Skocz do zawartości

Samolt z silnikiem odrzutowym


Kubuś

Rekomendowane odpowiedzi

Co do budowy silnika od podstaw to można wykorzystać część tajli z turbosprężarki samochodowej:

Jednak bez jakiegokolwiek doświadczenia i parku maszynowego to przedsięwzięcie jest bez większych szans. Prędzej napęd warp uda się zbudować.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosta kratownicowa konstrukcja wycinana ze sklejki za pomocą lasera. Górnopłat, przypominający nieco motoszybowca. Proponowana rozpiętość to 315 cm, a długość 160 cm. Podwozie będzie chowane. Prawdopodobnie do gondoli z boku kadłuba lub nawet do małego skrzydełka (wtedy nasz samolot stałby się półtorapłatem). Profil skrzydła niemal na pewno Gottingen-405. O usterzeniu wiem, że motylkowe, ale nic poza tym- zajmuje się nim kto inny. Trochę się martwię jak połączymy mój kadłub ze statecznikami zaprojektowanymi przez kogo innego, ale to się ustali na najbliższym spotkaniu (czyli pewnie dzisiaj).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosta kratownicowa konstrukcja wycinana ze sklejki za pomocą lasera. Górnopłat, przypominający nieco motoszybowca. Proponowana rozpiętość to 315 cm, a długość 160 cm. Podwozie będzie chowane. Prawdopodobnie do gondoli z boku kadłuba lub nawet do małego skrzydełka (wtedy nasz samolot stałby się półtorapłatem). Profil skrzydła niemal na pewno Gottingen-405. O usterzeniu wiem, że motylkowe, ale nic poza tym- zajmuje się nim kto inny. Trochę się martwię jak połączymy mój kadłub ze statecznikami zaprojektowanymi przez kogo innego, ale to się ustali na najbliższym spotkaniu (czyli pewnie dzisiaj).

??? Kubuś, a jak ty policzysz stateczność gdy stateczniki projektuje ktoś inny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Paszła ptica, riebiat !!!"  :)

Niech mi ktoś powie, że Rosjanie są do tyłu.

Niezły instruktaż... Tylko samonaprowadzające nada zdiełat'. 

I podwozie jakieś sensowniejsze, żeby się potem wylądować po ludzku dało  ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dobry początek można środek ciężkości umiejscowić w 1/3 cięciwy. Ktoś już nawet rozważał różne modele z przybliżonymi wymiarami i je jakoś tam wyważał. Zresztą jak znam długość ogona to wiadomo jakie będzie ramie statecznika. Poza tym ktoś kto zaprojektuje statecznik, zna mój kadłub i skrzydła. Więc przede wszystkim projekt statecznika ograniczy się do jego konstrukcji i osadzeniu w kadłubie. Zresztą zgadzam się na pewno z twierdzeniem, że gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. Inna kwestia usterzenia ma być motylkowe, więc stwierdziłem, że to po prostu za trudne dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dobry początek można środek ciężkości umiejscowić w 1/3 cięciwy. Ktoś już nawet rozważał różne modele z przybliżonymi wymiarami i je jakoś tam wyważał. Zresztą jak znam długość ogona to wiadomo jakie będzie ramie statecznika. Poza tym ktoś kto zaprojektuje statecznik, zna mój kadłub i skrzydła. Więc przede wszystkim projekt statecznika ograniczy się do jego konstrukcji i osadzeniu w kadłubie. Zresztą zgadzam się na pewno z twierdzeniem, że gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. Inna kwestia usterzenia ma być motylkowe, więc stwierdziłem, że to po prostu za trudne dla mnie.

 

Środek Ciężkości wyliczy Wam kalkulator, który znajdziecie w sieci np. ten: https://www.ecalc.ch/cgcalc.php

Wystarczy pomierzyć model (jego rzut pionowy) i wpisać wymiary, założyć Static Margin i policzy.

Ale do stateczności potrzebne jest coś więcej:

- kąty zaklinowania skrzydła i statecznika oraz ich korelacja z położeniem SC, 

- wyznaczenie operacyjnego kąta natarcia.

Można mieć super wyznaczony SC, a model nie będzie latał.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mam jeden na komputerze kalkulator do SC. Ale i tak wychodzi zawsze około 1/3 cięciwy. Więc można tak na sam początek założyć.

Co do kątów zaklinowania na razie w skrzydle myśleliśmy o 4 stopniach. Ile by pasowało w stateczniku (motylkowym)? W stateczniku był rozważany kąt 0 stopni. Jednak to nie jest pewne. Może by ktoś bardziej doświadczony coś podsunął?

Co do modelu z filmiku od mjs. Raczej samolot będzie ciut inny jednak. Na pewno będzie bardziej masywny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mam jeden na komputerze kalkulator do SC. Ale i tak wychodzi zawsze około 1/3 cięciwy. Więc można tak na sam początek założyć.

Co do kątów zaklinowania na razie w skrzydle myśleliśmy o 4 stopniach. Ile by pasowało w stateczniku (motylkowym)? W stateczniku był rozważany kąt 0 stopni. Jednak to nie jest pewne. Może by ktoś bardziej doświadczony coś podsunął?

Co do modelu z filmiku od mjs. Raczej samolot będzie ciut inny jednak. Na pewno będzie bardziej masywny.

1/3 cięciwy - masz na myśli MAC? 

4 stopnie - zależy jaki profil, ale popatrz na poniższy wykres.

Załóżmy, że operacyjny kąt natarcia modelu wyjdzie +1 stopień, czyli skrzydło leci na kącie 4+1 = 5 stopni.

Popatrz jaki masz zapas:

post-21299-0-59520500-1533001025_thumb.png

 

Przy takim zapasie współczynnika siły nośnej i skrzydle bez dobrze dobranego zwichrzenia, to każdy zakręt poniżej prędkości przelotowej na silniku, to korkociąg.

Wyobraź sobie, że gaśnie wam silnik, i musicie dociągnąć aby bezpiecznie wylądować - zakręt w locie ślizgowym = korek.

 

Kąt zaklinowania statecznika:

Kuba, to trzeba wyliczyć, nie podsuwać. 

Budując model w ten sposób - musielibyście mieć niesamowitego farta, aby on poleciał. (ja gdybym miał takiego farta, to pewnie wygrałbym w totka).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statecznik kto inny projektuje- mam nadzieję, że dobrze to zrobi. Jeśliby założyć kąt 4 stopnie zaklinowania w skrzydłach jaki najlepiej dać kąt w stateczniku?

Rozpiętość samolotu: 315cm

Cięciwa: 35cm (brak zwichrzenia, bo za trudne do zrobienia dla większości z nas) skrzydło o obrysie prostokątnym

Długość kadłuba: 160cm

Profil: Gottingen-405

W szybowcach nigdy nie miałem problemów osobiście z dobieraniem kątów, wyważeniem itp. ale to zupełnie inna klasa. Boję się, że jak coś źle się zrobi to mogą być katastrofalne skutki.


Choć przy naszym profilu chyba zapas byłby nieco większy.


Zaczyna dopiero przepadać przy 14,5-15 stopniach. Czyli nieźle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statecznik kto inny projektuje- mam nadzieję, że dobrze to zrobi. Jeśliby założyć kąt 4 stopnie zaklinowania w skrzydłach jaki najlepiej dać kąt w stateczniku?

Rozpiętość samolotu: 315cm

Cięciwa: 35cm (brak zwichrzenia, bo za trudne do zrobienia dla większości z nas) skrzydło o obrysie prostokątnym

Długość kadłuba: 160cm

Profil: Gottingen-405

W szybowcach nigdy nie miałem problemów osobiście z dobieraniem kątów, wyważeniem itp. ale to zupełnie inna klasa. Boję się, że jak coś źle się zrobi to mogą być katastrofalne skutki.

Choć przy naszym profilu chyba zapas byłby nieco większy.

Zaczyna dopiero przepadać przy 14,5-15 stopniach. Czyli nieźle.

 

Dla cięciwy 350 mm i prędkości 10m/s Re ok. 250 000;

Dla cięciwy 350 mm i prędkości 15m/s Re ok. 370 000;

Przyjąłem Ncrit 6 ( co to Ncrit - patrz: http://pfmrc.eu/index.php/topic/60157-xflr5-podstawy/?do=findComment&comment=716210 - punkt: 6 )

 

Nie wiem skąd wziąłeś kąt 14 stopni na "przepadanie" 

Załączone wykresy dla goe 405

post-21299-0-19259200-1533003950_thumb.png

 

 

Analiza w XFLR5

post-21299-0-22273000-1533003996_thumb.png

 

Profil ma maksymalny kąt użytkowy ok. +7,5 stopnia.

Jak widać, ten profil ma bardzo mały kąt zerowej siły nośnej.

Bez problemu można go zaklinować na 0 stopni.

Można się pokusić nawet na -1 i tak ustawić model aby operacyjny kąt natarcia był +1 do +1,5 stopnia

Masz wówczas zapas na zwiększanie kąta natarcia do lądowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 stopni to pewnie dla innej Re. Dane brałem z książki "Profile modeli latających" W. Niestoja. Pomyślę o tych 0 stopni kąta zaklinowania. Można też pomyśleć o zmianie profilu. Szkoda tylko, że w mojej książce większość profili jest podana przy Re=420 000 lub przy Re zdecydowanie za małym. Re=250 000 wydaje się bardziej sensowne.


Można by też zmienić kąt zaklinowania statecznika.

 

A jak to wyglądało w modelu Wicherka? Bo on miał chyba kąt zaklinowania skrzydła około 3,5-4 stopnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 stopni to pewnie dla innej Re. Dane brałem z książki "Profile modeli latających" W. Niestoja. Pomyślę o tych 0 stopni kąta zaklinowania. Można też pomyśleć o zmianie profilu. Szkoda tylko, że w mojej książce większość profili jest podana przy Re=420 000 lub przy Re zdecydowanie za małym. Re=250 000 wydaje się bardziej sensowne.

Można by też zmienić kąt zaklinowania statecznika.

 

A jak to wyglądało w modelu Wicherka? Bo on miał chyba kąt zaklinowania skrzydła około 3,5-4 stopnie.

 

Wicherek miał "swoisty profil", poszukaj na Forum, Patryk robił analizy do tego profilu.

Domyślam się, że Wicherek, to dla Ciebie jakiś punkt odniesienia, ale trochę słabo trafiony.

 

Już to koledzy pisali, ale, jesteście kołem naukowym. Hmm, na razie, to z nauką nie ma nic wspólnego, a bardziej z wróżbą.

Nie śledzę ile czasu już upłynęło od Twojego pierwszego wpisu, ale chyba sporo.

Przynajmniej jeden z Was powinien opanować XFLR5, aby zaprojektować model aerodynamicznie - jak piszesz, to prosty model, więc nie powinno być większych problemów.

Ktoś inny tworzy dokumentację wykonawczą w CAD, ale po zakończonym projekcie aerodynamicznym.

 

Pytanie zasadnicze, co jest projektem nadrzędnym, a co narzędziem w projekcie?

Domyślam się, że projektem jest silnik, a model narzędziem do testów silnika, czy tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.