Skocz do zawartości

Alergia na cyjanoakryl.. czyli piękne życie modelarza potrzebuje pomocy


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nosiłem się przez długi czas z reakcjami alergennymi.

Po długich poszukiwaniach doszedłem z lekarzem do tego że jestem uczulony na klej.

W pracy mam kontakt z klejem przy produkcji etykiet. A w wolnym czasie podklejam rozbite samoloty ?

Wczoraj sklejałem pół dnia samolot z puzzli wydrukowanych z 3D. Łączyłem wszystko klejem cyjanoakrylowym i dość mocno mnie gryzło w nos.

Po 30min klejenia oczy mnie zaczęły szczypać.

No ale model skończyłem ?

4 godziny... i już nos zawalony jakbym był przeziębiony. Wydzielina wodna czasami z krwią.

W ciągu godziny duszność ze świszczącym oddechem.

Od razu Clatra wjechała i Pronasal do nosa.

Noc byla nie przespana bo miałem krotki płytki oddech.

Jeszcze walczę ze skutkami moich wczorajszych harców - pewnie do jutra jak znam z historii...

 

Ma ktoś z Was koledzy taki problem?

Irytujące jest to mocno - tym bardziej że to hobby mnie wciągnęło. A na gumę do żucia kleić się nie da ?

 

Jak żyć? Jak sobie ułatwić to życie?

Maska z filtrem wprost z lakiernictwa?

Co z oczami? Noszę okulary korekcyjne...

 

Opublikowano

Cyjano acryl nie każdy uczula.

Miałem bardzo podobnie. Jak sprowadzałem CA z Chin to po 30-45min pracy z tym klejem objawy podobne do Twoich. Z nosa leciała woda a oczy tak szczypały i łzawiły,  że nie szło nic ostro zobaczyć.

Zmieniłem CA na dobry ale drogi czyli Loctite 406. Alergia znikła jak ręką odjął. Ani nos ani oczy nie reagują na ten klej. 

Obecnie stosuje też (zamiennie) podrób 406 czyli Hysofix 706. Też nie mam żadnych problemów alergicznych

  • Lubię to 1
Opublikowano

Ja jestem uczulony na drewno. Jak za długo popiłuję balsę albo listewki, to mi naskórek schodzi z opuszków palców.

No cóż, unikam. Poszukaj innego kleju, kiedyś nie było CA i się kleiło.

Opublikowano

Znajdź inne hobby, albo inne kleje, aczkolwiek zawsze jest ryzyko, że jak już na jakąś chemię jesteś uczulony, to łatwiej pojawią sie kolejne krzyżowe uczulenia. Nie rzucisz/zmodyfikujesz to dolegliwosci będą się nasilać, reakcja alergiczna się rozszerzać, do astmy i innych "przyjemnosci" włącznie. 

Opublikowano

Mając na uwadze ostatnie 12 miesięcy to co raz to mocniej postępują  skutki klejenia.

 

Używam klejów Jokera - zrobię podejście pod innego producenta.

 

30 minut temu, robertus napisał:

Ja jestem uczulony na drewno. Jak za długo popiłuję balsę albo listewki, to mi naskórek schodzi z opuszków palców.

No cóż, unikam. Poszukaj innego kleju, kiedyś nie było CA i się kleiło.

 Skóra potrafi mi popękać jak buduję kombata i poużywam też UHU Poru w mixie z CA...

Opublikowano

Typowe problemy XXI wieku. Kiedys byl butapren i nikt nie mial zadnych alergii, a dzisiaj jakies CYJANOAKRYLE ?

 

No a tak powaznie, to ja nie mam moze uczulenia, ale jak sie dluzej z nim pracuje, to daje troche po zaworach! Ciezko u mnie ze skutecznym wietrzeniem, wiec staram sie kleicc(jesli duzo) blizej bramy garazowej. Zdrowe (opary) to one na 100% nie sa. 

  • Haha 1
Opublikowano
2 godziny temu, mefisto.boogie napisał:

Wczoraj sklejałem pół dnia samolot z puzzli wydrukowanych z 3D. Łączyłem wszystko klejem cyjanoakrylowym i dość mocno mnie gryzło w nos.

 

Czyli drewno. Drewno da sie pieknie kleic klejami emulsyjnymi typu Wikol. Tyle, ze wiazanie dluzej trwa, ale czego sie nie robi dla zdrowia...

Ja z zasady nie lubie klejow CA, choc czasem takowe uzywam. Wsrod nich istnieja takie, ktore wydzielaja znikoma ilosc oparow i nie sa mocno dokuczliwe.

Opublikowano
53 minuty temu, jarek996 napisał:

Typowe problemy XXI wieku. Kiedys byl butapren i nikt nie mial zadnych alergii, a dzisiaj jakies CYJANOAKRYLE ?

No nakładało się worek na głowę, zaciągało ? i jakoś szło ?.

 

Dobrze jest kleić w porządnie wietrzonym pomieszczeniu. I nie nachylać się nad cyjanoakrylem. To chyba podstawa.

Opublikowano

No raczej ?.

 

Ale można założyć okulary ochronne. Takie lepsze, odporne na zaparowanie. Przy obieraniu cebuli pomagają i oczy nie łzawią. Nie ma co rezygnować z hobby.

Opublikowano

   Jak było, to  klejenie jednorazowe to ok .

Ale jak przewidujesz w przyszłości więcej klejenia CA to warto by pomyśleć nad ewakuacja oparów z kleju .

Można to zrobić po taniości ze ze zwykłej rury kanalizacyjnej f-100mm za parę złotych + dwa tanie wentylatorki które można pozyskać  z zasilaczy komputerowych . Jedno na wlocie, drugi na wylocie .

Jak kleisz to w pokoju, to jak najbliżej okna ustawić stół/ czy biurko razem  z tą amatorską rurą kanalizacyjną może CI coś pomoże . 

Szkoda zdrowia. 

  • Dzięki 1
Opublikowano
8 minut temu, mr.jaro napisał:

CA jako uzywka to juz chyba hard core.

Jako lubrykant ?

 

No powiem że sprawa irytująca. Będę musiał powalczyć.

 

Mr.Jaro - u mnie w rodzinie umiejętności rżnięcia (drewna) ma ojciec  - z zawodu stolarz. Ja jak biorę się do drewna to niczym pies do jeża ?

Chociaż kusi mnie swój warsztat i potrenowanie tej odnogi modelarstwa.

Opublikowano

Stanowisko pracy to jedno, jako profilaktyka to bezwględna podstawa, ale przy rozwiniętej alergii to nie ma już specjalnego znaczenia (to znaczy oczywiście tak warto z innych względów, natomiast jako sposób na zahamowanie już rozwiniętej alergii nie pomoże), mieszanie klejów z tylko śladowymi ilościami tego uczulającego też nic nie da.

  • Dzięki 1
Opublikowano

 

4 godziny temu, mefisto.boogie napisał:

Nosiłem się przez długi czas z reakcjami alergennymi.

Po długich poszukiwaniach doszedłem z lekarzem do tego że jestem uczulony na klej.

W pracy mam kontakt z klejem przy produkcji etykiet. A w wolnym czasie podklejam rozbite samoloty ?

Wczoraj sklejałem pół dnia samolot z puzzli wydrukowanych z 3D. Łączyłem wszystko klejem cyjanoakrylowym i dość mocno mnie gryzło w nos.

Po 30min klejenia oczy mnie zaczęły szczypać.

No ale model skończyłem ?

4 godziny... i już nos zawalony jakbym był przeziębiony. Wydzielina wodna czasami z krwią.

W ciągu godziny duszność ze świszczącym oddechem.

Od razu Clatra wjechała i Pronasal do nosa.

Noc byla nie przespana bo miałem krotki płytki oddech.

Jeszcze walczę ze skutkami moich wczorajszych harców - pewnie do jutra jak znam z historii...

 

Ma ktoś z Was koledzy taki problem?

Irytujące jest to mocno - tym bardziej że to hobby mnie wciągnęło. A na gumę do żucia kleić się nie da ?

 

Jak żyć? Jak sobie ułatwić to życie?

Maska z filtrem wprost z lakiernictwa?

Co z oczami? Noszę okulary korekcyjne...

 

Taką opinię poznałem jednego z lekarzy alergologów: Środki chemiczne ( proszki, kleje, dezodoranty itp. ) są tylko katalizatorem ( wzmacniaczem ) uczulenia na coś co występuje w przyrodzie. Wzmacnia to uczulenie a nie wywołuje. Ciekawy jestem czy to prawda?

Opublikowano

Maj, czerwiec też się duszę. Coś tam też niby kleiłem ale nie tyle co ostatnio... więc coś w powietrzu może być.

Badania oddechowe nic nie pokazały. Skórne też... żadne zboża/źdźbła, owoce/warzywa ani zwierzęta.

Opublikowano

Przez lata na żniwach nic się nie działo a teraz na przykład wychodzi mi uczulenie na pszenicę. Dziwne. Ujawnia się ono tylko i wyłącznie w dużym stężeniu.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.