Skocz do zawartości

TommyTom
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj odbyły się ostatnie zawody Contest Eurotour F5J edycji 2017 w Weilheim w Bawarii. Powtórzył się scenariusz z Austrii. Z powodu deszczu rozegrano tylko 4 loty eliminacyjne zamiast 8. Na siłę przeprowadzony finał wyłonił zwycięzców Otwartych Mistrzostw Niemiec 2017. Kolejność w klasyfikacji generalnej Contest-u nie uległa większym zmianom. Wygrał Primoz , piąte miejsce zdobył Wojtek Byrski, 12 Miejsce Tomek Frąk. Pozostali Polacy poza pierwszą pięćdziesiątką ( 6 zawodników). Sklasyfikowanych zostało 583 uczestników Contestu.

W Weilheim startował tylko Tomek F. w sobotę pogoda rozdawała karty. Podczas niektórych lotów deszcz lał jak z cebra. Na szczęście przychodził falami i organizatorzy wstrzymywali loty podczas najsilniejszych opadów. Wybór miejsca w które należało polecieć aby dolatać końca 10 minut w dużej mierze polegał na zgadywaniu a my niestety nie byliśmy przeszkoleni z jasnowidzenia  :(. No nic, na następny sezon musimy zatrudnić wróżkę :D. Parking po deszczu to było istne trzęsawisko. Samochody i kampery wyciągano za pomocą ciągnika i rąk własnych.

 

post-1290-0-97251900-1505161442_thumb.jpg

post-1290-0-71180300-1505161465_thumb.jpg

post-1290-0-50991400-1505161506_thumb.jpg

 

Mamy koniec sezonu więc powinniśmy pomyśleć o 2018. W nadchodzącym roku odbędą się mistrzostwa Europy F5J. W zawodach może brać udział 3 zawodników z naszego kraju. Z uwagi że nie istnieje żaden regulamin  powoływania Kadry Polski F5J, o tym kto pojedzie, pewnie zdecyduje Szef Komisji Modelarskiej i Trener kadry F5J. Myślę że trzeba byłoby pocisnąć Panów aby szybko zdecydowali kogo widzą w reprezentacji, bo już czas zacząć zbierać kasę na modele i wyjazd. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mieliście niezłe zawody jak widać. Cóż pogoda zmienną jest i na to nic się nie poradzi. Szkoda tylko bo małe ale były szanse na dobry końcowy wynik Tomka.

Co do wróżki to zatrudniamy bez dwóch zdań :D  chętnie się dołożę. 

 

...

Pozostali Polacy poza pierwszą pięćdziesiątką ( 6 zawodników). Sklasyfikowanych zostało 583 uczestników Contestu.

Liczba zawodników ulegnie nieznacznemu zmniejszeniu ponieważ jest trochę podwójnych nazwisk. Na jednych zawodach pisame od imienia na innych od nazwiska. A że Alex robi to w excelu i chyba nie do końca panuje nad nim :) więc są powtórzenia.

 

Z uwagi że nie istnieje żaden regulamin  powoływania Kadry Polski F5J, o tym kto pojedzie, pewnie zdecyduje Szef Komisji Modelarskiej i Trener kadry F5J. Myślę że trzeba byłoby pocisnąć Panów aby szybko zdecydowali kogo widzą w reprezentacji, bo już czas zacząć zbierać kasę na modele i wyjazd. 

Tu chyba nie będzie większego problemu z wyborem. To że jeden zawodnik nie startuje czynnie w eurotour nie oznacza, że nie pojedzie na ME :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrzostwa mistrzostwami ale kto zrobi Mistrzostwa Polski (MP) i 3 zawody do Pucharu Polski (PP). Mistrzostwa Polski powinny odbyć się przed Mistrzostwami Europy. Nie jest to bezwzględnie konieczne ale tylko w ten sposób spełnimy warunki dofinansowania MP przez fundusze przyznane Aeroklubowi z puli Ministerstwa Sportu RP. Niestety PP nie będą dofinansowane - trzeba zebrać kasę od sponsorów i ze startowego. Dofinansowanie MP jest możliwe tylko dla kategorii posiadających status Mistrzowski (tzn. odbywają się Mistrzostwa Świata lub Kontynentu). Także wyjazd kadry na ME może zostać dofinansowany. O dofinansowaniu i jego wielkości decyduje Komisja Modelarska Aeroklubu Polskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale marudy :) jedzie Wojtek i Tomek. Trzeci będzie najlepszy z pozostałych który ma chęci, kasę na pobyt i trzy konkurencyjne modele.

Klasę chcecie rozwijać to sie musicie sie sprężyć i zrobić MP. Bo niestety trzeba. PP mozna pominąć, chyba ze zależy wam na zorganizowanych treningach :)

I taka jeszcze uwaga - zawodnicy co tylko latają w kraju, raczej mogą sie nie nadawać na Mistrzostwa. na mistrzostwach liczy sie (w kolejności) głowa, doświadczenie, umiejetnosci, wytrzymałość fizyczna i modele. A tego tylko na krajowych zawodach sie nie nabędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... PP mozna pominąć, chyba ze zależy wam na zorganizowanych treningach :)

 

Nie. PP trzeba zrobić. Zorganizowane treningi zresztą też trzeba zrobić - zawody, nawet czysto towarzyskie - nie dają zbyt wiele czasu na trening. Rozmawialiśmy o tym na zawodach wielokrotnie. Tour się skończył więc jest trochę oddechu. Trzeba to przedyskutować. Problemów jest trochę - choćby zegar na który (jeden na Polskę) trza by się zrzucić albo znaleźć sponsora. Wykonawcę tegoż też trza znaleźć ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W f3f PP nic nie daje. Pańszczyzna którą trzeba odwalić. Dla mnie to strata czasu. Uczy sie i rozwija sie tylko na zawodach zagranicznych lub na zawodach gdzie jest dużo bardzo dobrych zawodników.


Tym bardziej u Was, jeśli nie przyjedzie Wojtek i Tomek to takie zawody na pewno nie wpłyną istotnie na Wasz rozwój. A czasami mogą go zastopować


Jedyny sens jaki widze w rozgrywaniu PP to danie możliwości polatania innym kolegom, którzy nie mają jeszcze potrzeby walki i jakieś tam cudeńka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry za małą nieścisłość w mojej poprzedniej wypowiedzi, ale jeszcze wczoraj wieczorem lista uczestników była niepełna. Teraz widzę, że jest już wszystko poprawione. Faktycznie liczba zawodników w tegorocznym Eurotour to 583 osoby.

 

Co do wspomnianych przez Wojtka MP 2018 to sprawa nie jest tak prosta. Po pierwsze jest bardzo niewielka liczba osób w kraju, która potrafiłaby to zrobić, zarówno od strony papierkowej (moim zdaniem najtrudniejszej) oraz organizacyjnej. 

Nieśmiało zapytam czy byłaby możliwość powtórzenia MP2018 w tym samym miejscu. :wacko:  :ph34r:  :)

 

 

I taka jeszcze uwaga - zawodnicy co tylko latają w kraju, raczej mogą sie nie nadawać na Mistrzostwa. na mistrzostwach liczy sie (w kolejności) głowa, doświadczenie, umiejetnosci, wytrzymałość fizyczna i modele. A tego tylko na krajowych zawodach sie nie nabędzie.

 

 

Też jestem zdania, że osoby które latają tylko w kraju mogą się nie nadawać do zawodów rangi ME. Jeśli miałaby komisja wybierać to myślę, że to jedno brakujące miejsce powinno przypaść jeśli nie Michałowi :o to którejś osobie z tegorocznego eurotour -u.  

 

Co do PP to absolutnie przynajmniej 3 edycje. Takie zawody moim zdaniem spełnią dwa zadania. Po pierwsze będzie to bardzo dobry i tani  :) trening dla osób startujących w eurotour -e a po drugie będzie to przetarcie dla osób które są niezdecydowane. Było by idealnie gdyby na takim PP pojawili się juniorzy. Tylko nasza nacja w swoim składzie nie ma juniora, wszystkie pozostałe wystawiały przynajmniej jednego.

 

 

....

 Problemów jest trochę - choćby zegar na który (jeden na Polskę) trza by się zrzucić albo znaleźć sponsora. Wykonawcę tegoż też trza znaleźć ;-)

Co do zegara to zawody w Austrii jak i MP2017 pokazały, że nie jest to element decydujący o zorganizowaniu zawodów. Czesi i Słowacy posiadali taką świetlną tablice i była to świetna sprawa, bardzo ułatwiająca i pilotowi w taktyce i pomocnikowi w podpowiadaniu.

Co do wykonania to tu nie widzę, aż tak dużego problemu bo pewnie ktoś się znajdzie, ale problemem jest kasa zresztą jak zwykle. ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do wspomnianych przez Wojtka MP 2018 to sprawa nie jest tak prosta. Po pierwsze jest bardzo niewielka liczba osób w kraju, która potrafiłaby to zrobić, zarówno od strony papierkowej (moim zdaniem najtrudniejszej) oraz organizacyjnej. 

Nieśmiało zapytam czy byłaby możliwość powtórzenia MP2018 w tym samym miejscu. :wacko:  :ph34r:  :)

 

....

 

Co do PP to absolutnie przynajmniej 3 edycje. Takie zawody moim zdaniem spełnią dwa zadania. Po pierwsze będzie to bardzo dobry i tani  :) trening dla osób startujących w eurotour -e a po drugie będzie to przetarcie dla osób które są niezdecydowane. Było by idealnie gdyby na takim PP pojawili się juniorzy. Tylko nasza nacja w swoim składzie nie ma juniora, wszystkie pozostałe wystawiały przynajmniej jednego.

....

a jakiejś nielogiczności tu nie ma? MP czy PP to właściwie to samo organizacyjnie.... to kto zrobi te trzy edycje PP skoro niewielu jest chętnych do MP?!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurek któregoś czasu rozmawialiśmy o zorganizowaniu PP, ale ja przynajmniej zrozumiałem, że ten puchar to bardziej spontaniczna inicjatywa pod egidą Konrada albo Wojtka albo Wieśka a nie oficjalnie pod auspicjami AP.

Ja to tak rozumiałem, że MP to oficjalne zawody z ramienia AP a PP to już bardziej indywidualna nasza wewnętrzna sprawa lataczy F5J. Jeśli można coś uzyskać od AP na tego typu puchar to jasne, że trzeba to zorganizować bardzo oficjalnie tak jak MP.

Ja w sprawach zawodów nie mam kompletnie żadnej wiedzy i doświadczenia, więc sorry jeśli pisze bzdury. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie piszesz :) żadna różnica. zawody to zawody. każde trzeba zorganizować

a że wypełni sie dwa czy trzy papierki mniej, to żadna różnica. I jak chcecie większe dofinansowania w przyszłości, to PP powinien byc pod skrzydłami AP.

 

Ano tak. Problem to nie tylko "dwa, trzy papierki" - to również zgoda Aeroklubu (u nas zmienia się dyrektor - nie wiadomo czy nie na gorsze;-) ). To również, w naszym przypadku, zgoda na zamknięcie lotniska bo na małym lotnisku nie da się pogodzić komercyjnych skoków, szybowców, paralotniarzy itp. z zawodami - co zresztą widzieliśmy w Dubnicy w przeddzień zawodów. Mamy wstępnie dogadane lotnisko w Chojnicach (ok 70 km od Szczecina), że może by nas przyjęli na dwudniowe zawody - na naszym lotnisku w Dąbiu do czasu ustabilizowania dyrekcji to nawet nie ma z kim gadać. Większym problemem jest termin. To niestety musi być czas wolny od eurotouru, MP, czy ME. 

 

Ja ze swej strony deklaruję pomoc - mam czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to nie musi być lotnisko aeroklubowe. Może być zaprzyjaźnione lotnisko modelarskie lub łąka rolnika, sąsiada, rodziny.

Nie do końca. Towarzyskie zawody można zrobić nawet we własnym ogródku choć też jest problem z ograniczeniami wynikającymi z prawa lotniczego, strefy nad GND, zgłoszeniem do AUP z zarezerwowaniem strefy czy notyfikacja do FIS dla lotów powyżej 150 m nad GND. Na lotniskach aeroklubu sprawa jest zdecydowanie prostsza bo one mają swoje ATZ i mogą w tymże ATZ robić co chcą więc mogą w granicach ATZ wyznaczyć strefę dla modelarzy/zawodów. No i żeby zawody były oficjalne, liczące się do punktacji, dotacji itp to muszą być "za zgodą" monopolisty czyli Aeroklubu Polski i pośrednio za zgodą lokalnego Aeroklubu. To jest cały czas ten sam problem - jak się nic nie wydarzy to wszyscy są zadowoleni jak się cokolwiek wydarzy to organizator ma przechlapane. Latając powyżej 150 m poza wydzieloną strefą lotniska w zasadzie powinno się przynajmniej dzwonić do FIS. Jak spojrzeć tu: https://www.google.com/maps/d/viewer?mid=1eOwyB0F5ZW0n2jbv0pX59f9O1xM&hl=en_US&ll=52.57643687045852%2C18.60195485234999&z=6 to nazbyt różowo nie jest. Aha - do wydzielenia strefy TRA/TSA czy innego ROL dla zawodów wymagane jest zgłoszenie conajmniej 90 dni przed a lepiej 120 dni przed. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i te strefy to tak wszędzie sa? ;)

Jak sie szuka problemów to sie je zawsze znajdzie. Jak sie chce, to problemy sie rozwiązuje. I jest wiele sposobów na to

I tak gwoli wyjaśnienia. AP nie ma NIC wspólnego z aeroklubami...

Zawody mozna robić przez Aeroklub lub stowarzyszenie. Byle zgłosić termin końcem roku w komisji modelarskiej AP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i te strefy to tak wszędzie sa? ;)

Tak, wszędzie! Cała Polska jest pokryta conajmniej strefą G od gruntu do FL 95 czyli do 9500 stóp a w wielu miejscach jest tylko gorzej. Dopóki modelarzy było jak na lekarstwo to i nie było problemu. Niestety pojawili się droniarze - no i problem narasta. Z punktu widzenia prawa to dron z MediaMarkt jest takim samym Bezzałogowym Statkiem Powietrznym jak Jantar czy Pike. 

 

Nie szukam problemu. Nie lubię tylko podejścia "jakoś to będzie" i jak "nie zauważam problemu, to go nie ma". Ograniczenia prawne istnieją i chcemy czy nie albo się do nich stosujemy albo... dopiero mamy problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ok. jak planujecie latać na 9500ft niech Ci będzie. Nie wiem czemu, ale pogłowie mi gania słowo 'symulator'. W sumie to już sie boje wychodzić i latać...

BTW - na zawodach są jeszcze takie cosie jak zasady lokalne, którymi można po ograniczać przestrzeń w pionie i poziomie. Jak sie chce, to sie lata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ok. jak planujecie latać na 9500ft niech Ci będzie. 

Niepotrzebnie, zaczepnie wyszydzasz to co napisałem. Strefa G jest od gruntu to 9500 stóp. W Radawcu coponiektórzy byli na 500+ metrów - tam też jest lotnisko LPR, latali szybownicy i skoczkowie. Nad Twoją łąką może się w każdej chwil pojawić śmigłowiec LPR. 

 

 

BTW - na zawodach są jeszcze takie cosie jak zasady lokalne, którymi można po ograniczać przestrzeń w pionie i poziomie. Jak sie chce, to sie lata

 

Zasady lokalne wynikają z ograniczeń ustanowionych przez "właściciela" strefy. W ATZ np. na MP w Radawcu zarządzający strefą ustalał gdzie kto lata tak, żeby było bezpiecznie. W trakcie zawodów w maju było ograniczenie do (bodajże) 540 m. i "nie nad pasem, nie w stronę samolotów"... W finałach kilka modeli było w pobliżu granicy wysokości - mój był wg. logów z Altisa na 450m a był ktoś wyżej. Ograniczenia w poziomie typu "nie latamy nad pasem" to też są ograniczenia wynikające z ustaleń z właścicielem strefy. U nas w Dąbiu mamy co roku "konferencję bezpieczeństwa" z ustaleniami gdzie, co, kto i kiedy. Ci co mają łączność obustronną mogą więcej ale glajciarze, modelarze, szybownicy mają określone swoje strefy. 

 

To nie chodzi o to czy Ty masz się bać latać tylko, że bać się mogą inni np. piloci LPR albo pasażerowie samolotów. U Ciebie we Wrocławiu jest niewesoło. Strefa lotniska jest dość rozległa i obejmuje prawie cały Wrocław. Wystarczy latać świadomie ze zdawaniem sobie sprawy z ograniczeń. Oczywiście latając "wkoło komina", latając do wysokości 100 m poza rejonami ograniczeń w zasadzie nie ma problemu. Gorzej jak ktoś lata w CTR gdzie nawet na 100 m może stanowić zagrożenie dla innych. Latając poza strefami lotnisk aeroklubowych praktycznie każdorazowo powinniśmy się zgłaszać do FIS bo i też łatwo przekraczamy 100-150 m.  

 

W Szczecinie na okoliczność Mistrzostw Europy w siatkówce była ustanowiona strefa zakazu lotów w promieniu 30 km od hali. Niby była możliwość uzyskania zgody na loty. Niby. Probowaliśmy taką zgodę uzyskać w strefie lotniska (ATZ) w Dąbiu w odległości ok 15 km od hali. Z dowódcą Centrum Operacji Powietrznych rozmowa była krótka: nie bo nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok Wieśku...jak widze Ty zawodów nie zrobisz. Jeśli inni koledzy prowadzą równie zabawne przemyślenia, to słabo widzę organizacje zawodów F5J w Polsce.

Doczytaj, pomyśl, pisz...inaczej wychodzi zabawnie. Do tego mieszasz w głowach tym co mniej wiedzą. Cała Polska w strefie G-FL95... taa. Strefy zakazu lotów były w wielu miastach. I była wcześniej jasna informacja. Więc czemu Ty się dziwisz? W Dąbiu ma być jakiś wyjątek?

 

Myślę że tą odnogę tego wątku należy zakończyć. Bo wstyd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok Wieśku...jak widze Ty zawodów nie zrobisz. Jeśli inni koledzy prowadzą równie zabawne przemyślenia, to słabo widzę organizacje zawodów F5J w Polsce.

Doczytaj, pomyśl, pisz...inaczej wychodzi zabawnie. Do tego mieszasz w głowach tym co mniej wiedzą. Cała Polska w strefie G-FL95... taa. Strefy zakazu lotów były w wielu miastach. I była wcześniej jasna informacja. Więc czemu Ty się dziwisz? W Dąbiu ma być jakiś wyjątek?

 

Myślę że tą odnogę tego wątku należy zakończyć. Bo wstyd

Tak, cała Polska jest conajmniej w strefie G (co zresztą wcześniej napisałem, conajmniej). Może być tylko gorzej (dla nas) bo na to conajmniej  nakładają się przeróżne CTR, MATZ, TMA, TSA, R itp, itd. a więc kolejne ograniczenia lotów. 

 

Stosując Twoją metodę dyskusji - idź Ty może na jakiś kurs na Świadectwo Kwalifikacyjne to może Ci się trochę oczy otworzą. Inaczej to faktycznie wstyd... 

 

 

EDIT: Z tym kursem na SK to... prędzej czy później wszyscy będziemy musieli go zrobić. A i nie "mieszam w głowach" tylko przedstawiam stan faktyczny. Tak (niestety) jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.