Skocz do zawartości

NOTAM w związku z 80 rocznicą wybuchu II Wojny Światowej


Kamilos

Rekomendowane odpowiedzi

Jak widzę czas trwania ograniczeń, obszar obowiązywania oraz że ograniczenia obowiązują BSP niezależnie od masy to mam wrażenie, że albo kogoś zdrowo pogięło, albo jakiś trep musiał się dowartościować. W ten oto sposób w ostatni weekend wakacji na wszystkich lotniskach modelarskich w szerokich okolicach Warszawy można się spotkać jedynie przy grillu. Jak jakieś dziecię w dowolnej wsi tak ze 30 km od Warszawy będzie się bawiło w tym czasie dronem z Biedronki to co się stanie? Wparuje oddział AT i zrobi mu w chacie jesień średniowiecza? Moim zdaniem to już PARANOJA  :angry: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę czas trwania ograniczeń, obszar obowiązywania oraz że ograniczenia obowiązują BSP niezależnie od masy to mam wrażenie, że albo kogoś zdrowo pogięło, albo jakiś trep musiał się dowartościować. W ten oto sposób w ostatni weekend wakacji na wszystkich lotniskach modelarskich w szerokich okolicach Warszawy można się spotkać jedynie przy grillu. Jak jakieś dziecię w dowolnej wsi tak ze 30 km od Warszawy będzie się bawiło w tym czasie dronem z Biedronki to co się stanie? Wparuje oddział AT i zrobi mu w chacie jesień średniowiecza? Moim zdaniem to już PARANOJA  :angry: .

Robercie, bardzo sobie cenie Twoje wypowiedzi ( szczególnie te o helikopterach) ale z tą nie moge sie zgodzić....to nie jest paranoja... to względy bezpieczęństwa... przypomnij sobie zabójstwo Prezydenta Abramowicza.....czy kontrole na lotniskach to tez paranoja ???? czy  zamykanie stacji metra w razie znalezienia podejrzanego ładunku .... moze to sie podobać lub nie ale w takich dziwnych czasach przyszło nam zyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpieczeństwo musi być, to jasne. Ale tu chodzi o takie zamaszyste, urzędnicze podejście. Tak bywało w PRL-u, znają to wszyscy starsi, jak ja, członkowie aeroklubów- przerywali nawet międzynarodowe zawody szybowcowe, bo jakiś "pałkownik" zażyczył sobie pół polskiego nieba, bo może mu się zachce polecieć Migiem na podtrzymanie uprawnień. Chodzi o szacunek dużych (urzędy), do tych małych (no choćby tacy modelarze).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpieczeństwo musi być, to jasne. Ale tu chodzi o takie zamaszyste, urzędnicze podejście. Tak bywało w PRL-u, znają to wszyscy starsi, jak ja, członkowie aeroklubów- przerywali nawet międzynarodowe zawody szybowcowe, bo jakiś "pałkownik" zażyczył sobie pół polskiego nieba, bo może mu się zachce polecieć Migiem na podtrzymanie uprawnień. Chodzi o szacunek dużych (urzędy), do tych małych (no choćby tacy modelarze).

Zbyszku, 

pamietam czasy PRl-u, wizyty tow. Lońki tez ale pod koniec miesiaca  za duzo bedzie się w Warszawie działo stąd tez i dmuchanie na zimne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robercie, bardzo sobie cenie Twoje wypowiedzi ( szczególnie te o helikopterach) ale z tą nie moge sie zgodzić....to nie jest paranoja... to względy bezpieczęństwa... przypomnij sobie zabójstwo Prezydenta Adamowicza.....czy kontrole na lotniskach to tez paranoja ???? czy  zamykanie stacji metra w razie znalezienia podejrzanego ładunku .... moze to sie podobać lub nie ale w takich dziwnych czasach przyszło nam zyc

Wiesz, to nie pierwsza taka wizyta. Mieliśmy szczyt NATO i też były ograniczenia - to oczywiście normalne. Zastanawiam się jedynie, czemu za każdym razem te zakazy są bardziej restrykcyjne - zarówno czasowo, jak i obszarowo. Przy takich kryteriach zakazu lotów wszystkiego, co może oderwać się od ziemi to wygląda na to, że zabezpieczamy się chyba przed atakiem jądrowym ;) .

Poza tym tworzone prawo powinno być szanowane i przestrzegane. Jak to może być spełnione, jeśli zabawki do wagi 0,6 kg nie są objęte w zasadzie żadnymi ograniczeniami, a teraz wydano stosowny NOTAM, który je obejmuje. Tylko co z tego, jeśli 99% użytkowników takich BSP nie ma świadomości, że istnieje takie coś jak NOTAM i że ich też dotyczy. Ludzie się tym nie interesują, bo przy kupnie zabawek i małych modeli dostają informację, że w zasadzie mogą latać wszędzie.

Uważasz, że Abramowicz nie zginąłby, gdyby specsłużby na tydzień wcześniej przetrzepały wszystkie mieszkania w okolicy, a na dachach byliby snajperzy? Ja sądzę, że wystarczyłoby kilku ochroniarzy znających się na swojej robocie, a nie jakieś jełopy. Nie maskujmy zwiększaniem ograniczeń dla ogółu braku kompetencji osób odpowiedzialnych, bo to i tak nic nie da.

Uważam, że zdecydowanie lepszym pomysłem byłoby zamknięcie ruchu lotniczego na całej trasie przelotu nad Polską prezydenta USA na powiedzmy 5 godzin przed przelotami i 2 godziny po oraz zakaz lotów w sensownie określonym obszarze podczas pobytu gościa i uroczystości. Tu ktoś poszedł na łatwiznę. Planowana jest wizyta w bazie w Powidzu 2 września - tu jakoś nie znalazłem ograniczeń w ruchu lotniczym (ale może słabo szukałem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, to nie pierwsza taka wizyta. Mieliśmy szczyt NATO i też były ograniczenia - to oczywiście normalne. Zastanawiam się jedynie, czemu za każdym razem te zakazy są bardziej restrykcyjne - zarówno czasowo, jak i obszarowo. Przy takich kryteriach zakazu lotów wszystkiego, co może oderwać się od ziemi to wygląda na to, że zabezpieczamy się chyba przed atakiem jądrowym ;) .

Poza tym tworzone prawo powinno być szanowane i przestrzegane. Jak to może być spełnione, jeśli zabawki do wagi 0,6 kg nie są objęte w zasadzie żadnymi ograniczeniami, a teraz wydano stosowny NOTAM, który je obejmuje. Tylko co z tego, jeśli 99% użytkowników takich BSP nie ma świadomości, że istnieje takie coś jak NOTAM i że ich też dotyczy. Ludzie się tym nie interesują, bo przy kupnie zabawek i małych modeli dostają informację, że w zasadzie mogą latać wszędzie.

Uważasz, że Abramowicz nie zginąłby, gdyby specsłużby na tydzień wcześniej przetrzepały wszystkie mieszkania w okolicy, a na dachach byliby snajperzy? Ja sądzę, że wystarczyłoby kilku ochroniarzy znających się na swojej robocie, a nie jakieś jełopy. Nie maskujmy zwiększaniem ograniczeń dla ogółu braku kompetencji osób odpowiedzialnych, bo to i tak nic nie da.

Uważam, że zdecydowanie lepszym pomysłem byłoby zamknięcie ruchu lotniczego na całej trasie przelotu nad Polską prezydenta USA na powiedzmy 5 godzin przed przelotami i 2 godziny po oraz zakaz lotów w sensownie określonym obszarze podczas pobytu gościa i uroczystości. Tu ktoś poszedł na łatwiznę. Planowana jest wizyta w bazie w Powidzu 2 września - tu jakoś nie znalazłem ograniczeń w ruchu lotniczym (ale może słabo szukałem).

....[Zastanawiam się jedynie, czemu za każdym razem te zakazy są bardziej restrykcyjne - zarówno czasowo, jak i obszarowo......]

 

bo zagrozenia sie zwiększaja...niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo zagrozenia sie zwiększaja...niestety

Może tak, może nie koniecznie.

Jeśli faktycznie tak, to jako obywatel oczekuję od służb specjalnych mających wiedzę o tych zagrożeniach aby były one neutralizowane w zarodku.

Jeśli jednak nie? Takie informacje o rosnącym, bliżej niezidentyfikowanym zagrożeniu mogą być zazwyczaj dla władzy bardzo użyteczne. Wiążą się one z publicznym przyzwoleniem na ograniczanie praw i swobód obywateli. Zazwyczaj realne zagrożenia to takie, o których nikt nic nie wie, lub o których się nie mówi.

Przykład: droga z ograniczeniem prędkości do 70 km/h; wydarzył się śmiertelny wypadek na skutek nadmiernej prędkości; jako działania prewencyjne wprowadza się ograniczenie prędkości do 50 km/h. Byłoby to logiczne, gdyby nie to, że kierowca jechał 120 i był pijany. Trochę ta prewencja zatraca sens, prawda?

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Adamowicz zginął, bo na pewno ktoś zapomniał wprowadzić zakazu dźgania nożem prezydentów na scenie, a mógł być bezpieczny.

 

A jak już wprowadzili zakaz lotów to ile tysięcy myśliwców będzie patrolowało ten obszar natychmiastowo neutralizując każdego kopterka z biedronki poderwanego do lotu w celu przeprowadzenia zamachu? Mam nadzieje, że są konsekwentni w swojej paranoi.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Adamowicz zginął, bo na pewno ktoś zapomniał wprowadzić zakazu dźgania nożem prezydentów na scenie, a mógł być bezpieczny.

 

A jak już wprowadzili zakaz lotów to ile tysięcy myśliwców będzie patrolowało ten obszar natychmiastowo neutralizując każdego kopterka z biedronki poderwanego do lotu w celu przeprowadzenia zamachu? Mam nadzieje, że są konsekwentni w swojej paranoi.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

Ty tak na powaznie ???? B)  B)  B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Adamowicz zginął, bo na pewno ktoś zapomniał wprowadzić zakazu dźgania nożem prezydentów na scenie, a mógł być bezpieczny.

 

A jak już wprowadzili zakaz lotów to ile tysięcy myśliwców będzie patrolowało ten obszar natychmiastowo neutralizując każdego kopterka z biedronki poderwanego do lotu w celu przeprowadzenia zamachu? Mam nadzieje, że są konsekwentni w swojej paranoi.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

No i tu jest pies pogrzebany. Absurdalny przepis, bo nie sposób go wyegzekwować !

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co ma się tam ktoś głowić i brać na siebie jakąś odpowiedzialność. Nie wolno  w strefie latać i chuk. 

Jak ktoś odważny to niech lata. Jest na to oczywiście stosowny paragraf. Nie wiedział? To jego strata.

I tak, małymi krokami, za kilkanaście lat już nic nie będzie wolno. 

Oczywiście w imię antyterroryzmu, ekologii czy innego  "szeroko" rozumianego "dobra" takiego czy owego .

A jak nie będzie się obywatelowi podobało to wyłączą mu co trzeba i nie będzie fikał. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Adamowicz zginął, bo na pewno ktoś zapomniał wprowadzić zakazu dźgania nożem prezydentów na scenie, a mógł być bezpieczny.

 

A jak już wprowadzili zakaz lotów to ile tysięcy myśliwców będzie patrolowało ten obszar natychmiastowo neutralizując każdego kopterka z biedronki poderwanego do lotu w celu przeprowadzenia zamachu? Mam nadzieje, że są konsekwentni w swojej paranoi.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

"A Adamowicz zginął, bo na pewno ktoś zapomniał wprowadzić zakazu dźgania nożem prezydentów na scenie, a mógł być bezpieczny."....

nie kpij z  czyjejś śmierci bo to żenujace i żałosne, po prostu nikomu nie przyszło  do głowy że podczas takiej imprezy  coś takiego się  może zdarzyć,,,Inteligentni ludzie stosują działania zabezpieczające  przed....ubezpieczają dom, rodzinę ,siebie, samochód, szczepią dzieci przeciwko chorobom...inteligentni inaczej wierzą  że nic się nie stanie....W 1997 roku pewien  klasyk powiedział " trzeba było sie ubezpieczyć "

 

jak dla mnie EOT

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zluzuj trochę Jacku. Rozumiem Twoją postawę - chcesz mieć określony poziom bezpieczeństwa i wierzysz, że godząc się na pewne ograniczenia system stosując określone procedury ten poziom Ci zapewni. Tu się zgadzamy. Wrócę do Pana Abramowicza - sam ten przykład przywołałeś. Ja oczekuję od systemu nie tworzenia (często groteskowych) procedur, a sprawnego działania i wykorzystywania posiadanej wiedzy. Zabójca Abramowicza był sporo wcześniej rozpoznany jako potencjalnie niebezpieczny i delikatnie mówiąc niestabilny emocjonalnie. Pytam więc dlaczego odpowiednio wcześniej nie został odizolowany od społeczeństwa? Pytam też, dlaczego ochrona sceny tak późno zareagowała? Nawet jeśli ten bandzior byłby na scenie legalnie to powinien zostać obezwładniony w momencie ataku / tuż po, a nie paradować na oczach tłumu. Wrócę do tego nieszczęsnego NOTAMu. Przypuszczam, że jest to wynik procedur amerykańskich. Amerykanie wiedzieli wcześniej o planach ataku na WTC i co? Ano nic, do ataku doszło, a PO FAKCIE powstała masa procedur. Jednych całkiem sensownych, innych niekoniecznie. Mnie po prostu boli to, że z taką łatwością wprowadza się ogólny "zamordyzm" zamiast wykorzystywać posiadane informacje o realnych zagrożeniach. 

Teraz pojadę po bandzie. Skoro wizyta prezydenta USA stanowi takie zagrożenie, to wprowadźmy procedurę eliminującą takie niebezpieczeństwa i zgodnie z nią nie zapraszajmy takich gości. Jako mieszkaniec Okęcia (bardzo bliskie okolice progu pasa 11 / 29) poczuję się bezpieczniej - na pewno nie będzie ataku na Airforce One (więc nie spadnie mi na chałupę), a żaden NOTAM mi takiego poczucia bezpieczeństwa nie zapewni. Czy taka procedura byłaby skuteczna? W 100%. Niestety z d...py wyjęta też w 100%. Stąd moje określenie "paranoja" w pierwszej wypowiedzi w tym wątku. Szanuję mających inne zdanie, jednak swojego nie zmienię.

Tyle ode mnie. Z mojej strony również EOT.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zluzuj trochę Jacku. Rozumiem Twoją postawę - chcesz mieć określony poziom bezpieczeństwa i wierzysz, że godząc się na pewne ograniczenia system stosując określone procedury ten poziom Ci zapewni. Tu się zgadzamy. Wrócę do Pana Abramowicza - sam ten przykład przywołałeś. Ja oczekuję od systemu nie tworzenia (często groteskowych) procedur, a sprawnego działania i wykorzystywania posiadanej wiedzy. Zabójca Abramowicza był sporo wcześniej rozpoznany jako potencjalnie niebezpieczny i delikatnie mówiąc niestabilny emocjonalnie. Pytam więc dlaczego odpowiednio wcześniej nie został odizolowany od społeczeństwa? Pytam też, dlaczego ochrona sceny tak późno zareagowała? Nawet jeśli ten bandzior byłby na scenie legalnie to powinien zostać obezwładniony w momencie ataku / tuż po, a nie paradować na oczach tłumu. Wrócę do tego nieszczęsnego NOTAMu. Przypuszczam, że jest to wynik procedur amerykańskich. Amerykanie wiedzieli wcześniej o planach ataku na WTC i co? Ano nic, do ataku doszło, a PO FAKCIE powstała masa procedur. Jednych całkiem sensownych, innych niekoniecznie. Mnie po prostu boli to, że z taką łatwością wprowadza się ogólny "zamordyzm" zamiast wykorzystywać posiadane informacje o realnych zagrożeniach. 

Teraz pojadę po bandzie. Skoro wizyta prezydenta USA stanowi takie zagrożenie, to wprowadźmy procedurę eliminującą takie niebezpieczeństwa i zgodnie z nią nie zapraszajmy takich gości. Jako mieszkaniec Okęcia (bardzo bliskie okolice progu pasa 11 / 29) poczuję się bezpieczniej - na pewno nie będzie ataku na Airforce One (więc nie spadnie mi na chałupę), a żaden NOTAM mi takiego poczucia bezpieczeństwa nie zapewni. Czy taka procedura byłaby skuteczna? W 100%. Niestety z d...py wyjęta też w 100%. Stąd moje określenie "paranoja" w pierwszej wypowiedzi w tym wątku. Szanuję mających inne zdanie, jednak swojego nie zmienię.

Tyle ode mnie. Z mojej strony również EOT.

 

Robercie....[  Wrócę do tego nieszczęsnego NOTAMu. Przypuszczam, że jest to wynik procedur amerykańskich. Amerykanie wiedzieli wcześniej o planach ataku na WTC i co? Ano nic, do ataku doszło, a PO FAKCIE powstała masa procedur. Jednych całkiem sensownych, innych niekoniecznie......]

 

i to jest sedno , mozna sie z tym zgodzić lub nie, ale lepiej wprowadzać procedury zabezpieczajace niz po fakcie biadoloć  i obwiniać wszystkie słuzby że stała sie tragedia. Tak jak w szachach warto widzieć na  3 lub więcej ruchów do przodu . Rozwinięte demokracje wprowadzają samoograniczenia aby wolnośc nie stała się anarchią.

Tyle  ode mnie .Szacunek za dyskusję na poziomie 

 

EOT

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.