Irek M Opublikowano 21 Grudnia 2016 Opublikowano 21 Grudnia 2016 Czy są jakieś istotne "za" lub "przeciw" dla tych podwozi? Muszę się zdecydować na wybór, a nigdy nie miałem z nimi do czynienia. Chodzi o model 200cm rozp. producent zaleca podwozie do 5kg. Czy jest szansa kupienia kompletu za mniej niż 400zł ?
Bartek Piękoś Opublikowano 21 Grudnia 2016 Opublikowano 21 Grudnia 2016 Wg mojej wiedzy mechaniczne może być pneumatyczne lub elektryczne dwojakiego rodzaju: sterowane serwem lub silniczkiem DC z np: przekładnią śrubową. Więc puytanie czego szukasz: mechanizmu czy kompletu (z napędem/sterowaniem)? Same mechanizmy widziałem dla mniejszych modeli, zdaje sie, że swego czasu robił Great Planes. Znalazłem - największe Great Planes jest do modelu klasy 0.60 za 50$ http://www3.towerhobbies.com/cgi-bin/wti0001p?&I=LXUY33 Podobnej wielkości znajdziesz na HK. Kompletne podwozia, razem z napędem, są, nawet spory wybór. Za mechanizm napędzany silniczkiem elektrycznym z przekładnią i elektroniką (popularny servoless retract) w 400 się zmieścisz, Chińczycy do modelu 5kg robią za mniej niż 400PLN. Dużo mniej. Jednak jeśli celem jest spokojna głowa, to przygotowałbym co najmniej 600-800PLN. Podwozie to chyba jeden z najbardziej niedoszacowywanych el. modelu.
dyra63 Opublikowano 21 Grudnia 2016 Opublikowano 21 Grudnia 2016 Gdzieś na naszym forum już na ten temat była dyskusja,nie mogę tego znaleźć.Generalnie ilu użytkowników tyle opinii.Obydwa systemy mają swoje zalety i wady.System pneumatyczny ,od którego jeszcze niedawno się odwracano ostatnio wraca do łask ,mimo wszystko za swoją niezawodność-jeżeli zadbasz o utrzymanie szczelności jest prawie niezawodny,wadą dla wielu jest sposób działania czyli niejednolita szybkość otwierania i na ogół bardzo duża prędkość zamykania - tak prawie na klik i już.W systemach elektrycznych ponoć występują problemy z wyłącznikami i przeciążeniami ,które powodują że jeśli mechanizm trafi na jakiś opór to elektronika go wyłączy i koniec- goleń zostanie w tym położeniu ( przy sterowaniu pneumatycznym jednak cały czas ciśnienie próbuje zamknąć goleń i przy próbach odwrócenia modelu na plecy lub wykonywaniu gwałtowniejszych ewolucji niejednokrotnie jest to impulsem do dalszego zamknięcia goleni). Główną zaletą systemów elektrycznych jest płynność otwierania ,możliwość regulacji czasu otwierania - bardziej makietowo to wygląda. Piszę jedynie z tego co czytałem na forach może któryś z kolegów ma osobiste doświadczenie i inne zdanie.Jeżeli znasz angielski to tu masz link do wątku na forum makieciarzy : http://www.rcscalebuilder.com/forum/forum_posts.asp?TID=25967&PN=1 No i jeszcze jedna sprawa ,nie piszesz jaki to model bo przy 200 cm rozpiętości to podwozie do modelu 5 kg świadczy że nie jest to jakaś ciężka makieta -przy takim ciężarze to chyba bardziej sprawdzi się elektryczne -byle by był z jakieś porządnej firmy bo na te Hobby Kinga większość narzeka.
AndyCopter Opublikowano 21 Grudnia 2016 Opublikowano 21 Grudnia 2016 Mechaniczne podwozia są bardzo interesujące pod względem możliwości użycia serwa: zwykłego albo liniowego co sprawdza się doskonale. Opinie faktycznie są różne co do mechanizmów jakie przedstawił Bartek, sam również takowe posiadam i mam swoje już opinie o nich. Dlatego nie będę Cię zniechęcał twierdząc, że psują się itp. To rzecz mechaniczna i może się zepsuć jak każda inna. Natomiast ważnym jest to, jak podłączyć małe serw pod taki mechanizm. Opisał to już, a raczej narysował koncepcję, Wiesław Schier w Samoloty w historii i miniaturze z 1973r., foto poniżej Natomiast podwozia elektryczne są świetne, o ile nie przeciąża się ich drganiami. Faktem jest, że są bardzo nietrwałe i decydując się na takie w modelu, warto zakupić od razu zapas jako część zamienną. Ale jest coś, co sprawia, że mechniazmy sterowania podwoziem będą działać dłużej: amortyzowane golenie.
Marcin K. Opublikowano 21 Grudnia 2016 Opublikowano 21 Grudnia 2016 Cena dobrego podwozia do modelu ok 10kg jest równa dla pneuamatycznego i elektrycznego. 1000-1500 zł. Robart lub Electron. Kiepska jakość lub wysoka cena blokują wielu w tym mnie przed posiadaniem dużej makiety:/
Bartek Piękoś Opublikowano 21 Grudnia 2016 Opublikowano 21 Grudnia 2016 Jeśli to jedyna przeszkoda na drodze do zbudowania makiety, to może warto poważnie zastanowić się nad samoróbką. 2
Marcin K. Opublikowano 21 Grudnia 2016 Opublikowano 21 Grudnia 2016 Przeszkoda do przeskoczenia, ale podwozie w cenie silnika to lekko przesada. Jak by było zaplecze to na pewno coś po swojemu by się zrobiło idąc Twoimi krokami;)
Bartek Piękoś Opublikowano 21 Grudnia 2016 Opublikowano 21 Grudnia 2016 Z bardziej zaawansowanych urządzeń potrzebujesz wiertarki (ze stolikiem), która nawierci kilka prostopadłych otworów. Resztę można ręcznie.
mecenas Opublikowano 21 Grudnia 2016 Opublikowano 21 Grudnia 2016 Irku, do 400 zł to nie kupisz nic dobrego . Przekonałem się kilkakrotnie, /latam wyłącznie modelami z chowanym podwoziem i stosuję zarówno pneumatyczne jak i elektr./ , na początku kupując coś tańszego, a potem okazuje się że coś nie działa, albo się urywa, i kończy się to wymianą na lepsze /droższe/. Po co dwa razy płacić? , no ale jak człowiek uparty to frycowe płaci . Nie wiem do jakiego modelu to potrzebujesz, ale tak czy inaczej weź coś firmowego, Robarta, Sierry, Electrona albo Eurokita, obojętnie czy pneumatyczne czy elektryczne. Jako że "podwozia" / -czyt. automatyka/ to mój "konik", wkurzony m. in. na ceny tych podwozi, sam zacząłem robić tego typu mechanizmy i powiem tak, taniej może to nie jest, ale mam dokładnie to co chcę. Odnośnie chińskich mechanizmów, sama mechanika jest jeszcze do przyjęcia, ale elektronika i elementy pneumatyczne są do kitu. Przerobiłem już kilkanaście takich mechanizmów montując swoje siłowniczki i elektronikę. Jak dotąd, problemów nie ma.
Irek M Opublikowano 21 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 21 Grudnia 2016 Dziękuję wszystkim za wypowiedzi - są dla mnie cenne. Jak dotąd to "sklejałem" raczej I wojenne między innymi ze względu na stałe podwozie.Nie podałem celowo szczegółów bo chciałem zaprezentować całość już zmontowaną i wykończoną ale widać, że nie zawsze tak można.Więc, model to Focke wulf Ta-152 H w skali 1/7 firmy VL model .Polecają czeski zestaw podwozia pneumatycznego, który po przeliczeniu miałby kosztować 450 zł.Zestaw to kit składający się z laminatowego kadłuba, skrzydła - styro pokryte balsą, stateczniki również balsa, koła, golenie stałe i kołpak. Poniższe fotki przedstawiają model oraz zestaw podwozia - Eurokit 5kg - http://www.houska-modelar.cz/shop/product_info.php?products_id=2128
dyra63 Opublikowano 21 Grudnia 2016 Opublikowano 21 Grudnia 2016 Ale duże wydłużenie skrzydła ma ta odmiana Foki ,wygląda to jak myśliwiec z skrzydłami z szybowca.
Irek M Opublikowano 21 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 21 Grudnia 2016 Bo to była wersja wysokościowa.
mecenas Opublikowano 21 Grudnia 2016 Opublikowano 21 Grudnia 2016 Nooooo... piękna bestyja ! Teraz to już wiadomo o co chodzi. Model będzie użytkowany na lotnisku trawiastym czy betonowym / asfaltowym? Jeśli trawiaste to podwozie musi być "mocniejsze" i na pewno amortyzowane, a co za tym idzie będzie cięższe. Szacuję że model będzie ważył do lotu 5.5-7kg. do lotu, zależy na ile będziesz chciał go umakietowić. Moja foczka 1.8m ważyła 6900g do lotu. W foce kąt składania podwozia to 77st więc takich mechanizmów trzeba by użyć.
Grabcio Opublikowano 22 Grudnia 2016 Opublikowano 22 Grudnia 2016 Podepnę się pod temat. Stoję przed wyborem podwozia do tartaku Mustanga P-51D Giant Scale Top Flite. Skłaniam się do dedykowanego podwozia Robarta. Niestety cena zabija , ale może w końcu się uda. Myślę o wersji elektrycznej z dedykowanym do niej sterownikiem. Czy to dobry wybór? Czy może wersja pneumatyczna jest bardziej niezawodna? A może jest jakaś tańsza opcja nie odstająca jakością? Model na razie jest nie ruszony w pudle więc jakieś przeróbki nie będą problemem. Byle tylko było warto.
Irek M Opublikowano 22 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 22 Grudnia 2016 Tak, foki miały charakterystyczne kąty goleni do powierzchni skrzydła więc i tu chciałbym y tak było. Ale takiego przyrostu wagi nie spodziewałem się, w końcu kupiłem zestaw, a firma wie co pisze o danych modelu...Jak bym nigdy nie poprawiał zestawów . Za bardzo umakietawiać mi się nie chce na dzień dzisiejszy, bardziej przeszkadzam - moim zdaniem - wiotki kadłub. Znaczy, że jakieś wzmocnienia czy wręgi wstawiłbym - a wszystko to robi w moich modelach masę niestety. Nawet myślałem by zrezygnować z podwozia i startować z ręki ale to już trochę duży model i raczej ciężki do wyrzutu. Rolę podwozia spełniałaby imitacja zbiornika, po której ślizgałby się. Mam - jeśli mam tylko trawiaste lotniska więc do takich muszę się dostosować. Inna sprawa kiedy go zacznę - mam kilka modeli do poprawienia i dokończenia, a ostatnio moje tempo pracy znacznie spowolniło n rzecz innego hobby niestety. Nie wiem czy to moja wina ale pisząc ten post tak zjada mi litery jak bym dopiero uczył się pisać - czy to kwestia problemów na forum?
mecenas Opublikowano 22 Grudnia 2016 Opublikowano 22 Grudnia 2016 Ale takiego przyrostu wagi nie spodziewałem się, w końcu kupiłem zestaw, a firma wie co pisze o danych modelu...Jak bym nigdy nie poprawiał zestawów . Za bardzo umakietawiać mi się nie chce na dzień dzisiejszy, bardziej przeszkadzam - moim zdaniem - wiotki kadłub. Znaczy, że jakieś wzmocnienia czy wręgi wstawiłbym - a wszystko to robi w moich modelach masę niestety. Doskonale wiem o co chodzi , mam podobnie. I tak jesteś w lepszej sytuacji, bo to wersja z "długą mordą" i z wyważeniem nie powinno być problemu. A wracając do meritum, niestety , skończyły się czasy, gdzie akcesoria typu podwozia można było nabyć po w miarę rozsądnych pieniądzach , choćby z powodu ceny dolara. Foka ma "wredne" podwozie, raz - kąt składania, dwa - długie golenie, przez co siły w mechanizmie są bardzo duże /ramię/, jeszcze jeśli na końcu jest ciężkie koło, to już w ogóle masakra, trzy - mocowanie samego mechanizmu blisko krawędzi natarcia, co skutkuje brakiem miejsca jeśli chcielibyśmy dać "wyższy" mechanizm /zwiększyć ramię/. Wszystko to przerobiłem w mojej foce. Po zastosowaniu dedykowanych mechanizmów pneumatycznych Robarta, /obecnie już niedostępnych/, okazało się, że aby zamknąć podwozie musiałem pompować 10-12 atm. do zbiornika, co starczało na 2, 3 cykle otw-zamk. a o makietowym zamykaniu to mogłem zapomnieć. Dopiero po zastosowaniu amortyzatora z samochodu RC zaczęło to jakoś płynnie działać. Do tego doszły problemy z instalacją powietrzną /nieszczelności/ pracującą przy tak dużym ciśnieniu. Tak że, podwozie pneumatyczne /choć trochę tańsze/ nie zawsze się sprawdza. Wszystko zależy czego oczekujesz. Wiedz też, że masa kompletnego podwozia z kołami to waga kilkuset gramów /w Twoim wypadku/, które trzeba "zabrać w powietrze". Wybacz, ale pomysł lądowania "na brzuchu" takim modelem, to proszenie się o remont . Jeśli nie pali ci się z modelem, poczekaj, dozbieraj kasę i zamów np. takie: https://vqwarbirds.com/product/esm-fw-190-gen-3-electric-retract-set/ lub https://vqwarbirds.com/product/sierra-esm-fw-190-retracts/ lub http://www.lado-tech.net/en/rs333/2-rs333-74.html albo "mercedesa" jeśli chodzi o mechanizmy : https://www.electron-retracts.com/er-30evo/ Skłaniam się do dedykowanego podwozia Robarta. Niestety cena zabija , ale może w końcu się uda. Myślę o wersji elektrycznej z dedykowanym do niej sterownikiem. Czy to dobry wybór? I tego się trzymaj! Niestety, cena!, jak pisałem wyżej. Jeśli nie chcesz mieć problemów związanych z jakością, eksploatacją itd, to niestety trzeba zapłacić. Powyżej w linkach znajdziesz również dobre podwozia do P-51.
Tomek Opublikowano 22 Grudnia 2016 Opublikowano 22 Grudnia 2016 Do Łosia ma kupione Elektrony, ale czekaja na skończenie modelu,więc nic nie powiem poza testami że chodzą cudownie fajnie 1
Irek M Opublikowano 22 Grudnia 2016 Autor Opublikowano 22 Grudnia 2016 Dzięki Wojtek za zaangażowanie w temacie - niestety widzę, że chyba wdepnąłem na minę cenową Z pracami absolutnie mi się nie spieszy więc zobaczymy co się będzie wykluwało z pomysłu. Nie pisałem o silniku bo nie o tym był temat ale widzę, że trzeba będzie założyć w półmakietach - przewidywałem benzynę 20cm RCGF czy jakoś tak. Nawet mało cylinder wystawałby ale trzeba by ciąć osłonę na wystający tłumik. Dlatego chyba OS Max FS 120 sprawi mniej kłopotów z mocowaniem i oszczędnym cięciem maski silnika.
mecenas Opublikowano 22 Grudnia 2016 Opublikowano 22 Grudnia 2016 Jeśli Ci się nie pali, do tematu możemy wrócić w przyszłym roku /po ujarzmieniu Jastrzębia/. Mam już zaprojektowane i częściowo wykonane mechanizmy do mojej drugiej Foki, możemy pogadać . Dlatego chyba OS Max FS 120 sprawi mniej kłopotów z mocowaniem i oszczędnym cięciem maski silnika. Na takim latałem i było "na styk".
Rekomendowane odpowiedzi