enter1978 Opublikowano 2 Listopada 2019 Autor Opublikowano 2 Listopada 2019 Marcin czy budowa twojego modelu ruszyła? Ja zamówiłem trochę drobnicy , koła, snapy , folia biała i inne duperele ale nawet nie pamiętam teraz co? . Zapomniałem zamówic kill switch , a przewodów z męską wtyczką z obu stron do połączenia odbiornika z menadżerem nie mieli na stanie, więc to zamówię innym razem. Zawisy i dźwignie dziś zostały wklejone , maskę też dziś powycinałem , tak że coś tam powoli dłubię w między czasie. Ale mam pytanie , niedawno zabrałem się za silnik bo jutro mam go zamiar zamontować wstępnie w modelu. Ale dźwignia gazu jest inaczej rozwiązana w dle niz w rcgf, w RCGF dźwignia była zakuta na ośce i tyle. W silniku DLE dźwignia gazu jest przykręcana do ośki , dźwignia jest w woreczku z dwoma śrubkami i trzeba ja sobie przykręcić. Są dwie śrubki , takie małe imbusowe które są wkręcane w dźwignię po przekątnej, i wydaje mi się że jedna śrubka powinna być wkręcona w ośkę od czoła, ale tej śrubki nie ma w woreczku. I tu pytanie czy na tą dźwignię są jakieś patenty? , to się nie odkręci ?, śrubki wklejać na klej? czy jakoś to zabezpieczać?. Pytam bo w starym modelu mi się wszystko odkręcało , to aż dziwne że przy tylu awariach udało się nie rozwalić modelu i do dziś ma się bardzo dobrze , ale w nowym modelu wolał bym uniknąć niespodzianek.
kojot92 Opublikowano 2 Listopada 2019 Opublikowano 2 Listopada 2019 Też nie miałem tej śrubki, mimo że od czoła jest gwint. Ja dla spokoju wkleiłem te dwie śrubki imbusowe na klej i jak na razie jest w porządku.
enter1978 Opublikowano 3 Listopada 2019 Autor Opublikowano 3 Listopada 2019 OK, więc ja wkręcę na klej do gwintów te małe imbusowe śrubki po przekątnej , i zastosuję tez śrubkę od czoła. Silnik wstępnie przykręcony do wręgi , maska powycinana. Tyle że piasta śmigła jest może z 1mm przed maską, wydaje mi się że to za mało, a nie będę odstawiał takich jaj jak w pierwszym modelu że naciągnąłem maskę głębiej na kadłub i juz pasowało, tyle że w starym modelu brakowało mi 16mm lub 20mm(nie pamiętam) więc zamiast wypuścić silnik do przodu to ja naciągnąłem maskę na kadłub ponad program, a później nie mogłem wyważyć modelu . Ten silnik ma dłuższe tuleje montażowe więc mniej więcej pasuje , ale 1mm piasta po za maską to chyba za skromnie, i chyba dorobię dystanse z jednej warstwy sklejki. I nawet brałem taki trik pod uwagę po przygodach z starym silnikiem , dla tego jeszcze nie pomalowałem domku żywicą, że w razie jak by był potrzebny dystans to go wkleję i od razu wszystko zamaluję żywicą za jednym zamachem. Zawiasy w sterach wyschły i nawet się ruszają , udało się nie posklejać zawiasów
Exu Opublikowano 3 Listopada 2019 Opublikowano 3 Listopada 2019 To może zamiast tworzyć ze sklejki, daj zwykłe, pasujące do tuleji podkładki metalowe od strony wregi. Ja tak mam w swoim od początku i nie widzę nic niepokojącego, dodatkowo mam trochę większa powierzchnię styku.
enter1978 Opublikowano 3 Listopada 2019 Autor Opublikowano 3 Listopada 2019 Hm? dobry pomysł. Chyba tak zrobię , 2mm podkładka załatwia sprawę. W takim razie ten problem z głowy, to chyba sobie dziś pomaluję żywicą domek silnika, a jutro mogę silnik przykręcić już na stałe
Henio Opublikowano 3 Listopada 2019 Opublikowano 3 Listopada 2019 W moim MXsie przerwa jest 1 mm plus kołpak i jest dodrze
enter1978 Opublikowano 3 Listopada 2019 Autor Opublikowano 3 Listopada 2019 Więc domek pomalowany żywicą . Ale będę dopytywał dalej , aby wyeliminować bolączki pierwszego modelu. Chodzi mi o przewód świecy , ten w oplocie. Przewód był dość długi , ale się przetarł . Skróciłem go i przypiąłem opaską zaciskową do maski , ale po jakimś czasie znowu go krawędź maski przetarła. Znowu go skróciłem ale tym razem nałożyłem na niego wężyk z dość grubą ścianką i przypiąłem ponownie opaską do maski, działało to dość długo ale po jakimś czasie przewód przy fajce kiepsko wyglądał , został ponownie skrócony ale po raz ostatni bo już nie ma z czego skracać. Wymiana takiego przewodu jest raczej niewykonalna bo on jest w module zalany jakimś klejem, wymiana całego modułu to coś z 300zł też słabo się ta opcja prezentuje. Z nowym silnikiem mam nowy moduł z ładnym przewodem i wolał bym aby tak pozostało , macie jakies patenty na zabezpieczenie takiego przewodu przed przetarciem go maską? Najskuteczniejsze by było wycięcie w masce sporego otworu tak aby drżący silnik nie był w stanie ocierać kablem o kant otworu na cylinder. Ale to może słabo wyglądać , może jest jakiś patent a ja o nim nie wiem.
Exu Opublikowano 3 Listopada 2019 Opublikowano 3 Listopada 2019 U mnie np przeciera kabel się o maskę laminatowa, dałem na niego taki plastikowy oplot ale po jakimś czasie i to się przeciera. Jeśli chodzi o maskę proponuję dać na krawędzi coś ala uszczelke do okien i ją po prostu przykleić. Jeśli kabel przeciera ci się o sam silnik to może w miejscu w którym dotyka bezpośrednio dać cienka warstwę silikonu wysokotemperaturowego - taki pomysł mi wpadł do głowy.
Wojtekr Opublikowano 3 Listopada 2019 Opublikowano 3 Listopada 2019 Ja zastosowałem gumową przelotkę. Na przyszły sezon przewód oplotę ta firmową osłoną z tworzywa.... powinno wystarczyć
piotr28 Opublikowano 4 Listopada 2019 Opublikowano 4 Listopada 2019 W Leroy Merlin są oploty z tworzywa na kable.Różne średnice i naprawdę nie drogie.Przydadzą Ci się i do zabezpieczania przewodów w kadłubie. Tutaj masz przykład: https://www.leroymerlin.pl/elektrycznosc/instalacje-elektryczne/mocowania-i-oznakowania-elektroinstalacyjne/spirala-do-maskowania-kabli-biala-30-mm-aks-zielonka,p270479,l1069.html Są czarne i białe.
Exu Opublikowano 4 Listopada 2019 Opublikowano 4 Listopada 2019 To ja właśnie o tych przewodach mówiłem Piotrze, maska laminatowa je przecina/przeciera z czasem, u mnie.
piotr28 Opublikowano 4 Listopada 2019 Opublikowano 4 Listopada 2019 Ok,przepraszam,przeoczyłem Twoją odpowiedz.Mea culpa
enter1978 Opublikowano 4 Listopada 2019 Autor Opublikowano 4 Listopada 2019 No właśnie takie plastikowe oploty są w zestawie z modułem, i ja tego używam , kłopot w tym że krawędź maski zawsze sobie znajdzie możliwość aby się wgryźć w kabel pomiędzy zwojami takiego plastikowego oplotu. Nie wiem czy nie zrobię tak jak Wojtek, czyli przelotka gdzieś na końcu maski i przewód poprowadzę po wierzchu maski.
Deem Opublikowano 4 Listopada 2019 Opublikowano 4 Listopada 2019 Kolejne pytanie, Panowie jak rozwiązaliście mocowanie statecznika pionowego do kadłuba? Na stronie 6 wątku jest zdjęcie ale nie bardzo to kumam.
enter1978 Opublikowano 4 Listopada 2019 Autor Opublikowano 4 Listopada 2019 W tym co jest na zdjęciu trzeba bardzo dokładnie ustalić największe żeberko to które styka się z kadłubem , najlepiej ustalić i wkleić to żeberko na kadłubie , później to co jest na zdjęciu trzeba pokryć balsą , oszlifować krawędź natarcia i na stałe przykleić do kadłuba. Ale nim taki gotowy statecznik przykleisz do kadłuba , ja bym na twoim miejscu zamocował na tym stateczniku papier ścierny i takim statecznikiem powleczonym papierem ściernym wytarł bym szczelinę w garbie , po takim zabiegu przynajmniej garb do statecznika pasuje idealnie.
Deem Opublikowano 4 Listopada 2019 Opublikowano 4 Listopada 2019 O rzesz, ale palnąłem. Chodziło mi o mocowanie statecznika poziomego.
enter1978 Opublikowano 5 Listopada 2019 Autor Opublikowano 5 Listopada 2019 Bo w kadłubie trzeba sobie wyciąć otworki . Marcin tych nacięć nie robi bo jeden pokryje statecznik balsą 2mm, a ktoś inny pokryje statecznik balsą 1,8mm do tego szlifowanie coś tam z grubości statecznika zbierze i gotowy wycięty standardowo otworek mógł by nie zawsze pasować, więc trzeba sobie takie nacięcie zrobić indywidualnie pod swoje stateczniki. Natomiast w statecznikach montowane sa nakrętki kłowe , przez wycięte otworki w kadłubie biegnie pasek laminatu i do tego laminatu przykręcasz statecznik. Ja na początku przykręcałem stateczniki stalowymi śrubkami na klej do gwintów , ale upierdliwe było czekanie na wyschnięcie kleju , ale podpatrzyłem że chłopaki przykręcają stateczniki plastikowymi śrubkami, więc i ja tak zrobiłem, i plastykowe dają radę, nie odkręcają się mimo że wkręcałem je bez kleju a mimo że przez źle wyregulowany silnik miałem potężne wibracje modelu nic niepokojącego się nie działo. A po jakimś czasie przestałem odkręcać te stateczniki gdy odkryłem że da się załadować do auta cały model bez rozkręcania, ale do dziś stateczniki mam przykręcone plastikowymi śrubkami.
enter1978 Opublikowano 5 Listopada 2019 Autor Opublikowano 5 Listopada 2019 Ja natomiast mam już silnik przykręcony na stałe , i mam już ponawiercaną i przykręconą maskę. Dziś zainteresuję się śmigłem i kołpakiem, śmigło ponawiercam i wyważę , i powycinam kołpak, do końca tygodnia może będę miał podwozia więc je przykręcę i chyba na razie tyle , zaatakuję skrzydła , szlifowanie powinno pójść szybko bo do oszlifowania są tylko krawędzie natarcia, no i trzeba je okleić. Ale z racji że mam już cały silnik do starego modelu , koledzy wspomogli i mam wszystko na cały silnik i jeszcze na remont po zużyciu się naprawionego silnika . Wczoraj kupiłem nowe łożyska na wał , wał już siedzi w karterze i dzis go skończę. Natomiast zastanawia mnie to co użytkownicy piszą że części z rcgf z HK są zamienne z DLE, jeśli jest jakieś pokrewieństwo to ciekawe po jakim "BYKU"? Wał z DLE ma większą przeciwwagę , wał z DLE ma dłuższy czop, piasty śmigła są takie same ale klin z rcgf utonął w rowku na klin z wału DLE. Z DLE do rcgf nic nie pasuje , ale z rcgf do dle teoretycznie można zamontować wał tylko zastanawia mnie czy przez krótszy czop to ma rację bytu. Normalnie piasta opiera się o rant na czopie wału , "dokręcone i z dzieci na dzieci", ale montując wał rcgf z krótszym czopem w korpusie DLE wydaje mi się że rant do oparcia piasty nie wyjdzie z łożyska , więc piasta będzie napierać na bieżnię wewnętrzną łożyska , a w takiej konfiguracji to chyba łożysko długo nie pożyje , o temperaturze łożyska i czopu nawet nie wspominam , mozliwe że nie mam racji , ale w razie jak bym rację miał to chyba jest opcja że z przegrzanego czopu piasta z śmigłem może odfrunąć.
Deem Opublikowano 5 Listopada 2019 Opublikowano 5 Listopada 2019 Teraz rozumiem tamto zdjęcie. Dobrze że stateczniki jeszcze nie oklejone bo autor chyba nie przewidział sposobu montażu zabezpieczeń steru i trzeba będzie wymyślić jakiś element pod nakrętki kłowe. Zakładam że pod śruby z tworzywa średnica śrub nie mniejsza niż M4.
kszczech Opublikowano 5 Listopada 2019 Opublikowano 5 Listopada 2019 Autor przewidział sposób montażu Pomiędzy dwoma żeberkami najbliższymi od kadłuba masz takie wcięcie 10x3 (lub 10x6 bo już nie pamiętam jak to projektowałem). Tam wklejasz najlepiej z buku krótkie listewki. W nich ma być wywiercony otwór na nakrętkę kłową. Nakrętka na 3 mm i śruby żelazne.Przygotowujesz sobie potem pasek laminatowy lub podobny ok 10 mm szerokości, grubość od 0,5 mm do 1 mmm. I ten pasek na końcach ma mieć otwory przez które przechodzą śruby żelazne (lub plastikowe). No i ten pasek przekładasz przez kadłub przez otwory tak jak przygotował Wiesław na zdjęciu powyżej. Uwierz, to rozwiązanie jest proste, szybkie w montażu i lekkie. Przykręcam tak od kilku lat i nigdy nic się nie odkręciło. Polecam. Hej
Rekomendowane odpowiedzi