Skocz do zawartości

Nowa kategoria F3B-e?


Arek Morawski

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj dostałem od Ralfa Deckera z Niemiec ankietę, czy byłoby zainteresowanie modelarzy powołaniem nowej kategorii szybowców F3B-e.

W kategorii F3B startuje się z wyciągarek elektrycznych w F3B-e start byłby za pomocą silnika elektrycznego włączanego tylko na 10 sek. (do ustalenia)

Konkurencje jak dotychczas:

- termika: wylatanie 10 minut i lądowanie do celu (czas startowy na zadanie 12 minut)

- odległość: w ciągu 4 minut zrobić jak najwięcej przelotów między bazami (150 m, czas startowy na zadanie 7 minut)

- prędkość 4 przeloty po 150 m (czas startowy na zadanie 4 minuty)

Ankieta była wysłana w związku ze spadkiem zainteresowania F3B na świecie oraz ciągłymi kosztami wyciągarek, holi, akumulatorów.

Podniesiono też argument wagi transportowej tego całego szpeju, że zamiast niego by mogło jechać w tym samym aucie jeszcze dwóch zawodników :-) co też by obniżyło koszty pobytu.

W modelach żeby za wiele nie zmieniać, ma być ustanowione minimalne obciążenie na dm2 - mniej więcej jak teraz. Czyli 3 metrowy model do lotu - ok. 2 kg wagi.

Jestem ciekaw Waszej opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie zamiast tylko rownolegle do B.

Holowanie sie z silnikiem w porównaniu z wyciągarka jest jak jazda hulajnogą w odniesieniu do jazdy autem :)

Jsk będzie zamiast, to sobie daruje :)

Ale pewnie troche osób sie skusi. W UK i Skandynawii to sie rozwija

No i jest to o wiele ciekawsza dyscyplina niż tylko latanie termiki. Respecta, Toxiki mogą zostać wykorzystane do walki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kategorii F3B startuje się z wyciągarek elektrycznych w F3B-e start byłby za pomocą silnika elektrycznego włączanego tylko na 10 sek. (do ustalenia)

 

Ankieta była wysłana w związku ze spadkiem zainteresowania F3B na świecie oraz ciągłymi kosztami wyciągarek, holi, akumulatorów.

 

Piszesz o kosztach, a jak dla mnie to przy takim podejściu to trochę tak z deszczu pod rynnę.

 

Odpadną koszty wyciągarek, holi, akumulatorów a dojdą koszty drogich silników, regulatorów i  znowu akumulatorów. Uważam, że pod względem kosztowym to by miało sens, gdyby ustalić po prostu wysokość startu zamiast czasu włączenia silnika. Uniknęło by się w ten sposób wysokich kosztów wyścigu zbrojeń w napędach, a sam wynik zawodów byłby od nich niezależny. Oczywiście ograniczenie czasowe również by musiało być. Jednak takie, żeby w konkurencji długotrwałości nie dawać za wiele czasu na szukanie noszeń przed ostatecznym wyłączeniem silnika, a jednocześnie nie wymuszać jak najdroższych napędów.

 

Generalnie sądzę, że w takiej czy innej postaci to ma szanse na dużo większą popularność niż F3B. Elektroszybowce są dość popularne i pewnie wiele osób zechce spróbować swoich sił w zawodach, jeśli to nie będzie od nich wymagać dodatkowych gratów jak w F3B.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W modelach żeby za wiele nie zmieniać, ma być ustanowione minimalne obciążenie na dm2 - mniej więcej jak teraz. Czyli 3 metrowy model do lotu - ok. 2 kg wagi.

W elektryku ?  Chyba w modelach klasy F5J takie wagi do rozpiętości ;)

Taki przepis eliminuje wszelakie Toxiki,Respecty i im podobne "paści" (a może oto chodzi :unsure: )

A więc zamiast szerzyć popularność nowej klasy wprowadza się od razu udziwnienia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że pod względem kosztowym to by miało sens, gdyby ustalić po prostu wysokość startu zamiast czasu włączenia silnika. Uniknęło by się w ten sposób wysokich kosztów wyścigu zbrojeń w napędach, a sam wynik zawodów byłby od nich niezależny. Oczywiście ograniczenie czasowe również by musiało być. Jednak takie, żeby w konkurencji długotrwałości nie dawać za wiele czasu na szukanie noszeń przed ostatecznym wyłączeniem silnika, a jednocześnie nie wymuszać jak najdroższych napędów.

 

Też padła taka propozycja, żeby zaczynać od jakiejś wysokości, ale wtedy też musi być ograniczenie czasu pracy, bo byś na silniku przeleciał całe lotnisko w poszukiwaniu noszeń i na koniec wystrzał w górę :-) Te dwa parametry muszą być powiązane, nie dłużej niż 10-11 sekund i nie wyżej niż 280 m (średni czas holowania i średnia wysokość holu)

 

do mike217:

Moc silników można też ograniczyć żeby nie było fajerwerków, tak jak teraz mamy ograniczoną moc wyciągarek i akumulatorów.

W elektryku ?  Chyba w modelach klasy F5J takie wagi do rozpiętości ;)

Taki przepis eliminuje wszelakie Toxiki,Respecty i im podobne "paści" (a może oto chodzi :unsure: )

A więc zamiast szerzyć popularność nowej klasy wprowadza się od razu udziwnienia...

 

w F5J: 3,4m - 1600 g (np. Supra) Jantar podobnie albo lżej

 

Niestety, ale w F3B "gazety" nie wytrzymają balastowania i przeciążeń w zakrętach. Chodzi o to aby wykorzystać istniejące modele i zmienić tylko kadłub.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem Arek dobrze jakie są wagi obecnie w modelach F5J... tak napisałem na wyrost.

Nie wiem jak zrobić Toxica czy Respecta w elektryku aby uzyskać wagę ok .2 kg ,to raczej nierealne...(nawet ciężko w zboczówce uzyskać taką wagę) chyba że około znaczy plus minus 0,5 kg w tą czy tamtą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem Arek dobrze jakie są wagi obecnie w modelach F5J... tak napisałem na wyrost.

Nie wiem jak zrobić Toxica czy Respecta w elektryku aby uzyskać wagę ok .2 kg ,to raczej nierealne...(nawet ciężko w zboczówce uzyskać taką wagę) chyba że około znaczy plus minus 0,5 kg w tą czy tamtą ;)

 

Co Ci mogę odpisać, sam latam modelami o wadze 2300 i ponad 2400 g i wylatanie 10 minut z 230 m nie stanowi jakiegoś problemu /Toxica też miałem :-)/

Do pozostałych konkurencji, używa się balastu od 600 do 1,2 kg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek - słabo czytasz :)

 

Zapisy z propozycji

 

Maximum surface area                                                 75 dm2

Maximum flying mass                                                   5 kg

Wing-Loading (including wing and elevator area)    38 ≤ 75 g/dm2
Type of battery                                                             Any type of rechargeable batteries

Maximum number of equivalent cells in series       At any point in the flight, the maximum voltage of the flight battery must not exceed 42V
The maximum amount of energy                              The maximum amount of energy for one launch is 250 Wmin; when the energy is

                                                                                      consumed  the motor stops.
                                                                                     Each competitor uses his own F3B-e EL; if it fails the flight will be zero.

 

 

Więc szału technologicznego (i kosztowego) nie będzie. Zarówno co do modelu jak i co do napędu. Po prostu dodanie do aktualnych modeli F3B/F3F kadłuba elektro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie analizowałem dokładnie tych 8 stron. Na końcu pisało:

At the basis of the existing F3B rules I attach rules for F3B-e. This is a rough paper. I´m sure that it needs some additional improvement. :-)

 
Podejrzewam, że zainteresowani zostaną poproszeni o propozycję zmian do regulaminu, tak żeby nie było przegięć.
Dla przykładu Freestyler 3 będzie mógł mieć min. wagę 2343 g - to sporo jak na model o rozp. 2849 mm, FS 4 - 2486 g - wydaje się dosyć sprawiedliwe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z innej beczki.

Bardzo jestem ciekaw czy jak powstanie ta nowa klasa F3B-e odniesie podobny choćby zbliżony sukces do F5J

Ewidentnie widać powolną śmierć takich klas jak F3J i jak słyszę F3B oraz dość gwałtowny rozkwit powstałej na bazie F3J klasy F5J. Tu ( w jotce) jak widać się udało i przyniosło to spodziewany a może nawet nad spodziewany efekt. Zarejestrowanych zawodników w tym roku jest 537. Tylu w tym roku startowało i otrzymało jakieś punkty w eurotour F5J.   

 

Ja mam delikatne obawy czy taka zmiana jak w "jotce" tu w "B" się powiedzie. Ta klasa jest trudna i moim zdaniem to jest jedna z przyczyn małej popularności tej klasy. Na pewno pozbycie się tych wszystkich gratów towarzyszących tej klasie jest moim zdaniem krokiem w dobrą stronę. Box na dach i cztery osoby na wcisło wlazło się upchną w osobowym samochodzie i taki weekendowy wyjazd od razu jest ciut tańszy.

 

Byle by nie wylać dziecka razem z kąpielą i nie namieszać za bardzo w regulaminie. Czym prościej tym lepiej. Tak jak Jurek powiedział, żeby to była tylko kwestia dodatkowego kadłuba elektro do modeli klasy F3F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

F3F czy F3B sa klasami trudniejszymi ale o mniejszej liczbie zawodników decyduje "poświęcenie" i czas. Na zbocze trzeba najczęściej jechać kilkadziesiąt km. A w Beczkach wyjazd na lotnisko ma sens wtedy gdy wygospodaruje sie min 4-5 godzin. No i musi być lotnisko ponad 200m. W f3j był inny problem. Tam trzeba było miec pomocników do wyhodowania modelu. I to był poważny problem personalno/kosztowy

A w termice każdy może latac na jakimkolwiek boisku i łączce. Dlatego rzutki czy f5jtki sa takie popularne.

Ale śledząc statystyki popularność i ilość zawodników bywa zmienna. Czasami pojawia sie zmęczenie materiału. Po przerwie werwa do latania wzrasta ( z zasady)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu fotki z naszego weekendu, było bardzo gorąco i muzycznie 

https://photos.app.goo.gl/WkK3VGQz6WUc52iW2

wystartowało ok. 50 zawodników

Relacja świetna. To są moje klimaty, można powiedzieć że wychowałem się w namiocie :)  ;). A te ostanie fotki faktycznie kapitalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.