Skocz do zawartości

EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu


Rekomendowane odpowiedzi

41 minut temu, extra67 napisał:

Ha ha najbardziej pracochlonne.Mi zrobienie i dopasowanie garbu zajelo prawie trzy dni i dwie godziny szlifowanie na gotowe

Uuuuu, sporo.

Ja nie przepadam za robieniem garba , ale żebym się z nim pierniczył nie wiadomo ile to nie za bardzo.

Ale pewnie każdy ma inną technikę , ale mogę napisać jak ja to robię.

Mój styl budowania to każde podejście do modelu  to 15 do 30 min do godziny max i spadam .

Czasami i kilka godzin prace zajmują jak są chęci i zapał ale to nie za często się zdarza.

Robię statecznik pionowy max 15min i gotowe rusztowanie schnie.

Następnym razem przyklejam poszycia , 30min roboty włącznie z posklejaniem poszyć w całość ,  , balsę sklejam cyjakiem.

Następnym razem przyklejam natarcie i statecznik gotowy.

Kolejnym razem sklejam balsę na garba , moczę ją i pakuję w styropianowy negatyw i sobie schnie nabierając docelowego kształtu.

Następnym razem nakładam klej na balsę od środka i nakładam klej na styropianowy rdzeń , pakuję balsę w negatyw ze styropianu w balsę styropianowy rdzeń , dowarzam aby styropian dobrze przyległ do balsy , zabezpieczam aby dowarzenie nie rozepchało za bardzo garba na szerokość i zostawiam do wyschnięcia, max 30min roboty.

Jak mam garba wyschniętego wycinam z grubsza w nim szczelinę na statecznik , pokrywam statecznik papierem ściernym i szoruję statecznikiem docelowy otwór na statecznik , po wytarciu otworu rozwijam papier ścierny na kamiennym blacie łapię go ściskami na końcach aby nie uciekał i robię po nim kilka ruchów płaszczyzną która ma przylegać do kadłuba jak widzę że płaszczyzna jest idealnie dotarta i nie ma zagłębień czy wybrzuszeń robię przymiarkę ale nigdy nie potrzeba nic poprawiać , a przygotowanie garba do wklejenia to robota na godzinę.

Wklejam statecznik w kadłub juz finalnie na rurce ustalającej , 5 min roboty.

A następnym razem smaruję klejem powierzchnie garba i kadłuba klejem, przytwierdzam garba do kadłuba klejącą taśmą papierową a wcześniej mocuję płaskowniki aluminiowe do kadłuba aby pilnowały aby dociśnięty garb nie rozszedł się na boki i nie wyjechał po za krawędź kadłuba.

Może i nie robię za dużo na raz  za to często dwa razy dziennie odwiedzam piwnicę, raz jak po pracy odprowadzam rower , a często i wieczorem wyskoczę coś skleić.

Nie jestem tez mistrzem estetyki , ale myślę że wykonanie statecznika i garba i wklejenie ich na miejsce nie powinno mi łącznie zabrać więcej niż 3 godziny, ale to są wredne 3 godziny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, enter1978 napisał:

Uuuuu, sporo.

Ja nie przepadam za robieniem garba , ale żebym się z nim pierniczył nie wiadomo ile to nie za bardzo.

Ale pewnie każdy ma inną technikę , ale mogę napisać jak ja to robię.

Mój styl budowania to każde podejście do modelu  to 15 do 30 min do godziny max i spadam .

Czasami i kilka godzin prace zajmują jak są chęci i zapał ale to nie za często się zdarza.

Robię statecznik pionowy max 15min i gotowe rusztowanie schnie.

Następnym razem przyklejam poszycia , 30min roboty włącznie z posklejaniem poszyć w całość ,  , balsę sklejam cyjakiem.

Następnym razem przyklejam natarcie i statecznik gotowy.

Kolejnym razem sklejam balsę na garba , moczę ją i pakuję w styropianowy negatyw i sobie schnie nabierając docelowego kształtu.

Następnym razem nakładam klej na balsę od środka i nakładam klej na styropianowy rdzeń , pakuję balsę w negatyw ze styropianu w balsę styropianowy rdzeń , dowarzam aby styropian dobrze przyległ do balsy , zabezpieczam aby dowarzenie nie rozepchało za bardzo garba na szerokość i zostawiam do wyschnięcia, max 30min roboty.

Jak mam garba wyschniętego wycinam z grubsza w nim szczelinę na statecznik , pokrywam statecznik papierem ściernym i szoruję statecznikiem docelowy otwór na statecznik , po wytarciu otworu rozwijam papier ścierny na kamiennym blacie łapię go ściskami na końcach aby nie uciekał i robię po nim kilka ruchów płaszczyzną która ma przylegać do kadłuba jak widzę że płaszczyzna jest idealnie dotarta i nie ma zagłębień czy wybrzuszeń robię przymiarkę ale nigdy nie potrzeba nic poprawiać , a przygotowanie garba do wklejenia to robota na godzinę.

Wklejam statecznik w kadłub juz finalnie na rurce ustalającej , 5 min roboty.

A następnym razem smaruję klejem powierzchnie garba i kadłuba klejem, przytwierdzam garba do kadłuba klejącą taśmą papierową a wcześniej mocuję płaskowniki aluminiowe do kadłuba aby pilnowały aby dociśnięty garb nie rozszedł się na boki i nie wyjechał po za krawędź kadłuba.

Może i nie robię za dużo na raz  za to często dwa razy dziennie odwiedzam piwnicę, raz jak po pracy odprowadzam rower , a często i wieczorem wyskoczę coś skleić.

Nie jestem tez mistrzem estetyki , ale myślę że wykonanie statecznika i garba i wklejenie ich na miejsce nie powinno mi łącznie zabrać więcej niż 3 godziny, ale to są wredne 3 godziny.

 

Witam ja robie podobnie.To jestes  Pendolino

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, extra67 napisał:

Witam ja robie podobnie.To jestes  Pendolino

Tak ale jest mały szczegół który ma ogromny wpływ na czas budowy.

Napisałem jak buduję model który znam, a to wielka różnica w porównaniu z budową nieznanego modelu po raz pierwszy.

Tutaj jak pisałem wyciągam na ślepo coś z pudełka i wiem co to jest, a jak czegoś szukam to dobrze wiem czego poszukuje.

Ale po raz pierwszy szuka się nie wiadomo czego , nawet jak znajdziesz np pasujące żeberko do statecznika pionowego musisz się dobrze upewnić , przeanalizować i kilka razy sprawdzić czy na pewno to żeberko jest do statecznika pionowego a nie do poziomego.

I tak jest ze wszystkim i poszukiwania zajmują 3 razy tyle czasu co sama budowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było że na forum modelarskim mało buduje się modeli to wstawię zdjęcie że ja tam coś majstruję.

Wczoraj wsiąkłem w piwnicy na dwie czy trzy godziny to coś tam się zadziało.

Zrobiłem kieszeń laminatową na rurę do naprawianego Mx-a , bo ten model jest prawie skończony nie miał kieszeni i mocowań maski, to kieszeń już ma:).

Ale przygotowałem też boki Extry 2,7  , poprzyklejałem wszystkie wzmocnienia , zostało teraz skleić połówki boków do kupy , i posklejać listwy aby miały odpowiednią długość.

Jak będę miał sklejone listwy , to montaż na sucho , rozbiórka  i półtora godziny na posklejanie kadłuba już na klej i kadłub będzie z głowy, zostanie statecznik, garb i rozpórki balsowe w ogonie.

Nie za wielkim nakładem czasu budowa idzie bardzo sprawnie, aż za sprawnie.

spacer.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek , działasz coś? czy nie ma weny twórczej?.

 

Ja z chęciami słabo stoję ale coś tam powolutku poruszam się do przodu.

Co do kleju , to dziś wkomponowałem na sucho lewy bok kadłuba na swoje miejsce i rura mi zmiękła.

Jak patrzę ile powierzchni mam do powleczenia klejem to nie wiem czy to dobry pomysł ryzykować użycie kleju który schnie szybciej od soudala , wprawy nie mam a mimo że soudal daje z 40 minut na pracę a może więcej, to mimo długiego czasu schnięcia roboty jest tyle w określonym czasie że nie zaszkodziło by mieć ze cztery ręce.

Mam jeszcze pytanie , czy nakrętki kłowe ze sklepu modelarskiego mają trochę krótsze te pazurki które się wgryzają w drewno niz takie nakrętki kłowe ze sklepu budowlanego?

Bo te pazurki w nakrętkach z budowlanego miałem za długie i je skracałem , a nie chce mi się pierniczyć z nakrętkami , wolę kupić gotowe do zamontowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesław , działam i właśnie doszedłem do wniosku , że ekstra jest już dorosła i nie potrafi chodzić . Potrafi , ale nie ma nóg więc trzeba jej pomóc .

Tu uśmiech do Krzysia o podwozie . Macie coś w zanadrzu ?.

2 godziny temu, enter1978 napisał:

Bo te pazurki w nakrętkach z budowlanego miałem za długie i je skracałem , a nie chce mi się pierniczyć z nakrętkami , wolę kupić gotowe do zamontowania.

Nygus i tyle ? Ja ucinam w połowie i oblewam dobrym klejem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Cybuch napisał:

Tu uśmiech do Krzysia o podwozie . Macie coś w zanadrzu ?

W sklepie u Marcina  https://builderrc1.pl/pl/p/Podwozie-weglowe-do-EXTRA-KS-2%2C7m/53

To jest ten komfort że co ci trzeba do tych modeli to wszystko jest dostępne, a nawet i więcej , bo węglowa kabina do tej extry ogólnie nie występuje , a chciałem ten plastik zmienić na węgiel no to podobno będę miał węgiel :).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Cybuch napisał:

Skoro ren plastik jest trefny to może ja pomyślę za w czasu o innej kabince

Raczej nie jest trefny , bo tylko mi szyba trzasnęła, a modeli modelarze zbudowali i latają dziesiątki .

Chodzi mi po głowie taka myśl że zawsze po lataniu myje model ręcznikiem papierowym i benzyną ekstrakcyjną , a że prócz pobrudzonego spodu kadłuba w oleju ze spalin  i na szybie rozkwasi się trochę much  to i kabinę czasami przetrę, może to miało jakiś wpływ?

No nie wiem , ale znam inną wadę tej szyby z plastiku , szyba jest bardzo duża i w letnie upały bardzo się nagrzewa , a przez to że ma bardzo wysoką temperaturę , ma dużą powierzchnię łatwo się odkształca.

Sama z siebie się nie deformuje , ale gdy przyszedł popatrzeć chłopaczek który miał z 5 lat i po wylądowaniu model go oczarował i tak go zaczął głaskać i przytulać że rozgrzana kabina się pofałdowała , powyginała , i jeszcze z dwa takie przytulania i, i tak była by do wymiany,i tu znów zaleta węgla bo taki problem węgla nie dotyczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesiu , dzisiaj podwozie od Marcina dotarło i już jest zamontowane .

Marcin , dzięki .

Faktycznie na tym etapie budowy wygląda jak koza , ale w całości zmieni wygląd.

 Bałem się , że będzie problem wynieść kadłub z modelarni bo drzwi są bardzo wąskie , ale nie jest źle , mieści się na styk .

Czy robiłeś dodatkowe mocowanie podwozia po środku kadłuba ?.

 Tam dość mocno ono pracuje i chyba warto po środku dać dodatkową śrubę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Cybuch napisał:

Czy robiłeś dodatkowe mocowanie podwozia po środku kadłuba ?

Nie nic nie przerabiałem , wszystko jest standardowe i daje radę, ale raz że staram się się lądować gładko a dwa że model ląduje i startuje z bardzo ładnych trawników , nie mam doświadczenia jak by konstrukcja się zachowywała gdyby model zaczął jeździć po wertepach.

Natomiast tylna goleń ,przynajmniej u mnie nie daje rady i rozwarstwia się na pierwszym zgięciu pod kadłubem i tu coś będę myślał aby to wzmocnić , pogrubić ten odcinek goleni.

 

13 godzin temu, Cybuch napisał:

Bałem się , że będzie problem wynieść kadłub z modelarni bo drzwi są bardzo wąskie , ale nie jest źle , mieści się na styk

Mam podobny problem , czasami wspominam że model jest upierdliwy w transporcie i załadunku i miedzy innymi mam na myśli wyniesienie go z piwnicy.

Po załadunku wyposażenia będzie dużo cięższy i jeszcze bardziej niegramotny niz pusty , i jeszcze nie ma go jak złapać.

Doszedłem do wniosku że naprawdę wygodnie się ten model łapie i niesie jak nie ma kabinki i łapię go za pierwszą wręgę za rurą dźwigarową , tyle że ta wręga przy jakimś gwałtownym szarpnięciu może chrupnąć , obchodzę się z nią jak z jajkiem i od wiosny jakoś daje radę ale mam zamiar wzmocnić ją laminatem , tak dla pewności i spokoju.

 

13 godzin temu, Cybuch napisał:

Faktycznie na tym etapie budowy wygląda jak koza

 

Jak dostanie skrzydła to wizerunek się zmieni, ale z owiewkami na kołach wygląda lepiej, i moje wrócą na swoje miejsce , bo wiosną zrobiłem drift na ziemi :), zrobiłem z 3 wiraże i koła się rozleciały , model posunął się kawałek na owiewkach ale bez kół nawet krótki dystans wystarczył aby owiewki się porozklejały na dwie połówki , nie naprawiałem ich tylko je zdemontowałem, ale naprawie je i wrócą na swoje miejsce bo po prostu dobrze z nimi model wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze puki pogoda pozwala to trochę latam , dziś przewietrzyłem extrę 2,7m , potrzebowałem 2 lotów na przestawienie się z Mx-a bo ostatnio tylko pomykałem modelem 2,2m , ale po wlataniu sie no fajnie się tym lata.

Ale miałem w planie latać cały dzień a latałem 2 godziny.

Model zapasowy się buduje bardzo powoli , nie mam cisnienia i mam taką świadomość że on może nigdy nie byc potrzebny , mam przed nim spory respekt i latam nim nie ryzykując a w ten sposób ciężko ubić model , w grę wchodzi praktycznie tylko awaria a te za często się nie przytrafiają.

Ale małymi kroczkami i kadłub mam praktycznie gotowy do ostatecznego sklejenia , boki kadłuba gotowe , zestaw listew po przedłużany i gotowy , dwie godziny całkowicie wolnego czasu i trochę chęci i kadłub niedługo będzie sklejony.

spacer.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera , co do tego podwozia to w mojej ocenie mam mieszane odczucia.

To podwozie zrobione jest coś po ściemie , raczej z węglowym ma mało wspólnego .

Morze się nie znam , ale jest w nim więcej szkła niż węgla.

Zdaję sobie sprawę , że takie konstrukcje raczej powinny być mieszane , ale nie do tego stopnia.

Przepraszam , jak jestem w błędzie proszę mnie uświadomić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Cybuch napisał:

Cholera , co do tego podwozia to w mojej ocenie mam mieszane odczucia.

To podwozie zrobione jest coś po ściemie , raczej z węglowym ma mało wspólnego .

Morze się nie znam , ale jest w nim więcej szkła niż węgla.

Zdaję sobie sprawę , że takie konstrukcje raczej powinny być mieszane , ale nie do tego stopnia.

Przepraszam , jak jestem w błędzie proszę mnie uświadomić.

 

Odeślij to podwozie proszę i zamów sobie takie za 500 będziesz bardziej usatysfakcjonowany... Kasa wraca na konto oczywiście !!!

 

Przepraszam wszystkich ale czasami moje emocje też mają swoje granice !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Cybuch napisał:

Morze się nie znam , ale jest w nim więcej szkła niż węgla

Też się nie znam , ale to chyba bardziej dobrze niz źle.

Śmigło węglowe za sporą kasę też za wiele węgla nie ma , niby z wierzchu jest węgiel ale w środku próżno się doszukiwać węgla , nie wiem jak łopaty ale w miejscu przykręcania do piasty jest tylko z wierzchu symboliczna warstwa węgla.

A jednym z pomysłów na wzmocnienie tylnej goleni jest telefon do Marcina aby ktoś kto mu robi te golenie dla mnie zrobił ją z włókna szklanego , a węglowa tkanina żeby była tylko cienką warstwą z wierzchu i od spodu dla wyglądu.

Podwozie przednie jest dobrej jakości w bardzo dobrej cenie , przynajmniej ja do niego nic nie mam , a co tam w środku siedzi to bez znaczenia , dla mnie może być i puste , ważne aby było mocne , ładne  i tanie:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Shock napisał:

Bo ja zdecydowanie nie...

Rafał pomysł na zrobienie tylnej goleni z szklanej tkaniny po części ty mi podsunąłeś , a właściwie twoje owiewki na koła carbon look , z tego co wiem to rozpiepszyły się jednego dnia , I jak nic nie pokręciłem to dopiero wykonane z szklanej tkaniny powleczonej cienką warstwą węgla śmigały bez problemu.

Węgiel jest kruchy i nie lubi pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Cybuch napisał:

Bez obrazy Marcin . Nie wkurzaj się bo nie ma powodu .

Jak w opisie podwozie węglowe to ja wiem jak je poznać .

Wystarczyło w opisie podać , że podwozie jest szklane z powłoką węglową i to załatwia sprawę.

Jeśli nie masz pojęcia o technologii i wytrzymałości laminatu proszę nie wypowiadaj się na ten temat a jeśli chcesz zwrócić to podwozie to je odeślij i tak jak napisałem ze sklepu dostaniesz również zwrot przesyłek. Bo mam w dupie to co myślisz i robisz ale wiem że te podwozia wytrzymują i są lepsze od EF bo sprzedałem ich więcej niż modeli do nich !!! ADMIN CZYŃ SWOJĄ ROLĘ ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.