Skocz do zawartości

Mistrzostwa Świata F3B w Jesenniku niedaleko Nysy


Rekomendowane odpowiedzi

Paweł - ogladnales te filmy i okazały się pasjonujące? Dla przedstawienia dyscypliny można wybrać cis bardziej ciekawego niż loty na prędkość kręcone z daleka.

 

Wiesz z kim możesz latać :) i możecie się mocno rozwijać bo jesteście młodzi i dobrzy.

Szwajcarzy z podium wyglądają na takich co latają ze 40 lat jak nic. Andreas latał z ojcem i chyba bratem przez wiele lat. Frank może ma z 40 lat wiec lata krócej ;) czwarty to były mistrz świata który jeszcze niedawno był juniorem. Ale ojciec lata od zawsze ;) wiec latają i maja z kim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 115
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Fajny macie klimat na forum w tym b/f jeśli na zawodach krajowych chociaż trochę tego klimatu zabieracie ze sobą to fajne widowisko tam musi być ;D .....

 

No jest czasami żenada, nawet jeden z organizatorów musiał jednemu tłumaczyć, że F3F polega na lataniu na bazach, a nie szukaniu przysłowiowej "dziury w całym" .-)

Dobry pilot, a zachowuje się bardzo niedojrzale !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej dokumentalne ;) lokalnie nie mam z kim trenować f5j. Jest jeden pilot ale ma inne priorytety które całkowicie rozumiem. B nie czuje się na siłach nie mój portfel... Ale... Wojtek poleciał raz f5j i jakby nie powiedział "nie" więc mam nadzieję na kompana ;D

 

Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech ktoś to g... posprząta. Ze zawodnicy i cześć organizatorów ma regulaminy FAI i jaki i krajowe w poważaniu to już wiemy. Ale nie musza się z tym obnosić na forum i do tego w niewłaściwym wątku.

Jesteś młody i nie rozumiesz pojecia wyznaczona strefa lądowania. Zapytaj Kierownika lub Leszka to ci wytłumaczą.

A ów organizator wypowiadajac te słowa na głos wprowadził nas w niemałe zażenowanie przed kolegami z zagranicy. Pytanie z ich strony „kim on jest” lub „skąd się wziął” były dość powszednie” I przykre dla nas. To tyle. A teraz pucu pucu

Bardziej dokumentalne ;) lokalnie nie mam z kim trenować f5j. Jest jeden pilot ale ma inne priorytety które całkowicie rozumiem. B nie czuje się na siłach nie mój portfel... Ale... Wojtek poleciał raz f5j i jakby nie powiedział "nie" więc mam nadzieję na kompana ;D

Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka

Myśle ze będziesz miał kompana ;) co najmniej jednego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według moich doświadczeń sportowych a trochę lat w tym siedziałem jest tylko jedna droga do celu trening ponad siły i tylko jedna klasa aż do bólu.Aby zaistnieć na mistrzostwach świata trzeba wpakować dużo kasy dużo pracy i mieć trochę talentu który pomaga, biorąc dochody zawodników zachodnich do naszych i siłę nabywczą jest nie do porównania. Zawodnicy z zachodu mają o wiele częstszy kontak ze sobą jak my.  W brew pozorom więcej trenują i znajomość popularnych języków jest nie bez znaczenia . Fenomenem byli i są w mniejszym stopniu zawodnicy z byłego związku sowieckiego tam liczą się starzy wyjadacze zawodowcy którzy żyli na kontraktach wojskowych teraz sponsorowani przez oligarchów mający dostęp do wszystkiego co tylko potrzebują i żyją z tego przy okazji dorabiając na modelarstwie. W organizacjach macierzystych jest o wiele większe zainteresowanie jak w naszym kochanym kraju.  Władek   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od każdej reguły są wyjątki. Np. w ukraińskich szybowcach i motoszybowcach termicznych wcale tak różowo nie mają. Oczywiście z racji tego, że najwięksi, lub jedni z największych producentów modeli są właśnie na ich terenie, mają dostęp do taniego sprzętu. Ale na tym przewaga się kończy. Sfinansowanie wyjazdu na imprezę w Europie Zachodniej wymaga od nich wiele wysiłku, za każdym razem do ostatniej chwili nie wiedzą, czy będzie ich na to stać i ostatecznie wyjazdy dochodzą do skutku głównie za sprawą wyżej wspomnianych producentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie nurtuje taka kwestia. O ile w F3J czas holowania skraca czas lotu a tyle w F3B nie. I tu moje pytanie co jest bardziej wydajne jeśli chodzi o wysokości holowania, szybkie dynamiczne holowanie , czy troszkę dłuższe ale na większą wysokość. Pytam ponieważ na ME F3J piloci robiący kolejną próbę i tak już nie walczyli o 1000 a dalej holowani się mak 2 sekundy, wysokość z tego mała, juniorzy holowali się i to 4 sekundy i to dawało większa wysokość i szanse dolatania do 10 minuty. W Inowrocławiu na MP holowania w F3B były dość długie bo nawet do 5 sekund a tu bardzo szybkie strzały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem w czym ci przeszkadzają filmy ? Każdy ma prawo zobaczyć a jak mu się nie spodoba po prostu zrezygnować z oglądania , lektora można wyciszyć jednym klawiszem ;). . Zakładając temat o musisz się liczyć że każdy może coś tam dodać czy napisać i nie koniecznie musi to być afirmacja tego co głosisz . Czasem przyjdzie ktoś i napisze że "król jest po prostu goły" A że ludzie mogą mieć żal ,to się nie dziwię pisałeś o treningach , progresie i tym jak ciężko i intensywnie trenujesz a rezultaty jakie są każdy widzi .Sam myślałem że po takim treningu to choć ty skończysz w 15 . W pre-conteście przedostatni na MŚ też poniżej oczekiwań pewnie nie tylko moich . Z całej ekipy która tam pojechała najbardziej liczyłem na ciebie a najwięcej pokazał Wojtek .

 

Boże broń , to jedynie wynik obserwacji przez te "dzieści lat" jak się bawię modelarstwem . Po prostu do modelarni przychodzą różne dzieci jedne nie mają talentu ale się garnà i chcą , inne potrafią robić cuda bez pomocy instruktora . Są też takie co przychodzi tatuś i mówi jaki mam kupić synowi model żeby wygrał ... To niestety nie zmienia się nawet w tym dorosłym życiu

No tylko na urlop człowiek pojedzie to już takie pełne i mądre analizy specjalistów sie pojawiają.

A ja jestem zadowolony z wyniku, bo to ni jst moja "klasa bazowa" tylko kolejna, która pozwala mi sie rozwijać modelarsko. Jak sobie analizuje wyniki to i tak nie był bym wyżej niz na 25 miejscu. Więc nie wiem skąd to 15 ten spec wytrzasnął. A zarazem, od poprzednich MŚ awansowałem o 7 pozycji (byłem 42 a teraz jestem na 35) i troche punktów procentowych. Zawsze to coś. i wynik lepszy niż większość speców ma w swoich podstawowych dyscyplinach. Zresztą na analizy tych MŚ będzie jeszcze czas, jak sie zrelaksuje.

 

Fajnie że to napisał kamyczek co bawi sie modelarstwem "dzieści lat" i lata we wspaniałej klasie f3f. To takie głębokie przemyślenia. Jego wyniki sa porażające i na pewno są w zgodzie z jego oczekiwaniami. No i z oczekiwaniami każdego. W czasie tych dziewicy lat Był już 3 razy na MŚ i zajął kolejno (2014,2016 i 2018) miejsca: 31, 40 i 35. Ja jestem pełen podziwu. O jego miejscach w precontestach lepiej nie wspominać. Przez te "dzieścia lat" udało mu sie nawet jeden zawłaszczyć puchar polski, poprzez jawną deklaracje (i zrealizowanie tego przy współudziale jego "kolesi") przekazaną organizatorom że "uwali ostatnie zawody" (informacja potwierdzona i nie jest to coś wyssane z palca - są świadkowie) bo bał sie walczyć z dwoma pilotami którzy mogli go wyprzedzić. Do tego podał nieprawdziwe informacje w AP w czasie wyjaśniania tej sprawy. Panowie, brawa dla mistrza kamyczka!

 

A może ktoś tu posprząta bo wiele dziwactw wyssanych z paluch się pojawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie nurtuje taka kwestia. O ile w F3J czas holowania skraca czas lotu a tyle w F3B nie. I tu moje pytanie co jest bardziej wydajne jeśli chodzi o wysokości holowania, szybkie dynamiczne holowanie , czy troszkę dłuższe ale na większą wysokość. Pytam ponieważ na ME F3J piloci robiący kolejną próbę i tak już nie walczyli o 1000 a dalej holowani się mak 2 sekundy, wysokość z tego mała, juniorzy holowali się i to 4 sekundy i to dawało większa wysokość i szanse dolatania do 10 minuty. W Inowrocławiu na MP holowania w F3B były dość długie bo nawet do 5 sekund a tu bardzo szybkie strzały.

W F3B mamy czas startowy 12 minut i w nim należy odlatać 10 minut lotu i wylądować w pierwszym metrze żeby uzyskać maksymalny wynik.

Dlatego czasami czeka się na starcie na termikę nawet 1,5 minuty. Czasy holowania nie mają znaczenia, chyba startujesz w ostatniej chwili, albo robisz powtórkę.

W F3J czas startowy wynosi 10 minut i dlatego, czym krótszy czas holowania tym dłuższy czas lotu.

Mam nadzieję, że jasno to wytłumaczyłem, jak coś to pytaj.

Ps. W F3B na termikę latamy też po 10 [osób] na raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arek tak znam regulaminy, pytam o taktykę, czy coś w tym stylu. O ile w F3J krótki strzał ma sens o tyle w F3B - jeśli nie jest na styk - to troszkę mniej. I tu moje pytanie czy dłuższe holowanie daje większą wysokość? W zasadzie powinno dawać. Oczywiście jest jakieś optymalne i po jego przekroczeniu już tylko tracimy. Ale jak widzę po wynikach termiki to było sporo nie dolotów i tu pytanie czy nawet 5 sekund na holowanie daje większą wysokość startu i zdecydowanie większą szanse na dolatanie. A jak jest powtórka to ja tak sobie kalkuluje że holować się trzeba na maksymalną wysokość bo to się opłaca. Cała dywagacja dotyczy tylko konkurencji A - termika. Zarówno w Inowrocławiu jak i w Włocławku na ME F3J powtórki była bardzo krótko holowane na małą wysokość i w zdecydowanej większości nie dolatene do końca czasu startowego. To się nie opłaca. Tak wiem fajnie się pisze gorzej robi. Pytam czy ja dobrze kombinuję że jak stracę na holowaniu 3 sekundy, bo dłużej się holowałem, to uzyskam np X metrów więcej (przy założeniu że wiem i umiem to jeszcze wykonać) a te X metrów więcej daje mi większą szanse wylatać 10 minut. A jeśli tak jest to ja nie kumam zupełnie czemu w powtórce (kolejnej próbie) ludzie holują się tak trutko i tym samym  nisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I do tego co napisał Krzychu jeszcze ja swoje zapytam.

Po co czekacie te 1,5min i dopiero wówczas startujecie. Piszesz, że czekacie na termikę. Tego kompletnie nie rozumiem. Czyli co w momencie startu czasu tej termiki nigdy nie ma i przychodzi zawsze po tych 90 sekundach. Sorry ale nie tego kompletnie kapuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konrad - myślę, że nie czekają na termikę aż przyjdzie, tylko że ktoś kto wcześniej wystartował pokaże gdzie ona jest.

lecisz wtedy na pewniaka (cwaniaka;)

Dokładnie tak jest, jeśli jest jakiś marker [np. ptak] to wszyscy startują od razu - ale nie tak jak w F3J, tylko po kolei każdy "ogłasza" i jednak uważa żeby się nie zderzyć, nie uszkodzić, bo za chwilę musimy tym samym modelem lecieć odległość i prędkość.

Przy odległości wyczekiwanie jest jeszcze dłuższe, czasami puszczają nerwy - bardzo taktyczna konkurencja.

Odległość lecimy po 5-6 zawodn., a czas startowy tylko 7 minut i w tym 4 min. latania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I do tego co napisał Krzychu jeszcze ja swoje zapytam.

Po co czekacie te 1,5min i dopiero wówczas startujecie. Piszesz, że czekacie na termikę. Tego kompletnie nie rozumiem. Czyli co w momencie startu czasu tej termiki nigdy nie ma i przychodzi zawsze po tych 90 sekundach. Sorry ale nie tego kompletnie kapuje.

Konrad nie udawaj...

Przecież to można wyczuć, czy jest termika, czy jej nie ma !

Latasz w F5J a zadajesz pytanie... Ech....

 

Ja mam dwie lewe do termiki, ale potrafię ją czasami wyczuć !

Stąd to czekanie na warunek .-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.