endriuRC Opublikowano 7 Marca 2016 Opublikowano 7 Marca 2016 Naprawie poniewaz sie odkleila tylko ... Ale jak by sie to w locie stało to już bym nie miał co zbierać
Marcin K. Opublikowano 7 Marca 2016 Opublikowano 7 Marca 2016 Ciesz się ze na ziemi... No u mnie na szczęście gondole silnikowe sam sklejalem i wklejalem tak ze to na pewno nie wyskoczy. Czy twój przypadek nie podchodzi pod reklamację?
endriuRC Opublikowano 7 Marca 2016 Opublikowano 7 Marca 2016 Ciesz się ze na ziemi... No u mnie na szczęście gondole silnikowe sam sklejalem i wklejalem tak ze to na pewno nie wyskoczy. Czy twój przypadek nie podchodzi pod reklamację? Nie udowodnie im tego ze stalo sie to z winy producenta a nie mojej
Marcin K. Opublikowano 7 Marca 2016 Opublikowano 7 Marca 2016 Szkoda ze widelo nie masz... Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka
Shock Opublikowano 7 Marca 2016 Opublikowano 7 Marca 2016 Andrzej ,a to ciekawa przygoda .A nie oglądałeś wręgi przed przykręceniem silnika ? nie poprawiałeś fabryki CA .Miałeś sporo szczęścia...
Leszekm35 Opublikowano 7 Marca 2016 Autor Opublikowano 7 Marca 2016 Naprawie poniewaz sie odkleila tylko ... Ale jak by sie to w locie stało to już bym nie miał co zbierać No dokładnie miałeś szczęście , że na ziemi ..... No z tym poprawianiem fabryki Rafał ma rację . Teoretycznie model powinien być tak zrobiony żeby w nim nie grzebać i nie poprawiać. Ale doświadczenie pokazuje , że tu trzeba wzmocnić i tam tym bardziej chińczyki Zresztą w śmigłowcach mam to samo połowę odpowiedzialnych śrub rozkręcam i skręcam na nowo na kleju od momentu jak w jednej 450tce odpadły mi łopaty w locie . No i wiadomo co się stało z modelem myślałem , że mnie szlag trafi. Więc morał taki zaglądajmy wszędzie wzmacniajmy i dopiero latajmy Mój yak 54 za nim poleciał przeszedł porządną kosmetykę zanim go wziąłem na lotnisko
endriuRC Opublikowano 7 Marca 2016 Opublikowano 7 Marca 2016 Andrzej ,a to ciekawa przygoda .A nie oglądałeś wręgi przed przykręceniem silnika ? nie poprawiałeś fabryki CA .Miałeś sporo szczęścia... Oglądałem ale przód tylko, od srodka nie było za bardzo jak.
Leszekm35 Opublikowano 7 Marca 2016 Autor Opublikowano 7 Marca 2016 Oglądałem ale przód tylko, od srodka nie było za bardzo jak. A poza tym , że ta wręga odpadła to jak ogólnie wygląda wykonanie tego modelu?
endriuRC Opublikowano 7 Marca 2016 Opublikowano 7 Marca 2016 Wykonanie nawet ok, ale folia gruba i slabo nalozona 0 starania
Łukasz.S Opublikowano 7 Marca 2016 Opublikowano 7 Marca 2016 Ktoś mi kiedyś powiedział tak :,,Chińczycy mają małe rączki i dają mało kleju bo ma być szybko i oszczędnie, a jak się trafi dobry dzień to i model dobry, ale potem chińczyk szuka nowej roboty bo kleju nie umiał szanować ,,
Leszekm35 Opublikowano 7 Marca 2016 Autor Opublikowano 7 Marca 2016 Ktoś mi kiedyś powiedział tak :,,Chińczycy mają małe rączki i dają mało kleju bo ma być szybko i oszczędnie, a jak się trafi dobry dzień to i model dobry, ale potem chińczyk szuka nowej roboty bo kleju nie umiał szanować ,, i tak właśnie to wygląda Łukasz heheh Ale tak jak napisałeś nie wszystko jest złe zdarza się i dobre:)
Pit Opublikowano 8 Marca 2016 Opublikowano 8 Marca 2016 Kolega na lotnisku latał modelem EDGE 540. To ja dla odmiany napiszę, że latał całkiem dobrze co nie oznacza, że nadaje się do 3D bo tego nikt u nas nie potrafi. Folia była dobrze położona, konstrukcja solidna.
Leszekm35 Opublikowano 8 Marca 2016 Autor Opublikowano 8 Marca 2016 Kolega na lotnisku latał modelem EDGE 540. To ja dla odmiany napiszę, że latał całkiem dobrze co nie oznacza, że nadaje się do 3D bo tego nikt u nas nie potrafi. Folia była dobrze położona, konstrukcja solidna. To jest jak z samochodami jedni dane marki chwalą inni na te same narzekają . Myślę , że nie ma reguły jak się trafi ...Oby się trafiały modele jak najlepiej wykonane. Wiadomo nie każdego stać na zakupy modeli z górnych półek więc kupujemy te tańsze No tylko wiadomo czasami trochę trzeba ulepszyć fabrykę
Shock Opublikowano 9 Marca 2016 Opublikowano 9 Marca 2016 Kolega na lotnisku latał modelem EDGE 540. To ja dla odmiany napiszę, że latał całkiem dobrze co nie oznacza, że nadaje się do 3D bo tego nikt u nas nie potrafi. Folia była dobrze położona, konstrukcja solidna. A widzisz ,u nas latały3/lata1 sztuki takieg Edga . Wszystkie łączyła jedna cecha ,były ponad standardowo ciężkie jak i aby fajnie latać potrzebowały większej prędkości.Jak najbardziej kręciły podstawową akrobację i na pierwszy rzut oka całkiem przyzwoite modele. Różnicę dopiero dostrzega się po przesiadce na coś "firmowego" . Patrząc na firmę seagull definitywnie bym jej nie przekreślał , utrzymuje się na rynku ,oferując nowe malowania modeli ,powiększają paletę -makiet ,akrobaty. Być może wraz rozwojem ,pójdą też nowsze rozwiązania ,poprawa jakości,redukcja masy i z czasem firma będzie liczyć się na rynku nie jako niskobudżetowe ,ładne kolorystycznie ,średnio latające modele a równe innym uznanym firmom. Pamiętamy przecież koreańskie marki samochodowe KIA ,Hyundai. Kiedy wkraczały na rynek to patrzono na nie z politowaniem ,rdzewiały ,słaby design, a obecnie biją rekordy w rankingach niezawodności i sprzedaży . Ale seagull to wietnam ...
diabolo Opublikowano 9 Marca 2016 Opublikowano 9 Marca 2016 ExtremeFlight tez skladaja małe rączki wiec Panowie po co te dyskusje Kwestia ile chcesz wydac na model bo roznica w cenie moze byc nawet 200% Albo kupisz tani model i bedziesz go poprawial albo porzadny ktory sie odwdzieczy
Shock Opublikowano 9 Marca 2016 Opublikowano 9 Marca 2016 A dyskusja tak sobie ,tym bardziej że w temacie.. No Jarek niby tak, kwestia ile chcesz wydać to jedno ale co za to oczekujesz to drugie. Nie ma znaczenia kto składa te modele...Pilot Rc też jest składany w Chinach ale to amerykańska firma podobnie jak EF .Myślę że tam oprócz jakości i nadzoru mają doświadczenie setkami lotów zawodników,przeprowadzają testy i te modele latają ! są dopracowane ,lekkie a jednak wytrzymują katowanie bez problemu.Czy seagull też testuje ? czy zrzyna ,kopiuje ,sam opracowuje ,korzysta z opinii zawodników -takie ciekawe pytania...?
Leszekm35 Opublikowano 9 Marca 2016 Autor Opublikowano 9 Marca 2016 Jarek dyskusja zawsze jest potrzebna można w niej brać udział lub nie po to jest forum żeby dzielić się opiniami wrażeniami i problemami Jeśli chodzi o jakość dokładnie wszystko jest robione w chinach mało co nie jest. Jeśli chodzi o dyskusję weźmy pod uwagę użytkownika modelarza którego nie stać dać 100% więcej za model który jest firmowy. Moje odczucie jest takie choćby na forum jeżeli ktoś mi powie nie kupuj tego bo to dziadostwo nie lata i tak dalej okej trudno no to nie kupię modelu bo na droższy mnie nie stać. Ale jak są opinie też pozytywne to zawsze jest ta nadzieja , że jak kupie tańszy to też polatam. Mogę jeszcze dodać z punktu prowadzenia warsztatu samochodowego czasy dobrych marek się skończyły teraz głównie płacimy za firmę.Marki mniej znane tańsze tak jak zasugerował Rafał z czym się w 100% zgadzam wybiły się niesamowicie i potrafią być mniej awaryjne niż te marki najpopularniejsze. Wiem to po częściach też które montuję mogę powiedzieć , że w wielu przypadkach tańsze produkty wytrzymują więcej niż markowe 2 razy droższe . Obserwuję te zmiany od kilku lat , płacimy za nazwę nie za jakość . Mam klientkę która jeździ po fabrykach w chinach które produkują części samochodowe i to co się słyszy to przechodzi ludzkie pojęcie jak są wykonywane przez nich "markowe produkty" i w modelach jest podobnie także cena nie zawsze idzie w parze z jakością i na odwrót
pietka Opublikowano 10 Marca 2016 Opublikowano 10 Marca 2016 Ja akurat posiadam Zlina z seagula, który pomimo intensywnej eksploatacji jakieś dwa trzy lata temu nadal świetnie daje radę i liczę że w tym roku jeszcze da mi sporo radości. Zanim go ulotniłem, wziąłem do serca rady kolegów z forum i poprawiłem wszelkie dostępne miejsca klejenia. Sam model był bardzo starannie wykonany i oklejony. Niczego w sumie, poza moimi wgniotkami, nie poprawiałem. Za to mam też dwa modele z renomowanych niby firm i kląłem nad nimi jak szewc. Zarówno wietnamskie ( czyli seagull) rączki jak i chińskie robią dla markowych firm europejskich. Także nie potępiałbym w czambuł seagull ale i nie zachłystywał się ,,firmówkami,,.
Leszekm35 Opublikowano 10 Marca 2016 Autor Opublikowano 10 Marca 2016 Ja akurat posiadam Zlina z seagula, który pomimo intensywnej eksploatacji jakieś dwa trzy lata temu nadal świetnie daje radę i liczę że w tym roku jeszcze da mi sporo radości. Zanim go ulotniłem, wziąłem do serca rady kolegów z forum i poprawiłem wszelkie dostępne miejsca klejenia. Sam model był bardzo starannie wykonany i oklejony. Niczego w sumie, poza moimi wgniotkami, nie poprawiałem. Za to mam też dwa modele z renomowanych niby firm i kląłem nad nimi jak szewc. Zarówno wietnamskie ( czyli seagull) rączki jak i chińskie robią dla markowych firm europejskich. Także nie potępiałbym w czambuł seagull ale i nie zachłystywał się ,,firmówkami,,. I tu Piotrek trafiłeś w sedno właśnie to miałem na myśli pisząc powyższy post. Fajnie że zlin się dobrze sprawuje w sumie to sam się nad nim zastanawiałem
Shock Opublikowano 10 Marca 2016 Opublikowano 10 Marca 2016 Sprawdzimy tego Zlina na pikniku w Radawcu ... (będzie Piotrze ? piknik oczywiście)
Rekomendowane odpowiedzi