AndrzejC Opublikowano 14 Maja 2018 Opublikowano 14 Maja 2018 Jak w temacie. Rozleciał się motorek CMB 45 prawie dokumentnie. Na zawodach to się stało. W środku grzechotka. Jakoś to rozebrałem na części choć trzeba było w pewnym momencie siły użyć. I co dalej? może jakieś propozycje koledzy mają? A.C.
robert.pilot Opublikowano 14 Maja 2018 Opublikowano 14 Maja 2018 Oj wydaje mi się, że propozycja jest jedna. Nowy motorek...
Strus00072 Opublikowano 14 Maja 2018 Opublikowano 14 Maja 2018 No kiepsko..., podejrzewam, że zdobycie części będzie droższe jak kupno nowego motorka.
Grzesiek Opublikowano 14 Maja 2018 Opublikowano 14 Maja 2018 Nieźle Ci nagruzowalo karter tez ma dziure od korby?
Grzesiek Opublikowano 15 Maja 2018 Opublikowano 15 Maja 2018 Wał jest caly jedynie trzeba korbe wymienic co w CMB nie jest prostą żeczą.Tuleja szrot ,od dolu dostala strzała korbowodem.
RomanJ4 Opublikowano 15 Maja 2018 Opublikowano 15 Maja 2018 Chyba nieźle go musiałeś Andrzeju podkręcić, że korbowód trachnął i nogę wystawił, (choć oczywiście Prawo Murphy'ego nie zanikło i samoistne przypadki się zdarzają)... Koledzy chyba maja rację, że składanie się raczej nie opłaci, w dodatku otwór w korpusie mógł się od silnego uderzenia lekko zdeformować(trzeba by przemierzyć) i nawet jak wstawisz nowy cylinder to już idealnie okrągły może nie być, a to w wyczynie........
Grzesiek Opublikowano 15 Maja 2018 Opublikowano 15 Maja 2018 CMB silniki tak maja ze korby sie lubią łamac lub igiełki na dolnym wykorbieniu sie zagotują.Wał jest najslabszym punktem tego silnika pomimo ze wyglada na bardzo solidny.
AndrzejC Opublikowano 15 Maja 2018 Autor Opublikowano 15 Maja 2018 No i Kol. Henio był najbliżej prawdy. Jak ja bym miał się przejmować takimi awariami czyt pierdołami,to wyczynem byśmy się nie zajmowali. Oczywiście, że wyczynowe modelarstwo jest drogie, ale jak się pokombinuje, to już staje się troszkę tańsze. Ta awaria w sumie wielka nie jest. Karter dziurę miał- już nie ma... Zaprzyjaźniony laser załatał tak, że nawet cyferki sąna miejscu. Wału na razie nie będę rozpinał bo mam zapasowe ale niedługo regeneracjamnie czeka, bo muszę zrobić wał dla kolegi z kraju ościennego... Jak to się robi z grubszadla dociekliwych pokażę. Póki co to od chwili skończenia tego posta zacznę motorek naprawiać co w sumie trudne nie jest. Zacznę od wymiany łożysk, choć te które teraz są w silniku wg mojej oceny są ok, ale w sumie nie wiadomo, czy przy awarii któreś się nie z filcowało drogie nie sąwięc wymienię. A reszta to już jest mały pikuś. Kol. Romanie CMB to jest wół roboczy wykonany jak traktor. Karter jest odlany tak,żeby wytrzymywał takie awarie jak ta. Nic w nim się nie przekosiło. Jak złożę to wszystko będzie się kręcić tak jak trzeba Jedyne co mnie wkurza to, to ,że będę musiał tuleję z tłokiem docierać. A tej roboty nie lubię.Na razie tyle.Jutro złożę motorek i będzie po sprawie.A.C.
daras Opublikowano 15 Maja 2018 Opublikowano 15 Maja 2018 Andrzej może coś więcej być napisał, jak zakleiłeś, zaspawałeś ten karter?
Tom Opublikowano 16 Maja 2018 Opublikowano 16 Maja 2018 Pięknie zacerowany karter, gratulacje dla lasera :-)
AndrzejC Opublikowano 16 Maja 2018 Autor Opublikowano 16 Maja 2018 Z tymi propozycjami to mała podpucha była, żeby zagaić i dyskusję rozwinąć U nas takie awarie zdarzają się dość często i trzeba sobie jakoś radzić. Osobiście mam takich motorków siedem, więc jakoś sobie radzę. W zasadzie każdy motor jest złożony. Części mam osobno. Nie zabierałbym się za ta zabawę jakbym nie miał... A ile szrotu leży w pudle pod stołem to może kiedyś pokażę Tu akurat rozleciał się jeden z dwóch moich najlepszych, więc szkoda go zostawiać na półce. Naprawi się i będzie pływał. Przy okazji tej "kaszanki" w motorku, chciałem przybliżyć nieco temat silników wyczynowych. W sumie chciałem ten motorek złożyć szybko i zapomnieć, ale pomyślałem sobie, że można temat rozwinąć. Co niniejszym uczynię. A może znajdzie się jeszcze jakiś chętny na zabawę takimi silnikami? -------------------------------------- Mamy pod Wrocławiem firmę w której pracują bardzo dobrzy fachowcy. Często korzystam z ich usług. I to nie tylko do łatania karterów, ale o tym jeszcze będzie A.C.
symon5 Opublikowano 16 Maja 2018 Opublikowano 16 Maja 2018 a mówili mniej nitra i po problemie a nie że łzy na pomoście przy grzaniu silników ciekną ciurkiem
Rekomendowane odpowiedzi