Skocz do zawartości

Sentymentalny Wicherek 15 relacja


Grzesiek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

To tak jak współczesny artysta malarz - też nigdy w życiu ołówka ani pędzla nie trzymał w ręce...? Klikać w "paint" nauczony...

Wydaje mi się że jednak dobrze jest zaczynać od podstaw żeby się solidnie jakiegoś tematu nauczyć.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kamyczek_RC napisał:

To były piękne czasy ,człowiek się cieszył że dostał skrawki sklejki lotniczej z zakładów szybowcowych i kupił listewki sosnowe w CSH i klej kazeinowy a potem  wikol i schło przez całą noc.  Dziś można bez problemu zrobić Wicherka 5 RC , bo wyposażenie na to pozwala  .  Dwa serwa kierunek wysokość i mamy kultowy model rc z lat 70tych . A książkę da się kupić na allegro , olx  i aż żal jej w oryginale nie posiadać . W końcu co to za modelarz co nie skleił jaskółki , wicherka i nie przeczytał Miniaturowego Lotnictwa .  

moje wydanie "Miniaturowego Lotnictwa",  z ktorego podałem wielkość  cięciwy płata dla Wicherka 15, pochodzi  z roku 1962. Jest to moja pierwsza ksiązka modelarska do której wracam z ogromnym sentymentem, kosztowała 15 zł- kwota powazna dla 11-to latka. Czasy mamy zdecydowanie inne ale tak jak napisał powyżej Kol.Irek.."dobrze jest zaczynać od podstaw żeby się solidnie jakiegoś tematu nauczyć."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Kamyczek_RC napisał:

Kilka filmów widziałem ...

"Kilka" to strasznie mało. Widziałem niejeden fantastyczny poradnik, relację z budowy (także tutaj na forum), które mnie dużo nauczyły.

Czy gdyby mi laptop pachniał starym papierem książkowym, to ta wiedza byłaby lepsza?

 

Nie neguję bezdyskusyjnej wartości jaką ma opanowywanie podstaw, bo sam tak zaczynałem. Ale irytuje mnie na tym forum mantra "Schier-Wicherek-papier japoński". Ja Wicherka nie zrobiłem i nigdy nie zrobię, a Schiera czytałem wyrywkowo, jako źródło któreś w kolejności, z Schiera szybko przerzuciłem się na Whiteheada. A pierwszy model zbudowałem od listewki. I poleciał. Mimo że nigdy nie kryłem papierem japońskim i też nie zamierzam. Za to od początku czytam jak najęty, po polsku, angielsku a jak są obrazki to we wszystkich językach świata?. I na łatwiznę chodzić nie lubię.

 

A wzdychanie za "minionym" to przejaw tego, że czas leci i jest to wyzwanie, z którym jedni radzą sobie lepiej, a inni mniej lepiej ;)

Dlatego temat wraca i będzie wracał, tak jak psioczenie na "achtądzisiejszą" młodzież, która za naszej młodości była mądrzejsza, grzeczniejsza i pachniała papierem książkowym. Jasne...

Grzesiek, przepraszam za ot. Można to wyciąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bartek Piękoś napisał:

"Kilka" to strasznie mało. Widziałem niejeden fantastyczny poradnik, relację z budowy (także tutaj na forum), które mnie dużo nauczyły.

Czy gdyby mi laptop pachniał starym papierem książkowym, to ta wiedza byłaby lepsza?

 

Nie neguję bezdyskusyjnej wartości jaką ma opanowywanie podstaw, bo sam tak zaczynałem. Ale irytuje mnie na tym forum mantra "Schier-Wicherek-papier japoński". ...del zbudowałem od listewki. I poleciał. Mimo że nigdy nie kryłem papierem japońskim i też nie zamierzam. Za to od początku czytam jak najęty, po polsku, angielsku a jak są obrazki to we wszystkich językach świata?. I na łatwiznę chodzić nie lubię.

 

A wzdychanie za "minionym" to przejaw tego, że czas leci i jest to wyzwanie, z którym jedni radzą sobie lepiej, a inni mniej lepiej ;)

Dlatego temat wraca i będzie wracał, tak jak psioczenie na "achtądzisiejszą" młodzież, która za naszej młodości była mądrzejsza, grzeczniejsza i pachniała papierem książkowym. Jasne...

Grzesiek, przepraszam za ot. Można to wyciąć.

Bartku,

1/... gdyby mi laptop pachniał starym papierem książkowym....jeden lubi szelest kartek , drugi jak mu ekran swieci a trzeci  zapach skarpet....sa rózne gusta

2/... Ale irytuje mnie na tym forum mantra.... nie irytuj sie bo  koronawirus tylko czycha  na obniżenie odporności, a stres spowodowany irytacją, to sam wiesz...zawsze mozesz zagrać w "chińczyka" / to taka gra planszowa-stara jak swiat

3/...Ja Wicherka nie zrobiłem i nigdy nie zrobię...... never say never...nie wiesz  co Cię czeka

4/....Schiera czytałem wyrywkowo,....  nie przyznawaj  sie do tego ,że robisz cos po łebkach

5/.... nigdy nie kryłem papierem japońskim i też nie zamierzam....hmmm...to błąd , bo jak masz zamiar  pokrywać sztywne pokrycie balsowe ??? fakt, można zapytać na Forum,  zawsze ktoś podpowie

6/...Za to od początku czytam jak najęty, po polsku, angielsku a jak są obrazki to we wszystkich językach świata?. I na łatwiznę chodzić nie lubię.....gratulacje...na ale patrz pkt 4

7/....A wzdychanie za "minionym" to przejaw tego, że czas leci i jest to wyzwanie.....tak czas leci, ale sądzę że nie zrozumiałeś Bartku tego co Irek i Kamil mieli na myśli

 

 od siebie dodam, że  naturalne i wskazane jest działanie ewolucyjne a nie rewolucyjne , bo nie da się  przeskoczyć z poziomu słupków 2+2+6+7 =?? do całek , a rewolucja czasami zjada własne dzieci

zdrowia i mniej irytacji życżę

 

ps.

przeczytaj swoje własne posty( pamięć ludzka zawodna jest ) w  temacie "Podręcznik  latania  warbird-em itd "  założonym przez Kol Arkadiusza

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 godziny temu, d9Jacek napisał:

4/....Schiera czytałem wyrywkowo,....  nie przyznawaj  sie do tego ,że robisz cos po łebkach

Pominąłem fragmenty anachroniczne oraz te, które mnie nie interesowały. Sorry, Jacku, to Twoja święta księga, nie moja.

Cytat

5/.... nigdy nie kryłem papierem japońskim i też nie zamierzam....hmmm...to błąd , bo jak masz zamiar  pokrywać sztywne pokrycie balsowe ??? fakt, można zapytać na Forum,  zawsze ktoś podpowie

Nie przyznawaj się, że nie znasz innych technik i materiałów :) A jak nie znasz, zapytaj na forum, może ktoś podpowie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to dobrze że nie jestem prawdziwym modelarzem. Bo tylko prawdziwy modelarz robi drewniane latające cosie.

Mimo zrobienia kilku modeli w derewnie wciąż uważam, że robienie takich podstawowych pierdolocików jest nudne i nieciekawe, a te podstawowe modele latają jakoś geriatrycznie jak dla mnie. Szkoda pracy i czasu. Teraz pewnie jak bym był młody to kupiłbym piankę lub jakiegoś ESA i nią/nim latał. A w międzyczasie bawił bym się papierem, bo to bardzo lubię. A od czasu do czasu plasYkiem :DAle ja sie nie znam, bo to nie prawdziwe modelarstwo.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bartek Piękoś napisał:

 

Pominąłem fragmenty anachroniczne oraz te, które mnie nie interesowały. Sorry, Jacku, to Twoja święta księga, nie moja.

Nie przyznawaj się, że nie znasz innych technik i materiałów :) A jak nie znasz, zapytaj na forum, może ktoś podpowie ?

przyznaję sie, że nie znam, ale jak czegoś nie znam czy nie wiem  to staram sie nauczyć i poznać.

wyznaję starą zasadę , uczyć się nawet od diabła

czy to jest moja Święta Księga ??? nie święta ale też nie jedyna księga  w moim  dość bogatym księgozbiorze 

12 minut temu, cZyNo napisał:

butapren...zapach młodości...pewnie dlatego zraziłem się do takich drewniaków  bo butapren słabo to kleił :D

no i wszystko jasne??

Butaprenem OBT III to się buty (drewniaki) klei a nie modele?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak używałem Butapren, to nazywał się po prostu butapren i pachniał cudownie. I kleiło się nim wiele rzeczy bo był zdecydowanie lepszy od gumy arabskiej. Ale w wielu przypadkach był gorszy od kleju na bazie TRI, który to składnik czasami przynosiła mi mama ze szpitala. No ale z drewnem tak se radziły

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie to jest podejście zadufanego człowieka, który uważa że jest "prawdziwym modelarzem". Bo coś zrobił coś co ani wygląda ani dobrze lata używając piły, młotka i pilnika. Dla mnie bardziej wyrafinowanymi narzędziami były skalpel, nożyczki i ręce. Zapewne osoby które się nazywają "prawdziwymi modelarzami" nie mają pojęcia o ile trudniej robi się fajny papierowy model z dobrej wycinanki. A jeśli sie robiło model papierowy od podstaw (kiedyś nie było komputerów) to do rozrysowania korzystało się matematyki, geometrii i narzędzi wykreślnych (czym zapewne "prawdziwy modelarz" sie brzydził bo było to zbyt finezyjne) a efekt takiej pracy był o niebo ładniejszy i bardziej efektowny niż wicherek.

"Prawdziwi modelarze" podniecają sie starymi książeczkami o modelarstwie które były dla mnie nudne, a teraz jak więcej latam i więcej rozumiem z latania i ustawiania szybowców są bardzo bezużyteczne i bardzo archaiczne. I leżą gdzieś w kącie. Dla mnie o wiele ciekawsze i praktyczniejsze były książki z elektroniki (z intrygującą liczbą urojoną - nie wiecie jak w podstawówce może to zaciekawić i z irytować) i  wędkarstwa. A najwięcej radości dawały mi piękne i genialne olbrzymie albumy niemieckie z historią lotnictwa, statków, rakiet czy samochodów. Oglądałem je z lubością - ten z lotnictwem aż sie rozleciał.

 

Ja jako nieprawdziwy modelarz nie zrobię Wicherka bo ten model jest brzydki i dla mnie tragicznie lata. A jaskółki i inne modele (nie tylko szybowców) robiłem jak kamyczek walił kupe w pieluchy...

 

Nie zależy mi na szacunku osób które ograniczają "prawdziwe modelarstwo" tylko do pracy pilnikiem nad brzydkimi modelami samolotów. Bo w porównaniu z innymi dziedzinami modelarstwa to może być tylko przedszkole modelarstwa. Bo tak po prawdzie....okręty są najfajniejsze!

51Wu4JGBUoL._SY344_BO1,204,203,200_.jpg

5197boruvuL._SX373_BO1,204,203,200_.jpg

PS. Oczywiście mój wpis dotyczy tylko modeli wicherkopodobnych i podniecania sie nimi. Uważam że przygodę z modelarstwem lotniczym można zacząć w całkiem inny sposób. Prace nad modelami wyglądającymi jak samoloty, szczególnie robionymi od podstaw zawsze podziwiałem.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.