Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No! I teraz wszyscy, którzy wieszczyli katastrofę z powodu współbieżności silników wystąp!

 

Silniki nie są współbieżne. Nastraszony przez Kolegów wymieniłem śmigło tylne na lewe.

 

A czemu na rozbiegu tak ją dusiło w przechył na lewo?

 

Tego nie wiem. KBWL rozpozna temat :-) 

Opublikowano

Dobra wracając do tematu. Niepokoi mnie to dziwne pochylenie całego modelu przy rozbiegu. Mylę się zgadując, że to właśnie moment od śmigłowy?

 

 

EDIT i cały mój podstępny wywód poszedł w drzazgi. Ech....

Opublikowano

Silniki nie są współbieżne. Nastraszony przez Kolegów wymieniłem śmigło tylne na lewe.

 

Ty zdrajco! Ale lot pierwsza klasa.

Opublikowano

Dobra wracając do tematu. Niepokoi mnie to dziwne pochylenie całego modelu przy rozbiegu. Mylę się zgadując, że to właśnie moment od śmigłowy?

 

 

EDIT i cały mój podstępny wywód poszedł w drzazgi. Ech....

 

Raczej boczny wiatr przy starcie. Bo wiało z prawej.

Opublikowano

Ale to nie był koniec :-) Potem był drugi lot i kombinowanie z klapami :-) 

 

post-14226-0-60922400-1488923681_thumb.jpg

 

KBWL analizuje zapis wideo i zeznania świadków. Wstępny raport wkrótce. 

Opublikowano

Ale to tylko kadłub do odbudowy, a na upartego to jego pół...

Do soboty się wyrobi.

Opublikowano

Bartek, ja z tym modelem chemii nie miałem od początku. Wyszła latająca cegła, latała jak ciężki warbird, a to nie moje klimaty, jak wiesz. 

Na szczęście praktycznie całe wyposażenie i elektronika przeżyło bez ryski.

Straty w wyposażeniu to jedno śmigło i jeden kołpak, cała reszta w stanie "nówka nieśmigana".

Skrzydła nietknięte, kadłuby i stery też, centropłat do lekkiej naprawy. Mocowanie na nylonowych śrubach ma sens. Ale kadłuby i stery pójdą do kasacji, bo to ich pancernosć i ciężar wymusił taką a nie inna wagę i obciążenie 100g/dm2. Elektronika i serwa pójdą do Pilatusa, a na tych skrzydłach zrobię coś do zabawy ;-) 


EDIT:

 

Komisja po przeanalizowaniu zapisów video i zeznań świadków przedstawia raport wstępny:

 

1. Winnym katastrofy jest Czynnik Ludzki.

 

2. Czynnik Ludzki:

 

a. jest kiepskim pilotem. Potwierdza to analiza innych filmów opublikowanych na portalu Youtube przez Czynnik Ludzki. 

b. nie usłuchał starszych i mądrzejszych. Starsi i mądrzejsi ostrzegali go, zeby nie rumakował z klapami.

c. Czynnik Ludzki przetestował działanie klap - 1:30 na poniższym filmie - ale zapomniał, ze robił to na mocy przelotowej

d. Podczas podejścia do lądowania Czynnik Ludzki ustawił klapy na full i jednocześnie zdjął gaz. Klapy w tym modelu zajmowały tylko 30% długości płata. Na dodatek były bezszczelinowe i przy pełnym wychyleniu zadziałały jak hamulce. W połączeniu ze zdjęciem gazu działanie Czynnika Ludzkiego doprowadziło do zmniejszenia prędkości,  przeciągnięcia i do zerwania strug na końcówce lewego skrzydła. 

e. Czynnik Ludzki zareagował prawidłowo, dodał gazu na maxa, ale zapomniał o wyłączeniu klap. Nie pozwoliło to na rozpędzenie płatowca do prędkości przelotowej.

 

3. Dalsze działania spanikowanego Czynnika Ludzkiego zostały na jego życzenie utajnione i nie są widoczne na poniższym filmie :-)

 

Opublikowano

To była cegła, a Czynnik Ludzki myślał, ze podejdzie do lądowania jak Wicherkiem. Albo FunCubem :-) Ale zauważasz, jak ona klasycznie się na skrzydło zwaliła?

Inna sprawa, że ona miała jakieś ciągoty na lewo. Przemierzę jutro skrzydła, czy tam czasem jakiegoś lewackiego chińskiego zwichrzenia nie było ;-)

Oglądając ten film dziesiąty raz myślę, że gdybym nie spanikował i wyłączył klapy, to bym dał radę go rozpędzić i uratować.

Opublikowano

Andrzeju, na lotnisku były operacje dużego lotnictwa, musiałem się zmieścić w przeznaczonej dla nas strefie, zatem nie kombinowałem, tylko robiłem kółka w lewo.


A dalej było tak :-)

 

 

Pilot spanikował. Pełne wychylenie klap - zapewne niezbalansowanych, pilot spanikowany zapomniał o ich wyłączeniu - zrobiło swoje, model nie dał rady się rozpędzić. Dupa, nie pilot :-) 

Opublikowano

Piotr, to ja się sam nad sobą pastwię :-) Gdybym Cię posłuchał, to by nie było katastrofy :-) 

Opublikowano

film w trybie prywatnym ale to co widać powyżej, w pełni potwierdza wnioski KBWL oraz samokrytyczną uwagę:

 

 

gdybym nie spanikował i wyłączył klapy, to bym dał radę go rozpędzić i uratować.

 

Ostro zadarłeś po złożeniu na lewe skrzydło i model na otwartych klapach nie miał szans pod takim kątem się uratować.

Uszkodzenia nie są takie duże, dwa dni roboty i model będzie śmigał.

Trzymam kciuki za zmianę decyzji i jego odbudowę, warto bo pięknie się prezentował w powietrzu a doświadczenie jest bezcenne i byłoby wskazane kolejny raz go ulotnić i pokazać na filmie jak pięknie ląduje ;) 

 

ms

Opublikowano

Gdyby nie to że tak mocno zadarłeś po wyjsciu z przeciągnięcia to model by się uratowało ale to łatwo się mówi po fakcie. Jednak wcale nie widać żeby on przesadnie szybko latał i do myśliwca mu sporo brakuje. Wydaje mi sie z relacji że od poczatku masz do niego złe nastawienie.

Opublikowano

Nie widze zadnego przeciagniecia. Model ma predkosc, dziob skierowany w dol. Jak na moje oko beczka wynikajaca z niesymetrycznego wysuniecia klap.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.