oko Opublikowano 14 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2016 433 MHz jest bardzo kontrowersyjny, nawet wręcz nielegalny, do zastosowań RC jako link sterujący. Mocno szara strefa i ktoś może się do tego przyczepić. Bardziej się obawiam uciekających albo spadających latadeł i robię wszystko by to ograniczyć. Gdyby chcieć męczyć użytkowników 433, to chyba łatwiej się zabrać np za automatyczne bramy, bardziej przewidywalne! Oczywiście nie można przesadzać z mocą, ale zasięg 100 mW plus kiepska antena jest w sam raz. A co do systemów 2.4 GHz i 35 MHz, to czy jest w nich coś co umożliwiło tak dynamiczny rozwój dla 433 MHz, czyli tanie i dobre płytki z nadajnikiem/odbiornikiem? RFM22 i 23 w różnych wariantach? Czy też każda firma robi coś swojego, zamkniętego i drogiego? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vaderjk Opublikowano 14 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2016 Mam mx-16 hott i gr-16 i gr-12l 4szt i bindowalem zawsze tylko raz podczas ustawiania modelu. Nigdy mi się nie rozbindowal model.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romsonic Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Witam .Tak patrzę i czytam...Po troszku wyciągając nieco wniosków z naszej rozmowy. Więc jeden aksjomat jak u filozofów ,że wiem że nic nie wiem,no może troszkę więcej,czyli że nie ma pewnych rzeczy na tym świecie,a wśród nich bywa RC I nie ma rzeczy do wszystkiego[uniwersalnych] Więc jej poprawności dotyczą okoliczności . 2,4 GHz faktycznie nie zawiodła u mnie nigdy na otwartym polu,jedynie w przyrody zakamarkach. A 35 MHz działa ,choć odbiorniki w zębach czasu kończą swój byt. Zatem latanie w obszarach ,,zacienionych " zostawiam na 35 Mz,a reszta,Multiplex 2,4 GHz M link. Dla mnie latanie jest pasją i w tejże niejako ,,zdobywam " nowe tereny . Modele moje latały w Beskidach,nad morzem,na Mazurach,Kaszubach,nad Wisłą,Bzurą ,Bugiem ,W Łodzi,Warszawie ,Żyrardowie,Sochaczewie ,Płocku ,Kielcach i.....nie pamiętam ...Dziękuję kolegom modelarzom za liczne pouczenia,a zwłaszcza za fakty będące wynikiem własnych doświadczeń . O dalsze informacje chętnie poproszę ,zwłaszcza jeśli ktoś używa systemu M.Link 2,4Ghz Multiplexa . Pozdrawiam . Roman B. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ssuchy Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Tak dla ścisłości pasma radiowe dla urządzeń ISM (Industrial, Scientific, Medical), czyli (między innymi): 433MHz, 868MHz, 2.4GHz mogą być legalnie wykorzystywane w naszym kraju (bez pozwolenia) między innymi do zdalnego sterowania (w takich zastosowaniach jak np. zamki centralne, garaże/bramy wjazdowe na posesje, inteligentny dom itp.), ale NIE MODELAMI! Modelarze ze swoimi urządzeniami radiowymi mają swoją grupę w ustawach i rozporządzeniach. W starszych rozporządzeniach grupa 8 urządzeń bliskiego zasięgu bez pozwolenia - załącznik nr 1 i aneks 8 przyznanych częstotliwości. W nowym rozporządzeniu par. 3.1 p. 6 g i załącznik 7 przyznanych częstotliwości. Co gorsza w zeszłorocznym rozporządzeniu: Rozporządzenie Ministra Administracji i Cyfryzacji z dnia 12 grudnia 2014 r. w sprawie urządzeń radiowych nadawczych lub nadawczo-odbiorczych, które mogą być używane bez pozwolenia radiowego. (Dz. U. z 2014 r. poz. 1843) ... w przyznanych modelarzom pasmach nie ma już 27MHz, co prawda pasmo już praktycznie niewykorzystywane przez modelarzy, ale fakt faktem pozostaje, że to ograniczenie. Gdyby ktoś chciał się np. bawić w vintage RC (modelarstwo z "myszką" popularne na zachodzie), to u nas już się legalnie w to nie pobawi! WPROWADZONO OGRANICZENIE, a dlaczego nie rozszerzono możliwości (?) np, o 2.4GHZ, 868MHz, 433MHz, jakbyśmy zapewne wszyscy tego chcieli. Czy modelarzy jest aż tylu, że zagrażają tragicznie użytkownikom ISM??? Dla porównania ustawa z 2007r. Rozporządzeniu Ministra Transportu z dnia 3 lipca 2007 roku, w sprawie urządz ń radiowych nadawczych lub nadawczo-odbiorczych, które mogą być używane bez pozwolenia radiowego (Dz. U. z 2007 r. Nr 138, poz. 972 z pó ź n. zm.), wydanego na podstawie art.144 ust. 3. Dodatkowo biorąc pod uwagę zmiany w prawie lotniczym (od 2013r.), które mocno restrykcyjnie potraktowały modelarzy lotniczych, można stwierdzić, że z legalką w kraju mamy ooostro pod górkę! Innymi słowy tytuł wątku jest jak najbardziej słuszny, tylko z innej przyczyny niż się autorowi wydawało! PS Ciekawe jak się ma teraz do nowych zmian moje imienne pozwolenie bezterminowe (wystawione jeszcze przez PIR) na użytkowanie aparatury zdalnego sterowania modeli w paśmie 27MHz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oko Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Czyli 2.4 GHz jest równie nielegalne jak 433 MHz? Miło słyszeć że z legalką w kraju mamy ooostro pod górkę Ciągle nie jest źle, i widać wolę współpracy ze strony urzędowej. Na przykład na Białorusi od końca sierpnia ograniczenie wysokości lotów do 100 metrów i tyle. Ważne jest by nie nadużywać zaufania. Ale widzę że skoro jest ograniczenie mocy nadawania do 100 mW na częstotliwości 35 MHz, to powinno się załatwić to podobnie dla pozostałych pasm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ssuchy Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Sierpnia 2016 Czyli 2.4 GHz jest równie nielegalne jak 433 MHz? Miło słyszeć Ciągle nie jest źle, i widać wolę współpracy ze strony urzędowej. Na przykład na Białorusi od końca sierpnia ograniczenie wysokości lotów do 100 metrów i tyle. Ważne jest by nie nadużywać zaufania. Ale widzę że skoro jest ograniczenie mocy nadawania do 100 mW na częstotliwości 35 MHz, to powinno się załatwić to podobnie dla pozostałych pasm. Martwe prawo jeśli chodzi o aparatury RC dla modelarzy (bo kto ma to właściwie sprawdzać?), może jednak ożyć ze względu na możliwość wzmożonych kontroli w związku ze zmianami prawa lotniczego (które objęło modelarzy lotniczych) i wtedy dopiero zaczną się jaja (bo przecież wszyscy latają na 2.4), a nawet niezbyt rozgarniętego strażnika można przeszkolić, że jak aparatura ma fi.ta zamiast prawdziwej anteny to jest bee - niedobra ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oko Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Myślę że nie będzie tak źle. Łapanie latających "z partyzanta" nieregularnie i w trudno dostępnych miejscach nie jest takie proste. Łatwiej na "aerodromach" typu Pałacowa albo Chudoby w Warszawie, ale tu to raczej pokazówka po jakimś poważniejszym naruszeniu typu przelot nad Okęciem. Żeby powiedzieć "naruszają 15 ustaw i 20 rozporządzeń". Ale takie akcje to raczej krótko trwają i wszystko wraca do normy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jpd Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Bardzo ładna opinia prawna ... wg mojej oceny mająca jedną krytyczną wadę - no chyba ze wróciliśmy do prawa powielaczowego i tak już lewactwo opanowało eurokołchoz że urzędnicy explicite mogą mówić co wolno. Mnie uczono, że obywatelowi wolno to co nie jest explicite zabronione. Niby drobna różnica a jednak ... Druga uwaga, może dość już karmienia trolla ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dariuszj Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Mnie uczono, że obywatelowi wolno to co nie jest explicite zabronione. Niby drobna różnica a jednak ... Czy chcesz przez to powiedzieć, że skoro w rozporządzeniach jest mowa o tym co wolno na danej częstotliwości a nie ma o tym co jest zabronione to znaczy, że wolno wszystko? Skoro nigdzie nie ma zapisu, że sterowanie modelami jest zabronione np. w paśmie radia UKF to automatycznie oznacza, że możesz tę częstotliwość wykorzystać do tego celu? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jpd Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Ja mówię jak prawo działa (powinno działać chyba ze lewacy rządzą i wprowadzają prawo na opak jak to mają w zwyczaju). Jeżeli Pasmo jest wolne i urządzenia spełniają ustalone parametry nadawczo-odbiorcze to nie ma przeciwwskazań prawnych. Nawiasem mówiąc czytam to rozporządzenie 2gi raz i poza parametrami nadawczo-odbiorczymi nie ma tam ani słowa o rodzaju zastosowań poza kilkoma nieistotnymi dla nas punktami. Kolejna rzecz w Polsce sprzedawany sprzęt 2.4GHz powinien mieć homologację polską bądź europejską. Jeżeli takowy posiada znaczy ze przeszedł testy i jest legalny. Więc opowiadanie o nielegalności takiego sprzętu jest po prostu trollowaniem. Z mojej strony uważam temat za zamkniety. EOT. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Więc opowiadanie o nielegalności takiego sprzętu jest po prostu trollowaniem. Nie do końca. Kupowałem wiele lat temu nadajniki MPX, które w owym czasie wymagały wg. obowiązujących przepisów zgłoszenia do PIR-u. Żadnej info o tym przy zakupie nie otrzymałem, polskiej instrukcji brak, tylko niemiecka. Żadnych znaków homologacji na Polskę nie wykryłem, niemieckie - tak. Z pieczęciami i podpisami Hansa. A zdrowy rozsądek może pomóc także i w tym temacie, co niniejszym polecam . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PioDabro Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2016 W UE żeby handlować aparaturą radiową wystarczy znak CE I to nie ten co oznacza China Export tylko tylko ten drugi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ssuchy Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2016 No cóż wygląda na to, że zostałem głównym trollem, a zacytowałem tylko aktualne rozporządzenia prawne, myślę że istotne dla modelarzy, którzy chcieli by uprawiać swoje hobby legalnie, bez obawy, że ktoś może się przyczepić i podałem swoje wątpliwości co do tych zapisów. Obym się mylił w swoich opiniach! Czy któryś z Kolegów czytał ostatnio te rozporządzenia (?), sądzę, że chyba nie! Przecież nie na co dzień zaglądamy do aktów prawnych, a ja nie jestem tutaj jakimś policmajstrem i daleki jestem od tego żeby straszyć Szanownych Kolegów. Po wieeeelu latach wróciłem do hobby. W latach 80-tych ubiegłego wieku miałem aparaturę do sterowania modeli na 27MHz i legalnie mogłem jej używać dysponując imiennym pozwoleniem wystawionym przez PIR. Tematem zainteresowałem się, żeby wiedzieć co obecnie legalnie wolno, a co nie. Okazuje się, że dobrze nie jest (z wielu przyczyn) i chyba wszyscy zainteresowani wiedzą o czym piszę! Ujmę to inaczej - wiele spraw zostało uregulowanych niedawno w sposób wysoce niekorzystny dla modelarzy, szczególnie lotniczych - coraz więcej konkretnych ograniczeń, popartych stosownymi zapisami prawnymi, często bardzo restrykcyjnymi, wg. mojego zdania takie "chuchanie na zimne" ze strony ustawodawcy! Czy aby na pewno, aż takie restrykcje są potrzebne?! Odpowiadając Koledze jpd na zarzuty. W rozporządzeniu jest zawarta definicja urządzeń ISM, przynależnych do grupy 6a (które mogą być używane bez pozwolenia między innymi w paśmie 2.4GHz), dla których przyznane częstotliwości są rozpisane szczegółowo w załączniku nr1: 28) ISM (Industrial, Scientific, Medical equipment) – urządzenie generujące i wykorzystujące energię fal radiowych dla celów przemysłowych, naukowych, medycznych, domowych lub podobnych, z wyłączeniem zastosowań do celów telekomunikacyjnych ... jakoś nie widzę tutaj miejsca dla urządzeń radiowych do kierowania modelami, chyba, że w słówku: "lub podobnych", ale mocno w to wątpię skoro dla takich urządzeń stworzono oddzielną grupę 6g, a przyznane częstotliwości do kierowania modelami określono w załączniku nr 7, a tam nie ma 2.4GHz, za to możemy przeczytać, że dla modeli latających przewidziane jest łaskawie pasmo: 34,665-35,225MHz (23 kanały), a dla pozostałych modeli tylko cztery częstotliwości: 40,665MHz; 40,675MHz; 40,685MHz; 40,695MHz (częstotliwości z zakresu 27MHz już nie ma, jak wspominałem wcześniej). Nie wiem, może jestem nie kumaty, czegoś nie widzę, albo nie potrafię czytać? Fajnie byłoby jakby Koledzy sprawdzili, czy któryś ma krajową homologację na posiadaną aparaturę 2.4GHz. (w co mocno wątpię i oby to było tylko krakanie z mojej strony) Tyle w temacie. PS Andrzej (AMC) zdrowy rozsądek jest OK! i pewnie będę robił tak jak wszyscy (czyli łamał prawo), ale wolę wiedzieć na "czym stoję", a nie robić to nieświadomie. Szkoda, że modelarze, traktowani chyba jako poślednia "brać eterowa" nie mają tak silnego lobby jak krótkofalowcy! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Masz jeszcze rozporządzenie o urządzeniach radiowych na które nie wymaga się zezwoleń. I tam jest wymienione pasmo 2,4 GHz, do kierowania modelami. Zresztą, podobnie jak pasmo CB, 2,4 GHz jest pasmem "do wszystkiego". Ale są tam np. zapisy o dopuszczalnej mocy aparatur do kierowania modelami. Jeśli twój sprzęt nie spełnia wymagań tego rozporządzenia, powinieneś zwrócić się o pozwolenie na jego używanie, do właściwego ministerstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ssuchy Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2016 Masz jeszcze rozporządzenie o urządzeniach radiowych na które nie wymaga się zezwoleń. I tam jest wymienione pasmo 2,4 GHz, do kierowania modelami. No to już teraz zupełnie zgłupiałem, bo wydawało mi się, że właśnie to rozporządzenie zacytowałem, chyba, że jest jakieś inne, którego nie znam? Możesz dać linka, bo interesuje mnie szczególnie potwierdzenie wytłuszczenia z Twojego cytatu? PS1 Powtarzam - pasmo 2.4GHz jest wyszczególnione dla urządzeń ISM (nawet w zakresie szeroko pojętego zdalnego sterowania - bo zdalne sterowanie modelami to tylko margines zagadnienia, co jako elektronik mogę potwierdzić) ale w definicji urządzeń ISM ja nie widzę miejsca dla modeli sterowanych radiem (jest za to dla nich oddzielna grupa równoważna grupie ISM - PO CO?? w takim razie)! (edit: 19-08-2016) Poszperałem w necie i tak na szybko znalazłem to: Kanały modelarskie w UE i Polsce (obecnie już bez tych kanałów zielonych w kraju) Warto przeczytać ze zrozumieniem, bo wg. mnie autor jest w błędzie, próbując zaliczyć aparaturę do kierowania modeli (hobby-zabawa) do urządzeń ISM (przemysłowych, naukowych, medycznych) - to interpretacja grubymi nićmi szyta. Najważniejsze z tego wszystkiego to kilka istotnych zdań końcowych (związanych z OC i 2,4GHz)! i ze starszych jeszcze: Licencja kontra aneks nr 8 a prawo ... i to: Czym grozi jazda na czestotliwosci 75mhz?? (niektóre wypowiedzi z wątków w powyższych linkach są interesujące, ale tylko nieliczne) Jak widać problem istnieje nie od dzisiaj - jeden wielki bajzel, a modelarze są na samym końcu kolejki o przydziały częstotliwości, które w końcu im się odbiera, a nie przyznaje! Ręce opadają. PS2 Jeśli tok rozumowania w moich wszystkich, powyższych wpisach jest błędny, to niech mnie ktoś w końcu uświadomi i poprawi, a nie wyzywa od trolli. Przepraszam autora wątku za offtopa z mojej strony w jego temacie, ale akurat tytuł jest idealnie przystający do moich odczuć, szczególnie w kontekście mojego come back do hobby! [Edit} Jak się okazuje: najciemniej jest pod latarnią. Temat był poruszany już na tym forum: Przepisy dotyczące aparatur RC , parę lat temu i TAM aktualnie umieściłem konkrety, co by nie zaśmiecać już tego wątku. Myślę, że warto byłoby podpiąć tamten temat i aktualizować na bieżąca wraz ze zmianami prawnymi istotnymi dla modelarzy (temat jest z 2009 - poprzedni wpis, przed moim z 2011 i temat znika na którejś nastej stronie - coś jest z kolejnością wpisów nie tak!). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Princes Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Witam , Przeglądając forum natknąłem się na ten watek braku zasięgu gdyż dotyczy również i mnie.Jest to dobre miejsce ,aby tez wrzucić do tego wątku swój "kamyczek" i dać tym do zastanowienia się nad całym tematem związanym z 2.4Ghz.A mianowicie latałem na 35 Hz i raz tylko miałem przypadek zgubienia zasięgu ....Na ok 4 lat eksploatacji tej technologii to myślę,że wynik nie najgorszy.Potem po jakimś czasie przerzuciłem się na modny system 2.4 Ghz .Padło na Hiteca najpierw optic ...Pewnego dnia normalnie sobie latałem jak to zwykle i po wylądowaniu podchodząc do modelu stwierdziłem ,że model nie reaguje na sygnał z nadajnika ..Dosłownie zasięg wysiadł po wylądowaniu ...Wyjąłem baterie sprawdziłem napięcie i pokazało ,ze Lipo ma ok 5% stanu naładowania ...Nie przejąłem sie tym zbytnio ( i tu może był błąd) pakiet wywaliłem .Po jakimś czasie znów tym samym modelem (a dodam ,ze zawsze na latanie zabieram dwa modele) latałem z tym ,ze z kolegą który w tym czasie latał obok mnie swoim dronem ...Lataliśmy razem i gadaliśmy po czym stwierdziłem ze mój model na wysokości ok 50 m i zasiegu 150m nie reaguje na odbiornik .Krzyknąłem do kolegi ,ze zwala mi się model i nie mam zasięgu i aby uciekał swoim dronem z pod modelu .Mój model ,że był lekki rozp.2 m waga ok.0,80 kg kadłub laminat skrzydła konstrukcyjne wpadł w wielką trawę i krzaki i udało się go po naprawie przywrócić do latania.Tym razem już sie przeraziłem nie na żarty bo to drugie w przeciągu kilku miesięcy utrata zasięgu no i po części modelu (juz był "bity" )Pisałem juz na forum o tym zdarzeniu .Pomyślałem ,ze przyczyną tego było latanie z kolegą i może jakieś zakłócenia od jego nadajnika spowodowały utratę linku w mojej apce.Po naprawie zacząłem znów latać tym samym modelem z tym samym osprzętem czyli regiel 40 A pakiet Lipo 2200mAh 7,4V. i tylko odbiornik wymieniłem na nowy....Po 2 miesiącach lecąc tym samym modelem sytuacja się powtórzyła znów brak zasięgu i model zwalił się na drzewo .Dodam ,że miałem juz inny nadajnik aurorkę 9 hiteca i odbiornik taki sam Cała sytuację z tego zdarzenia opisałem na forum http://pfmrc.eu/index.php?/topic/64015-problem-z-kontrol%C4%85-nad-modelem/. Po tym zdarzeniu "ręce" mi opadły kolejny model i rozbity .Mocno wtedy zacząłem się zastanawiać co się mogło stać .Dziwiło mnie to ,ze innym modelem latałem i nic takie się nie działo a tym co jakiś czas odcinało zasięg.Podejrzenie padło na elektronikę.Wywaliłem z modelu regiel ,który to był głównym winowajcą ponieważ we wszystkich opisanych przypadkach był ten sam montowany w modelu.Odbiorniki były wymieniane wiec tylko ten jeden element (regiel) został nie wymieniony. Do dnia dzisiejszego nie wiem co było tak de facto przyczyna tych braków zaników linku .Pamiętam że jak szedłem po model który zawisł na drzewie i jak go zdejmowałem to w serwach był prąd było słychać wyraźne "brzęczenie" .Po tym wszystkich zdarzeniach troszkę sie zdystansowałem do latania .Latam dalej mam inne modele wymieniony sprzęt ,ale w tyle głowy ciągle tli się strach przed tym ,ze sytuacja może się znów powtórzyć .Paraliżuje mnie to boje się teraz latać na dłuższe dystanse cały czas obserwując model zadaje sobie pytanie czy znów mi link lub zasięg nie zgubi się .Ustawiłem w modelach Fail safe ,ale to tylko środek dorażny i minimalizuje tylko skutki upadku modelu.Nie wiem jak i co robić jak się ustrzec przed czymś takim na przyszłość .Chyba nie ma 100% metody na zabezpieczenie się nad utratą kontroli nad modelem . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Chyba nie ma 100% metody na zabezpieczenie się nad utratą kontroli nad modelem . 100% to faktycznie nie ma, ale w pobliżu to tak. Zostałem przy 35MHz, ponieważ NIGDY - na kilka lat latania, ogółem ok. 1500 godzin - nie przydarzyła mi się utrata linku. Awaria sprzętu w locie - też nie. Może tu potrzeba mieć trochę szczęścia, może trzeba mu troszkę pomóc... Gdybym wiedział jak to zrobić, to bym się tym szczęściem z Tobą podzielił . A może ma znaczenie nawyk skrupulatnego sprawdzania wszystkiego przed lotem, taka checklista na karteczce, to tylko dwadzieścia kilka drobnych czynności, szybko idzie - dwie, trzy minuty i sumienie spokojne. Kiedyś zdarzyło mi się polecieć ze zwiniętą anteną odbiornika, na 300 metrach zaczęły się nieregularności... Rutynowo powrót i ufff... Od tego czasu - karteczka ... To w sumie trudne hobby, może przez to ma w sobie to ekscytujące "coś". Nie zniechęcaj się. Lataj . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Princes Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Ok dzięki za miłe słowa. Wsparcie to też jakaś pomoc może nie merytoryczn????i nie związana z zaistnialym problemem, ale działa pozytywnie na psyche ????.Check lista to pomysł dobry i myślę, że każdy modelarz nie na karteczce ale w myslach przed startem robi szybko takie zestawiwnie pewnych czynności. Jednak czasem problem nie wynika z błędu pilota lecz jest skutkiem niezależnym i czasem nie mamy na to wpływu. Oczywiście ze latam dalej. Trudno po 10 latach rezygnować z czegoś co daje wielką przyjemność i przez to jeszcze bardziej chce sie żyć od jednego lotu po oczekiwanie na kolejny.????????To "choroba" jak ktos juz kiedyś powiedział, której nie należy leczyć. Tej opcji trzymajmy sie wszyscy ????Power is fly !!!???? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad_P Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Latam od 9 no prawie już 10 lat na 2,4GHZ. Do tego roku jeszcze nie miałem absolutnie żadnego przypadku utraty linku. W tym roku po raz pierwszy z powodu spalonego serwa nie byłem w stanie sterować przez 2 min modelem. Serwo się zjarało i sterowanie czyli prąd powrócił do odbiornika i spokojnie wylądowałem modelem. System 2,4 GHz to jest bardzo bezpieczny system przy zachowaniu oczywiście pewnych zasad, reguł postępowania. 35MHz to prehistoria czy komuś się to podoba czy nie. Na tym systemie latają albo fanatycy albo ludzie gdzie mają mnóstwo osprzętu. Jeżdżę po różnych zawodach i jeszcze się nie zdarzyło żeby ktoś latał na 35MHz. Sławek sam napisałeś, że utratę linku miewasz w jednym modelu a w drugim nie. Ewidentnie wina leży w wyposażeniu, chyba że model jest nawiedzony. No ale na to to tylko ojciec dyrektor byłby w stanie pomóc. Wywal wszystko, kompletnie wszytko z modelu. Wsadź nowe, ale nie badziewie. Przede wszystkim szarpnij się na dobry regulator. Ja latałem swego czasu na PLUS 40A i PLUSH 60A i byłem bardzo zadowolony i nigdy z nimi nie miałem problemu. Jak taki miałeś to wywal i wsadź nowy. Serwa też wsadź ciut lepsze. Te chińczyki po kilka dolców potrafią tak strasznie siać, że wcale się nie dziwię, że spadają modele niby z utraty linku. Moim zdanie w Twoim przypadku tak mogło właśnie być. To że serwa działały jak zdejmowałeś model z drzewa może (ale też nie musi) świadczyć, że utrata linku spowodowana była właśnie zakłóceniami a nie wadą systemu 2,4Ghz Znam ze 3 lotniska w kraju gdzie modele spadają bez znaczenia na jakiej częstotliwości latają. "Tubylcy" zawsze ostrzegają - o tam, tam pod..... nie lataj bo tam spada wszystko co lata. Ani 35 ani 45 ani 2,4 w takich miejscach nie pomoże. Mam nadzieję, że twój model właśnie nie lata w takim miejscu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMC Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2017 Ok dzięki za miłe słowa. Wsparcie to też jakaś pomoc może nie merytoryczni nie związana z zaistnialym problemem, ale działa pozytywnie na psyche .Check lista to pomysł dobry i myślę, że każdy modelarz nie na karteczce ale w myslach przed startem robi szybko takie zestawiwnie pewnych czynności. Jednak czasem problem nie wynika z błędu pilota lecz jest skutkiem niezależnym i czasem nie mamy na to wpływu. Oczywiście ze latam dalej. Trudno po 10 latach rezygnować z czegoś co daje wielką przyjemność i przez to jeszcze bardziej chce sie żyć od jednego lotu po oczekiwanie na kolejny.To "choroba" jak ktos juz kiedyś powiedział, której nie należy leczyć. Tej opcji trzymajmy sie wszyscy Power is fly !!! Z tą pamięciową kontrolą przedstartową to bywa różnie... Jak masz dwa-trzy modele, to da się zapamiętać ich cechy indywidualne mające wpływ na sposób sprawdzania. Ale przy większej stajni to właściwie każdy powinien mieć książkę lotów i w niej wszystko co trzeba. Prawie jak w "dużym" lataniu . Problemy od Nas niezależne (albo na daną chwilę jeszcze niezależne - uczymy się cały czas, tu jest co chwila coś nowego do rozpoznania) to właśnie ten margines podlegający szczęściu... Wynika z tego, że zmagamy się z czymś, co z założenia Nas przerasta - i dobrze, że tak jest - nuda nie grozi. Godzimy się na ten stan rzeczy świadomie i co więcej - to Nas rajcuje powiedziałbym. A już szczególnie, gdy uda się coś trudnego. Wtedy czuje się ten power in flying ... Spróbuj wymienić to wyposażenie, tanie serwa rzeczywiście potrafią nieżle namieszać . I z dala z odbiornikiem od ESC i silnika, za to pakiet, ESC i silnik jak najbliżej siebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi