Skocz do zawartości

RESt 2,4m od Art Hobby


Patryk Sokol

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, jarek996 napisał:

 

Czas reakcji typowego kota.

Kot reaguje na impuls w 20-70 ms, przy czym wąż ma czas reakcji/ataku 45-70 ms. Wyrównana walka z lekką przewagą dla kotów.

 

Myslisz, ze na drazkach potrzeba byc SZYBSZYM, niz 20 ms??? ?

 

 

Kot nie jest ssakiem, tylko zwierzęciem ze świata kwantowego, nie liczy się.

Ale nawet kot, w porównaniu do stabilizacji FCekiem, jest nędzny tam to cas reakcji rzędu 0,5-2ms

4 godziny temu, Ares napisał:

Bardzo możliwe ,że tak jest.

Weź pod uwagę również fakt ,że ja dużo latałem i latam samolotami i jestem po prostu przyzwyczajony do szybkich reakcji na stery w związku z tym to o czym wspomniałem może wynikać z tego właśnie faktu.

Rozumiem , ale dla mnie to też cała frajda jak to pilot "decyduje"wychyleniem  sterów aby model majestatycznie i prosto leciał , natomiast latając na samym sterze kierunku jak już wspomniałeś model błyskawicznie się sam prostuje takze troszkę ( zaznaczam że piszę o swoich odczuciach) powiewa nudą.

 

 

To jest zupełnie odwrotne od tego co napisałeś wcześniej, gdzie sugerowałeś, że modelem będzie telepać. Albo jedno, albo drugie...

To nie jest tak, że dobrze zrobiony model RES reaguje wolniej od samolotu, czy cokolwiek. Model o którym jest ten temat reaguje dużo szybciej niż wiele moich samolotów.

Zwrot o 180st to ogarnie szybciej niż Funracer.

 

Problem z tą pozorną nudą wynika z niezrozumienia jak się lata w termice. Jak się wyholujesz na 350m, to tak, to jest bez sensu.

Ale jak wyłączysz silnik na 20-50m to szybowcem trzeba się grubo napocić, żeby z tego wykręcić. Jest pełne skupienie i sporo adrenaliny.

Dodatkowo jak słyszę o 'majestatycznym' locie w kontekście szybowców, to mi już trochę gorzej.

Szybowiec nie ma być 'majestatyczny', ma być szybki na dolocie do krążenia, zwrotny żeby krążenie od razu centrować i przewidywalny, żeby nie bać się szarpać SW nawet na 5m wysokości w krążeniu.

Niska termika wymaga manewrów godnych modeli 3D, a RESy to pięknie umoliwiają

 

Nie chcę być nie miły, ale jednak lepiej by było jakbyś nie doradzał w temacie modeli,  którymi doświadczenia jednak nie masz, to nie wygląda później dobrze (bo już kiedyś wracałem Ci uwagę, że krytykujesz RESy, bez znajomości RESów)...

 

 

2 godziny temu, stan_m napisał:

Moje trzy grosze w dyskusji na temat lotek i steru kierunku w szybowcach typu RES:

1.     Zrobiłem kilkanaście modeli szybowców/motoszybowców typu RES w układzie podwójnego wzniosu i tylko jeden model motoszybowca RES z klasycznymi lotkami i małym wzniosem (co jest oczywiste). Niestety własności lotne RES-a z lotkami mnie osobiście zniechęcają do latania tym modelem zaś RES-y ze sterem kierunku (kilka wariantów wzniosu połata) – tak jak pisał Patryk – wręcz zapraszają do pilotażu i nie męczą nawet po ponad godzinnym locie.

Eyup, pełna zgoda

2 godziny temu, stan_m napisał:

2.     Rozważanie sterowania modelem w kanale przechylenia (lotki) wymaga przypomnienia, że oprócz układu aerodynamicznego płata dużą rolę odgrywa moment bezwładności (jego wartość) modelu w kanale przechylenia realizowany wyłącznie metodą konstrukcyjną (rozpiętość, masa i rozkład mas).

I dlatego RESt ma tak duże wydłużenie, wąską końcówkę i cienki profil :)

Jak chyba wszystkie szybowce mojego projektu :)

 

2 godziny temu, stan_m napisał:

3.W przypadku modeli latających sterowanych wznios płatów oprócz funkcji ustateczniającej pełni ważną rolę w sterowaniu modelem a mianowicie zastępuje w pewnym stopniu lotki. Gdy korzystamy tylko ze steru kierunku to po jego wychyleniu uzyskujemy odchylenie osi kadłuba od kierunku opływu powietrza. Razem z kadłubem przesuwają się też płaty (jeden do przodu, drugi do tyłu). Gdy model nie posiada wzniosu opływ płatów nie jest różny dla każdego z nich. Jeżeli jednak płaty posiadają wznios to np. przy odchyleniu osi kadłuba w prawo lewe skrzydło jest bardziej z przodu a prawe z tyłu ale są tego pewne skutki. Daje to wyraźne zróżnicowanie kątów natarcia pomiędzy płatem prawym i lewym i to na całych ich powierzchniach. Płat „przedni” pracuje na większym kącie natarcia niż płat „tylny”. Większy kąt natarcia oznacza większy współczynnik siły nośnej czyli większą wartość siły nośnej. Większa wartość siły nośnej na jednym z płatów powoduje moment przechylenia analogiczny do wywołanego przez lotki. Aby wykonać zakręt w prawo modelem ze wzniosem wystarczy wejść w prawy ślizg i skośny opływ płata spowodowany wychyleniem tylko steru kierunku. Dlatego też konstruktorzy RES-ów za najważniejszy parametr przyjęty do projektu modelu uważają odpowiednio dobrany całkowity wznios płata i często o niego pytają.

Eyup, dlatego idzie beczkę zrobić.

Problem polega na tym, że większość modelarzy nie zna tego efektu i myślą, że RES reaguje na ster kierunku, jak każdy inny szybowiec.

 

 

54 minuty temu, Ares napisał:

No tak , oczywiście w Resach lotki są bez sensu nie tylko ze względu na aerodynamikę ale i komplikacje w budowie i koszty , bo przecież klasa ta jest skierowana do młodych modelarzy.

 

Yay, wciąż jestem młody :)

54 minuty temu, Ares napisał:

Ogólnie to co napisał Patryk jest moim zdaniem słuszne i dobrym modelem bez lotek można fajnie i porządnie polatać. Po prostu ja przyzwyczaiłem się do nieco dynamiczniejszego latania i pewnie stąd moje odczucia.

 

Ale tak poważnie, widziałeś ten filmik co podlinkowałem?

Nie wierzę, że patrzysz na dynamic soaring na zawietrznej zbocza i myślisz, że dynamiki brakuje

 

56 minut temu, Ares napisał:

Za moich czasów większość ludzi zaczynała od SK i SW bo nie było jeszcze aż tak dużo wielokanałowych aparatur w sklepach a jak były to były drogie.

Np. ja tak zaczynałem. 3 dniowy szybowiec (ktoś pamięta?), Młodzik z ModelMaking, czy Jerry 400, to były moje pierwsze szybowce. I miały właśnie SK i SW tylko.

Hamulca nie miały, ale nie był bardzo potrzebny...

Ogólnie - straszne modele, z olbrzymią bezwładnością, nędznym zakresem prędkości. Pobawione frajdy z latania, sterowania prędkością, ciasnego krążenia i w sumie czegokolwiek.

Współczesne RESy mają z nimi bardzo niewiele wspólnego. Zupełnie inne profile i proporcje powodują, że latanie współczesnymi konstrukcjami, to zupełnie inne doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbudowałem Jerry 400 I nauczyłem się na nim latać. To co było dla mnie i moich kolegów nowością to ścianki kadłuba z balsy 1.5 mm. Fakt faktem z modelu przesiadłem się dość szybko na inny bo zaczął mnie nudzić. Ale mam do dzisiaj podobnie jak Jerry - wersję Szybowców ą że skrzydłami kryty i japonką.

Mam też EON 600 z niemieckiego FMT i różnica jest już bardzo duża, szczególnie ze skrzydłami nowymi. Model reaguje na ster kierunku jak na lotki, choć oczywiście widać, że to nie lotki bo model ustawia się lekko skośnie (slizgiem) przy zakrętach.

Modelem latam rzadko ale nie rezygnuje z niego bo daje przyjemne odprężenie i relaks. A jak trzeba to można i pętle porobić.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, FockeWulf napisał:

Zbudowałem Jerry 400 I nauczyłem się na nim latać. To co było dla mnie i moich kolegów nowością to ścianki kadłuba z balsy 1.5 mm. Fakt faktem z modelu przesiadłem się dość szybko na inny bo zaczął mnie nudzić. Ale mam do dzisiaj podobnie jak Jerry - wersję Szybowców ą że skrzydłami kryty i japonką

Mam też EON 600 z niemieckiego FMT i różnica jest już bardzo duża, szczególnie ze skrzydłami nowymi. Model reaguje na ster kierunku jak na lotki, choć oczywiście widać, że to nie lotki bo model ustawia się lekko skośnie (slizgiem) przy zakrętach.
 

A nie myślałś dobalastować EONa 600 z nowymi skrzydłami?

Profil profilem, ale powierzchni nośnej ma strasznie dużo :) 

No i spróbuj wyłączać silnik na małej wysokości i szukać termiki, to najlepsza zabawa :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patryk Sokol myślę, że już jest dobalastowany - nie jest zbudowany najlżej, serwa chyba standardowe poza hamulcem (spoilerem) na środku skrzydeł. Akumulator duży, silnik też, bo nie lubię wiecznie się wznosić. Lata i przy słabym i przy dużym wietrze. Ogólnie zabawa fajna. Ale jak będę miał znowu zajawkę na ten model, to pomyślę, aby wrzucić trochę ołowiu. Zobaczymy jak się zmieni charakterystyka lotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Patryk Sokol napisał:

Nie chcę być nie miły, ale jednak lepiej by było jakbyś nie doradzał w temacie modeli,  którymi doświadczenia jednak nie masz, to nie wygląda później dobrze (bo już kiedyś wracałem Ci uwagę, że krytykujesz RESy, bez znajomości RESów)...

Przecież ja nikomu nic nie doradzam , a już z pewnością nie krytykuję nigdzie  RESów.

Mam po prostu swoje zdanie i tyle.

Ja w swoich modelach stosuję lotki i  w konsekwencji mniejsze wzniosy i jestem zadowolony. Pod moją rekę jest idealnie.

12 godzin temu, Patryk Sokol napisał:

Szybowiec nie ma być 'majestatyczny', ma być szybki na dolocie do krążenia, zwrotny żeby krążenie od razu centrować i przewidywalny, żeby nie bać się szarpać SW nawet na 5m wysokości w krążeniu.

Niska termika wymaga manewrów godnych modeli 3D, a RESy to pięknie umoliwiają

Widzę ,że nie za bardzo rozumiesz co mam na myśli ale o to mniejsza.

To nie jest tak ,że coś ma być albo nie ma być  tylko wszystko zależy od preferencji pilota , warunków w jakich lata oraz umiejętności pilotażu.

Dla mnie osobiście właśnie majestatyczny lot szybowca to jest to do czego w moim odczuciu należy dążyć   no ale każdy lubi co innego i jak uczy doświadczenie z forum nie warto zbyt dużo się o tym rozpisywać bo za kilka postów atmosfera może się popsuć a tego bym nie chciał.

 

 

 

 

 

5 godzin temu, FockeWulf napisał:

Model reaguje na ster kierunku jak na lotki, choć oczywiście widać, że to nie lotki bo model ustawia się lekko skośnie (slizgiem) przy zakrętach.

Modelem latam rzadko ale nie rezygnuje z niego bo daje przyjemne odprężenie i relaks. A jak trzeba to można i pętle porobić.

O to właśnie mi chodziło pisząc wcześniej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jest cień szansy, że da się tym modelem zabrać w termikę z paru metrów to będą musiał spróbować ? Mile wspominam Easy Stara ze sterem kierunku i wysokości. Dało się nim fajnie polatać i w termice i metr nad ziemią niemal przy nodze - oczywiście na silniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jerzy Markiton napisał:

Patryk ?

Mógłbyś pokazać, jak rozwiązałeś konstrukcyjnie hamulce i ich napęd ?

Pozdrawiam - Jurek

Wieczorem naszkicuję :) 

Ale od razu zastrzegam, ja nic nie wymyśliłem, ten patent w ArtHobby mają pewnie tyle co ja żyję :) 

 

42 minuty temu, samolocik napisał:

Jeżeli jest cień szansy, że da się tym modelem zabrać w termikę z paru metrów to będą musiał spróbować ? 

Bez problemu :) 

 

A w ogóle jak ktoś jest w pobliżu Nysy, czy Warszawy to zapraszam na loty próbne :) 

Godzinę temu, Ares napisał:

Przecież ja nikomu nic nie doradzam , a już z pewnością nie krytykuję nigdzie  RESów.

Mam po prostu swoje zdanie i tyle.

 

Ech...

Mówisz?

  

22 godziny temu, Ares napisał:

Żeby było jasne : Nie krytykuje absolutnie filozofii Patryka bo to doświadczony konstruktor i wie co robi , ale osobiście wolę modele z lotkami i polecam Tobie Zbyszku jednak zastosować lotki w skrzydłach.

No chyba ,że chcesz model typu "spacerówka" który sam lata. To tez jest fajne ale jak zaczyna wiać i pojawia się tubulencja która zawsze występuje przy termice, bez lotek robi się troszkę problem. Gdy model idzie za ręką łatwiej go opanować .

 

 

Podsumowując - wchodzisz w temat o RESie, powtarzasz mit stary jak świat, że RES nie radzi sobie z warunkami, a później mówisz, że nie krytykujesz RESów.

 

Urządzasz tu coś wybitnie nieprzyjemnego.

Wchodzisz w opis nowego produktu i krytykujesz jego sensowność, bez znajomości jak klasa tego produktu działa.

To jakbyś poszedł do wegańskiej restauracji i od wejścia narzekał, że wolisz mięso, bo mięso jest lepsze, przekonywał do tego ludzi przechodzących przed knajpą, a później przekonywał zirytowanych kelnerów, że to tylko opinia i wegańskiego jedzenia nie obrażasz...

 

I żeby była jasność - ja jestem bardzo otwarty na  krytykę czegokolwiek, zawsze zapraszam do dykusji na temat podejścia do projektowania, kształtu.

Jestem również zawsze ciekaw opinii na temat jak moje projekty latają, czy nawet propozycji zmian.

Ale tutaj urządzasz po prostu bicie piany, bez znajomości nawet klasy o ktorej piszesz.

Godzinę temu, Ares napisał:

To nie jest tak ,że coś ma być albo nie ma być  tylko wszystko zależy od preferencji pilota , warunków w jakich lata oraz umiejętności pilotażu.

 

To też tak nie działa. Mówimy o szybowcach termicznych, bo tym są RESy.

Latanie w termice ma swoje wymagania i potrzeby, więc można określić coś jako lepsze, bądź gorsze.

To tak jakbyś pisał o akrobatach 3D, że nie muszą dobrze latać na plecach, jeśli pilot ma takie preferencje.

Pilot preferencje może mieć, ale tak jakby wyklucza to ten model z tego grona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Patryk Sokol napisał:

Ale tutaj urządzasz po prostu bicie piany, bez znajomości nawet klasy o ktorej piszesz.

Nie , to ty kolejny już zresztą raz zaczynasz bić pianę bo ktoś pisze inaczej niż tobie odpowiada.

Godzinę temu, Patryk Sokol napisał:

ja jestem bardzo otwarty na  krytykę czegokolwiek, zawsze zapraszam do dykusji

To widać . Nie potrafisz być grzeczny dłużej niż kilka chwil.

Zachowujesz się Patryk bardzo niekulturalnie i traktujesz ludzi z góry jeśli tylko napiszą coś co jest ci nie na rękę.

Wszystko jest dobrze jak jesteś chwalony. A jak ci coś nie pasuje to od razu zaczynasz się zwyczajnie czepiać i nie potrafisz zrozumieć ,że ktoś może mysleć inaczej.

Wszyscy jakoś zwyczajnie rozmawiają  na forum tylko ty ciągle masz jakieś pretensje i czujesz się obrażony.

Ani jednym zdaniem nie skrytykowałem Resów. Po prostu ja nie lubię latać bez lotek i już. Lubisz i latasz to ok.

Przecież nie krytykuję twojego projektu ani nowego produktu Art hobby , a do swojego zdania mam prawo czy ci się to podoba czy nie.

Nie zamierzam po raz kolejny wdawać się w dyskusję na takim poziomie. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ares napisał:

Nie , to ty kolejny już zresztą raz zaczynasz bić pianę bo ktoś pisze inaczej niż tobie odpowiada.

To widać . Nie potrafisz być grzeczny dłużej niż kilka chwil.

Zachowujesz się Patryk bardzo niekulturalnie i traktujesz ludzi z góry jeśli tylko napiszą coś co jest ci nie na rękę.

Wszystko jest dobrze jak jesteś chwalony. A jak ci coś nie pasuje to od razu zaczynasz się zwyczajnie czepiać i nie potrafisz zrozumieć ,że ktoś może mysleć inaczej.

Wszyscy jakoś zwyczajnie rozmawiają  na forum tylko ty ciągle masz jakieś pretensje i czujesz się obrażony.

Ani jednym zdaniem nie skrytykowałem Resów. Po prostu ja nie lubię latać bez lotek i już. Lubisz i latasz to ok.

Przecież nie krytykuję twojego projektu ani nowego produktu Art hobby , a do swojego zdania mam prawo czy ci się to podoba czy nie.

Nie zamierzam po raz kolejny wdawać się w dyskusję na takim poziomie. 

 

 

 

Tyle, że ja nie wytykam tego, że masz odmienne zdanie.

 

Robisz błędy merytoryczne (tutaj mówiąc, że modele bez lotek nie radzą sobie z warunkami, gdzie indziej myląc typ polimeru którego używa MPX).

Ani razu nie czepiam się tego czy lubisz, czy nie lubisz latać czymkolwiek, to mnie zupełnie nie interesuje.

 

Czepiam się tego, że błędnie mówisz o rzeczy obiektywnej. I dodatkowo mówiąc, że modele bez lotek reagują źle na warunki (co sam napisałeś! mam to w cytacie!), ergo jasno sugerujesz że ten model też źle reaguje na warunki.

Jedno wynika z drugiego, nie da się tego przeskoczyć.

 

Miły mogę być dyskutując naprawdę długo, ale kiedy jest o czym dyskutować. W momencie kiedy wchodzisz, piszesz rzecz nieprawdziwą, a później twierdzisz, że tego nie napisałeś, to jak ja mam reagować na to?

 

Zdanie można mieć na temat tego czy lubi się latać modelem bez lotek (ja lubię, Ty nie musisz i to jest OK), czy na temat tego czy Gee Bee R2 to najpiękniejszy samolot w historii (ja twierdzę, że tak).

Ale nie można mieć zdania na temat wyniku równania matematycznego, ani na temat tego czy modele RES radzą sobie z turbulencjami (bo obiektywnie sobie radzą).

 

Więc jeszcze raz:

Nie mam problemu ze stwierdzeniem, że nie lubisz latać bez lotek.

Mam problem ze stwierdzeniem:
 

Godzinę temu, Ares napisał:

To tez jest fajne ale jak zaczyna wiać i pojawia się tubulencja która zawsze występuje przy termice, bez lotek robi się troszkę problem.

Bo jest to stwierdzenie zarzucające konkretną wadę modelom bez lotek (a w konsekwencji temu konkretnemu). A jest to nieprawda.

I teraz, gdybyś użył stwierdzenia "nie miałem modelu bez lotek, który by sobie radził z turbulencjami", to byłaby to opinia.

Tak to nie jest opinia, tylko błędne stwierdzenie faktu (tak jak powiedzenie "CA nie skleja palców")

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooo! Przed chwila odkrylem ten topic i juz zaczynam odkladac na Resta. Juz sie nawet zbieralem do wycinki jakiegos Buble Dancera podobnego, bo ja dla odmiany nie lubie lotek i klap (hamulcow, spojlerow tez nie). Jek mi model spada to sie zawsze zastanawiam co skopalem w miksach... . W takim modelu nie ma tego typu watpliwosci, odpowiedz jest prosta.

 

 

1 godzinę temu, Patryk Sokol napisał:

Gee Bee R2 to najpiękniejszy samolot w historii (ja twierdzę, że tak).

 

? Hmmm...Mi sie zawsze podobala Angela Merkel ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.03.2024 o 15:43, Patryk Sokol napisał:

Lepszy w kategorii czystych osiągów, to po prostu nie jest. Po coś tę pełną mechnaizację się robi jednak.

 

Zalety są dwie:
1. Prostota - a za prostotą idą mniejsze koszty, większa odporność na głupoty, tańszy osprzęt (bo serw może być nie tylko mniej, ale też są tańsze, bo nie potrzeba tak absurdalnej precyzji, jakiej trzeba na klapach w pelnej mechanizacji).

2. Obciążenie pilota - jeśli chce się latać modelem z pełną mechanizacją, naprawdę wykorzystując jego możliwości, to jednak sporo trzeba się namachać. Trzeba pilnować koordynacji lotek i steru kierunku (bo żaden mix nie załatwia tego całkowicie), trzeba dobierać wychylenie klap, czy pilnować przechyłu. Wszystko to powoduje, że mimo większych dostępnych możliwości, to łatwiej coś zepsuć.

Tymczasem RESy można pilotować z jedną ręką w kieszeni (bo w RESach ster kierunku daje się na drążek, gdzie normalnie są lotki, nie zostawia się go na drugim drążku), a cały wysiłek sprowadza się do znalezienia noszenia, nadania kierunku krążenia i wtedy to można i drugą ręke schować do kieszeni, bo model sam praktycznie ogarnia krążenie w termice.

Oto twój cytat.

Czy ja napisałem gdziekolwiek że takie zachowanie modelu  jest złe?

Stwierdziłem tylko ,że dla mnie powiewa nudą gdy pilotuje się model z jedną ręką w kieszeni.

Nie uważam zeby przy pełnej mechanizacji obciążenie pilota było aż tak duże. Polataj modelami spalinowymi to zobaczysz jak tam trzeba się namachać ( przy tych prędkościach).

I to wszystko, a ty zaczynasz się rozpisywać , pogrubiać czcionkę moich wypowiedzi itp. zupełnie bez sensu zarzucajac mi jakies dziwne rzeczy których nie napisałem.

Więc twoje zarzuty są zupełnie nieprawdziwe i bezpodstawne bo zaprzeczasz sam sobie.

 

6 minut temu, wojtek-a napisał:

Hmmm...Mi sie zawsze podobala Angela Merkel ?

:) Uważaj Wojtek bo ktoś może zarzucić ci ,że piszesz nieprawdziwe rzeczy;)

  • Lubię to 1
  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ares, to jest problem przy silniejszym wietrze i turbulencji bez lotek, czy go nie ma? Pogubiłem się

Swoim EONem latałem przy silnym wietrze. Z reguły jak mi się model nudzi, to mniej mi szkoda i dopiero wtedy znaczyna się latanie. Nie wiem czy spełnia kryteria RES czy nie, ale bez lotek latało się zupełnie bezproblemowo i bezstresowo. Zatem jeśli 'rasowy' RES ma się tak dobrze, to chyba Twoje stwierdzenie nie jest poprawne.

Mi tam lotek brakuje zawsze, raz - o ile dobrze pamiętam - chyba sobie zrobiłem mix i miałem kierunek i na kierunku i na lotkach, gdybym zapomniał, że lotek nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, FockeWulf napisał:

Ares, to jest problem przy silniejszym wietrze i turbulencji bez lotek, czy go nie ma? Pogubiłem się emoji39.png

Dla mnie osobiście jest. Takie mam doswiadczenia z modelami którymi miałem okazje latać.

Zresztą co innego silny wiatr laminarny tzn. na lotnisku z dala od drzew a co innego wiatr połaczony z turbulencją od przeszkód.

Jeśli Twój model dobrze lata i nie brakuje ci lotek to tylko sie cieszyć.

Napisałbym jeszcze wiele na ten temat i wyjaśnił  o co dokładnie mi chodziło ale wolę tego nie robić bo Patryk zaraz mnie zaatakuje i potem tylko robi sie bałagan i niepotrzebne nieporozumienia a jak nietrudno zauważyć ewidentnie jest na mnie cięty od dłuższego czasu:)

Dodam tylko raz jeszcze  ,że nie jestem przeciwnikiem modeli bez lotek i być może zbuduję sobie kiedyś taki spacerowy model do polatania koło domu jednak docelowo wolę modele z lotkami ponieważ dla mnie są bardziej uniwersalne a jak ma się jeszcze Butterfly a to można bardzo precyzyjnie lądować nawet przy wietrze.

Generalnie jestem zdania ,że nie ma nic lepszego jak model z lotkami klapami oraz dobrze ustawionym hamulcem butterfy.

40 minut temu, FockeWulf napisał:

Swoim EONem latałem przy silnym wietrze

Tak z ciekawości , ile wiało? Mierzyłeś siłę wiatru czy oceniałeś na oko?

Jakie obciążenie pow. noś ma Twój Eon i jaki profil płata?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie mierzyłem, ale nie pamiętam. Wiało wiatrem porywistym, ale obiektywnie ile to nie wiem. Profil 'podobny' do AG35. Rozpiętość: 2250 mm, dodatkowo w centropłacie wysuwany hamulec (spoiler). Wagi nie kojarzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha , bo widzisz niby to nic odkrywczego ale wszystko zależy od miejsca w którym się wykonuje lot. Jak jestes z dala od przeszkód terenowych to nawet silny wiatr nie jest tak niebezpieczny jak wiatr o mniejszej sile w pobliżu np. jakiegos lasu itp. 

Stojąc w takim rotorze ciężko pilotować jakikolwiek model.

Ja nie przesadzam z lotami przy wietrze. 

Latam w przeciętnych warunkach nie dlatego ,że nie potrafię pilotować modeli przy silnym wietrze ale po prostu szkoda narażać cenny sprzęt na uszkodzenia a poza tym w turbulencji nie ma już tego majestatycznego i spokojnego lotu który tak bardzo lubię.

Mój max to 12m/s na zboczu w Jeżowie Sudeckim . Model Heron Multiplex. Gdyby jeszcze mocniej powiało chyba bym już nie latał ( tym modelem)

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, FockeWulf napisał:

Mi tam lotek brakuje zawsze, raz - o ile dobrze pamiętam - chyba sobie zrobiłem mix i miałem kierunek i na kierunku i na lotkach, gdybym zapomniał, że lotek nie ma emoji12.png

Prawidłowo - stosuje się ster kierunku na drążku od lotek :)

Kiedyś mnie nauczono, że powinno się rozróżniać, nie SK i lotki, tylko główny i pomocniczy organ sterowania

 

8 godzin temu, Jerzy Markiton napisał:

Patryk ?

Mógłbyś pokazać, jak rozwiązałeś konstrukcyjnie hamulce i ich napęd ?

Pozdrawiam - Jurek

 

Tak to działa (wybacz biedność tego szkicu, ale albo taki, albo żaden dziś):
image.thumb.png.ff136df0428ca727578c7b94954c98ad.png

Działa to tak, że serwo po prostu wypycha hamulec (a wraz z wychyleniem coraz bardziej stawia się do pionu).

To co hamulec zamyka to opór powietrza, a magnes zabezpiecza żeby nie odstawiał.

 

I byłem do tego pomysłu sceptyczny, ale działa bezbłędnie :)

Być może jakaś półmakieta nawet takie hamulce dostanie :)

 

 

A tymczasem mam coś takiego do pokazania:
rest_2-4M.thumb.jpg.58c8244fe71bcc58833d5f4c8890d84d.jpg

 

I nawet byłby już na stronie, ale jakiś konstruktor zapomniał dostarczyć danych technicznych...

 

  • Lubię to 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Patryk !

To zagłębienie już jest zalaminowane, czy trzeba sobie samemu wydłubać ? Tak podejrzewałem, bo inne rozwiązanie nie przychodziło mi do głowy. Ale nie lubię takich przelaminowań na fornirze. Wiem, że to najskuteczniejsze rozwiązanie. Myślałem, że wpadłeś na coś, czego nie potrafię dostrzec.

Wierzę, że model genialnie lata. Ale... nie podoba mi się ! Obrys skrzydła to taka rozciągnięta (-y ?) Agille. Przy czym te sterydy urody mu nie dodały.  Dla mnie na dziś wzorem urody RES są Wiki i Slite. Elegancki, wysublimowany obrys skrzydeł ! Może tak się złożyło, że ujęcia Twojego modelu nie są najszczęśliwsze i mocno podkreślają zewnętrzny trapez ?

Gee Bee też jest tak brzydki... tak brzydki - że może się nawet podobać !

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Jerzy Markiton napisał:

Dzięki Patryk !

To zagłębienie już jest zalaminowane, czy trzeba sobie samemu wydłubać ? Tak podejrzewałem, bo inne rozwiązanie nie przychodziło mi do głowy. Ale nie lubię takich przelaminowań na fornirze. Wiem, że to najskuteczniejsze rozwiązanie. Myślałem, że wpadłeś na coś, czego nie potrafię dostrzec.

Ta kieszeń laminatowa jest dostarczana w zestawie - jest ona laminowana w formie i po prostu się ja wkleja w wycięte gniazdo

 

11 minut temu, Jerzy Markiton napisał:

Wierzę, że model genialnie lata. Ale... nie podoba mi się ! Obrys skrzydła to taka rozciągnięta (-y ?) Agille. Przy czym te sterydy urody mu nie dodały.  Dla mnie na dziś wzorem urody RES są Wiki i Slite. Elegancki, wysublimowany obrys skrzydeł ! Może tak się złożyło, że ujęcia Twojego modelu nie są najszczęśliwsze i mocno podkreślają zewnętrzny trapez ?

Widzisz - ArtHobby to wieczny balans między ceną, wyglądem i własnościami lotnymi.

A niestety - dodatkowe trapezy to najdroższe co mogę zrobić :)

Więc obrys jest zoptymalizowany na maxa pod kątem osiągów.

A jak optymalizujesz pod kątem osiągów, na dwa trapezy, to wychodzi zawsze Agile'o podobny model :)

 

Niemniej - mi się podoba, lubię duże wydłużenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.