Skocz do zawartości

Motorek mi się rozleciał...


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak w temacie. Rozleciał się motorek CMB 45 prawie dokumentnie. Na zawodach to się stało.

W środku grzechotka.

Jakoś to rozebrałem na części choć trzeba było w pewnym momencie siły użyć.

I co dalej? może jakieś propozycje koledzy mają?

A.C.

post-197-0-71276300-1526330307_thumb.jpg

Opublikowano

Chyba nieźle go musiałeś Andrzeju podkręcić, że korbowód trachnął i nogę wystawił, (choć oczywiście Prawo Murphy'ego nie zanikło i samoistne przypadki się zdarzają)... :mellow:

Koledzy chyba maja rację, że składanie się raczej nie opłaci, w dodatku otwór w korpusie mógł się od silnego uderzenia lekko zdeformować(trzeba by przemierzyć) i nawet jak wstawisz nowy cylinder to już idealnie okrągły może nie być, a to w wyczynie........

Opublikowano

CMB silniki tak maja ze korby sie lubią łamac lub igiełki na dolnym wykorbieniu sie zagotują.Wał jest najslabszym punktem tego silnika pomimo ze wyglada na bardzo solidny.

Opublikowano

No i Kol. Henio był najbliżej prawdy. Jak ja bym miał się przejmować takimi awariami czyt pierdołami,to wyczynem byśmy się nie zajmowali.

Oczywiście, że wyczynowe modelarstwo jest drogie, ale jak się pokombinuje, to już staje się troszkę tańsze.

Ta awaria w sumie wielka nie jest. Karter dziurę miał- już nie ma... Zaprzyjaźniony laser załatał tak, że nawet cyferki sąna miejscu.

 

Wału na razie nie będę rozpinał bo mam zapasowe ale niedługo regeneracjamnie czeka, bo muszę zrobić wał dla kolegi z kraju ościennego...

Jak to się robi z grubszadla dociekliwych pokażę. Póki co to od chwili skończenia tego posta zacznę motorek naprawiać co w sumie trudne nie jest. Zacznę od wymiany łożysk, choć te które teraz są w silniku wg mojej oceny są ok, ale w sumie nie wiadomo, czy przy awarii któreś się nie z filcowało drogie nie sąwięc wymienię.

A reszta to już jest mały pikuś.

Kol. Romanie CMB to jest wół roboczy wykonany jak traktor. Karter jest odlany tak,żeby wytrzymywał takie awarie jak ta.

Nic w nim się nie przekosiło. Jak złożę to wszystko będzie się kręcić tak jak trzeba

Jedyne co mnie wkurza to, to ,że będę musiał tuleję z tłokiem docierać. A tej roboty nie lubię.
Na razie tyle.Jutro złożę motorek i będzie po sprawie.
A.C.

post-197-0-97708600-1526411554_thumb.jpg

post-197-0-36747200-1526411578_thumb.jpg

Opublikowano

Z tymi propozycjami to mała podpucha była, żeby zagaić i dyskusję rozwinąć :)

U nas takie awarie zdarzają się dość często i trzeba sobie jakoś radzić.

 

Osobiście mam takich motorków siedem, więc jakoś sobie radzę. W zasadzie każdy motor jest złożony.

Części mam osobno. Nie zabierałbym się za ta zabawę jakbym nie miał... A ile szrotu leży w pudle pod stołem to może kiedyś pokażę :)

Tu akurat rozleciał się jeden z dwóch  moich najlepszych, więc szkoda go zostawiać na półce. Naprawi się i będzie pływał.

Przy okazji tej "kaszanki" w motorku, chciałem przybliżyć nieco temat  silników wyczynowych.

 

W sumie chciałem ten motorek złożyć szybko i zapomnieć, ale pomyślałem sobie, że można temat rozwinąć.

Co niniejszym uczynię.

A może znajdzie się jeszcze jakiś chętny na zabawę takimi silnikami?

--------------------------------------

Mamy pod Wrocławiem firmę w której pracują bardzo dobrzy fachowcy. Często korzystam z ich usług. I to nie tylko do łatania karterów, ale o tym jeszcze będzie

A.C.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.