Skocz do zawartości

Nadpalony kondensator w Aurorze 9


Bartek Piękoś
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Jerzy :)

 

Nie sprawdzałem grzania się stabilizatorów :/ Teoretycznie nie było z nimi problemów.

Wiele razy podczas procesu naprawiania nadajnik był włączony, ale nigdy nie zauważyłem takiego grzania F150 jak piszesz, Jurek.

Powinienem to sprawdzić, np: w trybie "nadawanie"? Chyba że przez "pchełki" rozumiesz inny element. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Dramatu ciąg dalszy. Nadajnik wypracował wczoraj ponad godzinę, włączył się i wyłączył wielokrotnie, łącznie z ostatnią próbą przed godziną. Niestety po wykręceniu anteny i wypięciu modułu oraz przykręceniu do obudowy ośmioma śrubami płytki drukowanej na której jest m.in. włącznik główny, nadajnik ponownie milczy. Ponowny demontaż płytki, montaż modułu i anteny nie pomogły. Wypięcie i wpięcie wszystkich taśm i wtyczek również. Zdemontowałem ekran dotykowy, układałem to wszystko w różnych pozycjach i nic. Sprawdziłem również napięcia na IC3 i na pinie nr 3 jest 0V, czyli wg zeznań Jurka nie mamy sygnału z Atmegi. Myślałem jeszcze o wypięciu wszystkich wtyczek od gimbali, przełączników i trymerów, celem sprawdzenia, czy coś nie robi po prostu zwarcia i to zrobię od zaraz. Potem postaram się sprawdzić, dlaczego Atmega milczy. Patrząc na post 57 ze schematem procesora, dostrzegam tam kilka pinów Vcc. Na który zwrócić szczególną uwagę? Ostatecznie sprawdzę wszystko, ale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek, czyli w "macanta" stab. się nie bawiłeś? ;) To skąd wiesz, jak się grzały? One do czerwoności się nie rozgrzewają, więc wzrokowo tego nie da się stwierdzić, ale na bank muszą być dobrze ciepłe lub gorące w czasie normalnej pracy, gdy są obciążone - taki urok stab. liniowych. Nie ma sensu żebyś teraz rozbierał dobrze działającą apkę, ale szkoda, że nie "pobaraszkowałeś" organoleptycznie ;) z nimi jak płyta była rozbebeszona. :P  Teraz Łukasz miałby potwierdzenie, że: "tak ma być"!


Łukasz, może być gdzieś "zimny lut" na PCB - cyna się zestarzała (skrystalizowała) lub jest mikropęknięcie ścieżki, gdzieś w obwodach zasilania, masy (tam gdzie płyną prądy, a nie "sygnały" napięciowe niskoprądowe), ewentualnie coś ze stykami złącz nieteges. Świadczy o tym fakt, że czasem działa, na luzie, a po skręceniu robi się martwa. PCB się wtedy "napręża" i wszelkie "zimne luty", mikropęknięcia, niepewne styki w złączach ujawniają się w całej rozciągłości. Najpierw trzeba dokładnie i na spokojnie oblookać płytę przez mocną lupę przy jasnym (białym, nie żółtym!) świetle. Przy procesorze za dużo nie grzeb, bo mu tak nie pomożesz tylko zaszkodzisz, a to ostatnia rzecz która jest tu do sprawdzenia. Wrzuć (jak Bartek) foty PCB (top/bottom) ale tylko w dobrej rozdzielczości i ostrości (żeby można było powiększać), fotografowaną przy białym świetle (jeśli masz taką możliwość), bo inaczej to nie ma sensu.

 

PS

 

1 Tak jak pisałem wcześniej - NIE ZNAMY POZYCJI SERWISOWYCH rozkręconej apki- więc do pomiarów za każdym razem wszystko trzeba poskładać elektrycznie, a nie mieć częściowo złożone. Wiem, że to upierdliwe, ale tak już jest jak się serwis robi w ciemno, bez stosownych dokumentacji. To, że np. mikrokontroler nie odblokowuje stabilizatora ("L" na 3 pin stab.) może być przyczyną tego, że nie dostaje jakiegoś sygnału zwrotnego z peryferiów (skoro są przecież rozłączone) :rolleyes:

 

2 Dlaczego się sprzęty psują obecnie: TUTAJ macie wyjaśnienie i jeden z komentarzy (jakby mi ktoś wyjął z ust):

 

 

Stopy bezołowiowe są do d...py. Stop cynowy zawiera niemalże 100% cyny, która powoduje pękanie połaczeń i powstawanie tzw zimnych lutów, mało tego cyna w procesie krystalizacji potrafi wytworzyć bardzo dborbne igiełki które rosną same od siebie i to powoduje wyjątkowo upierdliwe zwarcia to tylko dwie z bardzo wielu wad tych stopów. Generalnie wyrób który posiada certyfikat RoHS ma bardzo dużą podatność na awarie. Bardzo często pomaga przelutowanie w piecu konwekcyjnym całej płyty, ale nie zawsze jest to możliwe no i oczywiście nie każdy ma takie możliwości. Jak ktoś ma możliwość to niech sobie sprowadzi sprzęt np ze stanów, oni mają gdzieś zakazy naszej komunistycznej junii i dalej lutują na porządnych stopach ołowiowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od tego co już zrobiłem (wszystko złożone do kupy przed wykonaniem pomiarów!). Mianowicie:
1) Odpięcie kompletu peryferiów - bez zmian.
2) Lekkie (bardzo) próby odkształcenia płytek - bez zmian.
3) Kontrola przejścia z płytki włącznika do płyty głównej - wynik OK.
4) Sprawdzenie zasilania Atmegi - na wszystkich pinach Vcc jest 5V.
5) Napięcie na pinie Atmegi nr 6, tj. PE4, który przez rezystor łączy się z pinem nr 3 stabilizatora IC3 = -5,9V (piszę minus, bo żeby miernik cokolwiek pokazał musiałem zmienić biegun drugiej igły(?) multimetru. O dziwo napięcie na pinie nr 3 samego stabilizatora jest identyczne, tak jakby rezystora nie było? W ogóle dziwnie to wygląda, ponieważ ścieżka od stabilizatora, przez rezystor prowadzi zupełnie gdzieś pod atmegę, ale nie dopatrzyłem się dokąd dokładnie. W zaistniałej sytuacji napięcie na wyjściu stabilizatora wynosi ok. 0,3V.

Zimne luty... Wszystko możliwe. Radio kupiłem używane bodajże 3-4 lata temu, więc ma już trochę nalotu. Dbam o nie jak mogę, ale od wszystkiego nie uchronię. Zdjęcia postaram się zrobić, aczkolwiek mój aparat obecnie jest poza domem i szybko nie wróci. Smartfon... no nie sądzę. Postaram się pożyczyć coś sensownego z prawdziwym obiektywem. Za chwilę dodam przez TT fotkę poglądową - doda trochę kolorytu... Aha! Białe światło powiadasz... Może być jasny/zimny zestaw LED?


Głupie pytanie na zakończenie: Jeżeli procesor jest zasilany (5V na pinach Vcc) to on już działa? Czy do tego, aby się uruchomił potrzeba jeszcze sygnału z zewnątrz? Jeżeli tak, który to może być pin? (chyba zaraz poczytam na googlu)

Foto
265affc4c3d2f7c7a63e1510b9f56e3b.jpg
a60b7f48519a0cfb8c7961c64e9cd530.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie nadajnik jeżeli już się włączy, to działa elegancko. Mogłem grzebać w bebechach 8 się nie wyłączył, nie było czkawki. Jak napisałem wyżej, dziś wieczorem jeszcze działał. Po przykręceniu do obudowy płytki z włącznikiem i demontażu w modułu nadawczego nadajnik zamarł. Nie piszczy buzzer, nie włącza się podświetlenie ekranu. Pobór prądu jest ZEROWY. Domniemam, że procesor jest sprawny. Gdzieś, coś się wysypało i jakby brakuje sterowania?

 

Niestety oscyloskop to już za wysokie progi dla mnie.

 

Wyjsrapatalkowane po zbóju ;)

 

Update z rana:

Wczoraj zostawiłem nadajnik, który za nic w świecie nie chciał się włączyć. Dziś z rana bez zmiany czegokolwiek...

8bb05eb9b0c06d631890a58112dbfa5f.jpg

"Ale o co Panu się rozchodzi?"

Wyjęcie modułu nic nie zmienia. Włącza się bez zająknięcia. Kolejne próby lekkiego odkształcenia płytek nic nie dały - nie wyłączył się...

 

Plan na dziś jest taki, aby wydrukować zdjęcia na A3 moich płytek i jeżeli nadajnik nadal będzie się uruchamiał sprawdzić napięcia na możliwie największej liczbie pinów, ścieżek, przelotek, nóżek w stanie włączonym. Potem zmusić sprzęt by się nie podniósł i szukać różnic. Może głupie, ale innego sposobu nie widzę.

 

Aha, nadajnik w tym stanie złożenia nadal się podnosi:

bd2ce9657c733c776f17d8f685edec11.jpgc9fdea229eec5a81bd84bf1ffec6d50d.jpg8ba31d3a61ff04bd8c55bb0fd7f92845.jpg40b53308aeb04ea8fbdfd42722c66897.jpg

To miejsce jest szczególnie ciekawe :

3f7c75c4916636b33395ef35efba6325.jpg

Ja nigdy nic tutaj nie robiłem.

 

Karty do pomiarów przygotowane

06b75ef0b29314a36d92241df9050a0b.jpg

Jakieś uwagi przed ich wykonaniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego tak mocno skompresowałeś te pliki jpg? Te zdjęcia nic nam nie dają. Przykład:

 

post-18069-0-69849200-1501777452_thumb.jpg

 

... tylko 70KB! Mamy wyjątkową sytuację, więc śmiało daj te pliki większe tak min. 200-300KB, wtedy będzie można powiększać i coś tam podejrzeć, bo tak to kicha i nadal gdybanie! Mimo to widać (na innej płytce) np. że na mikroswitchach to prawie cyny nie ma!  :rolleyes:  Może warto zacząć od początku, zanim weźmiesz się za pomiary elektroniczne i doprowadzić do jakiegoś ładu te płytki, aby mieć pewność, że elektromechanicznie jest ok (pytanie tylko: jak u ciebie z lutowaniem?), czyli:

 

- obejrzeć (tylko, że bez porządnej lupy to robota do d..y dla przypomnienia  ;) i szkoda twojego czasu) wszystkie luty elementów przewlekanych (tak jak zaznaczyłem na czerwono powyżej) i na wszystkich płytkach, a więc: złącza, przełączniki, mikroswitche (przewlekany kwarc przy procku tez warto oblookać) pod kątem:

 

a/ "zimnych lutów" (kaszkowaty zamiast błyszczący wygląd cyny, czasami widoczne lepiej lub gorzej odspojenie nogi elementu od cyny - trzeba w całości odessać i zalutować od nowa tinolem LC60, a nie tylko poprawiać lutownicą!),

b/ mikropęknięć ścieżek, powstających przy samych punktach lutowniczych, czasami trudnych do zauważenia bo kryjących się pod soldermaską (to ten zielony lakier),

c/ "mikroglutów" przewodzących paprochów między punktami lutowniczymi, które trafiły tam przypadkiem, lub również powstały jako "krystaliczne drzewka" na skutek krystalizacji lutu bezołowiowego (dotyczy to również a może bardziej mikroelementów elektronicznych o małym rozstawie nóg).

 

Wszelkie wątpliwe artefakty w punktach lutowniczych i nieprawidłowości lutów budzące nasze podejrzenia poprawić/usunąć.

 

Następnie:

 

- sprawdzić dokładnie stan wtyków złącz (poprawności zaciśnięcia w nich kabli) razem z jakością kabli i ich izolacji  (np. czy gdzieś nie dochodzi w czasie składania do zwarć między kablami, czy kabla do masy (np. blachy ekranującej, czy ostrej śruby połączonej z masą), czy nie robi się zwarcie wewnątrz złącza, albo złącze traci właściwy styk przy składaniu (naprężenie) szczególnie w miejscach gorzej widocznych. Upewnić się, że złącza dobrze kontaktują i czy do końca je wciskamy przy kolejnych próbach składania (np. złącza elastyczne - czasami wymagają użycia sporej siły żeby weszły do końca i  właściwie zatrybiły).

 

Iiii, tak sobie gdybam, że jak się przyłożysz, żeby to zrobić sumiennie, dokładnie, systematycznie i bez pośpiechu, wg ustalonego wcześniej planu (co i jak po kolei, a nie na "łapu capu" - to nie jest robota na parę godzin) to pewnie znajdziesz usterkę. ;) Powodzenia i cierpliwości, bo ta jest na wagę złota przy serwisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Jerzy.

Zdjęcia wstawiłem oczywiście tylko poglądowo, aby pokazać że do włączenia nadajnika wystarczy płyta główna i płytka z włącznikiem głównym połączone jedną wiązką i jedną taśmą. To tak chyba dla potomnych na wszelki wielki, bo po jaką cholerkę przed próbą uruchomienia składać całość? Chyba tylko po to, żeby coś popsuć...

Odnośnie tego co napisałeś o lutach zaznaczonych na czerwono. W chwili, gdy pisałeś posta, ja właśnie je poprawiałem. Zmęczyłem się macaniem miernikiem, więc postanowiłem przejść do czegoś przyjemniejszego. Efekt poniżej:

ff38835d4a549a021a656c215c0e99a5.jpg
605870d658fd454648ce9ebb0189dd67.jpg

Umiejętności są jakie są, z racji przeprowadzki nie lutowałem od miesięcy i na dodatek pierwszy raz nowym sprzętem. Tak czy owak odessałem wszystko do czysta plecionką i umyłem benzyną ekstrakcyjną (chyba można?). Potem dałem ciutkę jakiegoś super-hiper-duper czerwonego ruskiego topnika i polutowałem cyną 40%Pb (niestety nie mam pojęcia co to tinol LC60 :(). Cyny jest trochę za dużo, ale co zrobić. Tak czy owak sprawdziłem na przebicie i pomierzyłem rezystancję pomiędzy spoinami a pinami po drugiej stronie płytki (wszystkie na poziomie 0,5-0,6). Zastanawiam się, czy aby nie powinienem tego ponownie przemyć i polakierować - kupiłem jeszcze w PL specjalny lakier do płytek.

Generalnie Twoje uwagi są bardzo cenne i jutro siądę do sekcji "Następnie:", ale z macania dziś wyszła mi jedna dość przedziwna sytuacja. Mianowicie włącznik główny jest dwupozycyjny. W jednej pozycji powinien zwierać piny dajmy na to 1 i 2, natomiast w drugiej pozycji 2 i 3. I tak jak w pozycji WYŁĄCZ jest ciągłość pomiędzy parą pinów BATT i CHARGE, tak zaobserwowałem, że zdarza się, że w pozycji WŁĄCZ wszystkie trzy piny, tj. BATT, VCC oraz CHARGE są zwarte. To bez sensu i możliwe, że w ten właśnie sposób blokuje się start procka. Niestety nie wiem, czy to wina przełącznika, czy zwarcie powstaje gdzieś na płytce głównej. Już miałem ją odpiąć i sprawdzić co się stanie, ale zmęczenie zrobiło swoje i niechcący igłą multimetru zwarłem na ułamek sekundy pin BATT do obudowy przełącznika, który połączony jest z... GND :blink: . Gdy już dymek zniknął w otchłani warsztatu, okazało się, że lekko nadpaliłem ścieżkę pomiędzy dwiema głównymi wtyczkami oraz wypaliłem przelotkę pomiędzy stronami płytki głównej. Niby nic strasznego, ale z drugiej strony przelotka jest pod wtyczką. Niech to diabli... Dość na dziś. Idę spać. Fotka jutro. Zły jestem na siebie samego.

 

P.S. Jak już mi ciśnienie opadło i pakiet był odpięty, anomalia ze zwieraniem pinów się ulotniła. Bartku, możesz sprawdzić, czy u Ciebie również występuje taka sytuacja? O próbę zmostkowania wszystkich trzech pinów chyba Cię nie poproszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Już miałem ją odpiąć i sprawdzić co się stanie, ale zmęczenie zrobiło swoje i niechcący igłą multimetru zwarłem na ułamek sekundy pin BATT do obudowy przełącznika, który połączony jest z... GND :blink: . Gdy już dymek zniknął w otchłani warsztatu, okazało się, że lekko nadpaliłem ścieżkę pomiędzy dwiema głównymi wtyczkami oraz wypaliłem przelotkę pomiędzy stronami płytki głównej. Niby nic strasznego, ale z drugiej strony przelotka jest pod wtyczką. Niech to diabli... Dość na dziś. Idę spać. Fotka jutro. Zły jestem na siebie samego.

 

P.S. Jak już mi ciśnienie opadło i pakiet był odpięty, anomalia ze zwieraniem pinów się ulotniła. Bartku, możesz sprawdzić, czy u Ciebie również występuje taka sytuacja? O próbę zmostkowania wszystkich trzech pinów chyba Cię nie poproszę.

 

Właśnie na taką okoliczność nie chciałem abyś brał się z mety za "tasiemcowe" pomiary, bo łatwo wtedy o pomyłkę (chociażby ze zmęczenia, jak piszesz) i bardziej można zaszkodzić niż pomóc. Ten wyłącznik/przełącznik możesz wylutować i rozebrać (delikatnie rozginając zaczepy obudowy pod jego spodem). Można go również w razie czego zregenerować (chyba, że jest nitowany), gdyby oryginalny (o takim rozstawie nóg) był trudno dostępny.

 

Jeśli chodzi o reset (to co pisze Marek) to nie sądzę żeby tu było coś nie tak, przecież system restartuje (wyświetlacz "żyje" tzn. wyświetla do rzeczy) tylko program "nie idzie" dalej (bo np. procek nie dostaje stosownego sygnału zwrotnego z peryferiów). Akurat z fotek, które wstawił Bartek (są wystarczającej jakości) można zobaczyć, że za restart procka (generacja impulsu reset po załączeniu zasilania) odpowiada R1 i C6. Co ciekawe na płycie jest miejsce na specjalizowany układ scalony resetu (IC2 w obudowie TO-92), ale widocznie montują go pewnie zamiast tanich R1 i C6 w jakiejś "ekskluzywnej" wersji apki (jest taka, bo nawet nie wiem?). :)

 

post-18069-0-65519900-1494788503_thumb.j

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę sie mylić ale to szukanie prawdopodobnie nic nie wniesie mnie się wydaje ze procesor leźy, zobacz na którym pinie jest reset i mozesz podlutowac przewód i dać na chwile do masy a potem do 5 V i zobaczysz co się stanie jak za którymś razem wstanie to wiesz co jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym bardziej, że podobno schematy do Aurory są nieosiągalne...

Hmmm.. gdzie te dobre, z dobrymi nawykami podobno "siermiężne" czasy, kiedy to do każdego elektronicznego czy mechanicznego poważniejszego ustrojstwa, maszyny, oprócz pisemnej Instrukcji obsługi dostawało się w pakiecie pięknie rozrysowany schemat elektryczny czy mechaniczny dla tegoż modelu... :(

Teraz, w dobie globalnej komputeryzacji (psia mać) często dostajesz do ręki goły produkt, a instrukcję czy jakiś schemat to szukaj sobie delikwencie na www. (jeśli jakaś życzliwa dusza go tam w ogóle umieści) albo w Berdyczowie... :P  :angry:

schemat-ideowy-telewizora-hermes-t400-t6Instrukcja-obs%C5%82ugi-jednoosiowego-ci

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Glupie pytanie - a moze cos jest zwarte w gniezdzie ladowania?

Przyznam, że tego nie sprawdzałem, ale od początku miałem w głowie, że konstrukcja przełącznika suwakowego definiuje/rozdziela tryby pracy, czyli ON i OFF (z ewentualnym ładowaniem). Stąd na pinie środowym mamy BATT (+ z baterii), a na skrajnych Vcc (zasilanie) oraz CHARGE. W pozycji OFF jest zwarcie pinów BATT i CHARGE, aby umożliwić przepływ prądu do akumulatora. Kurde naprawdę byłem już wczoraj zamroczony. Wystarczyło sprawdzić, czy jest napięcie z aku w gnieździe ładowania...

 

 

mnie się wydaje ze procesor leży...

Kurde, ale wtedy byłby martwy na amen. Jeszcze wczoraj nadajnik mi się włączył. Czy pisząc "leży" masz na myśli "zaczyna umierać" i dlatego działa jak kierunkowskaz?

 

Dziś 100% Focus na przełącznik. Potem może Marka "reset" (bo to chwilka) i dalej wg uwag Jurka.

 

 

P. S. Na dowód, że nie wolno kombinować będąc zmęczonym fotka z grillowania:

e25bd1935b3e8f9df5e15871626c3117.jpg

Nie ma tutaj żadnej przelotki, którą sobie wczoraj uroiłem... Szczęście w nieszczęściu. Naprawa powinna być banalna.

 

 

 

Wyjsrapatalkowane po zbóju ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to głupie pytanie ale czy czasami ta płyta nie jest "niepewna" i nie lepiej kupić nową sprawną?

Pewne na tym świecie jest tylko jedno - ŚMIERĆ  ;)

 

Natomiast mój nadajnik... No cóż, działał wyśmienicie i nagle przestał. Nawet super sprzęcior za 100 baniek może wykręcić taki numer. Obstawiam, że przez jakąś pierdołę, bo akurat dziś nie mogę go zmusić by działać przestał. Pomierzyłem napięcia na wszystkich ważnych podzespołach i liczyłem, że np po powrocie z zakupów już się nie włączy. Zadziałał, zmieniałem modele, krzywe itd. Pojechałem zrobić fotki do znajomych, wróciłem i kurde dalej działa! Nie ma jak teraz pomierzyć wszystkiego jeszcze raz z przełącznikiem w pozycji ON, ale bez przebudzenia nadajnika. Noszzzzzz kur.... Chciałem nawet przetestować wymuszenie załączenia podświetlenia ekranu celem podejrzenia, czy oby np. nie pojawi się na nim coś, co da wskazówkę na faktycznie wieszający się procek itd. Nie da się. Nadajnik cały dzień działa od pierwszego. Czy coś się zmieniło? Naładowałem pakiet do pełna, ponieważ napięcie spadło do 3,75V na celę i stwierdziłem, że czas uzupełnić zapas prądu. Właśnie się rozładowuje do 3,7V na celę, celem sprawdzenia wpływu napięcia pakietu

 

Tak, czy owak zrobiłem zdjęcia. Niestety nie mój aparat, właściciel zbytnio nie doradził. Jest ich kilka, więc może nie będę wstawiał na forum. Można obejrzeć tutaj: http://sekles.imgur.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.