Skocz do zawartości

NGH 9 Pro


ahaweto
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Yyyy straszne, takiego stopu nie pospawa, Adam testuj dalej, jak już mówiłem też mam ochote na ten silnik.

 

post-16795-0-56229100-1561483821.jpg

 

po raz trzeci na tym forum zamieszczam podobne fotografie pospawanego laserem impulsowym otworu w celu zobaczenia co i jak.

 w sumie nie widzę problemu zrobić wiertłem otwór w starym odlewanym karterze i ponownie go pospawać laserem impulsowym w ochronnym gazie i pokazać na forum że się da i jak na fotografii nie widać oddziaływania procesu spawania na detal wokół spawu. 

 Kolega Paweł obiecał ze swojej ponad 500 sztuk-owej kolekcji przywieść do mnie na początek jeden uszkodzony egzemplarz SiM-a 2b. Postaram się naprawić a dokładną relację zamieszczę w swoim głównym wątku a także na swojej stronie.

 Spawarek laserowych i spawaczy co mają pojęcie co obsługują te maszyny jest w Polsce coraz więcej i coraz bardziej jest to dostępny proces dla nas.

post-16795-0-93553800-1561483840_thumb.jpg

post-16795-0-68704100-1561483855_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy silnik dotarł do mnie. Musiałem przesłać skan reklamacji i zapłacić VAT. Ale nic to :) Tylny dekiel oczywiście z "robaczkiem".

Mariusz z pewnością metoda spawania laserowego jest najlepsza ale w tym wypadku chciałem poeksperymentować i udało się :)  Jednak nie będąc pewnym eksperymentu na wszelki wypadek zakupiłem części zamienne i wyszedł z tego kompletny silnik :rolleyes:

 

f11c1f031c7095b8.jpg

 

Wspólnie z kolegą Tomkiem zakupiliśmy taki lut.

 

145c0d433dff5d71.jpg

 

Z demontażem silnika nie było żadnych problemów. Przy lutowaniu "dekla" użyliśmy topnika z buteleczki, okazało się że tylko zabrudził detal. Po wyczyszczeniu już bez topnika uzyskaliśmy taki efekt.

 

ccd7156c815d8cb5.jpg

 

Karter.

 

72cd6fbbd20da1a6.jpg

 

Teraz montaż, wszystkie części będą te same, łącznie z korbowodem. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak.  Korbowód ma w tym miejscu średnicę 5,3mm a do dna wypiłowanego otworu jest 4,6mm. Ubytek 0,7mm nie osłabił aż tak znacznie jego wytrzymałości. Tym bardziej że na początku awarii i w jej momencie korbowód wytrzymał to przeciążenie. Dlatego chcę to sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak.  Korbowód ma w tym miejscu średnicę 5,3mm a do dna wypiłowanego otworu jest 4,6mm. Ubytek 0,7mm nie osłabił aż tak znacznie jego wytrzymałości. Tym bardziej że na początku awarii i w jej momencie korbowód wytrzymał to przeciążenie. Dlatego chcę to sprawdzić.

 

Podam tylko jedno haslo: dzialanie karbu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nowy silnik dotarł do mnie. Musiałem przesłać skan reklamacji i zapłacić VAT. Ale nic to :) Tylny dekiel oczywiście z "robaczkiem".

Mariusz z pewnością metoda spawania laserowego jest najlepsza ale w tym wypadku chciałem poeksperymentować i udało się :)  Jednak nie będąc pewnym eksperymentu na wszelki wypadek zakupiłem części zamienne i wyszedł z tego kompletny silnik :rolleyes:

 

f11c1f031c7095b8.jpg

 

Wspólnie z kolegą Tomkiem zakupiliśmy taki lut.

 

145c0d433dff5d71.jpg

 

Z demontażem silnika nie było żadnych problemów. Przy lutowaniu "dekla" użyliśmy topnika z buteleczki, okazało się że tylko zabrudził detal. Po wyczyszczeniu już bez topnika uzyskaliśmy taki efekt.

 

ccd7156c815d8cb5.jpg

 

Karter.

 

72cd6fbbd20da1a6.jpg

 

Teraz montaż, wszystkie części będą te same, łącznie z korbowodem. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

 A tak to wygląda w wersji spawania laserowego:

post-16795-0-74130200-1567103049_thumb.jpg

post-16795-0-47880600-1567103061_thumb.jpg

post-16795-0-31874600-1567103071_thumb.jpg

post-16795-0-26381900-1567103082_thumb.jpg

 pozostała kwestia obróbki po spawaniu ale tym to już się Paweł zajmie i pewnie opublikuje efekt końcowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zmontowałem silnik. Największy problem miałem z zamontowaniem tulei cylindra. Należy wstępnie ścisnąć pierścień na tłoku aby nasunąć tuleję a miejsca jest tylko tyle żeby wsunąć cieniutki nożyk modelarski. Pierścień ma zamek a w tłoku jest kołek ustalający. Po wielu próbach udało się :) Po za tym innych problemów z montażem nie było.

Podczas uruchamiania były problemy z wolnymi obrotami i kiedy wreszcie doszedłem z nimi do ładu, nagle usłyszałem dwa metaliczne "cyknięcia" i silnik się zatrzymał. I choć zaklinałem go na wszystkie świętości już nawet nie warknął. Stracił kompresję chociaż wał obracał się bez żadnych zgrzytów. Sto myśli na minutę o przyczynie awarii.

Odkręciłem tłumik i przez okno wylotowe było widać że "coś" zarysowało tłok.

 

53333e91cc942a8d.jpg

 

I to tak dokumentnie że pierścień nie dał się ruszyć był zaklinowany w rowku. Na tulei cylindra nie ma żadnego zarysowania, czyli musiała to być drobinka aluminiowa. była wbita w głowicę. Pierścień z  trudem udało się wyjąć bez uszkodzenia.

Oczywiście tłok z pierścieniem nie jest już pełnowartościowy ale udało się go na tyle poprawić że pierścień w tłoku pracuje normalnie. Dlatego też zmontowałem silnik na nowo i jutro spróbuję silnik uruchomić. Ponowny montaż tulei cylindra o dziwo nie sprawił mi żadnych problemów :o

Zdaję sobie sprawę że silnik nie będzie już na tyle dobry żeby go zamontować w modelu niemniej jednak "poświęcę się dla nauki" :rolleyes:

Luty w tylnej pokrywie i korpusie są szczelne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurcze! Ale masz pecha z tym silnikiem...  :(  ciągle coś... :(

Czytając Twój opis pomyślałem że może coś siedziało gdzieś w rowku, w okolicy zamka...  że za pierwszym razem nie bardzo chciał dać się poskładać a za drugim razem poszło gładko...

No szkoda silniczka...!  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemyj jeszcze raz wszystkie elementy silnika przed montażem i dokładnie , z latarką zrób przegląd wnętrza silnika, gaźnika i tłumika - może jeszcze został jakiś fragment z poprzedniej awarii i - odpukać - znowu nabruździ ....

Z tak "podfrezowanym" korbowodem też bym raczej nie ryzykował - o działaniu karbu było już wyżej ...  :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zrobiłem poprzednim razem i teraz jeszcze raz. Jakim cudem znalazła się ta drobinka w środku - nie mam pojęcia. Znam działanie karbu dlatego "złagodziłem" te ostre kanty. Silnik złożyłem na nowo tak wygląda teraz tłok. Jak to zrobiłem nie będę pisał bo odsądzicie mnie od czci i wiary  :rolleyes:  Efekt jest taki że pierścień swobodnie pracuje w rowku.

 

e7545d39f5f5a76d.jpg

 

Silnik dał się uruchomić dosyć łatwo. Przepracował na stanowisku ok. 1h. Z śmigłem 11x7 swobodnie wchodzi na ponad 9000 obr. Natomiast na wolnych nie da rady zejść poniżej 3800 obr. Chodzi niestabilnie i gaśnie. Kompresja jakaś jest ale ile stracił na mocy tego niestety nie mogę sprawdzić.

 

c291fadd81d294e8.jpg

 

To zdjęcie zrobiłem z tyłu żeby było widać zalutowany "dekiel".

 

c4d49045e707d12a.jpg

 

Zarzekałem się że nie zrobię tego ale widząc jak silnik poprawnie zachowuje się na stanowisku zdecydowałem się na zamontowanie go w modelu. Super Air już wykonał już  tyle lotów że nic nowego nie pokaże :) a Hero czeka na OS GGT. Takie były zamierzenia pierwotne ale awaria Ngh 9 pokrzyżowała plany. 

 

5d44f8ca716f1de0.jpg

 

Dzisiaj nie wytrzymałem i pojechałem na lotnisko i... wróciłem bardzo zadowolony. Super Air z NGH9 po prostu "rwał się w powietrze". Skończyło się na 15nasto minutowym kołowaniu po lotnisku. Z prędkościami bliskimi startu. I tylko silny i porywisty wiatr ostudził  "jego"  i moje zapędy :)

 

571371c02d609396.jpg

 

Na mieszance 1:30 mocno pluje olejem. Jak spalę ten litr mieszanki to zrobię paliwo 1:35.

 

870661113fce5e17.jpg

 

Sam jestem ciekaw lotu modelu. Widząc dzisiaj jak model szybko się rozpędza i silnik ochoczo wchodzi na obroty to stwierdziłem że w porównaniu do poprzednich startów sprzed awarii to jest niebo a ziemia. Już wtedy po docieraniu i pierwszych lotach "robaczek" hamował pracę silnika.

 

cdn.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Na pikniku- spotkaniu w Pile silnik który wcześniej przepracował na stole prawie całą godzinę a następnie wykonał dwa normalne loty, podczas próby uruchomienia zatarł się. Tak brzmiała wcześniejsza diagnoza. Dzisiaj rozebrałem go i okazało się że bezpośrednią przyczyną nie było "zatarcie" tak jak to rozumiemy ale wypadniecie zabezpieczenia sworznia tłokowego. Jest to cieki drucik zwinięty w kółeczko. Zabezpieczenie jest jednostronne. i to zabezpieczenie po wypadnięciu (nie mam pojęcia jak to się stało dlatego że podczas składania silnika tych części nie było potrzeby dotykać) zablokowało tłok w cylindrze dając objawy zatarcia.

 

59fc76570bb3a5eb.jpg

 

To ten mały prawie wyprostowany drucik.

Tłok i tuleja na złom a reszta na części zamienne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary silnik poszedł w odstawkę. Uruchomiłem drugi nowy ten który otrzymałem w ramach reklamacji. Oczywiście "robaczek" zastąpiony wkrętem z uszczelką. Wkręt mocno dokręcony ale bez silikonu wysokotemperaturowego  :unsure:  I to był prawdopodobnie mój błąd :(  Dotarty na stanowisku. Mieszanka tak jak pisze w instrukcji 1:20. Jest OK. Chodzi bardzo ładnie. Został zamontowany w Super Air i na lotnisko. Przy starcie na pełnym gazie traci obroty. Odkręcam śrubę wysokich obrotów o pół obrotu. Próba... to samo. Jeszcze pół obrotu i wystartował. Wszystko jest OK. Mały gaz, duży gaz bez problemu. Zaczęła się dziesiąta minuta... zgasł :mellow: . Wysokość dobra, nawrót lądowanie z wiatrem ale jak najbardziej poprawne. Paliwo jest. Rozrusznik.. nic, głuchy. Widzę że nie ma mikro kropelek paliwa na przepustnicy. Kapię trochę w gardziel gaźnika... pojedynczy wybuch. I tak parę razy. Zatkany ssak ? Awaria pompki ?

Do domu.

Wymontowałem silnik z modelu z myślą uruchomienia na stanowisku. I przypadkowo zobaczyłem że w tylnej pokrywie nie ma tego wkrętu. Mało tego otwór z gwintem w który ten wkręt był wkręcony został rozj... rozkalibrowany :o Na szczęście ciśnienie wypchnęło wkręt na zewnątrz

Na zdjęciu wszystkie trzy pokrywy które mam: z prawej nowa, w środku ta uszkodzona z lewej stara zalutowana.

 

d77cc661de8d386b.jpg

 

Teraz zamontowałem do silnika pokrywę zalutowaną. Może jutro sprawdzę model w locie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie - trochę się pogubiłem w tych pokrywach !

To co się zdarzyło w ostatnim locie to na tej środkowej pokrywie (wyrwany cały kołnierz z gwintem) czy na prawej pokrywie rozbity jest tylko sam gwint a kołnierz cały ? 

Jestem zainteresowany bo też mam ten silnik i chcę zastosować wszelkie możliwe zabezpieczenia ( np Loctite ) na śrubę przed rozruchem.

Skoro to ta środkowa, to jest tam jakiś błąd konstrukcyjny lub karb, pęknięcie albo zbyt cienki odlew i spiętrzenie naprężeń przy kołnierzu, bo samo wewnętrzne ciśnienie w skrzyni korbowej nie może spowodować takiej awarii....

Bo ta lewa to z pierwszej kraksy na pewno i zaspawana powinna trzymać !! ! :)

Edytowane przez kaszalu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że kołnierzyk z gwintem nie został "wydmuchnięty" od ciśnienia wewnątrz karteru. Mogło to być spowodowane nieumiejętnym dokręcaniem śrubki zakrywającej otwór. Mogło nastąpić zmęczenie materiału lub mikropęknięcia wokół kołnierzyka na pokrywie. Mogło to być (i najprawdopodobniej tak było) zbyt silne dokręcanie śrubki.Ten stop alu to nie stal i wymaga przy obsłudze "czucia".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mogło tak być, chociaż na pewno przy dokręcaniu gwint jeszcze nie zaczął "płynąć".

To był dokładnie taki wkręt i nie wystawał do środka.

 

95469d6121f0a94e.jpg

 

3f667021ede2c942.jpg

 

Tutaj do zdjęcia wkręciłem go w nową pokrywę którą kupiłem jako część zamienną. Teraz jestem zdania że najlepiej będzie jak ten otwór w pokrywie się zalutuje. W ten sposób zlikwidować można jedną z przyczyn możliwej awarii. Zabieg niekosztowny a można powiedzieć pożądany.

Po zamontowaniu tej starej zalutowanej pokrywy, dzisiaj silnik odpalił bez najmniejszych problemów. Pojechałem na lotnisko i po krótkiej regulacji wysokich obrotów, model wykonał jeden (na więcej nie było czasu) piętnastominutowy lot  :) Jest OK  :)

Jest bardziej "żarłoczny" na paliwo. Ten sam zbiornik dla OS-a GGT 10 starczał na 20 minut dla NGH 9 starcza na 15 minut. Super Air waży do lotu (bez paliwa) 2780g i latając na NGH 9 brakuje mu te 0,4 KM, o tyle więcej miał OS. 1,2KM do 1,6KM ale nie jest aż tak źle polatać można. W tej chwili mam założone śmigło APC 11x7 w przyszłości wypróbuję jeszcze śmigło 12x6 tj. największe jakie dopuszcza producent silnika.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dwukrotne trafienie szóstki w Lotto nie mam szans :mellow:  ale dwukrotna awaria z tego samego powodu w tym silniku... przytrafiła się mi :huh:

To jest sprawca.

 

18fd7220d01ad474.jpg

 

Jest to kawałek zabezpieczenia sworznia tłokowego. Tylko tym razem jest to ta zagięta końcówka za którą łapie się pęsetą lub malutkimi szczypcami przy wkładaniu lub wyciąganiu tego zabezpieczenia. Szkody jakie ten sprawca wyrządził są takie same :( Wkładka cylindra, tłok, korbowód, sworzeń tłoka - złom.

 

d79227e79545ff5f.jpg

 

Z prawej tuleja i tłok z pierwszego silnika (tego z "robaczkiem") w środku tuleja i tłok z nowego silnika który po dotarciu wykonał trzy piętnastominutowe loty i w czwartym locie zgasł. Objawy były takie same jak poprzednio, nie chciał zapalić i stracił kompresję.  Nie chciało mi się wierzyć że może być to samo. Jednak rozbiórka to potwierdziła :unsure: Z lewej nowa tuleja.

Reszta tego zabezpieczenia została na miejscu czyli w tłoku. W sklepach nie ma takiego zabezpieczenia. Będę musiał wykonać go we własnym zakresie. Tylko z jakiego materiału. Średnica drutu to 0,5mm.

 

Jednak firma NGH coś robi żeby podnieść jakość tego silnika. Oglądając nowy zapasowy tłok zwróciłem uwagę że posiada on dodatkowy otwór o średnicy 4,5mm. Jest on wykonany prostopadle do otworów na sworzeń.

 

31cdaa2def701a48.jpg

 

Z lewej stary tłok, z prawej nowy. W ten dodatkowy otwór włożyłem imbusa. Od razu przypomniał mi się wygląd korbowodu z tego starego silnika z "robaczkiem".

 

e14293970d6490dc.jpg

 

Z lewej nowy zapasowy korbowód. W prawym na główce widać przebarwienie które spowodowała wysoka temperatura. Po próbnym włożeniu tłoka do cylindra ten dodatkowy otwór wypada od strony dyszy wkręconej w korpus a która jest połączona wężykiem z pompką gaźnika. Czyli główka korbowodu i sworzeń tłoka będzie dodatkowo smarowany mieszanką.

 

W tym wszystkim jestem zadowolony z tylnej tej zalutowanej pokrywy :) Chociaż ona nie spowoduje awarii  :rolleyes:  chyba że zostanie wciągnięta do środka  :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erwin takich małych tam nie ma. Sworzeń tłoka ma 4mm średnicy.

Tomek swój silnik odpalił i na tym się skończyło. Po moich pierwszych niepowodzeniach odłożył go na półkę.

W Riku znalazłem takie zabezpieczenia f-my OS. Może okażą się solidniejsze. Zamówiłem ale czy będą pasować ? Zobaczymy.

 

http://riku.pl/towar/p/id/8073/kontekst/3163/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.