Jump to content

Ku przestrodze.


mazur
 Share

Recommended Posts

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Kiedyś istniała w sieci strona poświęcona wyłącznie zdjęciom skutków bliskich spotkań z naszymi "maluszkami".

Zdecydowanie nie do oglądania przy jedzeniu. Był to zbiór zdjęć i opisów zdarzeń, jakie modelarze wrzucali na zachodnich forach.

Wydaje mi się, że była francuskojęzyczna.

 

Walor edukacyjny jednak miała. Jak ktoś nie mógł zrozumieć, czemu się coś robi, tak, a nie prościej i szybciej, mógł sobie obejrzeć, jak wygląda sytuacja, kiedy właśnie robiło się coś szybciej i prościej, a nie tak jak trzeba.

Niestety zniknęła po paru latach. A zasoby jej były imponujące, jeśli chodziło o liczbę udokumentowanych incydentów. Włącznie z kilkoma przypadkami śmiertelnymi.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Cóż, nie ma się czym chwalić, ale już zdarzyło mi się jechać z lotniska zamiast do domu na kolację to do szpitala na dyżur chirurgiczny. A to był tylko OS 46FX pracujący na wolnych obrotach. Śmigło zatrzymało się na kości palca wskazującego. To było około 13 lat temu, a do dziś czasami mnie ten paluch boli. 

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś istniała w sieci strona poświęcona wyłącznie zdjęciom skutków bliskich spotkań z naszymi "maluszkami".

Zdecydowanie nie do oglądania przy jedzeniu. Był to zbiór zdjęć i opisów zdarzeń, jakie modelarze wrzucali na zachodnich forach.

Wydaje mi się, że była francuskojęzyczna.

 

Walor edukacyjny jednak miała. Jak ktoś nie mógł zrozumieć, czemu się coś robi, tak, a nie prościej i szybciej, mógł sobie obejrzeć, jak wygląda sytuacja, kiedy właśnie robiło się coś szybciej i prościej, a nie tak jak trzeba.

Niestety zniknęła po paru latach. A zasoby jej były imponujące, jeśli chodziło o liczbę udokumentowanych incydentów. Włącznie z kilkoma przypadkami śmiertelnymi.

Tak sobie myślę, może bardziwj doświadczeni koledzy spisali by coś w rodzaju 10 czy 20 podstawowych zaleceń RC :-) Może dzięki temu ktoś uniknie wizyty w szpitalu?

Link to comment
Share on other sites

Tak sobie myślę, może bardziwj doświadczeni koledzy spisali by coś w rodzaju 10 czy 20 podstawowych zaleceń RC :-) Może dzięki temu ktoś uniknie wizyty w szpitalu?

 

Ja pamiętam taką zasadę, którą wpajał nam wiele lat temu instruktor na modelarni aby po odpaleniu silnika zawsze stać za śmigłem. Pęknięte śmigło leci do przodu lub w bok, nigdy do tyłu. Może teraz śmigła pękają rzadko ale kiedyś w modelach F2B zdarzyło mi się to nie raz.

Link to comment
Share on other sites

Może teraz śmigła pękają rzadko ale kiedyś w modelach F2B zdarzyło mi się to nie raz.

 

Niestety, nie tak rzadko, jakby sie moglo wydawac. I niekoniecznie jest to wina samych smigiel, lecz, jakze by inaczej, najczesciej osobnikow obslugujacych modele.

Nie kazdy zwraca na to uwage, ale na przyklad zbyt lekko dokrecone smiglo potrafi przy pracujacym silniku samoczynnie roztrzaskac sie na drzazgi.

Takze stosowanie zbyt malych podkladek pod srubami mocujacymi smiglo (szczegolnie drewniane) do piasty moze sie tym skonczyc. Zbyt male podkladki powoduja mianowicie wydatne zwiekszenie naprezen docisku oraz skurczenie drewna pod podkladka, w wyniku czego sila docisku srub maleje (sily docisku nie mylic z naprezeniami docisku powstalymi w wyniku dzialania tej sily) prowadzac w ekstremalnych przypadkach do pewnego poluzowania polaczenia. To nie musi byc zauwazalne, ale nieznacznie poluzowane smiglo uderza wowczas o sruby i zostaje w tych miejscach doslownie rozerwane na drzazgi. Juz kilka razy widzialem magikow, ktorym w takich sytuacjach tylko dzieki szczesciu udalo sie uniknac powaznych ran. A kiedy takiemu usilujesz wytlumaczyc, ze to wina za malej podkladki, ten z uporem maniaka oponuje, ze zawsze mocno dokreca smigla, wiec przyczyna musi byc ich zla jakosc.

Link to comment
Share on other sites

Zasady bezpieczeństwa można znać i nawet je stosować. Czasami jednak sytuacja bywa zaskakująca i niespodziewanie robimy coś głupiego. W moim przypadku MYŚLENIE_MODE_OFF nastąpiło już po uruchomieniu i rozgrzaniu silnika, gdy ten pracował na wolnych obrotach. Zauważyłem, że zatyczka wlewu paliwa leży w trawie i paliwo powoli wycieka z modelu. I wtedy zachowałem się jak idiota. Jedyną myślą było podniesienie zatyczki i umieszczenie jej we właściwym miejscu. Gdy po nią sięgałem dostałem strzała w łapę, silnik zgasł - od razu było MYŚLENIE_MODE_ON i wiedziałem, co nabroiłem. Koledzy obecni na lotnisku zaopatrzyli mi palucha i pomogli się spakować. Musiałem jechać na założenie czterech szwów.

Co mi to doświadczenie dało? Nabrałem szacunku do pracujących śmigieł i teraz nawet benzynowego boksera 60cmodpalam rozrusznikiem, co czasem budzi zdziwienie u kolegów.

Link to comment
Share on other sites

Ja rozmawiałem z kolegą po odpaleniu silnika, odpowiadałem mu na pytania dotyczące OS MAX 46, i chciałem podregulować obroty, łapkę włożyłem prosto w śmigła... 3 paluchy prawej ręki dostały po paznokciach, które były fioletowe przez pół roku, a przez rok jak ruszałem małym palcem to czułem ból w łokciu.

Link to comment
Share on other sites

Testowałem w mieszkaniu serwa w niewielkim elektryku i sprawdzałem czy jest wszystko O.k. śmigło było na miejscu. Pasek od aparatury zahaczył o dźwignię ciągu i model ruszył. Żona dostała w palce stopy. Krwiaki, płacz i ciche dni przez następny tydzień. Kwiaty drogie perfumy (w cenie turnigy 9x)i te sprawy. Głupio mi jest o to do dzisiaj. Teraz do testów w domu śmigło jest zdejmowane. Do tego zaprogramowane jest uzbrajanie silnika.
Testowałem w mieszkaniu serwa w niewielkim elektryku i sprawdzałem czy jest wszystko O.k. śmigło było na miejscu. Pasek od aparatury zahaczył o dźwignię ciągu i model ruszył. Żona dostała w palce stopy. Krwiaki, płacz i ciche dni przez następny tydzień. Kwiaty drogie perfumy (w cenie turnigy 9x)i te sprawy. Głupio mi jest o to do dzisiaj. Teraz do testów w domu śmigło jest zdejmowane. Do tego zawsze zaprogramowane jest uzbrajanie silnika (Throttle Cut).

Link to comment
Share on other sites

Testowałem w mieszkaniu serwa w niewielkim elektryku i sprawdzałem czy jest wszystko O.k. śmigło było na miejscu. Pasek od aparatury zahaczył o dzwignie ciągu i model ruszył. Żona dostała w palce stopy. Krwiaki, płacz i ciche dni przez następny tydzień. Kwiaty drogie perfumy (w cenie turnigy 9x)i te sprawy. Głupio mi jest o to do dzisiaj. Teraz do testów w domu śmigło jest zdejmowane. Do tego zaprogramowane jest uzbrajanie silnika.

Testowałem w mieszkaniu serwa w niewielkim elektryku i sprawdzałem czy jest wszystko O.k. śmigło było na miejscu. Pasek od aparatury zahaczył o dzwignie ciągu i model ruszył. Żona dostała w palce stopy. Krwiaki, płacz i ciche dni przez następny tydzień. Kwiaty drogie perfumy (w cenie turnigy 9x)i te sprawy. Głupio mi jest o to do dzisiaj. Teraz do testów w domu śmigło jest zdejmowane. Do tego zaprogramowane jest uzbrajanie silnika.

Ja w podobny sposób uszkodziłem nogę w praktycznie nowym stole zrobionym na zamówienie, a więc nie tanim. Od tej pory pierwszą rzeczą którą programuję w KAŻDYM nowym modelu to Throttle Cut. Nawet w EDF, choć te wydają się być względnie bezpieczne dla mieszkania

 

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem "throttle cut" to podstawa. Drążek gazu naprawdę jest bardzo łatwo niechcący ruszyć przez nieuwagę. Ja mam tę funkcję w każdym modelu - jeden przełącznik (w każdym modelu ten sam) służy mi tylko i wyłącznie do tego celu.

Link to comment
Share on other sites

 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.