mjs Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Ładnie to wygląda, klarownie. A, rura wydechowa nie przysmaży wręgi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2019 Piotrek poprostu super,nic dodać nic ując. Pozdrówka z Jawora. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2019 Piotrek poprostu super,nic dodać nic ując. Pozdrówka z Jawora. Ja bym jednak coś dodał. Łódka i owszem ładnie wykonywana, ale ja mam jednak parę wątpliwości: 1) Popychacze. Moim zdaniem wykonane z nieodpowiedniego materiału całkowicie nie odpornego na działanie paliwa i olejów. Po jakimś czasie to cięgło w pancerzu popęka i będzie się trzymało tylko na cienkim druciku (jeżeli ten drucik w środku cięgna jest) Pancerz nigdzie nie jest podparty w kadłubie co będzie powodowało, że całość będzie narażona na drgania i cięgno będzie się chciało urwać tuż przy silniku. Będzie także działać mało precyzyjnie. Można temu zaradzić stosując stalowe nierdzewne cięgna np z linek do roweru, mocniejsze rurki takie od pneumatyki przemysłowej i podeprzeć pancerz co najmniej w trzech miejscach a już na pewno tuz przy silniku. Ja bym przesunął te popychacze na boki ponieważ , jak myślę będziesz miał kłopot z mocowaniem zbiornika. Teraz wszystko jest ładnie, ale jak skleisz górę z dołem to wtedy będziesz wiedział, że za dużo przestrzeni w tym kadłubie nie ma. Nie jestem także zwolennikiem dodatkowych dźwigni sterujących gaźnikiem. to jest jkaby dodatkowy element, który może się urwać, a także powoduje dodatkowe luzy w sterowaniu gaźnikiem. Wystarczy porządny snap kulowy od Bohdana bezpośrednio na dźwigni przepustnicy i masz problem z głowy. 2) Mocowanie regulatora paliwa. Niestety tu jest całkowicie nie tak wykonane jak powinno. W tym wykonaniu regulator urwie się na 1000% i nawet nie będę szedł o zakład. ta mosiężna blaszka urwie się w miejscu, które wskazałem na zdjęciu. I puki masz możliwość łatwej zmiany tego mocowania to zmień, bo w przeciwnym wypadku będziesz to musiał naprawiać wtedy kiedy łódka już będzie gotowa, będzie trudny dostęp i co ważne będzie pokryta olejem z paliwa, co mocno utrudnia porządne klejenie. 3) Chłodzenie. Dałeś rurki mosiężne, choć moim zdaniem w tej łódce w zupełności wystarczą rurki aluminiowe. Raz, że są o wiele lżejsze, mają większy przekrój wewnętrzny, dwa, że lepiej się wyginają do pożądanego kształtu. Pytanie: Czemu ma służyć ta rurka wpuszczona w kadłub zaznaczona na fotografii? Jeżeli ma to być pobór wody, to to nie zadziała z jednego prostego powodu, że w tym miejscu w czasie wyścigu dno unosi się nad wodą i chłodzenie umieszczone w tym miejscu nie ma prawa skutecznie działać. 4) Ja bym zmienił mocowanie kolektora do silnika i sam kolektor. W tym przypadku wkładka silikonowa się co jakiś czas wypala i często trzeba ją wymienić. I nawet to chłodzenie z rurki niewiele pomaga. Jeżeli zmienisz kolektor na taki który nie ma żadnych wkładek i który będzie przykręcany bezpośrednio do silnika, pozbędziesz się dość upierdliwego problemu z wymianą wkładki silikonowej w kolektorze, oraz nie będziesz musiał tego chłodzić. Dodatkowe chłodzenie możesz wykorzystać np do schłodzenia karteru na dole. Zastosowałem w swojej łódce tylne denko chłodzone i moim zdaniem to bardzo dobrze robi silnikowi. I mam subiektywne wrażenie, ze motorek lepiej się zbiera w zakrętach... Zostawiłeś na szczęście trochę miejsca w w łożu, więc możesz to zrobić. I nie, żebym się mądrzył, ale przez takie "sztuczki' też kiedyś przechodziłem i miałem podobnie Jeżeli będziesz chciał skleić górę z dołem za pomocą taśmy 3M to się odezwij. Ostatnio zostałem szczęśliwym posiadaczem paru rolek, to mogę ci kawałek dać. A poza tym nic dodać, nic ująć A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2019 Tak patrząc bliżej, to bym zmienił te końcówki od wody na głowicy. Te z MP- JET są ładne, ale trochę za krótkie. I chyba mają za mały otwór wewnętrzny (choć pewny nie jestem). W naszych silnikach otwór powinien mieć min 2,5 mm a jeszcze lepiej 2,8. Przy gwincie zewnętrznym M4 to jet max, bo przy większym otworze może nam się ten króciec ukręcić podczas przykręcania. Przy tej małej długości króćca może się zdarzyć, że wężyk od wody spadnie i w krańcowym przypadku można zatrzeć motor. I to się może zdarzyć nawet wtedy jak zabezpieczysz wężyk trytką. Pisałem o głowicach w poście 166. Masz tokarkę, to wytoczenie odpowiednich końcówek nie będzie stanowić problemu, a dłuższe przepusty są na pewno bezpieczniejsze. I nie ma po co kusić licha. Bo w tych naszych FSR-kach zdarzają się takie rzeczy, jakie normalnie nigdy nie powinny się wydarzyć A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacyfic_77 Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Wszystko powoli się robi. Żeby było tylko gdzie pływać Podpórki zrobione. Międzyczasie odwiedziłem Konopiska gdzie odbywały się ME IMBRA tam były duże łódeczki Andrzej co do Twoich uwag bardzo za nie dziękuję To co tu widzisz, to efekt moich skromnych doświadczeń z Ajaksem, jak pamiętasz wtedy wszyscy budowaliśmy tę łódkę, która później popłynęła w nie jednych zawodach Co do króćców masz rację, zmierzyłem mam 2 mm, trochę mosiądzu i będzie trzeba dorobić nowe z większym przelotem. Dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2019 Te cięgna są dobre do szybowców, lub w ogóle samolotów, gdzie nie ma dużych drgań i chemii. Wykonane są ze zwykłego PCV, a PCV jest słabiutki. Też sobie kiedyś zrobiłem takie śliczniutkie popychacze do FSRa i zrobiłem to jeden raz i ostatni. I od tamtego czasu używam tylko i wyłącznie nierdzewnych linek 1,6 mw porządnym pancerzu. Można tez użyć żyłki od kosiarek, ale trzeba się dobrze nakombinować z doborem średnic. Ostatnio znalazłem odpowiednie pancerze i linki, które pasują idealnie i w następnej łódce je zastosuję. I to będzie łódka zupełnie inna niż wszystkie dotychczasowe. Na razie przysposabiam motorek (też ciekawy)... No i ten zbiornik. Myślę,że można zastosować bardziej płaski, z powodu, że w tych naszych łódkach środek ciężkości musi być w odpowiednim miejscu i najlepiej jakby był jak najniżej. A przy tym zbiorniku kiedy będzie pełny zbyt nisko nie będzie. Wprawdzie Oriona bardzo trudno jest wywrócić, ale za to łatwo spowodować,że robi "sztrypsy" w osi pionowej. Jak nie masz takiego zbiornika (post 72), choć pamiętam, że chyba Ci taki baczek dawałem to daj znać, bo mam ich dużo. Mam też trochę inne. Też dobre, a nawet lepsze. W najbliższym czasie zrobię zdjęcie. A.C. p.s. I nie piszę tego po to, żeby Cię krytykować, tylko po to, żebyś nie popełniał tych samych błędów co ja kiedyś. Ale rób jak uważasz, bo w końcu człek najlepiej się uczy na własnych błędach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacyfic_77 Opublikowano 13 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2019 Dół prawie gotowy. Zabieram się za górę. Do przyszłego sezonu na pewno zdążę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 13 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2019 Ja się nie znam na tym ale te rury do wody troszkę za kowalskie jak na taki wyczyn Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacyfic_77 Opublikowano 14 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2019 Ja się nie znam na tym ale te rury do wody troszkę za kowalskie jak na taki wyczyn Michał miałem rozmiar mniejsze w poprzedniej łódce i jestem przekonany że chłodzenie było za słabe, więc zwiększyłem średnicę . Poza tym Standard to nie znowu jakiś tam wielki wyczyn, choć w czasie wyścigu każdy daje z siebie wszystko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 14 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2019 Chłodzenie silnika to ważna sprawa. Silnik dostaje tylko tyle wody ile przepłynie przez największe zwężenie w instalacji. I problemem nie są same rurki , tylko przepusty montowane na głowicy, które w środku mają małą średnicę, przez to przepuszczają zbyt mało wody W MVVSie jest z tym chłodzeniem mały problem, ponieważ sama głowica jest tak wykonana, że przy tym wykonaniu za słabo chłodzi. I nie bardzo jest jak to zmienić, bo miejsca na kanałek chłodzący jest bardzo mało. Dobrym związaniem jest dodatkowe chłodzenie karteru z tyłu silnika na dole. Tu problemu z przepływem nie ma, bo można dać przepusty jakie się chce. Bardzo ważną sprawą jest pobór wody pod kadłubem. Ja w swoich STD wyprowadzam rurki troszkę pod kadłubem przez co wymuszam chłodzenie w czasie, gdy łódka płynie. Zostałem za to ochrzaniony onegdaj, ale i tak lekko wymuszone chłodzenie nie powoduje aż tak wielkich oporów, ale za to działa. W tej łódce widzę błąd wypuszczeniu pod kadłubem jednej z tych rurek. Wg mojej oceny tam woda nie popłynie, albo popłynie słabiutko. Najlepiej sprawdza się chłodzenie pod tuż za śrubą, lub zupełnie za kadłubem tuz za rufą. Już o tym pisałem: Wystarczą cienkościenne rurki aluminiowe, które sprawdzają się idealnie w tych naszych FSRkach A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacyfic_77 Opublikowano 18 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2019 Sprzęgło już na swoim miejscu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacyfic_77 Opublikowano 21 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2019 Małe przymiarki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesiek Opublikowano 21 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2019 Piotrek pięknie ale kiedy sie pojawisz w jaworze na zawodach? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacyfic_77 Opublikowano 22 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2019 Piotrek pięknie ale kiedy sie pojawisz w jaworze na zawodach? Myślę,że w przyszłym sezonie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 22 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2019 Obawiam się, że zanim wystartujesz, to będziesz musiał pruć ten model. Tak jakoś mi się wydaje, że silnik w tej łódce jest umieszczony zbyt blisko dziobu. Wg moich doświadczeń, z Orionami i MVVSami to silnik musi być przesunięty do tyłu jak najbardziej się da. Świeca powinna się znajdować w tym miejscu, gdzie teraz znajduje się gaźnik. Ja bym przesunął mniej więcej o tyle, co na zdjęciu. I zanim nie skleiłeś góry z dołem to ja bym ten motor jednak do tyłu przesunął W przeciwnym wypadku łódka będzie zanurzona zbyt głęboko z przodu i będziesz musiał bardzo piłować dno z tyłu. A to wcale nie jest korzystne, bo zmienisz geometrię dna a to nie wpływa dobrze na pływalność łódki. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 22 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2019 Kolega Andrzej KASZALU z Bydgoszczy napisał w temacie COXOWNIA: "Andrzeju - możesz podać wymiary tego Twojego COXowego "śliżdżku" ? Długość, szerokość kadłuba i całkowita z pływakami, fotka z przodu - może nawet jakiś mały odręczny szkic by się przydał .... Czy dno pływaków burtowych jest płaskie czy zukosowane ?" Niniejszym odpowiadam: Jako, że jedno zdjęcie zastępuje 1000 słów więc wykonałem zdjęcia tego małego Hydraczka, którego otrzymałem w prezencie od Kol. Woitzika z Niemiec. Łódka dawno nie była używana i sobie spokojnie leżała i czekała... Zbudowana jest z cienkiej sklejki lotniczej 0,5 mm i z rurek duralowych. Nie ma steru i nigdy nie miała. Nie ma także mocowań linek do uwięzi, ale ma za to przesunięty w osi wał na lewą stronę o kilka stopni po to żeby sama pływała po okręgu. W czasach kiedy została zbudowana nie było jeszcze taka małych odbiorników i serw, żeby można nią było sterować radiem. Teraz jakby tak dobrze poszukać RC mogłoby się udać. Tyle ,że trzeba by dołożyć odpowiedni ster za śrubą po prawej stronie i na pewno popłynie Coś mi się zdaje, że Kolega Andrzej ma ochotę zbudować taki stateczek, więc ja bym radził zbudować troszkę większy i jeżeli COX to min 1,5 cm ponieważ przy mniejszych pojemnościach może być problem z doborem śruby. Jakby co to proszę się podzielić szczegółami z ewentualnej budowy, bo to może być ciekawe . Jeżeli będą potrzebne dodatkowe informacje, to chętnie służę Poniżej zdjęcia. A.C. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacyfic_77 Opublikowano 22 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2019 Dobra uwaga ale nie w tym momencie. Jak pamiętam to wszystko było już omawiane. Zaryzykuję. Poza tym napisz Andrzej ile ołowiu dajesz na dziób w swoich łódkach. Właśnie tego chciałem uniknąć. Lekka łódka to szybka łódka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mike217 Opublikowano 22 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2019 No nie do końca się z tym zgodzę . Szybka łódka to wyważona łódka a to nie zawsze się da zrealizować samymi klamotami . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pacyfic_77 Opublikowano 22 Października 2019 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2019 Nie piszę, że nie będę doważał. Ale mniej ołowiu to bedzie lepiej. Łódka ma być lekka i wyważona Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 22 Października 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2019 Piotrze, omawiane było... Dość dawno to było, ale na pewno nie mówiłem, żeby wkleić łoże tak, żeby świeca była niedostępna z góry. A u Ciebie tak jest. Na pewno było tu pisane, że silnik ma być przesunięty do tyłu, a jak nawet nie było to i tak widać to na zdjęciach. W całej mojej historii budowania łódek nigdy nie zdarzyło mi się, żebym na dziobie doklejał ołów. Na "przyklejenie"kadłuba do wody są zupełnie inne sposoby niż wożenie niepotrzebnego balastu z przodu. A Twoja łódka i tak lekka nie będzie. Wyważanie łódki nie polega na wrzucaniu do środka niepotrzebnych ciężarów w postaci ciężkich elementów, niepotrzebnego użycia dużej ilości kleju, szpachlowania, czy złego wklejenia strategicznych elementów. Dlatego używałem drewienka w łódce ze słabym silniczkiem, żeby by la lżejsza. Nie używałem zbyt dużej ilości żywicy bo ona waży, także farby, bo jak się raz pomaluje, to dopiero się zaczyna... Bez farby z sama folią tez jest ładnie i oszczędzamy na wadze... Wyważanie polega na precyzyjnym dokładaniu balastu tylko w tych miejscach, gdzie trzeba. U mnie w STD to są dwa ciężarki ołowiane razem 60 gram po lewej stronie w okolicy środka ciężkości. I to wystarcza. Jak nie chcesz przesunąć silnika do tyłu, to sobie wyklej laminatem dno z tyłu od środka, bo jak będziesz szlifował z tyłu to do radia się dostaniesz od spodu . A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi