Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Lotki w połowie skrzydła, przebajerzenie kółkami do lądowania i osprzęt niewiadomej jakości - ja bym unikał, lotnośc tego jest niewiadoma (znaczy latać będzie, ale może być dosyć toporny)

 

Na pierwszego motoszybowca, z pianki, zawsze polecam EasyGlidera od MPXa:
Samolot rc Multiplex Easy Glider 4 RR 264332 264332 (rc4max.com)

 

Wiem, że droższy, ale raz, że pianka jest naprawdę dobrej jakości, dwa że osprzęt jest dobrej jakości, a przede wszystkim naprawdę dobrze lata (EasyGlider to jedyny piankowy motoszybowiec, którym jestem w stanie latać i nie zgrzytać zębami, oblatuję masę droższych, drewnianych i kompozytowych modeli)

  • Lubię to 2
Opublikowano

Dzięki za poradę. Moje zainteresowanie tym modelem chińskim powodowane jest głównie tym, że do tych modeli stosunkowo łatwo dokupić podzespoły piankowe, a jak to obecnie jest z modelami MPX w szczególności z Easy Gliderem - nie wiem. Tak się jednak złożyło, że odezwał się do mnie Forumowicz z ofertą sprzedania używanego EG z wyposażeniem - jedynie bez odbiornika. Tak więc pewnie dołączę do elitarnego (choć wyprodukowano zapewne dziesiątki tysięcy Easy Gliderów) grona posiadaczy tego modelu.    

Opublikowano
6 godzin temu, Patryk Sokol napisał:

Wszystkie części do EG są dostępne :) :
Części zamienne Multiplex EasyGlider Easy Glider (rc4max.com)

A jak nie ma od ręki, to telefon do dystrybutora (ArtHobby) załatwia temat :) 

 

 

Ewentualnie ,,RIKU Modelsport,, i tak samo załatwią potrzebującą część.
 

 

18 godzin temu, Swift napisał:

 Tak się jednak złożyło, że odezwał się do mnie Forumowicz z ofertą sprzedania używanego EG z wyposażeniem - jedynie bez odbiornika. Tak więc pewnie dołączę do elitarnego (choć wyprodukowano zapewne dziesiątki tysięcy Easy Gliderów) grona posiadaczy tego modelu.    

Z EG MPX będziesz zadowolony. To bardzo przyzwoity model i przyjemny w pilotażu.
Tak jak wspominał Patryk naprawdę dobrze lata. 

  • Lubię to 1
Opublikowano
22 godziny temu, Swift napisał:

Tak więc pewnie dołączę do elitarnego (choć wyprodukowano zapewne dziesiątki tysięcy Easy Gliderów) grona posiadaczy tego modelu.    

Potwierdzam opinie kolegów powyżej.

Myślę ,że raczej nie będziesz musiał dokupować nigdy części zamiennych.  Trzeba się naprawdę bardzo postarać aby uszkodzić model tak, aby nie nadawał się do naprawy.

Mój egzemplarz ma 15 lat i cały czas więcej lub mniej ale lata. Na szczęście nie był nigdy mocno uszkodzony a drobne blizny naprawdę łatwo się naprawia.

A model jest poniekąd kultowy: lata bardzo dobrze , jakość pianki jest na wysokim poziomie i bardzo wielu współczesnych modelarzy uczyło się na nim latać. Dodam ,że świetnie nadaje się również jako model rekreacyjny i do latania w trudnym terenie (mam na myśli nawierzchnię do lądowania).

Pozdrawiam

Opublikowano

Model kupiony od Forumowicza właśnie do mnie jedzie, wersja wyposażona, jedynie bez odbiornika.

Faktycznie, to moje założenie, że  - głównie z powodu kłopotów jakie miała firma MPX - części zamienne mogą być trudno dostępne - okazało się niesłuszne.  Byłem w tym tygodniu u Pana Dzika w Art Hobby bo ze starych zapasów mieli jeszcze pulpit do nieprodukowanego już Cockpita SX ale o części do E Glidera nie pytałem. Dobrze więc wiedzieć, że sprowadzają.

PS

Przy okazji wizyty w sklepie porozmawiałem nieco z Panem Dzikiem o wspólnych starych znajomych instruktorach i modelarzach z czasów początków mojej przygody z modelarstwem, czyli początku lat 70-tych. Odchodzą niestety coraz częściej.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
W dniu 5.07.2023 o 10:48, Patryk Sokol napisał:

EasyGlider to jedyny piankowy motoszybowiec, którym jestem w stanie latać i nie zgrzytać zębami

 

Napisz może jakimi piankowymi motoszybowcami latałeś. Bo jakoś trudno mi uwierzyć, że np. wszystkimi pozostałymi motoszybowcami MPX nie da się latać bez zgrzytania zębami ;) 

  • Lubię to 1
Opublikowano
33 minuty temu, dariuszj napisał:

 

Napisz może jakimi piankowymi motoszybowcami latałeś. Bo jakoś trudno mi uwierzyć, że np. wszystkimi pozostałymi motoszybowcami MPX nie da się latać bez zgrzytania zębami ;) 

A faktycznie, mogłem dodać te którymi latałem :)

Ale z MPXów - Cularis, Solius i Funray

Cularis był miękki, Solius wali się nadzwyczaj radośnie przez skrzydło i nie udało mi się go porządnie wyregulować, żeby był OK dla początkującego.

O Funrayu z kolei nie pomyślałem, bo jakoś go do innej kategorii wliczam :) . Ale Funray jest super.

 

To co przede wszystkim miałem na myśli to szybowce piankowe, dla początkujących, innych producentów (jak np. Phoenixy).

Ale żeby była jasność - wina jest po mojej stronie, wyraziłem się mało precyzyjnie.

 

Więc podsumujmy to jeszcze raz - Easy Glider, to jedyny piankowy motoszybowiec, dedykowany dla początkujących, którym mogę latać bez zgrzytania zębami, bo nie tylko jest prosty w pilotażu, ale ma sensowne osiągi.

 

Zgadzamy się? :)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Miękki Cularis .... :)))))) a to ciekawe tu się nie zgadzam, ciekawe w którym obszarze ?
Solius wali się na skrzydło .... :))))) to też ciekawostka
Fun Ray .... pełna zgoda, model super
Easy Glider .... pełna zgoda, bardzo przyjazny model


 

  • Lubię to 2
Opublikowano
1 godzinę temu, sbogdan1 napisał:

Solius wali się na skrzydło .... :))))) to też ciekawostka

Przy zbyt małej prędkości.

Opublikowano
Godzinę temu, micro napisał:

Przy zbyt małej prędkości.

Dokładnie tak - przeciągnięcie niegodne współczesnego szybowca. W termice potrafić bardzo brzydko zaskoczyć

 

 

A Cularis zbyt miękki był, flatter na skrzydła zobaczyłem zbyt wiele razy, aż w końcu żywot przez niego skończył. Flatterował zawsze obszar skrzydła w okolicy lotek (przednia część skrzydła, nie lotki). 

Dla porównania Easyglidera goniłem nawet na dynamic soaringu i jedynie powyżej pewnej prędkości, to spada mu skuteczność SW.

 

Opublikowano

Dla jasności ... użytkuję Cularis_a Solius_a na przemian, nie mają u mnie lekkiego ,,żywota,, model ma zapie....ć
Cularis lekko zmodyfikowany idzie jak burza żadnych flaterów, Solius jakoś przez 7 lat nie zaskoczył mnie niczym.
A już na pewno nie jakimś waleniem się na skrzydło, nawet przy bardzo wolnym locie. Tak że tak ... ;)

 

Opublikowano

Kwestia czego wymagasz od modelu.

 

Soliusem nisko zakrążyć (tak na kilku metrach) to nie przejdzie i tyle.

A, żeby mieć coś na potwierdzenie - oba, które oblatywałem początkującym, zostały rozbite na podejściu do lądowania, waląc się przez skrzydło.

Niestety - ma to tendencję do asymetrycznego przeciągnięcia i tyle. Do EG pod tym względem nie ma podejścia, który skrzydła nie po prostu opuszczać nie chce. 

 

Cularisa zaś używałem jak wszystkie swoje szybowce, poległ na uciekaniu z termiki. 

Kwestia czego od modelu wymagasz.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.