Skocz do zawartości

Turbo w 3,5


AndrzejC

Rekomendowane odpowiedzi

Nie bardzo rozumiem.

Robiłem próby z natlenianiem paliwa w bańce.

Odkręciłem reduktor na trzy atmosfery, więcej się nie dało bo paliwo samo wyszłoby z bańki.

Myślę, że zawartość tlenu doraźnie paliwie może pomóc.

Choć tego w praktyce nie sprawdziłem, bo to nad wodą trzeba.

I nadal pytanie czy warto?

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby je natlenić musi zając zjawisko saturacji a wiec tlen musisz podać pod większym cisnieniem . Mogą to być te trzy atmosfery jesli paliwo będzie np w stalowej butli i jej ścianki to wytrzymają . Jednak po jej otwarciu nastąpi gazowanie ( desaturacja ) to jak z piwem czy wodą gazowana . Możliwe ze cześć tlenu zostanie tam ale czy silnik to przeżyje ? 

Pamiętaj tylko o jednym . W paliwie masz olej. Podanie tlenu pod wyższa prężnoscią w taką mieszaninę z pewnością spowoduje samo zapłon . Mało kto wie ze wystarczy tlen z butli wypuścić szybciej i przepali zawór lub węże czy przetoczki. My do nurkowań tez używamy czysty tlen w celach dekompresji ale cały sprzęt jest czysty tlenowo a ewentualne jego przetaczanie z butli do butli odbywa się tak wolno Ze prawie nie Słychać tego procesu . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AndrzejC napisał:

A następna moje spostrzeżenie.  Jak mi się chce spać w warsztaciku, to puszczam sobie trochę tlenu z butli przez reduktor i przez mój mały palniczek, powdycham trochę tego tlenu i spać się odechciewa na jakiś czas. Sprawdzone...

Kol Jarek, pewnie ma lepsze sposoby?, ale dla mnie czysty tlen przez dwie, trzy minuty wystarczy.

 

 

 

Niedotleniony, przysypiajacy Andrzej z paznokciami w myjce "ponaddzwiekowej"  

 

Masz zdjecia ??? ?

 

 

 

 

1 godzinę temu, AndrzejC napisał:

I dwutlenek węgla do maszynki schładzającej do piwa:)

 

NARESZCIE cos sensownego!!!

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, tam... Myjkę masz, to sam sobie sprawdź.

Tylko, broń Boże,  kwasu jakiegoś nie nalej, bo krzywdę sobie zrobisz:)

A jak wąchać, to tylko czysty tlen...Michałowi na kaca pomaga a mi na spanie przed zawodami:P

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, AndrzejC napisał:

A jak wąchać, to tylko

........ butapren?.. ale wracając do Twojej koncepcji dramatycznego zapotrzebowania na moc to-

1/jak Ci sie paliwo zacznie desaturowac to będziesz miał bable w układzie paliwowym i pozamiatane

2/próbujesz dodac tlenu po niewłasciwej stronie bo mieszanka paliwowa  to powietrze(tlen) + alkohol czy węglowodory. Ty próbujesz dodać tlenu  do paliwa

3/a moze idz droga jaka poszli konstruktorzy Napiera, wtrysk wody+metanol bezposrednio do komory spalania

4/ale z tym tlenem w butli to raczej się nie baw bo moze byc tak jak Witek napisał...i oby nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.02.2024 o 11:44, AndrzejC napisał:

turbo2.jpg

 

Turbo (przynajmniej tak stoi w tytule watku) to chyba nie jest. Wirniki w turbosprezarkach sa tak uksztaltowane, ze potrzebuja bardzo wysokich predkosci obrotowych (ponoc rzedu 100-300 tys/min), dlatego zachodzi koniecznosc ich napedzania gazami wydechowymi, gdyz naped mechaniczny jak na zdjeciu nie bylby w stanie zapewnic odpowiedniej wydajnosci. Mechaniczny naped paskiem jest typowy dla innych, niskoobrotowych systemow sprezania.

Pozostaje pytanie, jak w tym czyms na zdjeciu uksztaltowane sa lopatki wirnika sprezajacego. Jesli tak, jak w typowej turbosprezarce, sprawnosc tego urzadzenia nie bedzie wielka, ostroznie mowiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie Koledzy nie napisali, czy mój pomysł z natlenianiem ma rację bytu, czy nie.

To, że może wybuchnąć? Ok.

Dam radę, bo wiem jak obchodzić się z tlenem. W końcu czynię to od jakichś 30-tu lat. Tlen i gaz jest jednym z podstawowych "urządzeń " w moim warsztaciku

Zgadzam się, że dmuchanie z butli do zbiornika do końca, w sumie bezpieczne nie jest.

Ale widzę,że żaden nawet nie wpadł na taki pomysł... Bo w sumie po co?

Ja wpadłem i na pewno sprawdzę, czy to ma sens czy nie.

Ale mi zależy na tym, żeby przez te pół godziny w równym wyścigu, wygrać o te pół sekundy.

Najpierw sprawdzę to na moich dyżurnych motorkach, które na przemian czasem  odpalam sobie zimą  w kanciapce, żeby poczuć ten magiczny zapach spalonej rycynki.:)

Najczęściej odpalany jest ten najmniejszy AP. Bo mały hałas czyni i spaliny zostają w kanciapie.

Ale najpierw muszę odnaleźć mój obrotomierz, który któremuś koledze onegdaj pożyczyłem, i chyba na wieczne nieoddanie bo już do mnie nie wrócił...Przyjdzie kupić nowy chyba.

Zwracam uwagę na ten największy motor na zdjęciu.

To jest ten OS, który remontowałem na początku wątku .

Pali od pierwszego puknięcia w śmigło. Ale dobre, stare OS-y tak mają.

A.C.

 

 

Motory do testów.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak szczerze to już lepiej by mu

w gaźnik dmuchnąć ale nie czystym tlenem bo tego nie wolno sprężać w taki sposób ( a silnik to jednak jak sprężarka … do

tego oleje itp. ) może dmuchnąć mieszanka która jeszcze bezpiecznie przez taki silnik przejdzie a już ma więcej tlenu niż powietrze ? Np nitroxem 36? Mogę wymieszać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.