniczy pozwoli on na rekreację ,na latanie termiczne,na latanie na płaskim terenie ,czy może on być traktowany jako model do zabawy ?.

Czy jego konstrukcja-głównie profil umożliwi wykorzystanie go przez niedzielnego latacza ,i w końcu czy jak się zdecyduję na Toxica to nie będzie to przerost formy nad treścią ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe za co jeździć jak się zarabia najniższą krajową a na 5 miejsc na kasie w markecie jest 350 zgłoszeń .

Takie są obecne realia w Białymstoku .

Jeżeli ktoś ma niezaduże dochody i pomimo to uprawia nasze hobby to ja chylę czoła i zachęcam do dalszej działalności :) szacun...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wreszcie coś sensownego..

Ja mam zaś pytanie od "d(moderowano) strony" czy nabywając model zawodniczy pozwoli on na rekreację ,na latanie termiczne,na latanie na płaskim terenie ,czy może on być traktowany jako model do zabawy ?.

Czy jego konstrukcja-głównie profil umożliwi wykorzystanie go przez niedzielnego latacza ,i w końcu czy jak się zdecyduję na Toxica to nie będzie to przerost formy nad treścią ? :D

 

To ja tez mam pytanie do Kamila i nie tylko.

Czy wiadomo ile modeli zawodniczych(F3F/B,F3J,F3K itd.)trafia do zawodnikow  a ile do "niedzielnych lataczy"Moze byc procentowo np.50% "amatorzy" 50% zawodnicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Rafał:

- pozwoli;

- Toxic, Jantar - jak najbardziej, Respekt - nie wiem;

- oczywiście, i Toxic i Jantar mają hak, latają elektro; Respect zdaje się nie ma haka (?);

- i to jakiej zabawy !

- jak najbardziej, są po prostu lepsze, bardziej uniwersalne;

- dla Ciebie - absolutnie to nie będzie przerost formy nad treścią, normalna kontynuacja.

Polecam Ci Toxica z czystym sumieniem !

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do a74 . Co tydzień gram w totolotka , tak że w przyszłości po trafieniu 6 kto wie . No i dlatego potrzebna mi wiedza co jest trendy aby nie wypaść z obiegu i nie dać sobie wcisnąć nowego modelu Pana Kwarcińskiego jako rewelacji technologicznej XXI wieku ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.