Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam!

 

Na wstępie zaznaczę, żebyście mnie nie zbesztali, że latam dobre 12 lat samolotami i kilka śmigłowcami :)

 

Ale czas leci, wszystko się zmienia a ludzie pytają, więc może mi ktoś podpowie...

 

Jest jakiś model R/C, który by się w miarę nadawał dla 10-letniego dziecka pod opieką osoby dorosłej? Ja bym sobie to wyobrażał: model z EPP, naprawdę SLOW flyer, najchętniej ze sporym wzmniosem i bez lotek, żeby latał sam jeśli mu się nie przeszkadza.

 

Kiedyś EasyStar (edit: Multiplex Teddy) w miarę się nadawał. Wiem, że teraz są Bixlery/Pioneery/itp. ale są już jednak bardziej narowiste i tak same nie latają. Chodzi mi o coś prostszego.

 

dzięki,

pozdro,

P.

Opublikowano

Tak jak piszesz chyba  najbardziej  nadaje się motoszybowiec z napędem pchającym ? Coś co w miarę wolno lata . Bo jakiś kopter nie wchodzi w grę ?

Opublikowano

"To-masz"  z EPP od Marka Rokowskiego - przy rozsądnie lekkim wyposażeniu i spokojnym napędzie na 2S jest chyba bezkonkurencyjny i w pełni spełnia Twoje założenia .

  • Lubię to 1
Opublikowano

No fajny, ale jakby miał metr rozpiętości i był R/C.

 

Ten Step-One jest bardzo fajny i dla mnie temat mógłby być zamknięty, ale jak macie jakieś fajne propozycje to piszcie - może ktoś skorzysta!

 

DZIĘKI

Opublikowano

No właśnie Orzełek 100 ma metr i jest RC. Drugi link. Jest to najbardziej dziecięcy model jaki miałem w rękach a bardzo dobrze latający..

 

Oj przepraszam! Tak, całkiem fajny (szkoda, że nie napęd pchający).

Opublikowano

Klasyka,  pioneeropodobne motoszybowce. Właśnie na takim - Sky Surfer - uczyłem swojego 10 letniego syna latać. Swojego zrobiłem w lekkim setupie i lata wolno. Wszyscy wala do nich silnik 2000kv i cegłę zamiast pakietu to i latają szybko.

Najpierw latanie na symulatorze a potem na kabelku.

Opublikowano

Również polecam orzelka. Sam miałem kilka a i kilka robiłem kolegom. Są genialne. Może nie porywaja uroda, ale są lekkie, mega proste, mega odporne a sterowanie o wiele bardziej intuicyjne od bet i im podobnych.

 

Najlepsza 100tka, choć ja najbardziej lubiłem 80tki.

 

60tka bardzo wymagająca, 120stka już trochę duża, ale w sterowaniu również przyjemna.

 

Jakbyś się zdecydował to służę rada.

 

Aha, srockowo one są bez lotek, ale jak poprosisz (markolot) to bez problemu dostaniesz wersje na prostych skrzydłach pod wycięcie lotek.

Opublikowano

Ja też szukam coś dla wnuka. Jednak to śmigiełko z przodu trochę mnie odstrasza  Przypadkowy kontakt z nim może skończyć się w najlepszym wypadku zniechęceniem do dalszej zabawy. Lepiej jak byłby to napęd pchający. 

Opublikowano

Nie wyłamuj otwartych drzwi.Żadnych wynalazków.Kup ARF Pioniera,Sky Surfera (lepiej wykonany),poskładaj w godzinę ustaw SC na 60-62mm od krawędzi i daj młodzieży do latania.Jak nie będzie bardzo przeszkadzał mu w lataniu to model sam lata i młodzian nie straci ochoty do zabawy.

  • Lubię to 1
Opublikowano

U nas najlepiej się sprawdził EasyGlider https://youtu.be/gdvR-M443cQ warto poszukać jakiejś używki.

 

 Mam go już ładnych parę lat . 4a22de76fa865af7med.jpgf7ff67fe78517628med.jpg Wersja elektric 

 

Swoje już przeżył .Ale cały czas jest sprawny i lata . W razie kreta wystarczy gorąca woda i klej CA . Można powiedzieć że model sam lata . A nawet sam potrafi bezpiecznie wylądować !

Opublikowano

Ja polecam WL Toys F949. Wykątkowo niezniszczalna fajna mała zabawka. Służył mi do sprawdzenia, czy pójdę w to hobby. Do dziś zabieram go prawie wszędzie.

Oczywiście start z ręki i bez podwozia, które się nie sprawdza na chropowatym asfalcie. 

Opublikowano

Orzełek 120 miał kiedyś (jakies 8 lat temu) napęd jak beta. Nie wiem jak mają obecne wersje.

Jak bym dzisiaj zobaczył Orzełka 120 z napędem takim jak Betowate to bym dał za niego więcej niż za Pioniery, Skysurfery i Bety razem wzięte.

Mam obecnie 3 Orły 60, 80 ( rzutki ) i 100 rc tylko bez silnika ( obciążenia powierzchni to 11-18 g/dm w zależności co tam się wsadzi a Pionierek to już 26 wzwyż ) i każdy lata super. Mam też Pioniera 1400 ( stąd pewność porównania przydatności dla mniejszego dziecka ), którym lata się bajecznie łatwo - ale Orłami lata się jeszcze łatwiej. Poza tym do Orzełków można zastosować silniczki i śmigła na gumie takie jak do parkflayerów, a te są miększe ;) niż u Betowatych.

Opublikowano

Mój syn poszedł w moje ślady w wieku 7 lat, jednocześnie sprawiając, że wróciłem do modelarstwa.   

 

Zażyczył sobie taką zabawkę:  Twin Flyer  (kiedyś na alledrogo, teraz?)

 

Po miesiącu opanował podstawy mechaniki lotu i przesiadł się na DG1000 od Hype.

Latając z początku "na misia" ostatecznie przerósł mnie umiejętnościami, co utrzymuje się do dnia dzisiejszego. 
Warto dodać, że przez 2 lata przed pierwszym zakupe bawił się FMS'em używając klawiatury :lol:

 

Na jego przykładzie śmiem twierdzić, że taka zabawka jest dobrym rozwiązaniem na samo wprowadzenie bo:

-jest samostateczna;

-od samego początku uczy minimalnych korekt na drążkach;

-nadaje się do nauki podstaw lotu szybowcowego (dało się nią krążyć w kominie);

-jest praktycznie niezniszczalna;

-cena modelu jak i ewentualnych zamiennych części jest wręcz śmieszna;

-dokłada jeden krok ewolucyjny (łatwiej w pierwszym locie skupić się na samym skręcaniu niż mieć możliwość pełnego oddania drąga (just 4 fun)).
-następnie kadłub można wykorzystać jako bazę pod szybowiec, przynajmniej syn tak zrobił jako pierwszy krok do samodzielnej budowy.

 

pl_1_2_5653.jpg
Ewentualnie modele ekipy FliteTest, jako ewentualne przejście przez wszystkie etapy od wycięcia do lotu.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.