Skocz do zawartości

Nie znam nazw figur ale chciał bym to opanować


enter1978

Rekomendowane odpowiedzi

Mam kolejne pytanie do Maćka jak i innych pilotów 3D którzy latają modelami 2,7m.

Jako że mam już latający model 2,7m chciał bym sobie ustawić ten model pod jakieś akrobacyjne latanie ale nie za bardzo wiem jak się za to zabrać, aby model leciał w danej sytuacji jak najlepiej.

W nadajniku mam dwa tryby lotu i na razie na tym chciał bym pozostać .

Zależy mi na tym aby model łatwo kręcił knife speed edge , i to model kręci ale tak na połowie mocy silnika , jak dam mniejszą moc silnika to model traci chęci do kręcenia się i wychodzi z figury i tu nie wiem czy tak ma być , ale wiem że do tej figury są potrzebne odpowiednie wychylenia i nie na każdych ustawieniach model sie zakręci.

No i zależy mi na crankshawt-cie , a tego to model wykonać nie chce w ogóle więc myślę że czegoś mam za mało albo za dużo , a najprawdopodobniej wszystko mam nie tak ustawione.

Podali byście wychylenia w stopniach ? ile do czego mają się wychylać lotki , ile kierunek a ile wysokości.

Mój model z racji że mam kierunek na jednym serwie i bałem się żeby to serwo gdzieś nie odleciało albo się poddało , mam nie za duże wychylenia steru kierunku i to może być problem bo moje większe wychylenia to połowa możliwości jakie kierunek może się wychylić.

No ale model już kilka godzin przelatał nic się nie odkręciło i nie urwało więc myślę że można mu dołożyć wychyleń jeśli są potrzebne.

Ale dobrze by było znać wartości co gdzie ile ma się wychylać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, enter1978 napisał:

Zależy mi na tym aby model łatwo kręcił knife speed edge ,

Knife edge spin, się ta figura nazywa.

Ogólnie w rozmiarze 104" wychylenia lotki 37-38°do góry, do do dołu jeden mniej. Kierunek i wysokość na maxa ile można.  Jeśli tylko 2 tryby lotu to jedne oczywiście jak wyżej ( do krecenia figur 3d) a drugie mniejsze wychylenia to spokojniejszego latania.

Ja się uczyłem na filmikach z yt odwzorowania ruchów drążków następnie ćwiczyłem na symulatorze, a potem starałem się to przenosić na model. Każdy model potrzebuje innych wychyleń do danych figur. Aby się udało trzeba  latać próbować-patrzyć-powtarzać. Do tej pory mi raz wyjdzie raz nie wyjdzie figura.

Sekwencja ruchów, prędkość modelu oraz wychylenia sterów  i operowanie gazem.

Także najszybciej załapiesz na tutorialach z yt po ruchach drążków. 

Jeśli w knife edge spin Ci model wypada to za mało gazu ( gazem trzeba operować od 50% do 100% a nie trzymać w jednym miejscu), lub za dużo kierunku, wysokość cały czas na max, lotki w neutrum +-.

Tu na końcu filmiku masz crankshaft.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź.

Tak przypuszczałem że model ma za małe wychylenia , nawet przejście do zawisu jest za spokojne i nim model ustawi sie w pozycji nabierze 10 metrów wysokości.

Muszę się przestawić z modelu 2.2m , model 2.2m nie ma takiej dynamiki , jest o wiele spokojniejszy , nawet że by chcieć to nie jest w stanie z taką dynamiką , szybkością zakręcić np beczki.

Mnie to troche przestraszyło i ograniczyłem wychylenia aby zbliżyć zachowanie i dynamikę extry 2,7 do Mx-a 2,2m.

I tym sposobem ograniczyłem cały model że nie ma chęci do niektórych fikołków się nawet złożyć.

Poprawię swój błąd , ustawię go pod 3D i trzeba sie będzie z nim oswoić i wlatać w model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dalej drążę temat wykonywania figur bo jeszcze dwie chcę ogarnąć i wystarczy ze mnie.

Pierwsza to Funnel Hover , tu dopiero zaczynam zaskakiwać o co w tym chodzi to jeszcze długo potrwa nim coś z tego będzie a cała sztuka polega  nie na wprowadzeniu modelu w rotację a utrzymanie kadłuba pod odpowiednim kątem co nie jest łatwe.

No a druga figura to crankshaft , kiepsko mi idzie i nie wiem co jest nie tak , wydaje mi się że trzeba mieć do tego odpowiednio ustawiony model , nawet ostatnim razem eksperymentowałem na lotnisku , więcej kierunku , mniej kierunku , w ogóle bez kierunku tylko podcięcie kierunkiem , i g..... z tego wynika model wykonuje rotację ale to dziadostwo jest a nie crankshaft.

Zastanawiające jest to że Jessy do tej figury nie podchodzi z prędkością , model leci dość wolno za to pięknie się obraca , mój model jak leci szybko nieładnie się obraca tyle że kilka obrotów wykona , a jak leci wolno to zrobi mniej obrotów ale są tak samo koślawe , no jak nie patrzeć to nie to.

Film Jessyego  i w 0:06 Funnel Hower  i z tym będę walczył sam, a w 1:06 Crankshaft  pięknie wykonany i za cholerę nie umiem tak zrobić lub ustawić modelu aby z taką gracją się zakręcił.

Drugi film jest mój i w 0:30 wicie się w konwulsjach które miało być crankshaftem.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z crankshaftem będę wałczył w ten sposób że teraz poeksperymentuję z wychyleniami sterów , bo coś musi być nie tak z modelem skoro jeden model wykonuje figurę całkiem nieźle a dwa pozostałe modele nie za bardzo.

Natomiast na filmie mój Torque roll po dwóch latach nauki , jeden rok tylko symulator a drugi sezon to juz walczę w realu , jeszcze trochę ćwiczenia mi zostało ale jakoś tam trochę model się obraca, z tym że modelem 2,7 jest trochę łatwiej no i tutaj na filmie wiał silny wiatr który tez nie pomagał.

Niby coś tam się dzieje i robię postępy , ale szkoda że nauka u mnie tak długo trwa.

Na filmie Mx-2 KS  2,2m   i Torque roll.  (model ryczy bo kolano wydechowe pękło:()

https://www.facebook.com/642417712604447/videos/886466032237988

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Z pilotażem ciągle raczkuję , niektórych manewrów które chciałem opanować to nie opanowałem , niektóre wiem jak skorygować aby jakoś to miało ręce i nogi , a jako tako ogarnąłem wstępnie obracany zawis i dopiero kilka dni temu na symulatorze zaczynam skręcać w lewo podczas kręcenia beczek , bo do tej pory to umiałem skręcać tylko w prawo.

Ale pasowało by coś nowego spróbować , i tak sobie pomyślałem że może taka ciasna pętla zakręcona w osi skrzydeł , model wisi i z zawisu ogień w górę i przewracam model który wykonuje ciasną pętle.

Popatrzeć na kogoś to wygląda na łatwy manewr ale zrobić samemu to juz tak łatwo nie jest , w realu to jest idealny sposób na pozbycie się modelu , a w symulatorze to guzik nie ciasny przewrót mi wychodzi , model nie robi tego ciasno praktycznie w osi skrzydeł i na dodatek wytraca sporo wysokości.

Więc domyślam się że trzeba odpowiednio manewrować gazem i sterem wysokości , ale jaka jest recepta na sukces to nie wiem.

Zdradzi ktoś jak manewrować modelem aby się zgrabnie i ciasno obrócił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie żeby wyszła Ci ta figura poprawnie to będąc w zawisie lub z niego wychodząc musisz "kopnąć" gazem zdecydowanie i prawie jednocześnie oddać wysokość by obrócić się na plecy .

Model w zawisie nie ma praktycznie prędkości i słabe działanie sterów dlatego przegazowanie powoduje że strumień zaśmigłowy mocniej działa na pow.sterowe i łatwiej wykonać ten obrót.

Dobrze jest zaplanować co po takim obrocie planujesz zrobić bo praktycznie trzeba od razu dodać gazu i odlecieć na plecach, przejść np.do rolling hariera czy pozostać w zawisie .Chwilowa radocha z fajnie wykonanego przewrotu, niska wysokość i brak reakcji powoduje że model zwali się na ziemię  :) .Trzeba zaczynać wysoko schodząc coraz niżej ... I dobrze mieć model z ciężkim zadkiem ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Shock napisał:

Dobrze jest zaplanować co po takim obrocie planujesz zrobić

Rafał to jest sedno mojego problemu, moje latanie jest kiepskie bo niby trochę manewrów cos tam popróbowałem ale nie potrafię przechodzić z jednej figury do drugiej , uczę się czegoś do upadłego az wyjdzie i następnie uczę się czegoś nowego.

Przechodzenie z jednej figury do drugiej jest też bardzo trudne i zabiera sporo czasu , dlatego prawdopodobnie odpuściłem tą naukę , jedynie umiem przejść z knife spin edge do korkociągu odwróconego , manewr polega na tym że trzeba jedynie przełożyć ster kierunku z lewa na prawo , ale to tak się tylko mówi przełożyć , łatwo powiedzieć, umiałem wykonać obie figury osobno i wiedziałem jak wykonać przejście a i tak zajęło mi to kilka wypadów na lotnisko .

Plan na ten sezon jest taki aby zacząć coś łączyć i urozmaicać i zainteresować się ustawieniami modelu bo ta dziedzina u mnie leży na łopatki.

A tak po za tym to Maciek jest w Dubaju, jest impreza modelarska i najlepsi piloci , posłużę się jego dzisiejszym filmem z lotu Jessy Dussia na którym w 2;00 jest manewr o który pytałem a wydaje mi się że w od 5:46 do 5:55 jest to samo tylko w poziomie (domyślam się że w poziomie model trzeba podpierać kierunkiem) , ale w poziomie to jeszcze lepiej się manewr prezentuje niż w pionie.

https://www.facebook.com/RCmaciek/videos/2239877262826108

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Drążę temat dalej.

Plan na ten sezon nie ma szans byc wykonany , bo porywam sie z siekierą na słońce z 4 manewrów jakie mi sie zamarzyły raptem jeden wykonam , drugi w drodze , a pozostałe dwa sa niewykonalne.

Funnel hower jest niewykonalny , ale znowu przypadkiem raz się udało podczas wychodzenia z korkociągu odwróconego i to było nie planowane , jak chcę sam zainicjować rotację to nie mam na to szans, ale to sobie odłożę na kiedyś tam w przyszłości, na filmie Jese kręci w 5:41 i łatwo mu to przychodzi :).

W 3:05 na filmie nie wiem co to jest ale chcę to umieć, walczę od początku wiosny i wyjdzie raz na 5- 7 prób , więc daleka droga przede mną , ale jest w zasięgu.

No i taki hm? nie wiem jak sie nazywa , na filmie w 1:34 , na symulatorze bardzo łatwe w realu niewykonalne i nawet nie jest w zasięgu, po oddaniu wysokości model wywraca mi się na plecy i w ogóle robi co chce, a chciał bym to jakoś ugryźć , podpowie ktoś coś jak się za to zabrać aby model stabilnie się tak zakręcił?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jednak plan na ten sezon będzie wykonany, wszystko z posta wyżej ogarnąłem , lepiej, gorzej, wyżej, niżej ale jakoś to nawet wychodzi.

Największym problemem jest funnel hover, ale i to zaatakowałem i jest sukces, a nawet w realu ostatnio kręcę, na 70m ale kręcę.

Źle się za to zabierałem i nie mogłem zainicjować rotacji, ale troche zawziętości , trochę uporu i sam to rozszyfrowałem.

Jeden z forumowiczów pisał do mnie jak mi idzie nauka funnel hover bo też chciał by zakręcić ale również ma problem z zainicjowaniem rotacji, wtedy leżałem na łopatki ale dziś już jakoś to zaczyna miec ręce i nogi.

Więc zainicjowanie rotacji robię tak że nie zaczynam z pozycji zawisu bo tak nic z tego nie wychodziło.

Model ustawiam do zawisu , po czym kładę go trochę na plecy, i wtedy daję kierunek w lewo i pełny gaz, model zacznie się obracać , wtedy oddaję wysokość  która utrzymuje model pod odpowiednim kątem i trzymam go lotkami aby też trzymał pozycję, ale lotkami to jest taki trochę pochylony w lewo.

W każdym razie , po wychyleniu kierunku w prawo i dodaniu pełnej mocy , kierunek jest ciągle max wychylony a manewruje się tylko wysokością i lotkami.

Nie znam się i nie wiem czy to poprawnie robię , ale to jest jedyny sposób jak dla mnie aby zainicjować rotację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 9 miesięcy temu...

Temat praktycznie nie żyje , ale ja drążę dalej.

Małymi kroczkami , lepiej gorzej , ale ciągle staram się uczyć pilotażu.

Latanie freestyle bardzo lubię , i każdy manewr z tego tematu który chciałem choćby spróbować, nie dość że spróbowałem to każdy wykonam , często gorzej niż lepiej ale coś tam wychodzi.

Obecnie na ukończeniu mam kręcenie beczek podczas robienia pętli , co jak się okazuje też takie łatwe nie jest , niby jest łatwo ale podczas robienia trzeciej ćwiartki trudno było w głowie poukładać pozycję modelu, no ale najgorsze za mną , dziś po raz pierwszy latałem takie pętle w realu , i raz na 3 razy wyjdzie całkiem znośnie to już to sobie teraz doćwiczę.

 

Ale mam następny cel , nie wiem jak się nazywa manewr, nie wiem czy jest na moje siły , nawet nie wiem o co w tym chodzi , ale chciał bym poprosić o jakąś wskazówkę, może opis o co w tym chodzi , albo chociaż nazwę to może jakiś tourial bym namierzył.

Chodzi o to że : model  wytraca wysokość robiąc rotację jak by korkociąg , dziób ma chyba trochę opuszczony ale też kręci beczki , czyli model kręci jak by korkociąg ale i jednocześnie kręci beczki.

Ktoś da radę zrozumieć o co mi chodzi? bo nie za bardzo nawet umiem to opisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dawno mnie nie było w temacie, ciągle staram się rozwijać ale kurcze cięzko mi to przychodzi.

Niedawno wpadł mi w oko nowy manewr , od wczoraj siadł mi do łba i nie dawał mi spokoju , więc dziś zacząłem próby na symulatorze, sama rotacja taki ni to korkociąg ni to beczki jest dość łatwe , problemem jest zakończenie czyli przejście do tego korka płaskiego , raz się uda a trzy razy się nie uda, no ale poświęciłem na to może z godzinę więc za jakiś czas to ogarnę.

Ale powie mi ktoś jak to się nazywa?

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się to nazywa, ,.. dobre pytanie.Jest obecnie tyle tego,a J.D ciągle nas zaskakuje.Probowalem coś znaleźć, ale chyba najbliżej to coś pod Somenzini Rolle,Quique Somenzini.Warto też zobaczyć pod Bone Doc's 3D na y.t.Tak nawiasem Wiesław ,mam wrażenie ,że usiłujesz przeskoczyć stopnie ,ale.. ,może Ci się uda ..Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to filmik nagrałem dla siebie , nie miał być publikowany , nagrałem dwa jeden dobry drugi taki sam z kiepskim przejściem na koniec w korek i chciałem porównac co źle robię że czasami nie wychodzi, prawdopodobnie nie wychodzi wtedy jak trafię z przejściem w złą pozycję modelu. A później pomyślałem że podpatrzył bym jak to robią zawodowcy , ale aby znaleźc coś na ten temat trzeba znać nazwę, i stąd filmik z symulatora.

 

9 godzin temu, Waldibruch napisał:

Tak nawiasem Wiesław ,mam wrażenie ,że usiłujesz przeskoczyć stopnie ,ale.. ,może Ci się uda ..Powodzenia

 

Tak , chciał bym przejść na wyższy level, "przy okazji jeszcze raz dziękuję za symulator" bez dobrego symulatora ciężko się czegokolwiek nauczyć, tak że ja na symulatorze latam praktycznie codziennie , włączam radio internetowe w tle i latam, czasami krótko dosłownie 5 min czasami dłużej , ale w miarę systematycznie, mnie nigdy nie interesowało latanie od chmurki do chmurki , z lataniem programu tez mi jakoś nie po drodze , za to zawsze fascynowało mnie takie fiku miku , freestyle i takie klimaty. Do osiągnięcia sukcesu w postaci wykonywania manewrów które jeszcze kilka lata temu były nie do pomyslenia a co dopiero do wykonania , w połowie potrzebne są tylko chęci.

Moim zdaniem połowa sukcesu to dobre narzędzia , czyli dobry model i dobry symulator, a druga połowa to chęci i poświęcony czas na trening, mi niczego nie brakuje, mam i czym i mam chęci do nauki , tak że myślę że jeszcze sie czegoś nauczę, a czy to co jeszcze uda mi się nauczyć pozwoli mi wskoczyć na wyższy level? pożyjemy zobaczymy:),

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wiesław.Pozwole sobie na kilka uwag ,które mi się nasuwają oglądając Twoje  zaangażowanie w opanowaniu tego całego że tak powiem "kramu".Zaznaczam że nie mianuje siebie za jakiegoś guru,ale wyrażę się z mojego punktu ,jak ja próbuję w tym temacie.Jestem na podobnym lewel jak Ty ,coś tam wymachuje chaotycznie drągami  patrząc co z tego wyjdzie.I jak najbardziej daje to kupę frajdy ,a przy tym jeszcze"wskakuje sobie w buty Jase D."i nic więcej do szczęścia mi nie brakuje.

A teraz to co zauważam u Ciebie jak i u siebie po części też :

-jest to rodzaj pewnej chęci pójścia na skróty ,przeskakując, zaniedbując,czy wręcz lekceważąc podstawy.  

-podejscia, czy świadomości,że akro,3d ,to ma być uprawianie sztuki latania w pełnym słowa znaczeniu ,tzn,powinno zawierać elementy uporządkowania,gracji,tego "czegoś" ,... 

- trening w którym 80% to technika w opanowaniu i trzymaniu modelu  ściśle w "ryzach",reszta czasu dowolność,experymenty.

Mam jeszcze parę uwag,spostrzeżen,ale to następnym razem.

Pozdrawiam

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Waldibruch napisał:

-jest to rodzaj pewnej chęci pójścia na skróty ,przeskakując, zaniedbując,czy wręcz lekceważąc podstawy.  

-podejscia, czy świadomości,że akro,3d ,to ma być uprawianie sztuki latania w pełnym słowa znaczeniu ,tzn,powinno zawierać elementy uporządkowania,gracji,tego "czegoś" ,... 

Po części tak jest, gracji to u mnie nigdy nie było ale może z czasem się to trochę zmieni, uczę się wybranych figur , po prostu upatruje sobie coś co mi sie podoba i ćwiczę aż zacznie wychodzić, ale jest wiele manewrów których nie wykonuję , nie dla tego że sa trudne , czasami wręcz przeciwnie , są łatwe ale mi sie nie podobają , a jak mi się nie podobają to je ignoruję bez względu na stopień trudności.

W efekcie wykonuję jakis agresywny fikołek po czym nic się nie dzieje do następnego agresywnego fikołka , i gdyby taki pusty przelot pomiędzy dwoma agresywnymi  fikołkami był uzupełniony czymś na co jak patrzę to od razu ziewam , ale jednak coś by sie wydarzyło  w przerwie pomiędzy ciekawszymi fikołkami to  całość lotu o wiele lepiej by wyglądała.

2 godziny temu, Waldibruch napisał:

Jestem na podobnym lewel jak Ty ,coś tam wymachuje chaotycznie drągami  patrząc co z tego wyjdzie.I jak najbardziej daje to kupę frajdy

Dokładnie tak jest, funnel hover to wyszedł podczas chaotycznego wymachiwania krzyżakiem w realu, od razu wiedziałem że ja to chcę umieć na zawołanie , ale zrobiłem może 50 prób i ani razu nie udało sie powtórzyć , orałem symulator całą zimę aby to rozszyfrować , i pół lata w realu żeby opanować wstępnie nauczony manewr na symulatorze.

A ostatni piruet z filmiku kilka postów wyżej , to jest tez przypadek, obecnie szlifuję juz w realu pętlę kręcąc beczki , ale jeszcze jak ćwiczyłem to na symulatorze to miałem ogromny problem z trzecia ćwiartką , więc w końcu nie robiłem całej pętli tylko skupiłem się na tej trzeciej ćwiartce , ale tez nie chciało  mi się czekać aż model nabierze wysokości więc próbowałem ją robić niżej ale dość ciasno aby wyrobić sie przed ziemią.

No i gdy zrobiłem zbyt ciasno i jeszcze jednocześnie model skręcił mi w prawo to skutkiem był taki właśnie piruet jak na filmiku wyżej , no więc postanowiłem go rozwinąć i kontynuować aż do ziemi i stąd się to wzięło. Docelowo ma być edge speed knife , później przejście do tego piruetu takie beczki w korkociągu i na koniec zakończone płaskim korkiem. Ale to dopiero raczkuje na symulatorze tak że to jak juz to w realu na przyszły sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super jest ,że przyjmujesz spokojnie ,powiedziałbym pokornie po koleżeńsku uwagi ,czasem może nietrafione.Moim zdaniem ,chcąc podnosić poprzeczkę należy przeanalizować każdy szczegół ,podpatrując tych co nam imponują.Zwracam uwagę na to jak manewrują drągami,aby wypracować szybkość,i kontrolowana niezależność ruchów (jak gra na instrumencie).Ustawienie predkosci sym.podciagam prawie  na max,reszta odpowiednio .Expo wychylenia tak aby uzyskać szybkie beczki 3x/ s mniej wiecej .I macham rolle w poziomie i pionie po okręgu,ósemce jak się uda.Super trening na szybkość .Kiedy już ma się co nieco opanowane ,to to samo ale wolniej w realu.Staram się uzyskać z wyprzedzeniem szybkości żądany efekt na sym. aby mieć margines podczas manewrów w realu.,bo ma się komfort czasu na reakcję ,korektę.Terning z te samą prędkością na sym i w realu nie daje mi pewności ,bo na korektę błędu ,kierunku itp. już za późno.Tak samo przy treningu wolnych figur,nauka precyzji na " pełny gaz" w sym .,a w realu normal.bo to już "spacerek"pod pełną kontrolą.Staram się na podstawowych figurach ,potem nieco zabawy fikołków,i znów do prostszych,ale perfekt.Szkoda że nie poczułeś co to jest latanie programu,to jest dużo bardziej kształcące niż takie "pałowanie"modelu,no i latanie, i nauka w pojedynke..słabo to widzę,można się nabawić złych przyzwyczajeń czy" dziwnego "stylu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Waldibruch napisał:

Szkoda że nie poczułeś co to jest latanie programu,to jest dużo bardziej kształcące niż takie "pałowanie"modelu,no i latanie, i nauka w pojedynke..słabo to widzę,można się nabawić złych przyzwyczajeń czy" dziwnego "stylu.

Zgadzam się w 100%, ale czasami ciężko jest spotkać się z kimś bardziej ogarniętym, który by pomógł. Dokładnie tak miałem w tym roku przed zawodami  IMAC ODRA CUP https://www.mini-iac.pl/odra-cup-1, trenowałem praktycznie sam, teoria online... Na zawodach, okazało się, że nic nie umiem, to co wytrenowałem sam, to do niczego się nie nadawało. Wystarczyło 6 lotów na zawodach, dodatkowo podglądanie pilotów i całkiem inaczej program zaczął wychodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Waldibruch napisał:

.Szkoda że nie poczułeś co to jest latanie programu,to jest dużo bardziej kształcące niż takie "pałowanie"modelu,no i latanie, i nauka w pojedynke..słabo to widzę,można się nabawić złych przyzwyczajeń czy" dziwnego "stylu.

 

55 minut temu, robert.pilot napisał:

Zgadzam się w 100%, ale czasami ciężko jest spotkać się z kimś bardziej ogarniętym, który by pomógł.

No dokładnie tak jest jak piszecie, niby jest kilku modelarzy ale od lat ciężko kogoś wyciągnąc aby polatać, czasami jak proponowałem wypad to słyszałem: a ty to umiesz a ja sobię nie radzę , uszkodzę model  i po co mi to.

Jeszcze chyba w tym miesiącu będzie otwarcie nowej modelarni w mieście, nawet chciałem pomóc rozpędzić zajęcia aby coś się tam wreszcie działo , ale widzę że urzędnicy wiedzą lepiej , a tym sposobem jak nie miałem tak dalej nie będę miał z kim polatać, w modelarni na pewno będą próby zbudowania czegoś wolnolatającego jakieś F1N  a to nie moje klimaty. Więc będę nadal zdany na siebie , ale są i plusy, może i nie fachowo , może z błędami , ale ciągle się uczę , ciągle ćwiczę i nie stoję w miejscu tylko małymi kroczkami podnoszę powoli poprzeczkę.

Mój cel?   hm? ogarnąłem więcej niż na początku zabawy w pilotowanie śmiałem nawet pomarzyć , ale nie po drodze mi z programem , byc może dla tego że nie ma nikogo kto by cokolwiek latał a co dopiero program, wydaje mi się że moim priorytetem i tym co mi daje najwięcej radości jest widowiskowe wywijanie modelem jak najbliżej i jak najniżej , ale to jak umiem a to jak bym chciał umieć to jeszcze daleka droga przede mną , na razie największe moje osiągnięcie to to że mi modele już nie spadają to z orientacją coraz lepiej mi idzie , co jeszcze dwa lata temu nie było takie oczywiste że startuję  i model wróci na ziemię w całości;)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.