mazur Opublikowano 13 Czerwca 2018 Opublikowano 13 Czerwca 2018 Na zdjęciach widać jak może być niebezpieczne śmigło w modelu spalinowym. https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2275200835829041&set=a.2275200212495770.1073741834.100000174412454&type=3&fref=mentions 1
robert.pilot Opublikowano 13 Czerwca 2018 Opublikowano 13 Czerwca 2018 Ja kiedyś dostałem śmigłem po palcach, na całe szczęście po paznokciach, które goiły się przez pół roku. Od teraz zawsze reguluję silnik od tyłu...
Matijus Opublikowano 13 Czerwca 2018 Opublikowano 13 Czerwca 2018 Znam goscia który stracił kawałek palca małego na smigle, a silnik to tylko 30ccm był. Mnie tylko raz museło, ale zapiekło ostro
Major Opublikowano 13 Czerwca 2018 Opublikowano 13 Czerwca 2018 no byle smigło to to nie jest . 6,5ccm z APC potrafi juz dobrze drasnać do mięcha
madrian Opublikowano 14 Czerwca 2018 Opublikowano 14 Czerwca 2018 Kiedyś istniała w sieci strona poświęcona wyłącznie zdjęciom skutków bliskich spotkań z naszymi "maluszkami". Zdecydowanie nie do oglądania przy jedzeniu. Był to zbiór zdjęć i opisów zdarzeń, jakie modelarze wrzucali na zachodnich forach. Wydaje mi się, że była francuskojęzyczna. Walor edukacyjny jednak miała. Jak ktoś nie mógł zrozumieć, czemu się coś robi, tak, a nie prościej i szybciej, mógł sobie obejrzeć, jak wygląda sytuacja, kiedy właśnie robiło się coś szybciej i prościej, a nie tak jak trzeba. Niestety zniknęła po paru latach. A zasoby jej były imponujące, jeśli chodziło o liczbę udokumentowanych incydentów. Włącznie z kilkoma przypadkami śmiertelnymi. 1
Grabcio Opublikowano 15 Czerwca 2018 Opublikowano 15 Czerwca 2018 Cóż, nie ma się czym chwalić, ale już zdarzyło mi się jechać z lotniska zamiast do domu na kolację to do szpitala na dyżur chirurgiczny. A to był tylko OS 46FX pracujący na wolnych obrotach. Śmigło zatrzymało się na kości palca wskazującego. To było około 13 lat temu, a do dziś czasami mnie ten paluch boli.
Vesla Opublikowano 17 Czerwca 2018 Opublikowano 17 Czerwca 2018 Kiedyś istniała w sieci strona poświęcona wyłącznie zdjęciom skutków bliskich spotkań z naszymi "maluszkami". Zdecydowanie nie do oglądania przy jedzeniu. Był to zbiór zdjęć i opisów zdarzeń, jakie modelarze wrzucali na zachodnich forach. Wydaje mi się, że była francuskojęzyczna. Walor edukacyjny jednak miała. Jak ktoś nie mógł zrozumieć, czemu się coś robi, tak, a nie prościej i szybciej, mógł sobie obejrzeć, jak wygląda sytuacja, kiedy właśnie robiło się coś szybciej i prościej, a nie tak jak trzeba. Niestety zniknęła po paru latach. A zasoby jej były imponujące, jeśli chodziło o liczbę udokumentowanych incydentów. Włącznie z kilkoma przypadkami śmiertelnymi. Tak sobie myślę, może bardziwj doświadczeni koledzy spisali by coś w rodzaju 10 czy 20 podstawowych zaleceń RC :-) Może dzięki temu ktoś uniknie wizyty w szpitalu?
madrian Opublikowano 17 Czerwca 2018 Opublikowano 17 Czerwca 2018 Na pewno takie coś by się przydało i to przyklejone i wyróżnione w dziale "Od czego zacząć". Tylko jak zwykle... Kto się podejmie?
Pit Opublikowano 18 Czerwca 2018 Opublikowano 18 Czerwca 2018 Tak sobie myślę, może bardziwj doświadczeni koledzy spisali by coś w rodzaju 10 czy 20 podstawowych zaleceń RC :-) Może dzięki temu ktoś uniknie wizyty w szpitalu? Ja pamiętam taką zasadę, którą wpajał nam wiele lat temu instruktor na modelarni aby po odpaleniu silnika zawsze stać za śmigłem. Pęknięte śmigło leci do przodu lub w bok, nigdy do tyłu. Może teraz śmigła pękają rzadko ale kiedyś w modelach F2B zdarzyło mi się to nie raz.
Grabcio Opublikowano 18 Czerwca 2018 Opublikowano 18 Czerwca 2018 Zasady bezpieczeństwa można znać i nawet je stosować. Czasami jednak sytuacja bywa zaskakująca i niespodziewanie robimy coś głupiego. W moim przypadku MYŚLENIE_MODE_OFF nastąpiło już po uruchomieniu i rozgrzaniu silnika, gdy ten pracował na wolnych obrotach. Zauważyłem, że zatyczka wlewu paliwa leży w trawie i paliwo powoli wycieka z modelu. I wtedy zachowałem się jak idiota. Jedyną myślą było podniesienie zatyczki i umieszczenie jej we właściwym miejscu. Gdy po nią sięgałem dostałem strzała w łapę, silnik zgasł - od razu było MYŚLENIE_MODE_ON i wiedziałem, co nabroiłem. Koledzy obecni na lotnisku zaopatrzyli mi palucha i pomogli się spakować. Musiałem jechać na założenie czterech szwów. Co mi to doświadczenie dało? Nabrałem szacunku do pracujących śmigieł i teraz nawet benzynowego boksera 60cm3 odpalam rozrusznikiem, co czasem budzi zdziwienie u kolegów.
robert.pilot Opublikowano 18 Czerwca 2018 Opublikowano 18 Czerwca 2018 Ja rozmawiałem z kolegą po odpaleniu silnika, odpowiadałem mu na pytania dotyczące OS MAX 46, i chciałem podregulować obroty, łapkę włożyłem prosto w śmigła... 3 paluchy prawej ręki dostały po paznokciach, które były fioletowe przez pół roku, a przez rok jak ruszałem małym palcem to czułem ból w łokciu.
Vesla Opublikowano 18 Czerwca 2018 Opublikowano 18 Czerwca 2018 Testowałem w mieszkaniu serwa w niewielkim elektryku i sprawdzałem czy jest wszystko O.k. śmigło było na miejscu. Pasek od aparatury zahaczył o dźwignię ciągu i model ruszył. Żona dostała w palce stopy. Krwiaki, płacz i ciche dni przez następny tydzień. Kwiaty drogie perfumy (w cenie turnigy 9x)i te sprawy. Głupio mi jest o to do dzisiaj. Teraz do testów w domu śmigło jest zdejmowane. Do tego zaprogramowane jest uzbrajanie silnika.Testowałem w mieszkaniu serwa w niewielkim elektryku i sprawdzałem czy jest wszystko O.k. śmigło było na miejscu. Pasek od aparatury zahaczył o dźwignię ciągu i model ruszył. Żona dostała w palce stopy. Krwiaki, płacz i ciche dni przez następny tydzień. Kwiaty drogie perfumy (w cenie turnigy 9x)i te sprawy. Głupio mi jest o to do dzisiaj. Teraz do testów w domu śmigło jest zdejmowane. Do tego zawsze zaprogramowane jest uzbrajanie silnika (Throttle Cut).
Emhyrion Opublikowano 18 Czerwca 2018 Opublikowano 18 Czerwca 2018 Testowałem w mieszkaniu serwa w niewielkim elektryku i sprawdzałem czy jest wszystko O.k. śmigło było na miejscu. Pasek od aparatury zahaczył o dzwignie ciągu i model ruszył. Żona dostała w palce stopy. Krwiaki, płacz i ciche dni przez następny tydzień. Kwiaty drogie perfumy (w cenie turnigy 9x)i te sprawy. Głupio mi jest o to do dzisiaj. Teraz do testów w domu śmigło jest zdejmowane. Do tego zaprogramowane jest uzbrajanie silnika. Testowałem w mieszkaniu serwa w niewielkim elektryku i sprawdzałem czy jest wszystko O.k. śmigło było na miejscu. Pasek od aparatury zahaczył o dzwignie ciągu i model ruszył. Żona dostała w palce stopy. Krwiaki, płacz i ciche dni przez następny tydzień. Kwiaty drogie perfumy (w cenie turnigy 9x)i te sprawy. Głupio mi jest o to do dzisiaj. Teraz do testów w domu śmigło jest zdejmowane. Do tego zaprogramowane jest uzbrajanie silnika. Ja w podobny sposób uszkodziłem nogę w praktycznie nowym stole zrobionym na zamówienie, a więc nie tanim. Od tej pory pierwszą rzeczą którą programuję w KAŻDYM nowym modelu to Throttle Cut. Nawet w EDF, choć te wydają się być względnie bezpieczne dla mieszkania Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka
dariuszj Opublikowano 20 Czerwca 2018 Opublikowano 20 Czerwca 2018 Moim zdaniem "throttle cut" to podstawa. Drążek gazu naprawdę jest bardzo łatwo niechcący ruszyć przez nieuwagę. Ja mam tę funkcję w każdym modelu - jeden przełącznik (w każdym modelu ten sam) służy mi tylko i wyłącznie do tego celu.
Andrzej68IX Opublikowano 20 Czerwca 2018 Opublikowano 20 Czerwca 2018 Proponuję pierwszy filmik z przestrogą "brak drugiej nakrętki kontrującej śmigło w 4-takcie" Video https://www.youtube.com/watch?v=MKF7KHOtd38
Rekomendowane odpowiedzi