Tomasz Opublikowano 8 Marca 2017 Opublikowano 8 Marca 2017 Ja mam 2 mln PLN. Jak będzie nieszczęście, to wynajmę prawnika. Tegoroczny koszt to 190PLN plus 40PLN składka członkowska PSP. Kolego TeBe, z tego co wyczytałem na stronie PSP to Ty nie jesteś ubezpieczony od zdarzeń z modelem latającym. Tak zrozumiałem że opcja 2 obejmuje modelarstwo ale z wyłączeniem modeli latających. Według mnie dopiero opcja 4 obejmuje modele latające. Drony to wszystko co lata do wagi 25kg. Albo czegoś nie kapuję. Ubezpieczam się już kilka lat w PSP. W poprzednich latach to była opcja 2.
adamm Opublikowano 9 Marca 2017 Autor Opublikowano 9 Marca 2017 Kolego TeBe, z tego co wyczytałem na stronie PSP to Ty nie jesteś ubezpieczony od zdarzeń z modelem latającym. Tak zrozumiałem że opcja 2 obejmuje modelarstwo ale z wyłączeniem modeli latających. Chyba z wyłączeniem tylko dronów bo na nie jest osobna opcja. W inny wypadku jakiego modelarstwa by to dotyczyło? Modeli statycznych? EDIT: jeszcze raz wczytałem się w opcję 4 i tam jest napisane tylko statków powietrznych, bez dopisanego że drony. Wydaje mi się że najlepiej poprosić o przysłanie warunków bo to co na stronie to może być napisane tylko skrótami myślowymi. Najlepiej przeczytać bełkot prawniczy z warunków ubezpieczenia.
Krzysztof Opublikowano 9 Marca 2017 Opublikowano 9 Marca 2017 Cytat ze strony PSP "Zakres ubezpieczenia obejmuje wypadki podczas uprawiania sportów: lotniarstwo, paralotniarstwo, paralotnie z napędem, skoki spadochronowe, snowboard, nurkowanie, narciarstwo, windsurfing, kitesurfing, jazda na rowerze, modelarstwo – z wyłączeniem DRONÓW (modele do 25 kg MTOM – zgodnie z załącznikiem nr 6 Rozporządzenie Ministra Transportu z dnia 26.03.2013)."
ibnexus Opublikowano 9 Marca 2017 Opublikowano 9 Marca 2017 No właśnie, tu jest nieścisłość, której mi nie wyjaśnili - zrobili unik od odpowiedzi, bo najwyraźniej sami nie wiedzą. Prawdopodobnie pisał to ktoś, kto ma potoczne wyobrażenie tego czym jest "dron", czyli ma co najmniej cztery silniki i wisi w powietrzu. A prawo definiuje to jednak inaczej.
Krzysztof Opublikowano 9 Marca 2017 Opublikowano 9 Marca 2017 No właśnie, tu jest nieścisłość, której mi nie wyjaśnili - zrobili unik od odpowiedzi, bo najwyraźniej sami nie wiedzą. Prawdopodobnie pisał to ktoś, kto ma potoczne wyobrażenie tego czym jest "dron", czyli ma co najmniej cztery silniki i wisi w powietrzu. A prawo definiuje to jednak inaczej. Ten fragment który przytoczyłem dotyczy opcji II i jasno określa żadnych "dronów" wg. mnie to określenie które zabezpiecza ich tylko do modeli latających w zasięgu wzroku oczywiście o wadze do 25 kg i definitywnie wyklucza wszelakiego rodzaju sprzęt począwszy od powiedzmy koptera 250 skończywszy na większych zabawkach ogólnie zwanych "dronami" .
ibnexus Opublikowano 9 Marca 2017 Opublikowano 9 Marca 2017 Tak też i ja to rozumiem, ale zawierając ubezpieczenie dobrze by było nie polegać na domysłach.
adamm Opublikowano 9 Marca 2017 Autor Opublikowano 9 Marca 2017 Tak też i ja to rozumiem, ale zawierając ubezpieczenie dobrze by było nie polegać na domysłach. Dokładnie, trzeba przeczytać warunki ubezpieczenia a nie tylko to co ktoś zinterpretował po swojemu i wrzucił na stronę w formie streszczenia. Próbowałem napisać do nich poprzez formularz który jest zamieszczony ale nie da się wysłać wiadomości.
Tomasz Opublikowano 9 Marca 2017 Opublikowano 9 Marca 2017 Prawnikiem nie jestem i trudno mi się połapać w aktach prawnych. Po przestudiowaniu różnych rozporządzeń nie znalazłem w nich słowa DRON, tylko bezzałogowe statki powietrzne. Według mnie słowo DRON funkcjonuje tylko wśród modelarzy i kojarzy się tylko z wielowirnikowcami. Według mnie ubezpieczyciel uznaje że DRONY to wszystko co lata, bez względu czy ma skrzydła, czy wirniki i jest kierowane zdalnie. Zapoznałem się też z opinią WIKI. Tam też jest wyraźnie wyjaśnione że DRON to wszystko co lata i jest zdalnie kierowane, i nie ma rozróżnienia czy ma skrzydła czy wirniki.
ibnexus Opublikowano 9 Marca 2017 Opublikowano 9 Marca 2017 Nie rozumiesz o co chodzi. Sprzedają inne ubezpieczenie na modele latające z wyjątkiem dronów a inne na drony. I to byłoby w miarę jasne, gdyby nie to, że przy tym ubezpieczeniu na drony podają w nawiasie kategorię do 25kg, zgodnie z rozporządzeniem, które w tej kategorii traktuje wszystko co lata RC tak samo, bez względu na formę,
Exu Opublikowano 9 Marca 2017 Opublikowano 9 Marca 2017 Witam Panowie swego czasu gdzieś 2013 - 2014 miałem wykupione OC w życiu prywatnym rozszerzonym o modelarstwo w Hesti bodajże na 100.000 zł płaciłem wtedy 140 zł na rok Jedyna ciekawostka to po przeczytaniu różnych postów na forach poprosiłem o dołączenie klauzuli do ogólnych zapisów w polisie którą Pan agent dopisał bezpośrednio na polisie. Klauzula – ubezpieczenie OC osoby uprawiającej modelarstwo: 1. Na podstawie niniejszej klauzuli, z zachowaniem pozostałych, niezmienionych niniejszą klauzulę postanowień umowy ubezpieczenia, ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej osoby fizycznej zostaje rozszerzone o szkody wyrządzone przez Ubezpieczonego w trakcie uprawiania modelarstwa, ochronę objęte są także szkody wyrządzone przez model. (ważne bo niektórzy powiedzą że jak przywalisz modelem w auto to OC nie obejmuje ale jak byś nadępną na model kolegi to OC obejmuje) 2. Górną granicą odpowiedzialności Ubezpieczyciela za szkody wskazane w ust. 1 jest sublimit w wysokości …………………..* jednak nie wyższy niż suma gwarancyjna określona na polisie. *należy wpisać wybraną sumę ubezpieczenia z opcji wskazanych poniżej: s.g. 100.000 PLN – składka 125 PLN s.g. 250.000 PLN – składka 200 PLN Ciekawe było to że takie ubezpieczenie obejmowało również latanie na polu za domem (niektóre mają wykluczenia do lotnisk modelarskich lub specjalnie do tego wyznaczonych miejsc w aeroklubach) a także branie udziału w konkursach, piknikach, zawodach, zawodach z nagrodami pieniężnymi (ważne bo niektórzy dają uwagę by OC działało na takich zawodach z nagrodami musi być wykupiony dodatkowy pakiet za X więcej zł.) OC obejmowało wszystko co lata pływa i jeździ jeden warunek to max do 25kg zgodnie z prawem. Teraz sam zastanawiam się co wybrać i jakie ubezpieczenie wykupić Swego czasu był też wątek o tym czy rzeczywiście ktoś miał wypłacone odszkodowanie z OC z uwagi na "uprawianie" modelarstwa - Jak widać po przykładzie kolegi z Rybnika na OC nie ma co liczyć a szykować się prędzej na walkę z nim w sądzie http://pfmrc.eu/index.php?/topic/59817-przecie%C5%BC-nie-ma-czym-si%C4%99-martwi%C4%87-jest-oc-czy-aby-na-pewno/
samolocik Opublikowano 10 Marca 2017 Opublikowano 10 Marca 2017 Kolega z Rybnika nie napisał jakie dokładnie miał ubezpieczenie, więc proponuję ten konkretny przypadek wykluczyć z rozważań. Według mnie większość z nas, którzy mają wykupione ubezpieczenia w dobrej wierze a tak na prawdę nie są ubezpieczeni od jakichkolwiek zdarzeń mogących wystąpić w trakcie latania. Po prostu nie czytamy ze zrozumieniem warunków ubezpieczenia. Nie staramy się aby w polisie były zapisy ubezpieczające nas, a często jeżeli nawet takie zapisy są to zwykle nie przewidzieliśmy wszystkich zdarzeń, które mogą wystąpić. Dlatego może na początek zastanówmy się jaki zapis w polsie OC powinien być zanim zwrócimy się o zapis do agenta ubezpieczeniowego. Przykład zapisu: Ubezpieczenie OC obejmuje odpowiedzialność za szkody spowodowane przez modelarza oraz jego modele w trakcie ich budowy, przechowywania, transportu, przygotowań do lotu oraz lotów: treningowych, pokazowych i w trakcie zawodów modelarskich. Pytanie co jeszcze powinno być w zapisie (klauzuli)... Oczywiście mając już taki zapis należy latać w miejscach do tego celu przeznaczonych inaczej na 100% firma ubezpieczeniowa nie wypłaci nam odszkodowania bo loty nie odbywały się w zgodzie z aktualnym prawodawstwem (strefy, waga, uprawnienia)
TOMEK.CEKALA Opublikowano 10 Marca 2017 Opublikowano 10 Marca 2017 Oczywiście mając już taki zapis należy latać w miejscach do tego celu przeznaczonych inaczej na 100% firma ubezpieczeniowa nie wypłaci nam odszkodowania bo loty nie odbywały się w zgodzie z aktualnym prawodawstwem (strefy, waga, uprawnienia) W moim przypadku to było głównym argumentem, nie wypłacenia należności za szkodę, ale niestety u mnie w okolicy w promieniu 100 km brak lotniska modelarskiego (Aeroklubowego) z przeznaczeniem dla modeli latających i mogę sobie płacić składki ale za szkody muszę płacić z własnej kieszeni.
dariuszj Opublikowano 10 Marca 2017 Opublikowano 10 Marca 2017 W moim przypadku to było głównym argumentem, nie wypłacenia należności za szkodę, ale niestety u mnie w okolicy w promieniu 100 km brak lotniska modelarskiego (Aeroklubowego) z przeznaczeniem dla modeli latających i mogę sobie płacić składki ale za szkody muszę płacić z własnej kieszeni. A na jakiej podstawie prawnej to się opiera? O ile mi wiadomo to na razie nie ma wymogu latania na lotniskach modelarskich czy innych. Jest tylko kwestia zachowania odpowiedniej odległości od zabudowań, CTR-ów itd.
samolocik Opublikowano 10 Marca 2017 Opublikowano 10 Marca 2017 Dobre pytanie. Rydzewo jest poza strefą: https://www.google.com/maps/d/viewer?mid=15N9TxqR8RWje1NtkcY_CkJNMIPw&hl=en_US&ll=53.21042386689472%2C22.128127723509237&z=8
Uszek Opublikowano 10 Marca 2017 Opublikowano 10 Marca 2017 Taki zapis znalazłem w ubezpieczeniu Warta Dom z rozszerzeniem o odpowiedzialność cywilną w życiu prywatnym. Jest posiadanie i użytkowanie urządzeń latających czyli modeli latających, latawców i dronów. OWU WARTA DOM.pdf
oko Opublikowano 10 Marca 2017 Opublikowano 10 Marca 2017 Ten biznes działa inaczej niż np z OC dla samochodów, gdzie reguły są dokładnie określone i nie tak łatwo się wykręcić (sprawca nieznany, pod wpływem alkoholu itd). Tu margines zysku jest mały więc w setki tysięcy odszkodowań można wierzyć - jeśli przez to komuś lżej na duszy to czemu nie? Ale oczekiwałbym np zapisu "niezależnie od stanu technicznego/specyfikacji technicznej urządzeń pokładowych/linku sterowania" itd. By się nie okazało że np problemem jest wersja non-EU oprogramowania FrSky albo brak naklejki "CE".
TOMEK.CEKALA Opublikowano 10 Marca 2017 Opublikowano 10 Marca 2017 Na jakiej podstawie nie wiem ale było tak w tamtym roku, zderzyłem się z autem i uszkodziłem lampę i klapę, koszt naprawy 1900 zł, ale skoro jest ubezpieczenie to szkodę zgłosiłem, oczywiście, przy kolizji była Policja i spisała protokół, po tygodniu dostałem pismo że miejscem zdarzenia nie było odpowiednim miejscem użytkowania aparatów latających, czy jakoś tak, po wizycie w ubezpieczalni dowiedziałem się, że model nie był użytkowany w miejscu do tego przeznaczonym, czyli lotnisko aeroklubu i nie dostanę żadnego odszkodowania bo ubezpieczenie obejmuje tylko miejsca przeznaczone do latania czyli wszelkie miejsca które mają prawny status lotniska, nie chciało mi się walczyć z nimi bo szkoda mi zdrowia i nerwów za tak małe pieniądze, ale wiem przynajmniej że opłacanie składek przypadkowemu ubezpieczycielowi to nabijanie komuś portfela.
samolocik Opublikowano 10 Marca 2017 Opublikowano 10 Marca 2017 Czyli trzeba dodać do klauzuli: Ubezpieczenie OC obejmuje odpowiedzialność za szkody spowodowane przez modelarza oraz jego modele w trakcie ich budowy, przechowywania, transportu, przygotowań do lotu oraz lotów: treningowych, pokazowych i w trakcie zawodów modelarskich. Ubezpieczenie obejmuje szkody w każdym miejscu, gdzie latanie nie jest wyraźnie zabronione przez przepisy prawa obowiązujące w dniu zdarzenia lub w miejscu zabronionym, w którym osoba kierująca modelem uzyskała zgodę uprawnionych organów na loty w nim a w przypadku szkód nie powstałych w czasie lotu ubezpieczenie obejmuje każde miejsce, w którym znajduje sie modelarz lub nie latający model. Co do ubezpieczenia Warty 2 posty wyżej to jest tam sentencja: ..."75. Urządzenie latające – bezzałogowy statek powietrzny używany do celów rekreacyjnych (hobbystycznych) – wyłącznie w zasięgu wzroku operatora (użytkownika). Zalicza się tu modele latające, latawce oraz drony."... Za bardzo ogólnikowo moim zdaniem. Pozostawia to wiele miejsca dla prawników :-(
dariuszj Opublikowano 10 Marca 2017 Opublikowano 10 Marca 2017 Tomek napisz w jakiej firmie miałeś (masz jeszcze) to ubezpieczenie, bo jakoś takiej informacji nie widzę.
Rekomendowane odpowiedzi