czarobest Opublikowano 25 Lutego 2020 Autor Opublikowano 25 Lutego 2020 (edytowane) Mam nadzieję . Hmm, moja "kolekcja" ma chyba mniejszą wartość niż cena z tej aukcji . Choć wartość dla mnie nie ma znaczenia i nawet "zwyczajne" motorki za $10 są dla mnie super . Wysłane przy użyciu Tapatalka EDIT: Tylne wyciągnięte, po podgrzaniu silnika w piekarniku i lekkim puknięciu wyskoczyło Edytowane 26 Lutego 2020 przez czarobest
f-150 Opublikowano 26 Lutego 2020 Opublikowano 26 Lutego 2020 A dlaczego nie kupujesz części bezpośrednio u Yamady tylko poprzez sklepy?
czarobest Opublikowano 26 Lutego 2020 Autor Opublikowano 26 Lutego 2020 A nawet nie pomyślałem, faktycznie można ale np. w RCJAPAN te same części mają taniej . Inna sprawa, że moim zdaniem łożyska to akurat jak się da to wygodniej kupić jest u nas, a chciałbym przy okazji kupić jeszcze do innego (innej marki) silnika. A że mam rozłożone w tym momencie 3 silniki to chciałbym też te łożyska mieć w miarę szybko by chociaż 2 złożyć, bo 3. czeka akurat na co innego.
Grzesiek Opublikowano 26 Lutego 2020 Opublikowano 26 Lutego 2020 Zadzwoń do nich oni maja dużo łożysk a w dodatku nietypowe składaja sami.Maja w ofercie również łożyska hybrydowe,tzn bierznie stalowe a kulki ceramika.Novarossi stosuje w swoich wyczynowych silnikach własnie takie łożyska.Korzystałem z ich usług. https://www.albeco.com.pl/
czarobest Opublikowano 10 Marca 2020 Autor Opublikowano 10 Marca 2020 Dzięki @Grzesiek, co prawda kupiłem akurat we wcześniej linkowanym sklepie, ale będzie na przyszłość . No i jeśli kogoś to interesuje, to łożyska wraz z uszczelkami i membraną zmienione, silnik złożony i pewnie wkrótce będzie "przepalony" o ile dobrze złożyłem . Sam wał zdecydowanie lepiej chodzi, a i łożyska wałka rozrządu chodzą lżej. Minus taki, że piasta może być założona w każdą stronę, bo nachodzi ona na jakby stożek zaciskowy, dlatego też GMP był na niej zrobiony odręcznie.
czarobest Opublikowano 4 Maja 2020 Autor Opublikowano 4 Maja 2020 Pozwolę sobie wrzucić filmik z odpalenia po zmianie łożysk i uszczelek. W sumie wiele się chyba nie zmieniło , ale przynajmniej wiem, że nie popsułem i mam świadomość, że łożyska w środku są okej. Choć przy pierwszym podejściu nie chciał ciągnąć paliwa (zmieniałem membranę w regulatorze), poluzowałem wtedy śrubę od zaworu i chodził, ale palił jak smok, a mając rękę za wydechem była jak po zanurzeniu w oleju, przez co słabo się wkręcał, jednak po przywróceniu do fabrycznych ustawień (śruba równo z obudową) i zmniejszeniu luzów zaworowych tak by były bliżej niższej wartości 0.04mm (bo początkowo ustawiłem gdzieś pomiędzy, może nawet bliżej górnej granicy) było już dobrze. Może subiektywnie chodzi nieco lepiej, udało się chyba zejść jeszcze ciut niżej niż poprzednio do mniej więcej 1300-1400 RPM, oczywiście trzęsie się wtedy bardzo (udało się chyba uchwycić na filmie). Wkręca się super szybko jak wcześniej i dokręca do około 10 000RPM - to już jest w teorii 4.67KG ciągu i 2.09KM z 15cm³ - OS FS-120 S III ma 2.1KM według instrukcji a to 20cm³ ? (no ale to teoria ). Tym razem zamontowałem porządnie wydech, ale to raczej nie powinno mieć wielkiego wpływu. Oczywiście film za długi, ale co ja poradzę, że nie mogę się na silnik napatrzeć nawet przy montażu . No i (nie umniejszając Coxom i innym) brzmi cudnie . A tuż po skończeniu odpalania, jakaś Pani zza drzew zaczęła pytać mnie czy wiem, że to nielegalne ?, zaczęła mówić, że nie wolno ścinać drzew oraz, że wezwie policję, a nawet powiedziała, że widziała mnie kilka dni temu jak ciągnąłem drzewo stąd do ogniska. Co prawda chyba pokazywanie, że to nie jest piła, a silnik modelarski nie przekonywało, ale w końcu jakoś udało mi się wyjaśnić i przekonać, że ja nic z drzewami nie majstrowałem, a i sam uważam, że wycinanie drzew (a tym bardziej śmiecenie o którym również Pani wspominała - oj tego totalnie nie zrozumiem) również mi się średnio podoba, i w końcu Pani nawet przeprosiła . 1
jarek996 Opublikowano 25 Maja 2020 Opublikowano 25 Maja 2020 Wbijam sie w Twoj temat , bo nie bede rozpoczynal nowego "Yamadowego" . Zakupilem Yamadowego "malucha" ( 63 ) z Norwegii. Jak tylko dojdzie to przesle wiecej fotek . Na razie tylko jedna ze strony gdzie kupilem. Ma podobno bardzo maly przebieg .
czarobest Opublikowano 25 Maja 2020 Autor Opublikowano 25 Maja 2020 Fajny "maluszek" . Ja ustaliłem że mój nowy egzemplarz to nie F-91AC tylko już zdaję się FZ91AC i mogę chyba kupić samą iglicę zamiast całego zestawu. Dalej jednak zastanawia mnie kwestia czemu zrezygnowali (bo to chyba nowsza wersja) z otworów w denku tłoka, które w sumie nie wiem do czego służą . Może ktoś wie? Szczerze mówiąc sprawdzałem gdzie dochodzą ale już nie pamiętam i nie chce palnąć głupoty, ale nie wiem czy nie przypadkiem do pierścienia (w celu jakiegoś smarowania?). A nie chcę znowu rozkręcać tego silnika . Tak jest w mojej Yamadzie numer 1 (z tego tematu) A tak już w drugiej:
jarek996 Opublikowano 25 Maja 2020 Opublikowano 25 Maja 2020 8 minut temu, czarobest napisał: Fajny "maluszek" . Z modelu w ktorym siedzi ZREZYGNOWALEM , wzialem tylko silnik ?
d9Jacek Opublikowano 25 Maja 2020 Opublikowano 25 Maja 2020 4 godziny temu, czarobest napisał: w celu jakiegoś smarowania?). . ciepło
Granacik Opublikowano 25 Maja 2020 Opublikowano 25 Maja 2020 te otworki w tłoku są po to aby spaliny doprężały pierścień do gładzi cylindra polepszając sprężanie.
czarobest Opublikowano 26 Maja 2020 Autor Opublikowano 26 Maja 2020 Hmm takie myśli też miałem (inna to jeszcze coś w rodzaj zapobieganiu zapiekania się pierścienia w rowku) ale wydawało mi się to nieco dziwne, bo pierścień przez swoją sprężystość już nieźle naciska na cylinder . Ale to były tylko moje przemyślenia . Dzięki. W takim razie, czy takie coś się stosuje w innych motorkach? I czy na przykład w większych, już nie modelarskich? Z tego co mi wiadomo w "normalnych" silnikach np. pierścień zgarniający ma coś w podobie (to znaczy otwory), tyle że zupełnie w drugą stronę do miski olejowej , a z dociskiem pierścienia pierwsze słyszę . Inna kwestia, że ciekawi mnie na ile jest to potrzebne, i czy coś daje skoro w drugim egzemplarzu takiego czegoś nie ma, zmniejszenie kosztów, czy może (taka kolejna myśl) w jakiś sposób potrafiło to zgromadzić nagar pod pierścieniem i go blokować (to się kłóci z tym co napisałem na początku, ale po prostu wymyślam prawdopodobne wersja nie mając wiedzy ).
Granacik Opublikowano 26 Maja 2020 Opublikowano 26 Maja 2020 W sporcie motorowym znane od lat. Przeważnie tylko do pierwszego, kompresyjnego, pierścienia. Dla czego to rzadko spotykane? Koszty, koszty i jak nie wiadomo o co chodzi to pewnie pieniądze. Dodatkowy proces do zaplanowania w produkcji. Drugorzędna sprawa to nieco szybsze zużywanie pierścienia i/lub gładzi. A, że w sporcie liczy się wynik i nie ma kompromisów...
MarcinJ Opublikowano 14 Marca 2021 Opublikowano 14 Marca 2021 W dniu 25.02.2020 o 20:50, czarobest napisał: O, no to miła informacja . W takim razie jeszcze będę szukał. I mam nadzieję, że jakoś wydostanę to tylne łożysko. Wyjąłem też łożyska od wałka więc zmienię, bo na szczęście są metryczne. Podpowiedz proszę jak udało się wyjąć łożyska wałka rozrządu, jakiś specjalny ściągacz czy sposobem? Walczę właśnie ze swoim os maxem 91 fs, łożyska wału już wymieniłem i tylko te dwa mi zostały a są już wyraźnie zużyte. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź.
Granacik Opublikowano 14 Marca 2021 Opublikowano 14 Marca 2021 23 minuty temu, MarcinJ napisał: Podpowiedz proszę jak udało się wyjąć łożyska wałka rozrządu, jakiś specjalny ściągacz czy sposobem? proszzz:
kpawel Opublikowano 15 Marca 2021 Opublikowano 15 Marca 2021 Czasem w takich miejscach działa patent ze smarem. Napełniasz przestrzeń między łożyskiem i korpusem oraz otwór w łożysku smarem do pełna a potem walisz młotkiem we w miarę dopasowany, ale suwliwy trzpień włożony do otworu w łożysku. Ciśnienie potrafi wypchnąć łożysko. Jak nie pójdzie za pierwszym razem uzupełniasz smar i poprawka. Edit Niestety patent działa przy łożyskach zamkniętych a ty przecież masz otwarte, więc tu nie pomoże. Pozostaje życzyć powodzenia.
czarobest Opublikowano 15 Marca 2021 Autor Opublikowano 15 Marca 2021 Najfajniej jak podgrzeje się silnik do ~150 stopni Celcjusza (ja to robię w mikrofali z funkcją gorącego powietrza ) i wtedy wystarcz puknąć lekko i łożysko wyleci samo, korzystałem też z podobnego sposobu co Paweł z tym, że wykorzystując wosk (taki ze świeczki) i ubijając go do środka płaską stroną starego wiertła które idealnie pasowało do otworu w łożysku, aż łożysko się wyciskało, ale zdecydowanie lepiej podgrzać, choć miałem tak że mimo tego nie chciało wyjść więc wtedy używałem wosku. Lepszym rozwiązaniem w takim wypadku jest na pewno ściągacz, ale to już jest w temacie Błażeja . EDIT: Tutaj filmik podrzucałem z tym woskiem - https://pfmrc.eu/topic/84834-renowacje-czarka/?do=findComment&comment=785858 No i znowu mi się ochota nabrała do przepalenia Yamady . A jeszcze bardziej na wsadzenia jej w końcu do akrobata ale to może za parę lat .
Rekomendowane odpowiedzi