Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Czaro Opublikowano 15 Września 2023 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 15 Września 2023 Poniżej publikuję zaległą relację z Mistrzostw Świata, na które pojechaliśmy w końcówce sierpnia. Odbywały się w środkowej Rumunii, ok. 200km na północ od Bukaresztu, na lotnisku Aeroclubul "Iosif Silimon" Sânpetru. Mogliśmy się tam poczuć zupełnie swojsko, gdyż jak się okazało na tym szybowcowym lotnisku, używają polskiej wyciągarki Moto-Hurt Ropczyce, a w hangarach stało kilka Wilg, oraz Perkoz - flagowy szybowiec tego aeroklubu. Skład naszej Reprezentacji był następujący: Seniorzy: Sebastian Florek, Arkadiusz Witkowski i ja, Juniorzy: Mateusz Ptaszek i Piotr Stasiulewicz Po długiej i męczącej podróży trwającej, z przystankami, ponad dobę stanęliśmy najpierw do walki w zawodach Pucharu Świata Romania Cup 100. Dwudniowy tzw. precontest jest zazwyczaj bezpośrednio przed MŚ rozgrywany także jako trening i dla zawodników, i dla organizatorów. Ostatni moment, żeby sprawdzić stan przygotowania i wprowadzić niezbędne poprawki. Lataliśmy w nim ze zmiennym szczęściem, ciesząc się z każdej okazji do poznania tamtejszych warunków w powietrzu i ucząc się nadążać za szybko zmieniającą się pogodą. W ostatecznie rozegranych 12 rundach, po 5 grup każda nie zajęliśmy jakiś szalonych miejsc, prócz Mateusza, który okazał się najlepszym ze wszystkich startujących juniorów Pierwszy, oficjalny dzień Mistrzostw był luźniejszy. Zaczęliśmy od dokańczania papierów na processing modeli, potem oficjalna kontrola modeli i do godz. 18 nasze kolonie miały czas wolny. Wieczorem oficjalne otwarcie zawodów. Rejestracja modeli przebiegła gładko, poza wykryciem jednej drobnej nieścisłości, która zmroziła czekający obok team z Niemiec ? Drugi dzień zawodów i początek lotów zawodniczych: Obserwatorzy dopisali i seniorzy wykonali pierwsze zadanie (all up) śpiewająco - wszyscy bezpiecznie, maksy, dotarliśmy się z oficjalnymi timekeeperami ? Ponieważ rundy były ułożone na zmianę - jedna kolejka seniorów, jedna juniorów, pomiędzy dodatkowe 10 minut przerwy, chwilę po nas na swoje loty wyszła młodzież. Pierwsze koty za płoty - juniorzy również wylatali maksy w all upie ? Jako drugie zadanie przewidziano pokera… Arek zadeklarował W i bezpiecznie wylatał. W grupie niektórzy testowo deklarowali pierwszy krótki czas, a dopiero potem do końca, co najmniej dwóch pilotów schodziło z pola wcześniej, więc będą różnice w tabeli. Ja nie byłem pewny powietrza, więc dla bezpieczeństwa najpierw poleciałem 1:30, a dokończyłem lotem na W. Reszta grupy zrobiła podobny rekonesans. Sebastian zdecydował się na identyczny krok i po 1:30 latał do końca. Strata w punktach minimalna, ale za to bez ryzyka. Juniorzy w pokerze chcieli zacząć równie bezpiecznie, więc Mateusz powiedział 1:30 na rozpoznanie terenu. Poszło gładko, kolejna deklaracja W zaczęła się ładnym noszeniem, z którego niestety spadł. Piotrek zderzył się przy podejściu do lądowania (urwany pionowy statecznik) i musiał powtarzać 1:30. To wprowadziło trochę nerwów i kolejna deklaracja, W, się nie udała. Kolejne zadanie, 5 x 2 min., zaczął Sebastian i poleciał śpiewająco. Arek i ja trafiliśmy na wredną pogodę, duszenia, porywy wiatru i zdobyli z tej rundy po 800 punktów. Wśród juniorów Mati rozbił bank - poleciał bez 15 sek i wygrał grupę. Piotrek z lekkimi problemami, bo bez minuty. Ostatnie zadanie na ten dzień - 1, 2, 3, 4. Seniorom poszło świetnie - zrobili bezpiecznie, pewnie. Juniorom zabrakło po ok. minucie do maksa, więc szalonych punktów z tej rudny nie było. Kolejny dzień zaczynamy o godz. 9 jednym lotem (9:59 max) Arek wyszedł w pierwszej grupie dnia. W porannej, dopiero budzącej się termice wylatał ok. 5 minut, podczas gdy Ricardas Siumbrys ryzykownym lotem nad miasteczkiem zrobił prawie 8. Seba w swojej grupie uzyskał podobny czas. Skusił się na lot za legendarnym Arijanem, bo początkowo powietrze, które złapał naprawdę wyglądało obiecująco. Niestety słabe noszenie się rozmyło. Legenda poszła w miasto szukać modelu, a Seba przynajmniej wrócił w pole. W mojej grupie była nieporównywalnie łatwiejsza pogoda, mimo to chwilkę poczekałem, żeby podjąć właściwą decyzję i wylatałem max bez 12 sekund. Młodym poszło świetnie - Ptaszek maks, Piotrek bez ok. minuty. W big ladderze wszystkim poszło podobnie - najlepszy okazał się Sebastian, który zrobił zadanie bez 6 sekund. Ja straciłem 15, Arek 20. Juniorzy podobnie: bez 11 (Mateusz) i 14 (Piotrek). Kolejne zadanie to 5 w 7. Seba i ja zrobiliśmy maksy, Arkowi udało się wylatać 4 minuty. U juniorów to samo zadanie wyglądało już zupełnie inaczej - przyszły bardzo mocne podmuchy wiatru, ciężko było wylatać dłuższy czas. Mateusz zrobił 2:49, Piotrek 2 minuty, ale pogodę rozgryzł Niemiec z 4:40. Ostatnia kolejka - 3:20. Seba zrobił bez 40, ja bez 8, u Arka na koniec warunki siadły i jego ostatni wylatany czas to było 1:40. Młodzi weszli na pole na kolejną zmianę warunków. Piotrek bez 10 sekund, Mateusz bez minuty. Trzeci dzień lotów zaczynamy od dwóch piątek. Ja wychodzę na pole jako pierwszy. Po zupełnie spokojnym poranku, chwilę przed początkiem rundy zrobiło się bardzo wietrznie. Dwie grupy później wiatr już się tak rozpędził, że Colemany ledwo stały - stały przeciąg wietrzny z dodatkowymi podmuchami od termiki. Nawet zdjęcie grupowe przeniesiono z tego powodu na jutro. W pierwszym zadaniu, dwóch lotach, wylatałem w sumie ok. 6 minut. Po zrobieniu całkiem dobrego pierwszego lotu, na 4 min z dużym hakiem błędem było zmieniać balast. Drugi lot okazał się fatalny, ledwie 2 minuty. Arek zrobił w sumie 8 minut i w tych warunkach był to wynik, który zaimponował oglądającemu to z boku teamowi z Niemiec ? Sebastian nie brał jeńców i wylatał max bez 3 sekund. Juniorzy latali w równie przerażających warunkach - Piotrek zrobił ok. 4 minuty, Mateusz 7. W kolejnym zadaniu liczyły się trzy ostatnie loty (last 3, 3 max). Seba uciułał ok. 6 minut, podobnie jak ja (ok. 6:10 min.). Arek polatał na 660 punktów. Juniorzy zrobili 5:40 min. (Mateusz) oraz 4:30 (Piotrek). Następnie best 3 (3 min. max). Ja i Seba pozbieraliśmy po ok. 6 minut - wiatr nie dawał za wygraną. Tak szalone warunki musiały w końcu wygenerować niestety srogie kolizje i groźne sytuacje. Najpierw w lądujący model Arka tuż przed polem uderzył od góry inny szybowiec - Arek nie doleciał, tracąc dobry czas, a sprawca odbił się od jego Yody i wpadł w pole. Potem inny pilot modelem trafił pomocnika-Sebastiana w ręce, a pilotującego Arka prosto w głowę, rozcinając mu czoło. Rana nie wyglądała na poważną, ale emocje były. Niestety Arek stracił przez to koncentrację i kolejny lot nie poszedł dobrze. Juniorzy również nie pokazali się od najlepszej strony, w takich warunkach, zrobili po ok. 6-7 minut. Ostatnie zadanie dnia to dwa ostatnie loty w 7 minut - 3 minuty max. Ja uciułałem łącznie 3:30, Arek 4:21, a Seba wylatał maksa bez 11 sekund ? Piotrek skończył dzień z wynikiem 2:36 i 1:30, a Mateusz z 2:00 - drugi lot skończył się niedolotem. Czwarty dzień lotny przywitał nas deszczem po srogich burzach przetaczających się przez całą noc. Z kilkugodzinnym opóźnieniem udało się rozpocząć zawody, jednak co jakiś czas przerywaliśmy rundy, by przeczekać niewielki deszcz wtórny. Arek wyszedł z Polaków jako pierwszy - zadaniem był poker. Wylatał 2 minuty, kolejną deklarację (3 min.) musiał powtarzać, a jako W urobił 1:20. Mnie udało się podzielić czas okna na trzy loty i zrobiłem maksa bez 11 sekund. Seba miał w sumie 5 minut - ostatniego W (rzut na 4:40 przed końcem okna) nie doleciał. Był z modelem bardzo daleko, w słabym noszeniu i niestety przy powrocie na ostatniej prostej nie było dobrego powietrza. Piotrek zaczął od bezpiecznych deklaracji 1:30 i 2:30, ostatniego W niestety nie udało się zrobić. Mateusz w sumie skończył z ośmioma minutami. W kolejnym zadaniu All Up nie obyło się bez przygód. Straciliśmy trochę cennego czasu - w mojej grupie po perfekcyjnym odliczaniu, wymagany trzysekundowy sygnał do startu się nie pojawił, przez co kilku zdezorientowanych pilotów nie wystartowało. Trzeba było przerywać, a szkoda, bo złapałem fajne noszenie. Nastąpiła ok. dziesięciominutowa przerwa techniczna, organizatorzy coś poprawili i udało się wystartować, ale już przy drugim locie oryginalny sygnał znów się zgubił i musiał być zaimprowizowany przez contest directora paszczą. A wystarczyłoby podsunąć mikrofon beczącym niedaleko owcom… ?♀️ Mimo zamieszania bezpiecznie wylatałem maksa. Arek trzy grupy później trafił na zupełnie inne warunki - wiatr przybrał na sile, a termika osłabła i w rezultacie po dwóch maksach ostatni lot zrobił na 2:30. Seba miał podobne warunki i tylko ostatniego lotu nie udało się zrobić w maksie - wyszło 2:11. Juniorzy spisali się świetnie i zrobili maksy! ? Zadanie 1, 2, 3, 4 u seniorów bezpiecznie - ja bez 6 sekund, Seba bez 7, Arek bez 11. Młodzi - Mateusz bez 10 sek., Piotrek bez 1 min. 20 sek. Nastał ostatni dzień Mistrzostw, a planie: • 2 ostatnie rundy seniorskie • 2 fly offy seniorów • przerwę na lunch • 2 fly offy seniorów • 2 ostatnie rundy juniorów • 2 fly offy seniorów • zakończenie! Rano było mgliście. Poczekaliśmy na poprawę widzialności i zrobiła się słoneczna, bardzo przyjemna cisza z subtelnymi noszeniami - Czas na 5x2 min. Mnie brakuje 100pkt. do finałów więc staram się jechać bez trzymanki. Pogoda i zadania na dziś nietrudne, ale może coś się stanie i ktoś będący przede mną się pomyli? Robię bez 6 sekund, Arek bez 40 (potknięcie się na zdradliwym terenie w polu, a to nie on miał się podtknąć), natomiast Seba bez 8. Ostatnim zadaniem był Big ladder. Jako pierwszy poleciał Arek ?i wylatał bez 12 sekund, ja bez 7, a Seba bez 8. Niestety po opublikowaniu wyników eliminacji seniorów potwierdziły się obawy, że szczęście tym razem na nie sprzyjało . Nikt z nas nie dostał się do Fly-off'ów Ja 17 miejsce (do ostatniego finałowego miejsca - 14-tego brakło 103 pkt.) Sebastian 27. Gdyby nie ten niedolot z Pokera na 4:40, byłby finał... Arek 37 - nieźle jak dla debiutującego na Mistrzostwach. Przedostatnia runda juniorów, czyli powtórka - 5x2 min., Mateusz, w podobnej sytuacji do mnie, bo goni podium - brakuje 80pkt. Leci na maksa bez 7 sekund, Piotrek bez 14. Ostatnia kolejka, nie spowodowała rewolucji w tabeli wyników. Mati bez 12, a Piotrek 20 sek. Do końca młodzi latali pewnie i z wiarą, że może jeszcze uda się awansować. Było bardzo blisko - Mateusz uplasował się ostatecznie na 4. pozycji, mając tylko 87 punktów do podium, 97% ? Piotrek zajął miejsce 7., ma 92% ? Podium Seniorów: Podium Juniorów: Podium drużynowe: Wyniki szczegółowe: http://www.gliderscore.com/OnLineScores.aspx Polecam galerie zdjęć Izy: https://photos.google.com/share/AF1QipM1D5HUGbUj2D_ulBPHh8oHydhymn81quysfhzM5EDZcGwWva1I5y0o2wc57kBMnw?key=X0dSSmNaU1NyXy1FOEtjWlViUXVhN3psckdqU2hR https://photos.google.com/share/AF1QipMDhsa3zS4Y0jOTwXXaVbPlM2q1Io69jV5-EXa-fhnSYxCHQbW0rEX_2PDdEFYy_w?key=UGx3Y3ZGdVpkQ2pURTNMdVQ3dEtmZ1pUVm10Z1l3 https://photos.google.com/share/AF1QipMFAJ1qc-GCkb1wgO3orCS4zaq8LLMWG1JWuLQOkr5LSltGhdjm_tyasQ3Xj56Hqg?key=MGdlcXY3ZFM5UG84U1dyRU1lbjA2c2ZfMWRSSjBn https://photos.google.com/share/AF1QipMfA2APCynS3OzdDJ3CYcaFCtLH7cg5r5Om_r4Y0MP2GlJiPHty1n21AB3Vjy2FyQ?key=a3RjdngzTDBKWUtpUzhyRUxDTWd5OHZnVjRPa2l3 https://photos.google.com/share/AF1QipPijVxtYEA3_xOkkXAmh60RW8lAm8Av_KgxxBSv48Oo2GqPuxdDqD7YNgZPRNiJQA?key=M0NWTS1kX1hadUs2NjB2NGp1VjFSdS1tLXpCZUpn https://photos.google.com/share/AF1QipMqK3DAkWX_ZaDzCgQULN7YtXDXt21U700rXzwAibmtMRhherj_1vcwGcAciNp1HQ?key=N1ZuTmFQcDEtd3duWVhyQ18wNGlkVUMyaGxWSnZ3 https://photos.google.com/share/AF1QipNvkKdHbtoblGXkHr3REMV6YqCDyQRHKaNpkeVh9ZFNQp2vtrYYAz3_WbAKG2s4Ng?key=TzVRem9FdlJMdHZncnZJMXJTY1pOdEdfVHBRN1hR https://photos.google.com/share/AF1QipM0p7ruRvBEMCUyDqU0Z6aUwvNg2NJsOWzpEA_ecLW0MchwqwB2_IH_l6gXweuO3Q?key=ME1iSkE3WXJWbG1RTkJBUlVPY0M2QnZXQWxYczR3 Dziękuję całej drużynie za współpracę i wspólną walkę o punkty w największej imprezie tego sezonu. Podziękowania dla wszystkich przyjaciół, którzy pomagali. Nasz wyjazd był dofinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. 16 1
cZyNo Opublikowano 15 Września 2023 Opublikowano 15 Września 2023 Gratulacje! Dla całej ekipy ? Fajnie ze mamy kilku dobrych juniorów i to w różnych klasach szybowców rc ?? ciekawy termin mistrzostw. Nie typowy poniedziałek-sobota
pacyfic_77 Opublikowano 16 Września 2023 Opublikowano 16 Września 2023 Wielkie gratulacje ??️? Dzięki za taki post, pisany lekką ręką, który przeczytałem z wielką przyjemnością? Dzięki za super fotki są MEGA? Lubię papier i chciałbym czytać takie artykuły np. w Modelarzu, który już dawno nie jest wydawany (mi go trochę brakuje)?Pozdrawiam Piotrek? 1
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Czaro Opublikowano 18 Września 2023 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 18 Września 2023 W dniu 15.09.2023 o 11:50, damek napisał: Jeszcze raz gratulacje ! I nawzajem! W dniu 16.09.2023 o 08:47, pacyfic_77 napisał: Lubię papier i chciałbym czytać takie artykuły np. w Modelarzu, który już dawno nie jest wydawany (mi go trochę brakuje)? Pamiętam, jak za dzieciaka emocjonowałem się takimi relacjami z Modelarza, klejąc żeberka w Jaskółkach. Wyobrażałem sobie, jak to jest na takich mistrzostwach. Teraz sam mogę o tym pisać, jak nie w Modelarzu, to chociaż tu 3 3
list Opublikowano 18 Września 2023 Opublikowano 18 Września 2023 Czarku, w tytule powinno być chyba 26-31.08.2023. Co do polskiego sprzętu używanego w Sânpetru to był on tam już używany jeszcze przed II wojną światową. Mam na dysku komputera fptografię Delfina i Salamandry na zboczu widocznym na Twoim pierwszym zdjęciu. Jak znajdę to wrzucę. A tak w ogóle - gratulacje?
Czaro Opublikowano 18 Września 2023 Autor Opublikowano 18 Września 2023 Dziękuję za zwrócenie uwagi Gdybyśmy tylko wcześniej wiedzieli o tych związkach z polskimi szybowcami... ależby było więcej tematów do rozmów z uczestniczkami tamtejszego obozu szybowcowego, które w trakcie naszych MŚ były chronometrażystkami... tzn. nie żeby kolegom brakowało tematów, tylko że to byłyby kolejne okazje do podbicia i bajery
Ares Opublikowano 18 Września 2023 Opublikowano 18 Września 2023 12 godzin temu, Czaro napisał: Pamiętam, jak za dzieciaka emocjonowałem się takimi relacjami z Modelarza, klejąc żeberka w Jaskółkach. Wyobrażałem sobie, jak to jest na takich mistrzostwach. Teraz sam mogę o tym pisać, jak nie w Modelarzu, to chociaż tu Mam bardzo podobne wspomnienia i dlatego cieszę się ,że pomimo braku prasy modelarskiej piszesz tutaj na forum takie fajne relacje i można czytając posty poczuć ducha mistrzostw. Internet w niczym nie gorszy od papieru ale ja też osobiście wolę papier i wielce nad tym boleję ,że nie ma w Polsce magazynu modelarskiego w którym powinno się opisywać Wasze sukcesy sportowe. Gratuluję , pisz Czarku jak tylko możesz relacje z zawodów bo fajnie się to czyta i być może (mam nadzieję) rozpali to w młodych modelarzach chęć do startów w zawodach i będzie impulsem do sportowej rywalizacji. Jeszcze mała dygresja: F3K to klasa "na dzisiejsze czasy". Nie trzeba do latania bardzo dużo miejsca , modele łatwo przechowywać nawet w mieszkaniu w bloku bo są niewielkie , nie trzeba drogiego osprzętu startowego......same plusy a i start w zawodach ( sprzętowo) jest w porównaniu z innymi klasami FAI stosunkowo tani. Także kto może warto startować w zawodach Tak sądzę. Pozdrawiam i raz jeszcze gratulacje dla Ciebie i całej ekipy. 1
Rekomendowane odpowiedzi