Skocz do zawartości

Płynny metal - klej do metalu


Irek M
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czy znacie taki klej do metalu godny polecenia? Właściwie to raczej szpachla bo chodzi o wypełnienie drobnych ubytków. Próbowałem już Poxipol ale szybko odpadał od podłoża. Podłożem jest oczywiście stal. Inny typu Technicq11 epoxy metal 300 kg też odpadał. Trochę mnie to dziwi bo w sklepach metalowych z takich klejów robione są kule , w których zatopione są różne przedmioty stalowe i kolor. Trzyma to , że aż ale w domu nigdy nie wychodzi tak samo jak w sklepie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stal musi być dokładnie odtłuszczona i zmatowiona. 

       i... do stali kwasoodpornej praktycznie nic się nie kle    i- nie napisałeś jaka to stal.

do zwykłej stali po przygotowaniu powierzchni powinien praktycznie każdy klej epoksydowy  -więc coś dziwnego, że odpada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedmiot ten to ...czoło lufy w Sharps. Czyli stal węglowa najogólniej. Ktoś się żle obchodził z nią i są skazy na powiedzmy 1/4 lub 1/5 okręgu. Nie chcę tego pilnikiem wyrównywać bo mogę całość spartolić. Czyli wystarczyłoby coś co naniósł bym wypełniając mikro bruzdy i tyle. Tyle, że w momencie strzału musi panować tam temperatura wyższa niż 120 stopni. Na ostatnim strzelaniu odpadło po kilku ale raczej dlatego, że pracujący zamek musiał zdzierać.

Powierzchnia oczywiście była przemyta, odtłuszczana acetonem.

Gdy taką samą próbę zrobiłem np. na łbie zwykłej śruby to po którymś uderzeniu młotkiem dopiero odpadło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Irek M napisał:

Przedmiot ten to ...czoło lufy w Sharps. Czyli stal węglowa najogólniej. Ktoś się żle obchodził z nią i są skazy na powiedzmy 1/4 lub 1/5 okręgu. Nie chcę tego pilnikiem wyrównywać bo mogę całość spartolić. Czyli wystarczyłoby coś co naniósł bym wypełniając mikro bruzdy i tyle. Tyle, że w momencie strzału musi panować tam temperatura wyższa niż 120 stopni. Na ostatnim strzelaniu odpadło po kilku ale raczej dlatego, że pracujący zamek musiał zdzierać.

Powierzchnia oczywiście była przemyta, odtłuszczana acetonem.

Gdy taką samą próbę zrobiłem np. na łbie zwykłej śruby to po którymś uderzeniu młotkiem dopiero odpadło.

 

W/g mnie "ślady wojenne" na lufie lepiej wyglądają niż zapaćkane klejem bruzdy. ?

Proponuję jednak zrobienie naprawy, ale nie pilnikiem, a na szlifierce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lufa -gwałtowne zmiany temperatury -a kleje zazwyczaj w temp powyżej 80*   100* mają tylko około 20% wytrzymałości.   możesz ominąć wygrzewając klej epoksydowy pod koniec utwardzania.

Udar i wibracje po  strzale kilka x większe niż przypieprzenie młotem...

 

 dziwienie się, że odpada -to trochę jak zdziwko , że strzał z armaty p-panc przebił kamizelkę kuloodporną...

 

31 minut temu, stema napisał:

W/g mnie "ślady wojenne" na lufie lepiej wyglądają niż zapaćkane klejem bruzdy.

 

wg mnie też...     działa -to nie kombinuj.    ewentualnie połóż oksydę jako zabezpieczanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, latacz napisał:

metalizacja natryskowa zmieni obróbkę  cieplną lufy...   może znacznie osłabić

Witku....zdecydowanie odwrotnie :)

Zalety regeneracji części metodą łukową i plazmową:

  • przedmiot obrabiany pozostaje w niskich temp. t. j. 150°C, co oznacza brak szkód metalurgicznych oraz brak zniekształceń detalu

  • możliwość łączenia metali nieżelaznych ze stalą

  • wydłużenie żywotności części, często zregenerowana część przewyższa trwałością nowy detal

  • regeneracja czopów wałów, obudowy łożysk, walce

  • regeneracja wałów korbowych

  • możliwość szybkiej regeneracji-naprawy części

  • wysoka odporność ścierania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak i nie. Twarda warstwa natryskowa jest odporna na ścieranie -i np. powierzchnia czopów może być trwalsza niż oryginalnie.

A co by nie pisać o  nienagrzewaniu materiału rodzimego -cóż aby uzyskać trwałe związanie natryskiwanej warstwy należy uzyskać przetop choćby powierzchniowy -czyli temp lokalnie powyżej topienia stali.  Oczywiście to płytka warstwa -już kilka mm dalej przegrzania nie ma. Ale te kilka mm się odhartuje odpuści itp. przy powierzchniach pracujących na nacisk i ścieranie nie ma to znaczenia. Przy elementach poddanych obciążeniom udarowym może mieć.

Ja bałbym się paprać tą metoda przy lufie. Tak jak bałbym się spawać itp. generalnie z punktu widzenia zmian termicznych elementu czy spawanie łukowe czy  metalizacja natryskowa różnice niewielkie. 

 

A reklama -to wszystko może. a naprawdę  metoda doskonała ale tylko do polecanych części...

 

 

3 godziny temu, d9Jacek napisał:
  • regeneracja czopów wałów, obudowy łożysk, walce

  • regeneracja wałów korbowych

  • wysoka odporność ścierania

 

I w tych zastosowaniach jest ok. A lufy czarno prochowca bym tą metodą nie paprał  - to nie czop wału i inny jest charakter obciążeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem, mogę wypełnić tylko jakąś masą typu klej, nic więcej. Przez te mikro ubytki ucieka cześć gazów, które powinny wydobywać się tylko lufą. Nie przeszkadza mi to ale chciałbym to poprawić. Czyli w takich warunkach jak podałem nawet te kleje, które podaliście na początku też sobie nie poradzą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.08.2020 o 15:39, Irek M napisał:

Tak jak pisałem, mogę wypełnić tylko jakąś masą typu klej, nic więcej. Przez te mikro ubytki ucieka cześć gazów, które powinny wydobywać się tylko lufą. Nie przeszkadza mi to ale chciałbym to poprawić. Czyli w takich warunkach jak podałem nawet te kleje, które podaliście na początku też sobie nie poradzą?

 

W dniu 21.08.2020 o 10:45, Irek M napisał:

Przedmiot ten to ...czoło lufy w Sharps. Czyli stal węglowa najogólniej. Ktoś się żle obchodził z nią i są skazy na powiedzmy 1/4 lub 1/5 okręgu. Nie chcę tego pilnikiem wyrównywać bo mogę całość spartolić. Czyli wystarczyłoby coś co naniósł bym wypełniając mikro bruzdy i tyle. Tyle, że w momencie strzału musi panować tam temperatura wyższa niż 120 stopni. Na ostatnim strzelaniu odpadło po kilku ale raczej dlatego, że pracujący zamek musiał zdzierać.

Powierzchnia oczywiście była przemyta, odtłuszczana acetonem.

Gdy taką samą próbę zrobiłem np. na łbie zwykłej śruby to po którymś uderzeniu młotkiem dopiero odpadło.

 

Czy mógłbyś wstawić wreszcie zdjęcie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

 

 
W dniu 21.08.2020 o 10:06, latacz napisał:

stal musi być dokładnie odtłuszczona i zmatowiona. 

       i... do stali kwasoodpornej praktycznie nic się nie kle    i- nie napisałeś jaka to stal.

do zwykłej stali po przygotowaniu powierzchni powinien praktycznie każdy klej epoksydowy  -więc coś dziwnego, że odpada.

 

Co do stali nierdzewnej ta opinia jest błędna np  w myjniach ultradżwiękowych  falowody  z  2007 są klejone na epoksyd  do kwasówki ,Powierzchnia jest w miejscu klejenia piaskowana i trzyma że nie puści

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.