Skocz do zawartości

Marabut z coroplastu


zbjanik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Marabut rozpoczął swój czwarty sezon służby, choć właściwie to nie było jakichś dłuższych przerw w lataniu- staram się latać tak często jak się tylko da, także w zimie. W wielkanocną sobotę nakręciłem parę filmów, ale jeden wkleiłem do youtuba, bo zależało mi na sprawdzeniu jak można je obrabiać w edytorze, ale bez żadnego programu do obróbki wideo- w tych najprostszych, które stosowałem następowała duża strata rozdzielczości. Stosując edytora na youtubie tego nie ma, ale za to gorzej z jakimiś efektami dodatkowym- czyli skromniej, ale dokładniej.

 

https://www.youtube.com/watch?v=LnV3KDtoC-I

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marabut rozpoczął swój czwarty sezon służby, choć właściwie to nie było jakichś dłuższych przerw w lataniu- staram się latać tak często jak się tylko da, także w zimie. W wielkanocną sobotę nakręciłem parę filmów, ale jeden wkleiłem do youtuba, bo zależało mi na sprawdzeniu jak można je obrabiać w edytorze, ale bez żadnego programu do obróbki wideo- w tych najprostszych, które stosowałem następowała duża strata rozdzielczości. Stosując edytora na youtubie tego nie ma, ale za to gorzej z jakimiś efektami dodatkowym- czyli skromniej, ale dokładniej.

 

https://www.youtube.com/watch?v=LnV3KDtoC-I

No i zacnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Wczoraj wykonałem jeden krótki lot testowy Marabutem. Chodziło o sprawdzenie, czy da się latać z kamerą na wysięgniku w celu uzyskania ujęć "air to air", ale bez użycia drugiego statku powietrznego, np. drona. Powód jest prosty- latam sam, więc wszystko musi się odbyć na zasadzie zrób to sam. Zastosowałem elastyczny (trochę za bardzo) wysięgnik z drutu o długości ok. 60 cm. Generalnie szło mi o film widziany z kamery jakby niezależnej, nie "przyspawanej" do filmowanego obiektu, kiedy to widok jest taki, że model jest centrum wszechświata, a ten wszechświat drga i podskakuje według wibracji i ruchów nicnieważącego modelu. Drut więc przydałoby się zastąpić np. szczytówką od wędki,  zwłaszcza  w takich warunkach jak wczoraj: silny, porywisty wiatr z południa, co wymusza start "rakietowy" w mocnej turbulencji- taki mam układ topograficzny. Ale w sumie wyniki oceniam obiecująco. Metoda jest aktualna niestety dla większych i sprawdzonych modeli- Marabut i w tej roli się sprawdził, będę kontynuował dalsze próby. Ostatnie ujęcie pokazuje kapotaż- ale nie modelu, a samej kamery, która po lądowaniu z lekkim przytupem zahaczyła o trawę. Kamera to Mobius, równie niezawodny jak Marabut.  Oto krótki film:

https://youtu.be/njhor7ZkAF8

Marabut kamera na wysięgniku_Moment8.jpg

Marabut kamera na wysięgniku_Moment34.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Zbyszku, ja poluję na ten coroplast a właściwie wiem gdzie kupić, ale gość sprzeda całą płytę chyba 3x2m. Ja byłbym zadowolony z wymiaru 1.5x1m. Właśnie chcę  do Marabu. Na teraz mam Marabutka  balsianego / opisywany na forum/, powiększonego z gumówki do 80cm ,  na silniczek Park 250. Lata bardzo ładnie i spokojnie. Taki rozpiętości 120-140cm byłby idealny.

Sprawdzając kamerkę na głowie, nagrałem lot mojego malca.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie to o Mitji, kupiłem short kit, ale drugi raz bym tego nie zrobił.

Jakość materiału i wycięcia była fatalna. Godziny straciłem na piłowanie a i w wielu miejscach, nie dało się tego pokleić idealnie.

Ostatnio z kupionych od niego plików Marabu 2 wycinałem na moim CNC elementy, to inny świat.

 

A co do modelu jest spory i sam lata, jak jest lekki wiatr, na pełnych klapach potrafi wystartować na 1 metrze.

Mój ma zmienione podwozie na aluminiowe, wcześniej miał węglowe, ale poległo z nierównościami łąki :)

To druciane do mnie zupełnie nie przemawiało :)

 

Zmieniłem też w skrzydle, żebra przy-kadłubowe na pełne, bo ten ażur był za delikatny i zamiast przednich rurek, dałem śruby.

Podobnie w kadłubie, dodałem pełne wzmocnienia, wewnątrz domku przy skrzydłach.

 

Od tego momentu, skrzydła przestały "pływać" ;)

 

Czasami w lecie dla zabawy latam z wyłączonym silnikiem z szybowcami :) i daje radę spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Szalona pogoda ma jednak jakieś plusy, głównie wizualne. Zamieszczam film z przedwieczornego latania odnowionym Marabutem. Model jest teraz bardziej STOL, ale na małym gazie- na większych obrotach po prostu lata szybciej, ale też ma lepsze wznoszenie niż z profilem typu Clark. Start w pierwszym ujęciu nieco leniwy, model słabo przyśpiesza, ale to ze względu  na wysoka trawę. Można też startować z ręki, ale jest co wyrzucać- rozpiętość 2 m i waga lekko ponad 2 kg. Jest kilka sekwencji z lotu jak na uwięzi- czasami tęsknię za uwięziówkami. Jest też pod koniec demonstracja przeciągnięcia- model waha się poprzecznie w obie strony i taki niezdecydowany wisi, nie za bardzo chce się zwinąć. Ogólnie zmiana wyszła na dobre, lata się lepiej niż poprzednio, a może tylko trochę inaczej i dlatego to mi się podoba. Aha- bardzo ważna sprawa- w kabinie wreszcie jest pilot!

 

 

Marabut o zachodzie_Moment.jpg

Marabut o zachodzie_Moment3.jpg

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Nadchodzi koniec czasu używania tego jak dotychczas najbardziej ulubionego modelu, zaraz pojawi się jednak mam nadzieje godny zastępca- Vinci. Myślałem, że garaż mam duży, ale jakoś modele coraz większe i ilość też rośnie, więc chyba trzeba zwolnić miejsce  Pogoda i ogólnie czas jakieś, no oględnie napiszę- nie tego, więc dla poprawy nastroju odgrzebałem filmik z "ćwiczeń do lotów agro" z czerwca ub. roku. Dane co do czasu nagrywania generowane prze śp. Mobiusa są prawdziwe tylko co do daty, godzina była źle nastawiona, lot odbył się trochę po piątej rano. Start przyciężki, ale nie przez ładunek  do oprysku, a przez rosę- widać jak pryska spod kół. Kto tęskni za słońcem, tego zachęcam do oglądu. Lato nadejdzie, potem jesień- czekam z nadzieją.

P.S. jakby kto chciał przejąć Marabuta, ciągle zdolnego do lotu, to czekam na zgłoszenia. Warunek jest tylko taki, że trzeba go odebrać osobiście, czyli przyjechać po niego. Wymaga drobnej kosmetyki, ale strukturalnie jest OK.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.