enter1978 Opublikowano 8 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Września 2020 Dobra kolanko wydechowe skończone, pasuje jak ulał , pod maską mieści się ze sporym zapasem luzu, więc zostało kupić łącznik teflonowy i temat zamknięty. Teraz zabiorę się za ssanie , gaz i układ paliwowy , jak to zrobię to zostanie kupić plastikowy oplot na przewody elektryczne poupinać kable w kadłubie i tyle model skończony (do wiosny zostanie tylko zakup serw lotek) i w górę , niech tam lata. Powinienem się uwinąć w tydzień i to tak na luzie. No i trzeba zaatakować rozbity model. A taki komin odwaliłem nowemu modelowi , zapomniałem tylko przelecieć szczotką spawy aby się błyszczały 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
extra67 Opublikowano 8 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2020 Witam.Ladnie wyszlo podziwiam.? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 12 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Września 2020 Tak dla rozrywki rozpakowałem nowy kadłub ,a żeby sprawdzić czy pamiętam jak to szło to złożyłem najtrudniejszą część na sucho, z resztą taki montaż na sucho powinien być obowiązkowy bo może zajść potrzeba podszlifowania czegoś itp. No i jak to u Marcina spasowanie fenomenalne , wypusty wchodzą na miejsce ciasno ale bez problemów. Ja mam jeszcze stare modle a ten to chyba po lifcie bo widać trochę zmian, warstwa laminatu we wrędze podwoziowej, warstwa laminatu w wrędze silnikowej , przestawione dolne mocowania maski , całość przychodzi do domu nie w arkuszach tylko wstępnie posegregowana. Nie wiem czy to kogoś interesuje , ale tak patrzę i widzę że tą zmontowaną "jak by to nazwać " pierwszą sekcję kadłuba czyli domek silnika podwozie , czyli to co złożyłem , to tak patrzę że to powiedzmy nie łatwo ale i nie trudno dało by się wstawić w stary kadłub. Ja kadłub robię cały nowy bo raz że mam i tak zużytą i wytłuczoną stabilizację stateczników , dwa że parę razy straciłem tłumik i silnik mi narzygał do kadłuba tłustymi spalinami więc raczej kiepsko by się to skleiło stare z nowym, a trzy że z nowym modelem mam roboty na trzy wieczory a zima długa i co ja będę robił wieczorami? to będę się bawił z kadłubem. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Graffi_25 Opublikowano 13 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2020 Wiesiu na długie zimowe wieczory to Extrę 2.35m Ci wyślę będziesz miał co robić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 13 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2020 Marcin obawiam się że możesz mieć rację i zimą będzie g.... nie budowanie kadłuba. Mnie mało nie pokręci jak coś nie skleję , a taki kadłub w surowym stanie to 3-4 wieczory i po robocie , jeden wieczór oklejania i można graty pakować na pokład. To co na zdjęciu wyżej to złożone było na sucho , i myslisz że dalej tak leży? a gdzie tam , chęć podłubania była silniejsza ode mnie i jakoś tak dziwnym sposobem wylądowałem dziś w piwnicy na dwie godziny , i tym sposobem teraz mam takie samo co na zdjęciu wyżej tylko dziś już jest całość posklejana na żywicę , pościskane ściskami, spinaczami i co tam było pod ręką i tak schnie. Jeszcze z 3 razy zejdę do piwnicy i będzie kadłub , no nic nie poradzę lubię w taki sposób spędzać część wolnego czasu. Nowa extra mocno mi chodzi po głowie , i jak opanuję te dwa modele które stoją rozkraczone (a jest prawdopodobne że będzie to do zimy) to chyba poproszę cię o wycięcie tego nowego modelu , pewnie na początek samą konstrukcję bez maski i kabiny co by nie drażnić małżonki kosztami , maskę i kabinę można zamontować dzień przed oblotem , zresztą tak robiłem pierwszego MX-a. Model planuję budować rok więc nie ma pośpiechu z maską. A mam pytanie. W wrędze silnikowej z twardej sklejki w wewnętrznym ażurze są powycinane takie kółka , na początku nie widziałem dla nich zastosowania ale czy to nie są przypadkiem dystanse pod silnik? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
extra67 Opublikowano 13 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2020 Witam.Wieslaw kto Ciebie goni.Ty chyba jestes nalogowcem(jeden pali,cpa,pije a ty sklejasz)..Ja mam domek juz sklejony a cala reszte spasowana na sucho.Czekam na listewki.Prawdopodobnie wtorek bedzie sklejany na gotowo.Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtekr Opublikowano 14 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 13 godzin temu, Graffi_25 napisał: Wiesiu na długie zimowe wieczory to Extrę 2.35m Ci wyślę będziesz miał co robić Coś więcej o tej Extrze można wiedzieć.... waga, zalecany przez producenta motor... itp.? Czy prototyp już lata? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kszczech Opublikowano 14 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 Się już wycina i za chwilę będzie składana. Przy prototypie będą wychwytywane błędy i po poprawkach będzie rozpoczęta relacja z budowy. Po projeckie MX 2,2 oraz Extra 2,7 czas na coś pośredniego czyli 2,35. Mogę już zapewnić, że składanie będzie dwa razy szybsze i prostsze niż w dotychczasowych projektach. Silnik od 55 do 75 ccm. Ale najlepiej powyżej 60 ccm. Waga? Hmmm..., liczę na jakieś 8,5 - 9 kg. Hej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 14 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 To ja mam jeszcze pytanie odnośnie nowego projektu. Czy lotki są napędzane jednym serwem na lotkę? Nie to żebym był sknerą ale wolę tańsza opcję niż droższą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henio Opublikowano 14 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2020 Składanie MX2,2 to była sama przyjemność,a tu jeszcze coś nowego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 17 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2020 Zadam wam durne pytanie i no nie ma co w idealnym momencie , bo skleiłem trzy kadłuby ale dopiero teraz pytam o technikę klejenia. Kurcze nowy kadłub skleiłem w 80% nie mam jednego boku i góry , bo klej mi się skończył a nie mam gdzie kupić kleju o godzinie 20.00 więc skończę jutro. Ale nie o to chodzi. Po sklejeniu domku silnika reszta kadłuba jest bardzo łatwa w zbudowaniu , ale za to jest mnóstwo powierzchni do sklejenia i nie wiem czy ja jakiś powolny jestem czy coś źle robię. Klejem smaruję wszystkie powierzchnie które się łączą , tylko że jeden bok , wszystkie wręgi i dół kadłuba zajmuje mi 2,5 godziny , po takim czasie klej już mocno tężeje , ja się jeszcze bardziej spieszę i np przez pośpiech pękła mi ostatnia najmniejsza wręga , nic się nie dzieje to drobnostka , ale wydaje mi się że są lepsze techniki klejenia. Czy np wypusty i otwory na wypusty powinny bić smarowane klejem od środka? ja smaruję wszystko ale takie zakamarki jak otwory pod wypusty sporo czasu zabierają. Pytam tak na przyszłość bo ten kadłub już skończę tym sposobem jakim kleiłem do tej pory. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cybuch Opublikowano 17 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2020 3 godziny temu, enter1978 napisał: Zadam wam durne pytanie i no nie ma co w idealnym momencie , bo skleiłem trzy kadłuby ale dopiero teraz pytam o technikę klejenia. Kurcze nowy kadłub skleiłem w 80% nie mam jednego boku i góry , bo klej mi się skończył a nie mam gdzie kupić kleju o godzinie 20.00 więc skończę jutro. Ale nie o to chodzi. Po sklejeniu domku silnika reszta kadłuba jest bardzo łatwa w zbudowaniu , ale za to jest mnóstwo powierzchni do sklejenia i nie wiem czy ja jakiś powolny jestem czy coś źle robię. Klejem smaruję wszystkie powierzchnie które się łączą , tylko że jeden bok , wszystkie wręgi i dół kadłuba zajmuje mi 2,5 godziny , po takim czasie klej już mocno tężeje , ja się jeszcze bardziej spieszę i np przez pośpiech pękła mi ostatnia najmniejsza wręga , nic się nie dzieje to drobnostka , ale wydaje mi się że są lepsze techniki klejenia. Czy np wypusty i otwory na wypusty powinny bić smarowane klejem od środka? ja smaruję wszystko ale takie zakamarki jak otwory pod wypusty sporo czasu zabierają. Pytam tak na przyszłość bo ten kadłub już skończę tym sposobem jakim kleiłem do tej pory. Ja pokrywam klejem jedno i drugie, a to co wypłynie zbieram palcem. Powstaje fajna równa półkolista spoina.Jest czyste i pewne klejenie. W dniu 22.08.2020 o 22:19, enter1978 napisał: Ta Dam , rozbiłem model. Latałem dziś z modelarzami , fajnie było w grupie, i...... ukatrupiłem dwa modele. Pierwszy to duży motoszybowiec modelarza któremu zadzwonił telefon i aby porozmawiać oddał mi radio abym latał na czas rozmowy , grom wiedział że to takie liche , nic nie zrobiłem , na wysokości z 80m rozpędziłem model i "ja tylko pociągnął" a model złożył sie w powietrzu a na ziemię spadały tylko strzępy modelu. No a drugi w kolejności został ubity mój Mx, szalałem ostro i była i zabawa i był szał , wszystko szło pełnym ogniem , żadnego pyrkania , ale niestety podczas takiego latania model wychlał cały zbiornik paliwa w 9min , a ja zawsze ląduję po 10 min więc podczas ćwiczenia zawisu brzuchem do siebie (bo ta pozycja słabo mi idzie) 10 może 15 metrów nad ziemią model zgasł , dałem radę go obrócić dziobem w dół i próbowałem nabrać prędkości , niestety podczas obracania straciłem połowę wysokości i nie za wiele mi zostało do wyrównania , model prawie przeszedł do lotu poziomego ale to prawie to było takie że miał za nisko opuszczony dziób i zahaczył cylindrem o ziemię i ..... już . Straty, złamane śmigło, wyłamany domek silnika, nadłamane podwozie i na pierwszy rzut oka tyle , maska cała, silnik wygląda na OK , kołpak cały , nawet wręga do której jest przykręcone podwozie jest cała. Niby tylko domek silnika i pierwsza wręga oberwały , ale wymiana tych elementów to udręka i 2 miesiące roboty. Sztukował nic nie będę do tego co jest bo to sztachetę w płocie można na kupę połatać a nie model. Marcin już obiecał nowy kadłub wyciąć , ja kadłuby uwielbiam budować, więc 3 wieczory i mam nowy kadłub , problemem będzie tylko folia , w tym odcieniu niebieskiego na pewno już nie kupię. A tak wygląda mój model po krecie. A tu zbiornik w modelu w pozycji zawisu , no jak nie patrzeć to brakuje z 2cm aby smok sięgnął resztek paliwa. Nie rozpaczaj jest do zrobienia. Zobacz mojego - odbudowany. W dniu 8.09.2020 o 14:35, enter1978 napisał: Dobra kolanko wydechowe skończone, pasuje jak ulał , pod maską mieści się ze sporym zapasem luzu, więc zostało kupić łącznik teflonowy i temat zamknięty. Teraz zabiorę się za ssanie , gaz i układ paliwowy , jak to zrobię to zostanie kupić plastikowy oplot na przewody elektryczne poupinać kable w kadłubie i tyle model skończony (do wiosny zostanie tylko zakup serw lotek) i w górę , niech tam lata. Powinienem się uwinąć w tydzień i to tak na luzie. No i trzeba zaatakować rozbity model. A taki komin odwaliłem nowemu modelowi , zapomniałem tylko przelecieć szczotką spawy aby się błyszczały To lubi pękać , stawia duże opory i nie wytrzymuje drgań . Polecam taki patent. Koszt to 60 zł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 17 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Września 2020 Czyli skoro ty robisz tak samo to wychodzi na to że za bardzo się guzdram. A martwić to się nie martwię ani trochę , jutro skończę nowy kadłub , zostanie do zrobienia garb i kabina, niby w starym kadłubie i garb i kabina są nietknięte ale to nic do nowego kadłuba pójdzie wszystko nowe włącznie z oszkleniem (będzie węglowa kabina). 21 minut temu, Cybuch napisał: Nie rozpaczaj jest do zrobienia. Zobacz mojego - odbudowany. No napracowałeś się , a jak jeszcze nie było do modelu planów tylko trzeba było odbudować z wyobraźni to już całkiem masakra. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cybuch Opublikowano 17 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2020 Godzinę temu, enter1978 napisał: Czyli skoro ty robisz tak samo to wychodzi na to że za bardzo się guzdram. A martwić to się nie martwię ani trochę , jutro skończę nowy kadłub , zostanie do zrobienia garb i kabina, niby w starym kadłubie i garb i kabina są nietknięte ale to nic do nowego kadłuba pójdzie wszystko nowe włącznie z oszkleniem (będzie węglowa kabina). No napracowałeś się , a jak jeszcze nie było do modelu planów tylko trzeba było odbudować z wyobraźni to już całkiem masakra. Jak są chęci i troszkę optymizmu , wiary w siebie można wszystko. Możesz mi wierzyć. Godzinę temu, Cybuch napisał: Jak są chęci i troszkę optymizmu , wiary w siebie można wszystko. Możesz mi wierzyć. Tak patrze na mocowanie silnika. Panowie bez amortyzatorów ? Nie macie sumienia nad konstrukcją, serwami itp.? W dniu 8.09.2020 o 14:35, enter1978 napisał: Dobra kolanko wydechowe skończone, pasuje jak ulał , pod maską mieści się ze sporym zapasem luzu, więc zostało kupić łącznik teflonowy i temat zamknięty. Teraz zabiorę się za ssanie , gaz i układ paliwowy , jak to zrobię to zostanie kupić plastikowy oplot na przewody elektryczne poupinać kable w kadłubie i tyle model skończony (do wiosny zostanie tylko zakup serw lotek) i w górę , niech tam lata. Powinienem się uwinąć w tydzień i to tak na luzie. No i trzeba zaatakować rozbity model. A taki komin odwaliłem nowemu modelowi , zapomniałem tylko przelecieć szczotką spawy aby się błyszczały Moja uwaga odnośnie mocowania tłumika . Może się mylę , ale jest zbyt blisko silnika.Ja stosuję mocowanie jak możliwie najdalej.Niech pracuje z silnikiem. Najlepiej podparcie w 50 procentach długości tłumika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 18 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Września 2020 Ogólnie to mam dwa takie kolana harmonijki , jedno nawet leży widać na stole ale ono jest raczej liche łatwo się formuje ale pewnie by się szybko zmęczyło i pękło. Natomiast z drugiego zrobiłem kolanko , robi wrażenie pancernego , aby go w rękach zgiąć to trzeba zjeść dobry obiad, więc nie spodziewam się że będzie nie wiadomo jak pracować, a jak będzie to się okaże w praniu. Kadłub do starego rozbitego modelu sklejony , zostały duperele listwy , garb, itp i to już może czekać do zimy. Ogólnie to pierwszy ten rozbity kadłub zrobiłem niewłaściwie bo nie skleiłem boków kadłuba w jedną całość przed montażem kadłuba tylko wykonałem pierwszą połowę kadłuba a następnego dnia wykonałem drugą połowę sklejając za razem boki kadłuba. Jest to świetny sposób aby zrobić krzywy kadłub , ale wykonanie pierwszego to była łatwizna. Drugi robiłem na raz i była już gimnastyka , teraz zrobiłem trzeci kadłub i również nie było tak łatwo jak za pierwszym razem gdzie wykonałem dwie połowy osobno. No ale sytuacja opanowana , to co zostało do zrobienia to drobnostka , ja natomiast wracam do nowego modelu i trzeba go skończyć, przy dobrych wiatrach w następny weekend go uruchomię Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Graffi_25 Opublikowano 23 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2020 W dniu 15.11.2018 o 19:32, enter1978 napisał: Z góry przepraszam za to o czym zapomniałem bądź co popierd....em . 1.Dźwigar stateczników , mam rurkę węglową 12mm a kieszeń robiłem sam z kartonu. 2.Dźwigar skrzydeł, rura 28mm, użyłem rury duralowej bo była połowę tańsza od weglowej, ale w pierwszym modelu na ta rurę kieszeń robiłem sam z kartonu, a do nowego modelu kupiłem rurę juz z kieszenią laminatową (nie lubię robić tych kieszeni). 3.Rurka węglowa 10mm do stabilizacji skrzydeł i stateczników, ale nim ją potniesz na stabilizatory , pierwsze za jej pomocą zamontujesz statecznik pionowy na kadłubie. 4.Rury do montażu skrzydeł 16mm, i z 1200mm długości każda , ja kupiłem karnisz dla tych rur bo nigdzie nie mogłem 16mm średnicy dostać i jeszcze żeby miały ponad metr długości , jak były to równo metrowe ale na metrowych skrzydła nie złożysz. 5.Rurki 5mm do montażu sterów 2szt metrowe załatwiają sprawę. 6.Ja kupiłem deskę balsy 10mm i z niej wyciąłem krawędzie natarcia , wzmocnienia pod zawiasy i listwy balsowe, jak nie chcesz wycinac listew balsowych z deski to potrzebujesz ; Listwy balsowe 6x6 2szt na stery i 8x8 2szt. na lotki. 7. W kabinkę idą listewki balsowe 3x nie pamiętam ile weź najtańszą jedną deskę balsy 3mm i wytniesz sobie takie paseczki, nie zużyjesz na to nawet 20% deski , ja sklejałem te paseczki z 2mm balsy , dwie do kupy i miałem 4mm nadmiar zeszlifowałem i miałem 3mm, ale z gotowej deski o 3mm grubości będzie i szybciej i wygodniej. 8. Listwy sosnowe: 5X5 3szt 3x3 4szt 3x10 11szt 5x3 10szt No i około 20 desek balsy 2mm. Jak mi coś umknęło to niech ktos uzupełni co przegapiłem. Witam Wiesław/ Panowie budowniczy, ostatnio mam sporo pytań o koszt zbudowania całego modelu jak i materiały użyte do składania, i stąd moja prośba do Was abyście oszacowali swoje wydatki tak aby mniej więcej wszyscy wiedzieli ... Z góry dziękuję za odpowiedzi na ten temat. Pozdrawiam Marcin Goławski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cybuch Opublikowano 23 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2020 9 godzin temu, Graffi_25 napisał: Witam Wiesław/ Panowie budowniczy, ostatnio mam sporo pytań o koszt zbudowania całego modelu jak i materiały użyte do składania, i stąd moja prośba do Was abyście oszacowali swoje wydatki tak aby mniej więcej wszyscy wiedzieli ... Z góry dziękuję za odpowiedzi na ten temat. Pozdrawiam Marcin Goławski Na przykładzie mojego modelu Sbach 342 , 2,2m. Zbudowany według swojego projekty , 2 sezony. Lata ładnie , ale koszty materiałowe to bardzo mała różnica od gotowca, ale satysfakcja jest. Zaoszczędziłem 500 zł.Ale dwa lata budowy. Doszedłem do wniosku , że to nie jest opłacalne. Fakt model zrobiony z porządnych materiałów nie to co te gotowce. Jak walnie to i tak wszystko się kruszy. Polecam gotowca , no chyba , że masz większe ambicje. Pozdrawiam. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enter1978 Opublikowano 23 Września 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Września 2020 Jak się nie mylę to gotowy model przekracza 1200zł ale zamyka się poniżej 1300zł , tyle że jak kupowałem materiały to balsa była po 5zł a nie po 7 jak teraz za rurę w skrzydło płaciłem 100zł teraz podobno kosztuje 160zł , i tak dalej i tak dalej wszystko podrożało to obstawiam że teraz gotowy model przekroczy 1300zł a przy dobrych wiatrach nie przekroczy 1400zł. Oczywiście w cenę wliczona jest folia z HK do oklejenia modelu (która jest bardzo dobra ) , bo oklejenie modelu oracover to jeszcze z 200-250zł trzeba dorzucić a czy oracover jest lepszy? raczej nie no chyba że oracower scale ta jest fajna ale w porównaniu z oracover standard to do scale jeszcze z 100zł trzeba dołożyć. Godzinę temu, Cybuch napisał: Jak walnie to i tak wszystko się kruszy. Polecam gotowca Ja jednak bym się nie zamienił za gotowca , Mx lata bardzo dobrze ale nawet jak by gotowiec latał lepiej to nie da tego komfortu jeśli chodzi o bezstresowe latanie , a dla kogoś kto się uczy to bardzo ważne. Rozwaliłem model? nic się nie stało nawet mi mina nie zrzedła jak bym chciał to już by był naprawiony. Nawet gdy Marcin przysłał nowy zestaw a ja w tym czasie podliczyłem koszty i czas jaki odbudowa zabierze , to pamiętam że powiedziałem że tak to można co dwa tygodnie walić tym modelem o ziemię , ale wtedy Marcin coś zaniemówił . A trzeba brać pod uwagę że nie musiałem robić całego nowego kadłuba , mogłem wymienić tylko przednią uszkodzoną część kadłuba co zredukowało by koszty i czas o 80%, dla mnie dostępność każdej części konstrukcji to wielka zaleta, gotowce takich udogodnień nie oferują. Muszę wspomnieć o moim nowym modelu , zostało przymocować odbiornik i wywiercić otwory w łączniku stateczników , założyć maskę i śmigło i tyle . Stoi już zatankowany , odpowietrzony i czeka na sobotę , w sobotę mam zamiar go uruchomić bo mnie ciekawość zżera jak ten nowy tłumik będzie chodził. Latał nie będzie ale odpalić to go pod blokiem odpalę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cybuch Opublikowano 23 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2020 31 minut temu, enter1978 napisał: Jak się nie mylę to gotowy model przekracza 1200zł ale zamyka się poniżej 1300zł , tyle że jak kupowałem materiały to balsa była po 5zł a nie po 7 jak teraz za rurę w skrzydło płaciłem 100zł teraz podobno kosztuje 160zł , i tak dalej i tak dalej wszystko podrożało to obstawiam że teraz gotowy model przekroczy 1300zł a przy dobrych wiatrach nie przekroczy 1400zł. Oczywiście w cenę wliczona jest folia z HK do oklejenia modelu (która jest bardzo dobra ) , bo oklejenie modelu oracover to jeszcze z 200-250zł trzeba dorzucić a czy oracover jest lepszy? raczej nie no chyba że oracower scale ta jest fajna ale w porównaniu z oracover standard to do scale jeszcze z 100zł trzeba dołożyć. Ja jednak bym się nie zamienił za gotowca , Mx lata bardzo dobrze ale nawet jak by gotowiec latał lepiej to nie da tego komfortu jeśli chodzi o bezstresowe latanie , a dla kogoś kto się uczy to bardzo ważne. Rozwaliłem model? nic się nie stało nawet mi mina nie zrzedła jak bym chciał to już by był naprawiony. Nawet gdy Marcin przysłał nowy zestaw a ja w tym czasie podliczyłem koszty i czas jaki odbudowa zabierze , to pamiętam że powiedziałem że tak to można co dwa tygodnie walić tym modelem o ziemię , ale wtedy Marcin coś zaniemówił . A trzeba brać pod uwagę że nie musiałem robić całego nowego kadłuba , mogłem wymienić tylko przednią uszkodzoną część kadłuba co zredukowało by koszty i czas o 80%, dla mnie dostępność każdej części konstrukcji to wielka zaleta, gotowce takich udogodnień nie oferują. Muszę wspomnieć o moim nowym modelu , zostało przymocować odbiornik i wywiercić otwory w łączniku stateczników , założyć maskę i śmigło i tyle . Stoi już zatankowany , odpowietrzony i czeka na sobotę , w sobotę mam zamiar go uruchomić bo mnie ciekawość zżera jak ten nowy tłumik będzie chodził. Latał nie będzie ale odpalić to go pod blokiem odpalę Każdy robi jak uważa , skoro takie jest Twoje zdanie , proszę bardzo . Jesteś ambitny i to się chwali . Tak trzymaj , twórz swoje konstrukcje . Na tym prawdziwe modelarstwo polega. Powodzenia. Musisz być przygotowany na najgorsze . Wystarczyło 15 min. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
extra67 Opublikowano 23 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2020 Witam.Wiesiu chyba wyjdzie troche wiecej.Mysle ze model wyjdzie okolo 2000zl.Jest to kwota bez zbednego oszczedzania.Na model czailem sie okolo roku i zapadla decyzja zakupu.Po dwoch tygodniach od zakupu mysle ze podiolem dobra decyzje.Model sklda sie bardzo przyjemnie wycinanka wycieta bardzo dokladnie.Czy warto mysle ze warto jak lubi sie dlubac a .nie tylko latac.Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi