Skocz do zawartości

Czyżyk


Anluk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj oblatałem swój model z napędem elektrycznym ze skrzydłami od czyżyka. Mam jednak wątpliwości co do CG czyżyka. 75mm to bardzo przednie wyważenie. Ja zacząłem od 83,5mm tj. 38% cięciwy płata. I model bardzo pompował podczas lotu. Po wylądowaniu przesunąłem do tyłu na 88mm i była lekka poprawa, ale model nadal robił pompki. 

Mam Vendettę elektro i płaty o tej samej cięciwie 220mm i tam mam CG ustawione na 102mm i model lata bardzo dobrze. 

I tu mam zagwozdkę, czy przesuwać w nowym modelu CG na 100mm? Czy to spowoduje zmiany na lepsze?

Fotka mojego modelu.

 

20191216_111258.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
W dniu 20.12.2019 o 17:44, Jacek Walenciak napisał:

Ja zacząłem od 83,5mm tj. 38% cięciwy płata. I model bardzo pompował podczas lotu. Po wylądowaniu przesunąłem do tyłu na 88mm i była lekka poprawa, ale model nadal robił pompki. 

Coś kolega pomieszał.Przesuwając CG jeszcze bardziej w tył będzie jeszcze bardziej pompował.Należy dociążyć nos aby uzyskać piękny lot ślizgowy,tzn przesunąć CG czy jak kto woli SC w przód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.12.2019 o 17:44, Jacek Walenciak napisał:

Dzisiaj oblatałem swój model z napędem elektrycznym ze skrzydłami od czyżyka. Mam jednak wątpliwości co do CG czyżyka. 75mm to bardzo przednie wyważenie. Ja zacząłem od 83,5mm tj. 38% cięciwy płata. I model bardzo pompował podczas lotu. Po wylądowaniu przesunąłem do tyłu na 88mm i była lekka poprawa, ale model nadal robił pompki. 

Mam Vendettę elektro i płaty o tej samej cięciwie 220mm i tam mam CG ustawione na 102mm i model lata bardzo dobrze. 

I tu mam zagwozdkę, czy przesuwać w nowym modelu CG na 100mm? Czy to spowoduje zmiany na lepsze?

 

CG ustawiasz tak aby Ci się dobrze modelem latało w danych warunkach i w danym miejscu. Możesz przesuwać powoli do tyłu jeśli czujesz że modele lepiej lata, ale ostrożnie. Bo jak przesuniesz za daleko to już ciężko bywa. Parę razy udało mi sie dotrzeć "poza" i było zabawnie. Zmiana CG to fajna zabawa i ciekawy sposób na poznanie modelu. A zawsze można zacząć od właściwego wytrymowania modelu - wtedy od razu widać co trzeba zrobić z CG.

Max CG nie zależy tylko od cięciwy ale i np (tak w skrócie) od powierzchni statecznika, długości belki ogonowej, no i od kilku innych rzeczy :D (ale nie wiem jakich ?). Więc nie sugeruj sie Vendettą lub innym modelami, bo każdy jest inny. Ja np na zboczu latam na ujemnych kątach i w niczym mi to nie przeszkadza ... skoro model chce latać szybko i zwinnie to niech lata :) Mi to odpowiada. I nie tylko mi. Nie patrze na cudze ustawiania czy to co podaje producent (bo to zawsze dane bardzo asekuracyjne), tylko robię swoje. I jestem zadowolony

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam raczej zbyt duży kąt zaklinowania płata w stosunku do usterzenia poziomego - motylka. Spróbuję podłożyć kawałek sklejki pod krawędź spływu i wtedy będę przeprowadzał regulację aż model przestanie pompować. Przeczytałem forum niemieckie odnośnie modelu Nordpol 2.0 odpowiednika Czyżyka i tam modelarze latają nawet na CG ustawionym na 82-83mm. Podobnie jak ja na początku podczas pierwszego oblotu. Myślę, że najpierw to muszę poprawnie ustawić a następnie można próbować z bardziej tylnym CG, zwłaszcza, że mam trochę dłuższą belkę ogonową i kadłub niż oryginalny Czyżyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w żadne komputery nie wierzę :) policzysz coś, a stopień odwzorowania profilu może różnic się od założeń i kicha. Ja zawsze SC ustawiam na 1/3 płata, trymujemy żeby leciał prosto i robi następujący manewr:

z dużej wysokości pikuje pionowo w dół i puszczam stery. W ten sposób podkładam i szukam odpowiedniego kąta zaklinowania. Jak jest ok to model leci idealnie pionowo. Jak kąt jest ok to ustawiam SC tak żeby na tych kątach leciał poziomo prosto. To są ustawienia wyjściowe. Metoda z dziada pradziada działająca najlepiej.

Ja osobiście pierwsze loty robię z SC przednim, jak już się wlatam to cofam na tyle, żeby podczas przeciągnięcia model zachowywał się w miarę przewidywalnie.

Ogólnie w szybowcach wolę SC lekko przedni, w akrobatkach tylny. Ale to akurat każdy musi dopasować pod siebie - jednemu Kaśka drugiemu Maryśka. Grunt to nie bać się eksperymentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Najlepiej przeprowadzić klasyczny dive test. Windujesz się do góry i dajesz nura pod kątem 60 - 70 stopni. Pionowo raczej nie, bo może się zdarzyć że model nie zareaguje i przyglebisz. Teraz tak: puszczasz drągi. Jeśli szybko wychodzi z lotu nurkowego i robi pompkę, ujmujesz z nosa, jeśli wali w dół bez zmiany a nawet pogłębia nura, dokładasz. Model powinien spokojnie wyrównać i przejść do lotu płaskiego bez pompki. Zaś wszelkie zmiany dekalażu to już insza inszość. Tutaj zakładamy że kąty masz ustawione w miarę poprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.