Skocz do zawartości

Bzyk vel Gucio czyli patyczakowa inspiracja.


skippi66

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Kolegów!

 

Po udanym eksperymencie z Patyczakiem, ogarnęła mnie przeogromna ochota na budowę kolejnego lajcika. Może odrobinę większego. Które to pragnienie od dzisiaj zacząłem wprowadzać w życie. Założenia są następujące:

 

- rozpiętość - 1100 mm

- długość kadłuba - 670 mm

- profil - Clark Y

- usterzenie płytowe

- cięciwa ok. 160 mm ( jakoś tak wyjdzie ),  zastanawiam się jeszcze czy skrzydła robić proste czy uderzyć w obrys trapezowy.

- lotki

- silnik Dualsky XM 2812 CA - 27 ( mam nadzieję że udźwignie tego potwora; takich mam 2 sztuki i zamierzam wykorzystać)

- regulator Ray 12 A

- pakiet Dualsky 7,4/520 MAH

- serwa Tower Pro 5 gr w skrzydła, Robbe 10 gr na ogon.

- odbiornik E - sky 35 Mhz, chyba 12 gr.

 

Żeby nie było zbyt prosto i Bzyk ( lub Gucio; jeszcze się zastanawiam :) ) czymś różnił się od Patyka, kadłub będzie sylwetkowy ( przekładka, sklejka 1 mm - balsa 3 mm - sklejka 1mm ) zaś ogon to delikatna kratownica. Celuję w 250 gr ale jak siebie znam pewnie będzie ciut więcej.

Belkę ogonową i kadłub w zasadzie już zrobiłem, ale zdjęciami podzielę się jutro bo wszystko jeszcze schnie. Samolocik buduję " na gorąco ", bez żadnych rysunków. Elementy wycinam ręcznie, więc gdyby okazało się że samolocik spełni pokładane w nim nadzieje, niestety nie podzielę się planami w dxf czy podobnych plikach. Ale jeśli komuś się spodoba, chętnie udzielę wszelkich informacji. Model zresztą będzie tak prosty, że zdjęcia z pewnością wszystko wyjaśnią.

Natomiast jeśli okaże się nielotem, nic nie szkodzi, przybędzie kolejne cenne doświadczenie i nauka pod tytułem: jak nie powinno się budować modeli ogólnie a latających w szczególności. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończy się sezon lotny to zasiadamy do warsztatów aby budować coś na przyszłe lato. :-)

Będę obserwował. :-)

Mówisz masz :)

 

Kadłub w zasadzie na gotowo waży 41 gramów wraz z podwoziem ( bez kółek; kolejne 3 gramy ). Długość 65 cm. Przód tak jak pisałem przekładka sklejka - balsa, klejona Pattexem Wood Expres. Niezły klej ale powinienem użyć żywicy. Główna belka ogonowa to sosna 5x5, kratownica sosna 3x2. Całość spojona CA. Dolna belka wygięta jest w delikatny łuk, aby nawiązać do dolnego łuku w kadłubie. Goleń kółka ogonowego to węgiel 1,5 mm, przepuszczony przez nawiercone otworki w belkach i zalany CA. Oś kółka ogonowego to szprycha rowerowa 2 mm, omotka to plecionka kevlarowa, całość zalana CA. Trzyma bardzo mocno. Przednie golenie to węgiel 3 mm, ośki kółek podobnie jw. Trójkąt mocujący to przekładka sklejka 1mm, balsa 3 mm, sklejka 1 mm, zalana CA i częściowo żywicą. Całość sprawia wrażenie pancerne. Belka ogonowa dość sztywna na skręcanie, model powinien się precyzyjniej sterować. Myślę że jak na tę konstrukcję, nie wyszło zbyt ciężko a zarazem mocno.

Pracuję na starej i brudnej sklejce, ale taką mam. Dodatkowo kobita szanowna, swego czasu użyła moją sklejkę cenną za całe 80 zł, jako podkładkę do malowania jakichś ramek czy innych pierdół. Więc czerwony staram się składać do środka. Reszta to moja radosna twórczość koncepcyjna mazana ołówkiem po kadłubie. Ale nic to, pomaluję na czarno. :)

Biorę się powoli za stateczniki.

post-17606-0-16973000-1445428538_thumb.jpg

post-17606-0-69086200-1445428547_thumb.jpg

post-17606-0-34435600-1445428556_thumb.jpg

post-17606-0-90259000-1445428564_thumb.jpg

post-17606-0-02163900-1445428575_thumb.jpg

post-17606-0-12361900-1445428584_thumb.jpg

post-17606-0-54027800-1445428592_thumb.jpg

post-17606-0-16452900-1445428601_thumb.jpg

post-17606-0-41719100-1445428610_thumb.jpg

post-17606-0-60390900-1445428619_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacji ciąg dalszy.

Model dostał wręgę silnikową i silnik oczywiście a także stateczniki. Wręga silnikowa została sklejona z dwóch kawałków sklejki 1 mm i  przyklejona w zasadzie w analogiczny sposób jak w Patyczaku. Od razu nadałem skłon i wykłon. Ciekawe czy trafiłem... zobaczymy.

Stateczniki wykonane z listewek balsowych 2x4 mm ( plus minus, bo ciąłem ręcznie z deski ), dodane kesony na krawędziach z balsy 1 mm oraz oczywiście nakładki. Przewidziane do krycia Koverallem, dlatego starałem się nadać jaką taką sztywność. Udało się. Zawiasy Kavan, trochę duże ale nie miałem mniejszych a ciętych z PETa nie lubię. Choć pewnie niesłusznie.

Gucio ( bo będzie Gucio ) stanął na własnych trzech kołach. Koła duże, 50 mm, piankowe. Takie miałem, takie założyłem. Będzie miał zdolności terenowe Leoparda.

Celuję z wagą w okolice 280 - 300 gramów. Daje to obciążenie w okolicach 16 gr/dm2. Zastanawiam się czy motorek nie za mały, bo ponoć przeznaczony do modeli 200 gr. W zasadzie myślę o latadle klasy WDPN ( wożenie doopy po niebie ), więc powinien wystarczyć do niespiesznych przelotów. Zresztą dawniej latano na dużo mniejszych mocach i też było dobrze.

 

post-17606-0-03150700-1445626456_thumb.jpg

post-17606-0-70611700-1445626464_thumb.jpg

post-17606-0-77268600-1445626474_thumb.jpg

post-17606-0-09519700-1445626483_thumb.jpg

post-17606-0-52648900-1445626492_thumb.jpg

post-17606-0-01033300-1445626502_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym kadłub zostawił taki jak jest, będzie mniej podatny na boczny wiatr. I fajnie wygląda :-)

 

Już pan Bleriot się przekonał, że dla takich maszyn lepiej nie mieć poszycia na ogonie :-) Przeleciał kanał angielski dzięki temu, że utracił poszycie z ogona na dzień przed lotem i maszyna stała się posłuszna sterowi kierunku i stateczna. Ot taka ciekawostka.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także dlatego że kilka razy wleciał w deszcz, co umożliwiło schłodzenie przegrzanego i anemicznego silnika Anzani. Ot, taka ciekawostka. :)

 

Nie myślałem o oklejaniu kadłuba. Chyba że się okaże że jest zbyt wiotki, mimo kratownicy, wtedy może jakaś balsa 1,5 mm. Ale to z kolei zwiększy ciężar na ogonie. Nie wiem jeszcze, zrobię skrzydła i zobaczę jak się będzie wyważać.

Dzisiaj wziąłem się za lewy płat.. Jakieś fotki niebawem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jest wiotki i dlatego zastanawiam się nad oklejeniem balsą. Ale pomimo wiotkości, powinien latać.

 

Ponad metr to już spory model. Taki ogon wystarczy zapewne do spokojnego lotu. Jest mocny w pionie ale na boki będzie kiepsko.

Mocniejszy napęd mógłby go uszkodzić. Ogon będzie chciał się skręcić.

Jeśli zmieścisz się w zakładanym 300g będzie super wolno latający modelik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to co mówi Przemysław, do spokojnego latania w ciszy i gładkiego lądowania będzie dobrze.W moim wypadku nie wiem kiedy nastąpiło pęknięcie w okolicy początku stateczkika pionowego, bo wykonałem dwa loty i coś było nie tak,nie mogłem dojść do problemu dopiero po dokładnych oględzinach zauważyłem niewidoczne pęknięcie.

post-3422-0-31522000-1445846527_thumb.jpg

Ja belkę kadłubową miałem z deski balsy 6m/m. Skleiłem to miejsce ale zaufanie do tego modelu straciłem i płat wróci z powrotem do Guppiego.

Proponuję Ci okleić kadłub sklejką 0.6 - 08 m/m, wagi dużo nie przybędzie ale sztywność wzrośnie.Innej alternatywy nie widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek, odciągi zwiększą sztywność w poziomie a ta jest niezła. Belka ogonowa jest podatna na skręcanie a to gorszy problem. O ile w ogóle jakikolwiek problem w takim modelu. 

 

Henryk, o oklejaniu czymkolwiek myślę intensywnie. Tylko chcę dokończyć skrzydła, wsadzić przewidziane obciążenie ( pakiet, regiel, odbiornik, serwa ) i zobaczyć co z ciężarem i wyważeniem. Ponoć w tych czasach nie wypada wozić ołowiu...

Wtedy podejmę decyzję co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej zgadzam się z Tobą, ale coś z tym problmem musisz  zrobić już ! i nie oklejaj czym kolwiek, Przeczuwam że silnik który teraz masz zamonotowany zmienisz bo silniczek jest przeznaczony do modeli o wadze do 200gram .Mój model który opisywałem wyżej, miał 323 gramy i silnik podobny Emax 2205 68W, /waga modelu do 300gram/ z lotem pod wiatr czułem że miał ciężko.

Nie wypada wozić ołowiu, ale ciężko się bez niego obyć  prawie w każdym modelu.

Działaj , działaj !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moim silniku, Patyczak o masie 205 gr w zasadzie wisi na śmigle względnie idzie prawie pionowo w górę. Mój ma moc do 80 w. Myślę że spokojnie wystarczy. Jak już pisałem taki mam i taki wykorzystam. Chyba że sprawdzą się obawy szanownych Kolegów, wtedy się wścieknę i będę wymieniał. :)

 

Tymczasem prawie zrobiłem lewe skrzydło. 

Dźwigary to sosna 4x2mm, żebra balsa 1,5 mm,  kesony i nakładki na żebra balsa 1mm. Dźwigary lotki i przylotkowe również balsa 1 mm. Zawiasy MPX z odzysku ze starego szybola. Lekko zapaćkane farbą ale chodzą w miarę lekko. :) Odstęp pomiędzy dźwigarkami lotki i przylotkowymi wymierzyłem na grubość zawiasu, z założeniem że będę wypełniał przestrzenie między żebrami i szlifował. Ale w trakcie prac dopadł mnie leń ( już po przyklejeniu dźwigarów, hehe ) i całość zasłoniłem i w skrzydle i w lotce balsą 1mm. Efekt jest taki że jak bym nie pasował, krawędź spływu lotki wystaje poza krawędź skrzydła 1 - 1,5 mm. Trudno, tak musi zostać. Myślę że nie będzie to miało wpływu na własności lotne.

Jak ja nie lubię robić lotek...

Skrzydło w takim stanie wraz z serwem i serwokablem waży 42 gr. Jest szansa zmieścić się w 55 - 60 gr na skrzydło. Możę odrobinę mniej.

Pora zamówić brakujące graty w pewnym znanym sklepie na M :)

post-17606-0-31650100-1445954029_thumb.jpg

post-17606-0-63520000-1445954034_thumb.jpg

post-17606-0-46159600-1445954039_thumb.jpg

post-17606-0-87611600-1445954041_thumb.jpg

post-17606-0-32192700-1445954046_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.