Zefirek Opublikowano 9 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2016 Sprzęt RETRO... tak to kiedyś wyglądało: http://allegro.pl/zabytkowa-aparatura-i5902787969.html http://allegro.pl/zabytkowa-aparatura-i5902839442.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 9 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2016 Widzę, że kolega to młodzian nie wiedzący jak to się czyta : RUM 2. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zefirek Opublikowano 9 Stycznia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2016 Widzę, że kolega to młodzian nie wiedzący jak to się czyta : RUM 2. Rozszyfrowałeś mnie - nie znam rosyjskiego. Może kolega jeszcze to przetłumaczy? RUM 2 miałem okazję podziwiać osobiście... dawwnno temu Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 9 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2016 Ta druga to supranar. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stan_m Opublikowano 9 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2016 RUM-2 to była aparatura NIEPROPORCJONALNA (nie wiem czy młodsi Koledzy wiedzą co to w ogóle znaczy) podobnie jak aparatury Pilot-2M, Pilot -4M. Odbiornik RUM'a był składany z "kanałów" (jeden moduł-jeden kanał) podobnie jak klocki lego. Z tego powodu niedziałanie aparatury często spowodowane było wadliwym stykiem gniazda. Natomiast Supranar to już aparatura proporcjonalna, którą w zasadzie można było naprawić samemu o ile były pod ręką części typu tranzystory, filtry, kondensatory, cewki itp. oraz dostęp do oscyloskopu. Miałem wszystkie wyżej wymienione a dodatkowo w tamtych czasach (lata 1970-1980) Novoprop z taka anteną... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertus Opublikowano 10 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2016 Od razu widać, kto się uczył rosyjskiego w szkole Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Irek M Opublikowano 10 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2016 Takie były czasy. Teraz nie wiem czy dobrze, że nie nauczają czy źle. Ale pokoleniem dzieci rewolucji nigdy nie byłem !!!!!! . W 77 czy na początku 78 nawet zebrałem prawie wszystkie części by zrobić samemu aparaturkę - pewnie 2 kanałowa oczywiście nieproporcjonalną ze schematu podanego w książce Schiera lub wojciechowskiego, a może jeszcze innego autora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bulbon Opublikowano 7 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2022 Też pamiętam. Na moduły szły dwie gumki, bo moduły lubiły się czasem rozłączyć (moduły kiepsko pasowały, nie miały zatrzasków i ruskie złącza bagnetowe nie zawsze dobrze trzymały). Wolne serwa oraz sterowanie częstotliwościowe dopełniało obraz. Kiedyś coś podobnego (chyba na bazie RUM2) widziałem opublikowane w Młodym Techniku. Z wiekiem obwody rezonansowe odbiornika płynęły (kondziory i starzenie cewek) i nie zawsze kanał został załączony. Całość w środku oczywiście tylko tranzystory. Żarło dużo prądu, a za komuny był problem z bateriami. Często kupowałem do nadajnika R20 i lutowałem w szereg. Znacznie dłużej nadajnik działał, zwłaszcza że baterie płaskie były zazwyczaj niedostępne. Kolega używał akumulatora kwasowego z długim drutem do nadajnika podobnie jak ja. Miało to tę zaletę, że po lataniu mógł go naładować, a jak biegałem po mieście za bateriami. Jednego czego nie można zarzucić, to konstrukcja mechaniczna nadajnika. Obudowa z blach 1mm oraz mikro przełączniki. "Proporcjonalne" działanie wymuszało się szybkim palcem drążka, symulując ręcznie wypełnienie impulsu. Przy wolnych serwach i odrobinie wprawy spokojnie można było serwo ustawić w połowie (między neutrum a max), ale prądu szło więcej w odbiorniku. To było kompletnie inne niż teraz latanie (trochę jak na rodeo), ale człowiek był napalony jak pies na kiełbasę i detalami się nie przejmował. Obecne droniarze powinny na tym zaczynać. Nabiorą pokory do sprzętu i doświadczenia, bo się niektórym w głowie przewraca od nadmiaru dobroci. :-) 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 7 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2022 W dniu 9.01.2016 o 22:16, stan_m napisał: Novoprop z taka anteną... Dowiązać żyłkę z robakiem na haczyku, i nad wodę... W dniu 9.01.2016 o 22:16, stan_m napisał: Miałem wszystkie wyżej wymienione a dodatkowo w tamtych czasach (lata 1970-1980) Novoprop z taka anteną... Ten? Zbieraczom starej techniki sterowania może się przyda... «Знай и умей» Юрий Михайлович Отряшенков Азбука радиоуправления моделями *** 1965 *** https://sheba.spb.ru/za/az-radiouprav-1965.djvu ...................................................... https://pandia.ru/436750/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bulbon Opublikowano 7 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2022 Ojtam, ojtam, takie czasy, fajne czasy. :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 8 Grudnia 2022 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2022 W dniu 9.01.2016 o 22:16, stan_m napisał: Odbiornik RUM'a był składany z "kanałów" (jeden moduł-jeden kanał) Staszku, prawda ale jeden moduł - dwa kanały.Były 3 moduły a aparatura był 6 kanałowa z możliwościa rozbudowy do 8 kanałow ( oczywiście nieproporcjonalnych). Problemem nie była sama aparatura ale mechanizmy wykonawcze.....A w uzupełnieniu. RUM 2 to kopia Graupnerowskiego Variotona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.