Gość wotoma Opublikowano 6 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2016 Podobno apetyt rośnie w miarę jedzenia. Osobiście się z tym zgadzam, bo po zakończeniu i wstępnym "wlataniu" się w Komara, postanowiłem zrobić kolejny polski szybowiec. Zdecydowałem się na zestaw z Oldgli.... wiem co dostanę i co mnie czeka. Po otworzeniu pudełka, jak zawsze dobrze zapakowane oczom ukazały się puzzle 3D. Po godzinie pasowania co do czego aby w przyszłości nie szukać części spakowałem je w torebki, by w trakcie budowy sięgnąć po dany zestaw. Bocian 1E rejestracja SP-2800. Do oryginału mam sentyment to na nim się wylaszowałem ... Został podobno sprzedany do Bydgoszczy. Budowę zacząłem na początku września. W dni pracy po południu Bocian, w weekendy na lotnisko, polatać... Każdego dnia pracy starałem się co najmniej godzinkę popracować. Postanowiłem budowę rozpocząć od kadłuba, wiadomo. W 2D kadłub już robi wrażenie... Po spasowaniu listwy montażowej budowa rozpoczęła na dobre: Gdy kadłub nabierał prostoty czas na statecznik i ster pionowy: Ale kadłub to kadłub: Czas na pokrycie: Jeszcze nie opierzone (nie oszlifowane) pisklę. Po wstępnym szlifowaniu i nadaniu kształtu: W chwili obecnej jestem na etapie budowy skrzydeł. Długie..... Ale takie maja być. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziggy Opublikowano 7 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2016 Witam, Znam ten szybowiec. Kto byl twoim instruktorem w szkoleniu na tym Bocianie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wotoma Opublikowano 7 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2016 Grzesiu Conder. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wotoma Opublikowano 10 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2016 Czas na skrzydło. W pierwszej kolejności zrobiłem dźwigary, dość ciekawie wygląda ugięcie ponad dwumetrowego dźwigara z i bez rovingu: Montaż: Znalazłem w szufladzie stare hamulce, sprawne. Ale nie chce aby Bocian miał tylko hamulce z góry Postanowiłem zrobić hamulce tak jak ma oryginał. Na razie przymiarka i wzornik: W międzyczasie gdy płyty hamulca są w przygotowaniu zrobiłem gniazda do montażu serw w stateczniku poziomym: Gniazdo do serw jest wklejone klejem poliuretanowym i śrubki nie maja możliwości oby się obkręcić. Na to przychodzi kawałek wyciętej 1 mm płytki szklanej. Fakt gniazdo stało się dedykowane do jednego typu serwa. IMO będzie gitarra. Ach! Przepraszam za post pod postem. Za chwilkę czas na lotkę, na rzie tylko kwiat półżeberek: 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 10 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2016 Ach! Przepraszam za post pod postem. Tomek nie ma za co przepraszać . Robiąc własną relację możesz bez najmniejszego problemu pisać swoje posty jeden pod drugim. Ciężko abyś czekał na jakiś komentarz i zamieszczał dopiero post. Większość ciekawych relacji, mimo braku komentarzy ma spore,wierne grono kibiców . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotralski Opublikowano 10 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2016 Większość ciekawych relacji, mimo braku komentarzy ma spore,wierne grono kibiców . I ja do nich dołączam..... Oczy się cieszą z takiej relacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vesla Opublikowano 10 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2016 Ja tam jeszcze jestem na etapie pierwszych podskoków ale lubię patrzeć na "stolarkę" na takim poziome. Świetna robota. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wotoma Opublikowano 10 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2016 Parę dni temu dostałem hamulszczyki, a raczej ich płyty: ale, po wstępnie przygotowanych ramionach musiał zrobić nowe. Tym razem z płytki dwustronnie miedziowanej 1,5 mm Pierwotnie przygotowane ramiona po wklejeniu podkładek spełniających rolę mocowania ośki (z płytki jednostronnie miedziowanych) okazało się że są za grube. Całe 3mm!!! Po za tym brzydko to wyglądało. Szerokość do montażu hamulca mam do dyspozycji tylko i aż 14 mm. I muszę tam zmieścić dwie płyty i ramiona. A tak wstępnie wyglądają hamulce i wstępnie zamocowane w skrzydłach , ale du...a ze mnie i zrobiłem błąd. Płyta źle chowa się do skrzydła. Muszę lewy bok płyty hamulca obsadzić niżej. Lub prawy bok wyżej o całe 2 mm. Myślę, że podniosę prawą stronę. Dół płyty hamulca wymaga także podszlifowania o jakieś 2 mm, tak aby swobodnie wychodziła nad pokrycie. Oś ramion hamulca zrobiłem z rurki mosiężnej 4 mm i wlutowałem obustronnie do ramion. Nie ukrywam, że do zrobienia takiego hamulca zainspirował mnie mój przyjaciel, który ma w swoim Piracie podobne hamulce, ale bardzie wypasione - bo 4 płytowe: Pirat był jeszcze bez malowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wotoma Opublikowano 13 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2016 Statecznik poziomy i stery. Sklejanie zacząłem jakiś czas temu, ale teraz je można uznać za prawie skończone. Konstrukcyjnie chyba tak. Tak było: Po drobnej obróbce stery wyglądają już lepiej: Napęd steru kierunku to dwie linki stalowe biegnące wewnątrz kadłuba. Krawędź spływu wysokości w chwili obecnej to grubość 1 mm, kierunku nawet mniej. Kierunek na spływie ma wklejony płaskownik z węgla 0,4mm, to ta czarna krawedź: Skoro ster kierunku można poruszyć, stery wysokości także wypadałoby móc poruszyć. Jako napęd zastosuję ramiona wycięte z płytki laminatu: Tu będą zawiasy: Po wycięciu przyszedł czas na zajęcia ZPT i obróbkę pilniczkiem. Po chwili miałem już dwa ramiona: Ramiona wkleję po pokryciu, teraz zrobię tylko wpusty pod stopki. Stery zarówno kierunku jak i wysokości będą miały fakturę płótna, dlatego mam zamiar pokryć je koverallem. co prawda w rachubę wchodzi też Oratex - łatwiej i szybciej. Biały oratex jest prześwitujący i widać będzie co jest każdą kropkę po ołówku, szpachlówkę etc... No i przy koverallu, ten zapach nitrocelonu.... Statecznik poziomy podobnie jak kadłub, chcę pokryć tkaniną - będzie to 48 g/m2. Ale to jeszcze chwila. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wotoma Opublikowano 28 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2016 Nie miałem ostatnio okazji, aby móc posiedzieć nad modelem. Rozpocząłem drugie skrzydło, którego budowę chciałbym udokumentować, licząc na wszelkie uwagi co do konstrukcji, Plany rozłożone: to czarne - roving będzie z drugiej strony. Znalazłem kiedyś w czeluści szuflady pewien element: wykorzystuję go do montażu żeber, każde pod tym samym kątem, sprawdza się. przy półżebrach też można to wykorzystać W czasie, gdy klej łączy ze sobą elementy zacząłem robić środek kadłuba, szkielet z podłużnicy i wręg w tym wielorybie niezbyt ładnie się prezentowały: W trakcie montażu kadłuba wstawiłem wcześniej rurkę laminatową, w której będą biegły przewody do serw wysokości: Pomalutku nabiera kształtu, pomiędzy poszyciem zewnętrznym a wypełnieniem z balsy wstawiłem płytę z EPP 5mm (powstała dzięi temu w miarę równa powierzchnia wewnątrz), wszystko kleiłem poliuretanem. Podłogę będzie można demontować, pod nią chcę ukryć akumulatory, a także balast przy wyważaniu. wstępnie przygotowałem projekt pokrywy tablicy przyrządów, ale musi ona chwilkę jeszcze poczekać: Zawsze lubiłem film "Toy story" i mam zamiar, aby załogę Bociana stanowiła pewna para... : Chudy ma na razie tymczasowy fotel z innego modelu (Mustanga), ale co tam będzie siedział na podłodze. I tylko serce mi się kraje, kiedy pomyślę, że aby zmieścić Buzza będę musiał mu odjąć SKRZYDŁA. To tak jakby go okaleczyć... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dyra63 Opublikowano 29 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2016 Czyściutko to wszystko wykonane aż przyjemnie się ogląda,myślę że nie zarzuciłeś planów odnośnie warbidów ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wotoma Opublikowano 29 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2016 Dzięki Adamie. Oczywiście, ciągle mm to z tyłu głowy a6m5. A jeszcze wiedząc, że narzuciłeś wysoki poziom - super wyzwanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wotoma Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 Za oknem pogoda taka, że szkoda wychodzić. Drugie skrzydło zrobione do poziomu zaawansowania pierwszego. Mam problem z obsadzeniem hamulców w skrzydłach, dlatego postanowiłem od nich odpocząć i zrobić wstęp do kabiny. Z uwagi, że jest to tylko półmakieta, będą pewne uproszczenia. Wybaczcie proszę. Rozpórki będą służyły do obsadzenia oparcia przedniego siedzenia. Podłoga jest wyjmowana , dlatego górna rozpórka osadzona jest w sposób pozwalający na jej wyciągnięcie. Pod podłogą, będą akumulator, balast. Dolne to obsadzenie płótna oparcia. Kawałek balsy tylko imituje to oparcie. Tak myślę, aby nie ukryć odbiornika w tej części. Powinien się zmieścić, w sumie nie jest duży MPX 9 DR M-link. Powinno się udać. Tylny fotel, z uwagi, że jest pod nim serwo kierunku musiało być podniesione trochę do góry, a oparcie zrobiłem uchylane, żeby móc zamocować sprężynę łączącą skrzydła. Siedzisko też się obraca by był też dostęp do serwa. Linki przechodzą pod siedziskiem. Z boku kadłuba widać też, obramowanie kabiny, które przy okazji polutowałem. Wszystko po zabezpieczeniu kaponem pomalowane zostanie na szaro i mam nadzieję, że będzie ładniej to wyglądać. Tylne oparcie jest zamontowane na zawiasach, więc na zdjęciu jest zbyt mocno odchylone, trzeba jeszcze tylko dopasować jego wysokość. Owiewka niestety nie jest dzielona więc mocowana będzie jako jedna całość. Mocowanie jest dość tradycyjne, z przodu dwa kołeczki z tyłu jest natomiast ukryty mocny magnes. Pozdrawiam Tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
endriuRC Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 Przepieknie jak narazie, czysta piękna robota. Bocian urzeka mnie na piknikach w locie lub przelocie. Kiedyś i ja będe właścicielem takiego na razie inny model na desce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michal3013 Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 Super model i piękna praca:) ale pozwolę sobie mały drobiazg zauważyć. Mianowicie w tylnej kabinie Bociana, jest tylko jedna dźwignia od zamknięcia kabinie. I to z lewej strony, tak samo uchwyt (prostokątny)jest z lewej a nie z prawej. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wotoma Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 Michale dziękuję za zwrocenie uwagi, masz rację, ale z małym wyjątkiem. Tylna owiewka (limuzynę - uwielbiam tą nazwę) rzeczywiście ma tylko jedną "gałkę". Odsuwana jest tylko jedną dźwignią - tak znajduje się po lewej stronie (zaraz za dźwignią przedniej kabiny). Natomiast w drugim przypadku nie zgodzę się - prostokątny uchwyt jest po prawej stronie (należy ciągnąć w przypadku sytuacji krytycznej za dźwignię i uchwyt). Ale super, że zwróciłeś uwagę. Dziękuję. Pozdrawiam T Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michal3013 Opublikowano 6 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2016 Faktycznie, pomyliłem się raczej latały z przedniej kabiny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wotoma Opublikowano 7 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2016 Chciałbym pokryć skrzydła tkaniną szklaną, ale mam zagwozdkę. Może pytanie jest banalne, ale czy ktoś z Koleżeństwa ma doświadczenie połączenia koverallu z tkaniną szklaną? Najpierw tkanina szklana, a później koverall (połączenie szerokości 1,5 do 2 cm). Nigdy tego do tej pory nie robiłem a nie chcę popełnić błędu. Stosowałem koverall do pokrycia bezpośrednio na drewno, zawsze zgodnie ze sztuką i instrukcją. Kładłem koverall i lakierowałem nitrocellonem do zamknięcia splotów/porów aż do uzyskania gładkiej powierzchni. Czytałem w instrukcji, że koverall przyjmuje farby w tym epoksydowe, więc żywicę chyba też. Ale czy na pewno i jak to ostatecznie wygląda. Byłbym wdzięczny za pomoc. A może zostać tylko przy koverallu i nie zawracać sobie tym głowy? Serdecznie T Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BRoman Opublikowano 7 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2016 Czym uzasadniasz taki mix pokrycia ? Jaki jest powód ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość wotoma Opublikowano 7 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2016 Rohu! Obecnie przy jednostronnym pokryciu balsą 2 mm (dwustronne pionowe wzmocnienia i usztywnienia dźwigarów, usztywnienie tylnego półdźwigara, roving na powierzchniach dźwigarów) daje już przyzwoitą sztywność zarówno na skręcanie ale i na ugięcie długiego na 2,12 cm skrzydła- sztywność nie jest jednak priorytetem. Przede wszystkim chciałbym uzyskać wysoką gładź powierzchni (tkanina 25 lub 48g) + dwukrotne krycie żywicą ZAP Finishing. Drugie to ostre krawędzie w miejscach wyjścia hamulców, spływów przy lotkach. Gładka powierzchnia wiadomo daje dobry efekt malowania powierzchni ( o ile się tego nie spieprzy...). Natomiast miejsca "prześwitu" w tylnej części skrzydła pokryć koverallem przyciętym na równo. Absolutnie nie dla sztuki dla sztuki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi