Skocz do zawartości

Vendetta w pozytywnym znaczeniu


Jacek Walenciak
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W minioną niedzielę odbył się oblot Vendetty na naszym aeroklubowym lotnisku w Zegrzu Pomorskim. Pogoda dopisała, rano było prawie bezwietrznie, ok. 3,5 m/s. Później ok. godz. 14 wzmógł się porwisty wiatr do 7-8 m/s.

Wykonałem w sumie 4 loty modelem - 3 na jednym pakiecie z między lądowaniami z powodu padającego przelotnie deszczu.

Pierwszy start odbył się na ustawieniach producenta, które okazały się dla mnie za duże, pasujące bardziej na zbocze niż na teren nizinny. Po wylądowaniu zmieniłem wychylenia lotek o 60% a wychylenia motylka o 10%.

Zmiana poskutkowała lepszym wyczuciem modelu i spokojniejszym sterowaniem.

Pakiet akumulatora wystarczył na 10 wystrzałów w górę na wysokość ok. 250-300 m i jeszcze pokazało na ładowarce napięcie po 3,68V na celę. Odcięcie mam ustawione na 3,5 V, więc śmiało można było jeszcze zrobić ze 3 windy do góry.

Po naładowaniu akumulatora w 4 locie, którego nie ma na nagraniu, polatałem trochę w termice z klapami do dołu 3mm, co pozwoliło mi ma krążenie w kominie i łagodne wznoszenie. Model bardzo ładnie wyczuwa i reaguje na bąble ciepłego powietrza i sam potrafi krążyć w kominie bez udziału pilota.

Wyjście z takiego stanu jestcproste, zmieniam fazę lotu, klapy równają do poziomu zerowego, lekkie oddanie drąga i opuszczamy strefę noszeń.Po 10 minutach lotu, wylądowałem i sprawdziłem stan akumulatora. Ładowarka pokazała po 3,80V na celę.

Nie latałem tego dnia więcej, bo zaczęło mocniej wiać w porywach i dałem sobie spokój.

Model wymaga jeszcze nalotu i ustawienia do latania na terenie nizinnym, które różni się od latania na zboczu czy klifie albo wydmie.

Lata bardzo przewidywalnie, idzie za ręką pilota, nie ma tendencji do zwalenia się w korkociąg - jest bardzo stabilny. Potrafi lecieć dosłownie na rzęsach. Przy silniejszym bocznym wietrze musi być dobalastowany, ponieważ myszkuje w lewo i prawo.

Lądownie koniecznie za pomocą klap, bez tego nie da się normalnie wylądować w pobliżu pilota, bo leci i leci i trudno go posadzić. Ja lądowałem bez klap z powodu aparatury, którą zresztą muszę zmienić.

Butterfly mam na pstryczku, co jest oczywiście złym rozwiązaniem, ale ze wzglęgu na silnik z przekładnią jak i czas pracy silnika zmusiła mnie do pozostawienia na drążku gazu. Na sliderze nie zdało to egzaminu.

Chciałbym podziękować koledze Ryszardowi nick Senior za nagranie kilku filmików dokumentujących oblot jak i koledze Tomkowi za zrobienie pięknych zdjęć.

Film poskładał syn i na tę chwilę jest w trakcie kompilacji. Po skończeniu zamieszczę linka do filmu.

Także zdjęcia zamieszczę na forum po otrzymaniu od Tomka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trochę kontrowersyjnie tym razem.

Przyjrzyj się swojemu startowi na tym filmiku. 1s więcej i model zwaliłby się na skrzydło na włączonym silniku. Moim zdaniem ten start to taki trochę dramatyczny jak dla mnie. Tym razem się udało, ale jak powiałby ciut większy wiatr w czasie tego startu to byłoby po modelu.

 

To jest oczywiście nie moja sprawa bo i nie mój model, ale nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego startujesz, zresztą jak większość pilotów, na 1/4 czy 1/3 gazu i dopiero potem dajesz na 100%. To jest moim zdaniem kardynalny błąd. Tak nie wolno startować ponieważ jak wyżej napisałem przyjdzie mocniejszy podmuch, model odwróci się na skrzydło jeszcze mocniej i z całym impetem wbijesz go w ziemię 2m od siebie.

 

Start powinien odbywać się na 100% mocy silnika z dodatkowym mocnym wyrzutem z ręki żeby nadać modelowi już w pierwszej sekundzie jego lotu określoną prędkość która pozwoli mu na spokojny start. Potem możesz sobie zmniejszyć nawet do 1/4 lub zera.

Ten model nie jest samostateczny który po wyrzucie z ręki sam sobie spokojnie zacznie latać. Tu musi być spora prędkość zaśmigłowa która powinna wyrywać Ci model z ręki. Dopiero taki start gwarantuje, że nawet jak nagle przyjdzie bardzo silny podmuch to model da radę przebić się i spokojnie wzbić w niebo.

 

Ale jak na wstępie napisałem nie moja sprawa i nie mój model, więc mi to wsio rawno :)  ;)

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trochę kontrowersyjnie tym razem.

Przyjrzyj się swojemu startowi na tym filmiku. 1s więcej i model zwaliłby się na skrzydło na włączonym silniku. Moim zdaniem ten start to taki trochę dramatyczny jak dla mnie. Tym razem się udało, ale jak powiałby ciut większy wiatr w czasie tego startu to byłoby po modelu.

 

na ile mnie to oceniać, to generalnie prawda - start na 100% z płaskim wyrzutem (nie rozumiem tej maniery wyrzucanie modelu 45st w górę, to proszenie się o pięknego kreta pod nogami, chyba że jak poniżej)

W tym przypadku jednak,  przy takiej ilości nadmiarowej mocy wydaje się, że napęd wyciągnął by model z każdej niespodziewanej sytuacji przy starcie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do samej regulacji obrotów to w takim motoszybowcu wystarczy opcja 0-1 na jakimś przełączniku, a butterfly na drążek bym zrobił. 

Oczywiście sprawa mocno indywidualna  ;)

 

 

PS Idzie jak rakieta na tym motorze. Szkoda, że taki drogi.

Powtarzam to od 5 lat jak mantrę. :) Do czego i po co ten zakres 30% czy 50% mocy silnika, czemu to ma służyć.

Gaz na pstryczku dwu pozycyjny w szybowcu jest w zasadzie obowiązkowy a klapy na drążku gazu. Przecież to nie spalinówka żeby manewrować gazem przy lądowaniu czy kołowaniu na płycie.

 

 

na ile mnie to oceniać, to generalnie prawda - start na 100% z płaskim wyrzutem (nie rozumiem tej maniery wyrzucanie modelu 45st w górę, to proszenie się o pięknego kreta pod nogami, chyba że jak poniżej)

W tym przypadku jednak,  przy takiej ilości nadmiarowej mocy wydaje się, że napęd wyciągnął by model z każdej niespodziewanej sytuacji przy starcie..

Dokładnie po co rzucać do góry, no chyba tylko po to żeby ewentualnie już nie musieć się martwić odbudową modelu jak pizgnie z wysoka w glebę. 

Ten motor faktycznie ma moc tylko co z tego jak przy starcie jest mocno ograniczony.  

Ma być na 100%. Jeśli 100% to za dużo to niech będzie na 90% a nie na 30%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do czego i po co ten zakres 30% czy 50% mocy silnika, czemu to ma służyć.

Oj Konradzie, Konradzie jaki Ty nie domyślny jesteś. Jak to czemu ma to służyć?

Rzucasz model na 43,7% mocy silnika, model zwija się w korek, zalicza kreta, potem szufelka, zmiotka i po sprawie.

Aha, miało być czemu to służy.

Otóż wypróżnianiu :)

Działa lepiej jak Laxigen :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trochę kontrowersyjnie tym razem.

Przyjrzyj się swojemu startowi na tym filmiku. 1s więcej i model zwaliłby się na skrzydło na włączonym silniku. Moim zdaniem ten start to taki trochę dramatyczny jak dla mnie. Tym razem się udało, ale jak powiałby ciut większy wiatr w czasie tego startu to byłoby po modelu.

 

To jest oczywiście nie moja sprawa bo i nie mój model, ale nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego startujesz, zresztą jak większość pilotów, na 1/4 czy 1/3 gazu i dopiero potem dajesz na 100%. To jest moim zdaniem kardynalny błąd. Tak nie wolno startować ponieważ jak wyżej napisałem przyjdzie mocniejszy podmuch, model odwróci się na skrzydło jeszcze mocniej i z całym impetem wbijesz go w ziemię 2m od siebie.

 

Start powinien odbywać się na 100% mocy silnika z dodatkowym mocnym wyrzutem z ręki żeby nadać modelowi już w pierwszej sekundzie jego lotu określoną prędkość która pozwoli mu na spokojny start. Potem możesz sobie zmniejszyć nawet do 1/4 lub zera.

Ten model nie jest samostateczny który po wyrzucie z ręki sam sobie spokojnie zacznie latać. Tu musi być spora prędkość zaśmigłowa która powinna wyrywać Ci model z ręki. Dopiero taki start gwarantuje, że nawet jak nagle przyjdzie bardzo silny podmuch to model da radę przebić się i spokojnie wzbić w niebo.

 

Ale jak na wstępie napisałem nie moja sprawa i nie mój model, więc mi to wsio rawno :);)

Bardzo mądrze napisane. Ale pamiętam jak ja wisialem Volkano po jednym wyciągnięciu całą godzinę w powietrzu to ty zdążyłeś opróżnić TRZY pakiety w Relaksie. A teraz pouczasz innych? Przypomnij sobie jak ty miałeś ustawiony silnik na przełączniku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, że przy starcie modelu silnik powinien być na full gaz. I tak zresztą stsrtuję pozostałymi modelami w tym makietą Ventusa 2C z 6,7 kg wagi (ostatnio kolega Ryszard puścił go z ręki).

To jest nowy model z tak potężnym silnikiem i nie wiedziałem dokładnie, czego spodziewać się po starcie na full gaz. Dlatego tak asekuracyjnie wszystko wyszło.

Jak pisałem wcześniej, będę zmieniał apkę na inną, która mi to wszystko umożliwi. Na razie jestem ograniczony możliwościami programowania mojego JR PCM9XII.

Start na pstryczku 1-0 uważam za zły pomysł, ze względu na przekładnię silnika.

Drogiego silnika, którego po sezonie takich startów nie wiem, czy nie musiałbym wyrzucić przekładni do kosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek. Niech Konrad zczystym sumieniem napiszę że ZAWSZE wypuszcza model prawidlowo. Ale moderator może krytykować zawsze kiedy tylko zechce.Milych lotów Vendetta to dobry model. Wiem bo mam i następny jest w formach. Teraz czekam na dobry wiatr na klifie,może będzie zanim pojadę do domu. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Start odbył się na szybko, zależało mi na oblocie przed wyjazdem zagranicę. Model wymaga jeszcze wielu poprawek w ustawieniach, ale nie zdążę tego sprawdzić, bo właśnie się pakuję i wieczorem wyjeżdżam. A wracam dopiero na Boże Narodzenie. Także klapa z dalszych lotów????????.

Ja również życzę Koledze udanych lotów Vendettą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek. Niech Konrad zczystym sumieniem napiszę że ZAWSZE wypuszcza model prawidlowo. Ale moderator może krytykować zawsze kiedy tylko zechce.Milych lotów Vendetta to dobry model. Wiem bo mam i następny jest w formach. Teraz czekam na dobry wiatr na klifie,może będzie zanim pojadę do domu. Powodzenia.

A coś się tak uczepił mnie i mojej moderacji. Nie wiem zazdrosny jesteś?

To co powyżej napisałem to napisałem jako zwykły user i szybownik. Co do moich startów to wszystkie moje starty są jak najbardziej poprawne. Robię ich w weekend od 50 do 90 jak latam też w piątek. w rok uzbiera się ich pewnie ze dwa tysiące. To już jest po prostu nawyk. 

 

Pisząc powyższy tekst nie krytykowałem, ale jeśli nawet ktoś to odbiera jako krytykę to jedynie powinien jako konstruktywną krytykę. 

A co do moich początków to ja się nie wstydzę mówić o swoich błędach bo jestem tylko człowiekiem. To prawda, że na początku gaz miałem na drążku a BF na pstryczku, ale to wynikało z tego, że przesiadłem się ze spalinowych na szybowce. Na szczęście szybko ewaluowałem i od 5-6 lat latam już jak należy czyli gaz na pstryczku a BF na drążku gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

. Na szczęście szybko ewaluowałem i od 5-6 lat latam już jak należy czyli gaz na pstryczku a BF na drążku gazu.

 

Heh, nie wszyscy poddali się ewolucji i nadal mają gaz na drążku i BF na drążku :P .

I dobrze im z tym. I żadne argumenty tego nie zmienią bo tak też jest dobrze ...

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil, ja celowo zastosowałem taki mocny napęd, aby polatać czymś nowym jak hotlinerem. Do termiki i wolnego latania mam inne modele, więc dla mnie następny taki model byłby bez sensu. Owszem, jak najbardziej Vendetta lata świetnie w termice, o czym zresztą sam się przekonałem, nawet z taką wagą bez problemu potrafi krążyć w kominie.

Model podczas szybowania trochę opada na nos, więc delikatnie podciągam od czasu do czasu wysokością. Sam nie wiem, czy przesuwać jeszcze dalej CG, ponieważ dostałem info od producenta, że przy CG 104 mm model robi się nerwowy. Muszę bardziej się wlatać i poczuć model, aby poeksperymentować z tylnym CG. Na razie wszystko powoli ustawiam, więc przyjdzie czas także na próby z bardziej tylnym CG.

Na silnik założone mam łopatki 16"×10" co daje ok. 1,8 kW, po założeniu 16"×16"S silnik odda 2,5 kW. Ale to dopiero sprawdzę jak już będę miał poprawnie ustawiony model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model podczas szybowania trochę opada na nos, więc delikatnie podciągam od czasu do czasu wysokością. Sam nie wiem, czy przesuwać jeszcze dalej CG, ponieważ dostałem info od producenta, że przy CG 104 mm model robi się nerwowy. Muszę bardziej się wlatać i poczuć model, aby poeksperymentować z tylnym CG. Na razie wszystko powoli ustawiam, więc przyjdzie czas także na próby z bardziej tylnym CG.

Jeśli czujesz się nie pewnie z tylnym ŚĆ to nie przesuwaj. Szczególnie że 104mm wydaje sie wartością bardzo duzą dla tego modelu, co potwierdza Andrzej. Latanie na granicy stateczności modelu niewiele da Ci korzyści a może przysporzyć bólu głowy. Po prostu przetrzymuj model. To całkowicie wystarczy :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno coś jeszcze napiszę.

Moja Vendetta jest specjalnie wzmocniona i przygotowana pod taki napęd.

Do termiki mógłbym zamówić wersję szklaną, dużo lżejszą od wersji węglowej (mam nadzieję, że nie wypaplałem planów producenta) i dać delikatny napęd na 2S1P. Wtedy to wyszłoby jeszcze lepiej niż zmieniać wszystkie bebechy na lżejsze.

A polatać na zboczu też chciałbym spróbować, zwłaszcza, że trochę latałem na wydmie a mieszkam przecież nad morzem. Z tym, że w moim regionie rzadko wieje prostopadle do wydmy, zawsze z większą odchyłką. Stąd też latam na terenie nizinnym. Natomiast bardzo żałuję, że z powodu charakteru pracy nie mogę skorzystać z uroków latania w górach, szczególnie tu w pięknej Szwajcarii????????.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.