Skocz do zawartości

LiPo - pytanie od paralotniarza dot. bezpieczeństwa użytkowania


flaj

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Forumowiczów!

Jako, że nie jestem modelarzem, a moje latanie RC ogranicza się do okazjonalnego śmigania 3-kanałowcem z Allegro po pokoju, wybaczcie być może banalność i wtórność pytania.

 

Chodzi mi o bezpieczeństwo używania pakietów LiPo. Internet pełen jest filmów z zapłonu i pełen jest filmów o tym jak ładować i przechowywać - to już chyba umiem.

Chodzi mi bardziej o samo używanie/rozładowywanie, gdy jestem już w powietrzu, wibracje, zmiany ciśnienia, temperatury, latanie zimą, itp. - posiadam napęd plecakowy z rozruchem elektrycznym, zasilanym pakietem LiPo + ciągle migający stroboskop pozycyjny.

Nie ma zbyt wielu filmów traktujących o "latającej kuli ognia" więc ryzyko jest raczej znikome. Chciałbym jednak poznać Waszą opinię, rady, etc. i przynajmniej latać świadomie i choćby o ten 1% bezpieczniej.

 

Gdy nie latam, rozładowuję do STORAGE i trzymam w LiPosafe i skrzynce amunicyjnej, ładuję BALANCE CHARGE (6S, 1A) ładowarką SkyRC B6AC V2

 

Załączam też foto mojego pakietu. Może ktoś zna i ma opinię co do jakości tego modelu?

 

 

 

Z góry dzięki za odpowiedzi!
Tomek

 

LiPo.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podstawowe ryzyka -li-pol -awaria lub złe ustawienie ładowarki  i naładowanie ogniw powyżej 5V/cela -zwłaszcza jeśli to ładowanie jest większym prądem -i pakiet się grzeje oraz zapala. Zwarcie NAŁADOWANEGO pakietu/ogniwa wskutek uszkodzenia niestarannej izolacji przewodów itp.

lub mechaniczne uszkodzenie ogniw przebicie metalowym elementem zwłaszcza prostopadle do powierzchni ogniw.

 

generalnie jesli pakiet jest rozładowany do połowy to ryzyko zapłonu spada 10x.

 

ładując pakiety do 4 -4,1V na ogniwo mamy około 3x niższe ryzyko zapłonu niż pakietu w pełni naładowanego.

 

więc jeśli w locie pakiet jest trochę rozładowany to ryzyko jest wyraźnie mniejsze. nawet w wypadku mechanicznego uszkodzenia.

wibracje -montujesz pakiet na jakiejś gumowej gąbce i sprawa wibracji załatwiona.

 

jeszcze lepiej pakiet z ogniw LiFePO4  (LFP)  zamiast li-po -troszkę cięższy -lub niższa pojemność -ale wyraźnie niższe ryzyko zapłonu i duży prąd chwilowe (rozruchowy)  z pakietu 4s2p  czyli 8 ogniw A123 26650  13,2V 5Ah odpalałem zimą samochód osobowy benzyna 1800cm3...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, latacz napisał:

jeszcze lepiej pakiet z ogniw LiFePO4  (LFP)  zamiast li-po -troszkę cięższy -lub niższa pojemność -ale wyraźnie niższe ryzyko zapłonu i duży prąd chwilowe (rozruchowy)  z pakietu 4s2p  czyli 8 ogniw A123 26650  13,2V 5Ah odpalałem zimą samochód osobowy benzyna 1800cm3...

A jeszcze lepiej - rozważ współczesne Li-Iony, np. Sony VTC5a, albo Molicele P45b.

Mają większą gęstość energii niż LiFePO4, a są obecnie bardzo bezpieczne (maja zaworki ciśnieniowe).

 

Wada - tak do 8C możesz przyjąć max prąd, chwilowy większy, ale kosztem spadku napięcia

 

Testowałem też uszkodzenie mechaniczne naładowanych i wciąż OK.

Aczkolwiek - to jest kawał blachy, trudno to uszkodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy obiły Wam się o ręce/oczy pakiety jak ten ze zdjęcia?

 

Nie znam się na elektronice dostatecznie by wiedzieć, że rozrusznik na pewno będzie współpracował z innego typu źródłem energii.

Z tego powodu raczej będę starał się pozostać przy obecnym typie akumulatora (dochodzi też utrzymanie gwarancji producenta napędu). Na pewno nie chcę nic samodzielnie zarabiać/lutować.

 

No chyba, że będę w stanie znaleźć taki "lepszy/bezpieczniejszy" pakiet, który będzie pokrywał się parametrami z obecnym, a do tego będzie miał złącze XT60.

No i czy używacie LiPo (jeśli używacie) konkretnej marki i czy coś w kwestii bezp. za ich renomą faktycznie idzie? (a nie, bo po prostu takie są modne i mają fajny marketing)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dwie metody poprawienia bezpieczeństwa

-weź pakiet o tym samym napięciu co Twój (czyli 22,2V)  ale większej pojemności  i też co najmniej 50c i nie ładuj go do pełna -tylko lataj na lekko rozładowanym, osobiście polecam pakiety firmy SLS       z    https://akumulatoryrc.pl/

 

albo zrób (trudne wymaga zgrzewania) /kup/zleć pakiet 7cel z ogniw a123 26650   LFP      -minimalnie wyższe napięcie nie powinno przeszkadzać -wtyczki xt60 to standard. ewentualnie sam możesz je przylutowywać do kabelków pakietu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.07.2024 o 07:54, awiator napisał:

zapłon li-pol w powietrzu może się zdarzyć,ale bardziej obawiał bym się klapy z wciśniętym speedzie, lub krawata,sam latam z lipolem na REVO.

Latam napędowo od niedawna, ale od ponad 10 lat swobodnie (szybowców już nawet nie licząc), w tym w górach/Alpach. Klapy i krawaty to na prawdę kompletnie nie ruszająca mnie historia. W mocny wiosenny "warun" w Bassano to wręcz chlebek powszedni ;).
Co innego dymiący pakiet, którego szarpnięciem sterówki raczej nie wyprostuję :D.

 

OK, dzięki Panowie. Wnioski zatem mam takie, że gąbeczka zamortyzuje, ładować tak do 4 -4,1V na ogniwo i SLS to przyzwoite pakiety :).

Przeczesałem też różne wątki na forum więc mam już jakiś sensowny pogląd na sprawę. Dzięki!

 

 

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.