Skocz do zawartości

RELACJA MX2 2200mm, budowa pierwszego modelu konstrukcyjnego


Rekomendowane odpowiedzi

Ja dziś z grubsza poukładałem model , i była próba wyważenia .

No i model się wywarza w około 140mm od natarcia , ale niestety z ołowianym balastem bo na początek postanowiłem nie demontować ołowiu i zobaczyć jak będzie, no i chyba tak zostanie.

Czyli model do lotu będzie ważył  7,6kg.

Trochę dużo ale na domku silnika są akumulatory prawie 9Ah i masie ponad pół kilograma.

Zostało mi poupinać na nowo elektrykę i był by gotowy.

Jak na weekendzie nie będzie wiało czy lało to mam zamiar nim polatać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc jak postanowiłem że w weekend polatam tak tez zrobiłem.

Niestety wszystko szło nie tak.

Poskładałem model aby wyregulować te za wysokie obroty, niestety moją extrę odpala się inaczej i od niej mam trochę nawyków, extrę łatwo przełamać obracając śmigłem tuz przy piaście, tego nie tak łatwo przełamać obracając śmigłem blisko piasty.

Finał był taki że za słabo machnąłem śmigłem aby odpalił, ale wystarczająco aby mi odbił po paluchach.

Rozwalił mi palec ale h... z palcem, połamał na palcu nowiutkie śmigło :(.

Więc do lotu miałem tylko śmigło aero fly , na którym pierwszy raz uruchamiałem silnik, tyle że teraz to śmigło jest wyważone, i całkiem fajnie z resztą ciągnie, bo na tym śmigle miał 14,5 kg ciągu.

Ale nim zmieniłem śmigło polał deszcz i zrobiło sie bagno, no ale skoro juz tyle się z nim naszarpałem , poszedł palec, śmigło, po uszkodzeniu palca chciałem go uruchomić wkrętarką , która też zdechła bo urwała się śruba mocująca uchwyt, a bez tej śruby uchwyt sie odkręca i było pozapalane.

Więc jak już tyle sie wydarzyło to trzeba było polecieć :) .

I poleciał, lata fajnie spokojnie i przewidywalnie , normalnie poezja :rolleyes:  , co prawda ja jeszcze go nie czuję , i muszę sie do niego przyzwyczaić, bo np dla mnie jest dziwne że model mając bardzo małą prędkość , dosłownie porusza się z tak małą prędkością że juz nie powinien lecieć, a on leci i to całkiem pewnie.

Co prawda lądowanie skończyło sie kapotażem , ale po prostu koła podczas przyziemienia wlazły w błoto i już model   leżał na plecach :) .

Strat nie było bo po tym lądowaniu model jeszcze latał i właśnie podczas drugiego lotu zauważyłem że lecąc z mała szybkością wychylając ster kierunku model zawraca w miejscu , i to bardzo stabilnie nie ma przewracania się itp zawraca w miejscu jak by jechał po szynach.

Ja jestem bardzo zadowolony , model jest wart i każdej wydanej złotówki i czasu który mu poświęciłem.

Ciężkich akumulatorów w ogóle nie czuć, po nowym wyważeniu przed tym lotem wszystkie trymery wróciły w pozycję zero, i podczas lotu nie wykonałem nawet jednego pyknięcia żadnym trymerem, nie korygowałem nic.

Co bym poprawił? na pewno zmniejszę troszkę wychylenia sterów, wiem że to model 3D i ktoś powie że h..... baletnicy to i majtki w tańcu przeszkadzają, ale ja do takich wychyleń jestem po prostu za cienki , może wrócę do tego co jest teraz , ale wcześniej muszę sie w niego wlatać.

No i podwozie mogło by być bardziej z przodu, na lotnisku nie ma to znaczenia ale na polu gdzie leżą grudy ziemi większe od kół modelu , najechanie na taka grudę kończy się kapotażem.

Ale to tez mały problem bo w następnym modelu będzie podwozie aluminiowe które tak wyprofiluję że golenie będą kilka cm bliżej dziobu.

Masą aluminiowego podwozia się nie martwię bo drugi model będzie sporo lżejszy i i tak nie przekroczę masy obecnego modelu.

Mój waży około 7,6kg i lata faktycznie jak gazeta, a nawet ciężko mi sobie wyobrazić jak on lata jak waży 6kg, będzie halówką zalatywał? ;)

Tak to dzis było ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój oblot nie ma żadnego znaczenia, bo ja dopiero planuję się uczyć latać, to co jest na filmie to jedynie widać że model lata i to zdaniem laika lata wybornie, trzyma sie powietrza pazurami.

Ale tak naprawdę to czekam na oblot Darka, model już gotowy to i oblot pewnie niedługo , a jak Darek poleci tym Mx-em to będzie na co popatrzeć, bo model jest bardzo dobry , a do pokazania jak jest dobry, potrzebny jest świetny  pilot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja zaplanowałem że polatam a nie polatałem , to znaczy polatałem ale nie tyle co chciałem.

Latałem na polu ale nie obok domu , znalazło sie inne pole , jest tak proste że można tam terakotę układać i było super fajnie, ale do czasu.

Boję się że oszczędności zaczynają sie mścić.

w extrze mam orginalny silnik rcgf , jednego razu tak przygrzmocił w ziemię że poszło i podwozie i rura wydechowa się złożyła.

Podwozie naprawiłem , rurę w miarę możliwości poprostowałem i lata do dziś i jest dobrze.

W mx-sie mam podróbkę rcgf , rura nigdy nie miała spotkania z ziemią , a model ma dopiero może z jedna godzinę w powietrzu.

I dziś co się stało? a no komin się rozleciał .

teraz wygląda tak.

58f93485bec566d8.jpg

 

Reszta jest jeszcze przykręcona do silnika.

Spróbuję to naprawić ale widzę że będzie ciężko , te rurki przez które wchodzą śruby nie były wspawane w część która jest przy cylindrze, to znaczy jedna była smarknięta punktowo ale to tyle co nic.

I właśnie nie mam wizji jak te rurki wspawać , jak ich nie wspawam a jedynie zgrzeję wyłamaną część za godzinę będzie to samo tłumik sie rozleci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opanowałem ten komin.

Pewnie spawacz metali kolorowych miał by niezłą bekę z tego mojego spawania aluminium, ale miałem wrażenie że część przy cylindrze to inny stop niż reszta tłumika.

Część przy cylindrze nie chciała się topić na amperażu przy jakim się topiła reszta tłumika , a po za tym ja spawam aluminium raz na rok to i skąd mam mieć wprawę, a aluminium to nie stal , jak dla mnie aluminium to wredny metal.

Tak to mi wyszło, trochę oszlifowałem spaw  co by go trochę odchudzić i zobaczymy, jak znowu sie rozleci to trzeba sie rozglądać za nowym tłumikiem.

a5581ee921f45fee.jpg

 

Ale ogólnie silnik sam w sobie to chodzi bardzo dobrze , a nawet o wiele lepiej niż orginał RCGF , po dzisiejszym lataniu jestem bardzo zadowolony z pracy i stabilności silnika , ale coś mi się wydaje że materiały z których  zrobili silnik mają trochę do życzenia, albo po prostu mi sie felerny tłumik trafił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perypetii ciąg dalszy .....

Dzis to sobie polatałem dopiero :) , od rana latałem i właśnie przed chwilą wróciłem do domu i to zmuszony przez awarię.

Tłumik w miejscu spawania ma sie dobrze , ale teraz odpadła rurka która odprowadza spaliny po za maskę.

Ten tłumik to jedna wielka porażka , nawet nie będę więcej spawał tego dziadostwa , bo wspawam nową rurkę (która zresztą sie zgubiła) i po kilku lotach znowu coś pęknie, to jest byle jaki stop i szkoda na to czasu i nerwów, trzeba kupić nowy tłumik i po problemie.

Co do modelu hm? "zajebisty" jest.

Jest tak dobry że mam na chodzie extrę 260 i nie chce mi się nią latać bo extra w porównaniu z mx-em to słabizna i nuda.

Na śmigle wisi sam , co prawda nosi  go po całym polu , ale wisi (KIEDYŚ TO OPANUJĘ).

Harrierem leci jak po sznurku nie macha skrzydłami, stabilny, tyle że ja muszę to opanować bo extra się rzucała jak poparzona i ja jestem nie przyzwyczajony że model może lecieć stabilnie , i trochę mu przeszkadzam  ;).

Opróżnia zbiornik w 10 min , po 10 min latania zostaje 3-4mm paliwa ponad smokiem.

Opanowałem wolne obroty i tym sposobem ciągnący silnik nie przeszkadza w lądowaniu, w efekcie jestem zadowolony z każdego dzisiejszego lądowania.

Każdy kto zbudował ten model będzie bardzo zadowolony , w moim przypadku przewyższył oczekiwania jakie wobec niego miałem, jestem bardzo zadowolony.

Marcin a na jakim etapie jest twój model?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobione oba skrzydła, tylko wyszlifować natarcia. Zostały do zrobienia lotki, statecznik poziomy i wysokość, zakup wyposażenia (mam kilka opcji, więc ostateczna decyzja po zważeniu oklejonego modelu) i ostateczny montaż. Spoko, też w tym roku oblatam :)

Na razie na szybko przygotowałem sobie piankę Sbacha 1,2m z rcfactory do rozruszania paluszków i przypomnienia odruchów (całe wyposażenie z Addictiona, którego dwa lata temu ostatecznie ubiłem). W przyszły weekend zaczynam loty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzyłem po cenach tłumików , i powiem wam że ceny sa poronione.

Zaczynam sie zastanawiać czy nie wykonać sobie samemu tłumika , z cienkiej stali będzie z 100-150g cięższy od aluminiowego , ale ja i tak mam pod maską 170g ołowiu, który usunę na konto cięższego tłumika.

Ale własnoręcznie wykonany tłumik miał by jakieś dodatkowe dławiki, więc był by cichszy , nie wspominając o tym że był by z dzieci na dzieci.

Muszę sie z tym przespać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MX oblatany , nie starałem się zrobić lekko , z długim tłumikiem JMB wyszło 7,2 kg bez paliwa , zapas mocy potężny :)  SC wyszło na 15 cm od natarcia , jest minimalnie przeważony na ogon , nie będę nic zmieniał bo do 3D jest OK , pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne . Teraz tylko wszystko poustawiać lać paliwo  i latać :)

 

 

post-239-0-31018200-1523521404_thumb.jpg

 

post-239-0-39826500-1523521428_thumb.jpg

 

post-239-0-32111200-1523521453_thumb.jpg

 

post-239-0-77946500-1523521479_thumb.jpg

 

post-239-0-91597300-1523521516_thumb.jpg

 

post-239-0-09910600-1523521553_thumb.jpg

 

post-239-0-74542100-1523521597_thumb.jpg

 

post-239-0-38463900-1523521630_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, a filmu z oblotu nikt nie nagrał?

Kurcze czerwony to czerwony, ja nie wiem co mi do głowy strzeliło aby zrobic niebieski model, niebieski jest słabo widoczny w pochmurny dzień.

A tylko dla tego nie zrobiłem czerwonego mx-a bo juz czerwony model mam.

Rure wydechową chyba opanowałem , pospawałem i powinno byc OK , coraz lepiej mi idzie to spawanie aluminium , choć urodą spawy nie grzeszą to jestem zadowolony ze spoin.

Ale z polataniem jest ciężko , kurcze cos mocno wiatr wieje ostatnio , przedwczoraj burze z piorunami, wczoraj raczej nie wiało ale tłumik nie był jeszcze skończony, dziś model gotowy to mocno wieje wiatr.

Co do środka ciężkości mam około 14-14,5 cm od natarcia z zatankowanym do pełna zbiornikiem paliwa.

Wcześniej podczas pierwszego oblotu miałem około 17,5cm od natarcia , ale to było za dużo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin jak tam postępy w budowie?

Ja całkowicie zrezygnowałem z latania na polach itp , wiec na tygodniu raczej nie za często będę latał, ale w weekend za to pakuje model i mogę latać do upadłego.

Wczoraj na pobliskim boisku z ogromną przestrzenią po za boiskiem to sie wylatałem tyle ze miałem juz dość.

A dziś pojechałem sprawdzić nową miejscówkę 300m od miejsca mojej pracy , to boisko jest trochę ciasnawe , ale od biedy ujdzie.

Nie wiem co mi do łba strzeliło z tym niebieskim modelem , wredny kolor i często w większej odległości od siebie tracę orientacje w jakiej pozycji jest model.

Mocno też ogranicza mnie strach że sie zamotam więc nie robię niczego nad czym słabo panuję, ale w ten sposób niczego sie nie nauczę.

No i tym sposobem moje latanie wygląda jak wygląda , ale przyjdzie dzień że się oswoję z modelem , będę rozluźniony to i może podgonie pilotaż , bo jak na razie mam wiele do życzenia, ale tez nie za wiele mam tym modelem nalatane.

Na dzień dzisiejszy wylatałem 5,5 litra paliwa.

A dzis to nawet żonka nagrała krótki filmik, co prawda zjechała sie widownia  "zafascynowane dzieci , mieli masę pytań i ogólnie było WOW " a ja nie za bardzo lubię jak sie patrzy na moje wicie sie w konwulsjach , ale popołudnie bardzo fajnie minęło.

Tak to dzis pyrkałem po południu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.