Skocz do zawartości

FSR STANDARD FORMUŁA ASP


Rekomendowane odpowiedzi

Jako wędkę proponuje coś ze stajni Megabasa , Evergrena no może Daiwę na kręciołek najlepszy będzie Multik Antares Shimano lub mono Blok ITO jako żyłę to bym wyrzucił i zastosował pletkę 12-16 LBS Evergrena Powerpro musi być z use a nie z polskiego rynku jako nici szewskie. A piłeczka koniecznie od Radwańskiej, bo inne krzywo latają . Cha cha cha. ;) Elpazo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cha,cha,cha... Tak można też, ale mi w zupełności wystarcza zestaw z LIDLA za cirka 100zł za całość razem z pokrowcem. Piłka z Decatlona w promocji 2zł szt.

Lata prosto i tam gdzie chcę.

 

Dobra wędka ma jeszcze tą zaletę, że po zawodach czy treningach można rybę na kolację złowić, co już parę razy mi się zdarzyło :-)

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu coś dla tych, którzy myślą, że te nasze stateczki to takie zabawki są :)

 

 

I ja tylko powiem, żeby wygrać trzeba się prać tak jak na początku tego filmiku i to nie parę minutek, tylko bite  pół godziny.

A to wcale jeszcze nie był wyścig z gatunku tych najlepszych :)

A.C.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ważne jest ustawienie silnika, wału i odpowiednie wyważenie modelu można zobaczyć na tym filmiku.

W tym modelu wszystko zostało wykonane źle. I tu nic nie da się poprawić.

Bardzo dobrze widać skutek  sił działających na model, a zwłaszcza  momentu obrotowego silnika. Silnik kręci się w jedną stronę,  łódka chce się kręcić w drugą. Dlatego właśnie stosujemy doważanie  na lewej burcie. I w tej nowej łódce też takie doważanie będzie.

 

https://www.facebook.com/tom.atoe.3958/videos/535002683662064/

 

 

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narobiłeś się chopie jak mało kto imponująco to wygląda ale można to kosza włożyć. Po 1 lordy po to się daje aby na wszelkie strony tłumić drgania silnika więc  te  tulejki są zbędne szczególnie w tak małym silniku po ich usunięciu będzie super zawieszenie bo reszta łoża jest ładnie zrobiona i praktyczna. Natomiast osłona sprzęgła to porażka!!!

 

 Kiedy silnik drga na boki osłona go bardzo tłumi i stawia wiele nie potrzebnych oporów na wał silnika. Drgania po osiowe zapewnia sprzęgło gumowe typ Kalistratowa idealnie do tego się nadaje i jest najlepiej przemyślanym sprzęgłem jakie stosujemy Rysiek D robi je dla różnych pojemności i nic lepszego nie znajdziesz , natomiast dławica z łożyskiem powinna być odsunięta od sprzęgła nawet 5 cm. wał wchodząc na obroty samoczynnie się centruje do osi silnika nawet jak masz małe uchybienia w liniowości wał silnik  na lordach się to kompensuje. Ale gdy brak idealnej linii wału z silnikiem tracisz na szczytowych osiągnięciach silnika. aby tego uniknąć dobrzy modelarze wklejają dławicę  z wałem śruby na sztywnej idealnie wyosiowanej  tulei z  silnikiem łożem jako monolit. twoje rozwiązanie przerabialiśmy  już 30 lat temu i wielokrotnie koledzy się przekonali że jest do bani.Pozdrawiam Władek

 

 

A skoro już zdecydowałeś się robić łoze na lordach to za silnikiem też musisz założyć 1 lub dwa lordy jeden możesz dać w osi silnika za deklem i będzie super. i nie ma mowy o jakim sztywnym mocowaniu a zdjęcie tak to pokazuje że lordów z tyłu brak.

                                                      .Pozdrawiam Władek              

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Władku dziękuję za miłe słowa. Co do sprzęgła, to na tych fotkach jego nie ma, jedynie tuleja - przejściówka do centrowania całego układu napędowego. Jeszcze jedna fotografia przedstawiająca trzy punkty podparcia. Zastosowane tulejki to podpowiedź niemieckich modelarzy, owe zastosowanie zapobiega obniżaniu układu-osi silnika względem wału. Pozdrawiam Jawor gdzie stawiałem pierwsze modelarskie szlify :)

post-8285-0-68021200-1548622639_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem wiem Niemiaszki tulejki stosują ,ale w 15, tu są całkowicie zbędne silnik jest tak lekki do siły lordów że nie ma sensu je tu zakładać . Ale jak sobie Karolka założy to Karolki sprawa. Zrób napęd wału jak Ci podpowiadam i zobaczysz jak lekko silnik się wkręca na obroty , czym mniejsze opory tym lepiej dla poprawy osiągów  i pamiętaj że nasze Wrocławskie asiory leją niemiaszkowych mistrzów systematycznie wiec za bardzo nimi się nie sugeruj  i jeszcze jedno oni bardzo dużo nauczyli się w Jaworze a my od Rosjan i to trzeba oficjalnie stwierdzić Kiedy Giena Kalistratow był Mistrzem Świata my siedzieliśmy na drzewach i wszyscy FSRowcy Polscy Czescy i Niemieccy i reszty świata o tym wiedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw piszesz : Tu, żeby wędka spełniała swoje zadanie, trzeba tak jak wszędzie gdzie potrzebny jest sukces. Dobrego sprzętu.

 

A pozniej : ale mi w zupełności wystarcza zestaw z LIDLA za cirka 100zł za całość razem z pokrowcem

 

No to sie w koncu zdecyduj Andrzej.  Rozumiem , ze Ci ta z LIDLA wystarcza , ale na pewno nie jest to DOBRY SPRZET . Piszemy tutaj chyba o sprzecie WEDKARSKIM , bo nie ma chyba specjalistycznego do wylawiania lodek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

l co gorsza zdarzają się tacy, którzy te dziadowskie kopie kupują, choć wiedzą, że kupują od złodzieja. I ci  wg mnie, to już w ogóle tzw jaj nie mają

Daleko szukać nie trzeba...Mam przypadkiem w garażu taką piracką odbitkę. Teraz salamandra się nazywa...

 

 

Czyli masz piracka Salamandre , ale nie masz jaj ?  :D  :D  :D  :D  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędka z LIDLA wcale nie jest taka zła, na przeciwko tego co mają moi kumple po fachu :)

Poprzez dobry sprzęt do wyławiania łódek to ja rozumiem: Długa wędka teleskopowa, kołowrotek, który nie skrzypi, nie ma luzów, i nie rozlatuje się podczas rzucania. Do tego mocna najlepiej firmowa żyłka Piłka tenisowa zamocowana najlepiej na stalowym przyponie bo na samej żyłce potrafi odlecieć. I tyle.

I taką wędką można spokojnie łowić łódki a także łowić ryby.

Np onegdaj w Miłocinie na zawodach wieczorkiem zdarzyło mi się wyjąć z wody dwa karpiki tak pod 2 kilo. :)

Sama przyjemność...

 

"salamandrę" zarekwirowałem na jakiś czas jednemu, co ją od pirata otrzymał..

.Złożona sprawa. Trzymam  to badziewie jako dowód piractwa :angry:

A.C.

To zmienia postac rzeczy !!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I, żeby nie było, że nic si,e nie robi, to się robi.

 

W temacie FALCONA wykonuję detale, które będą w tej łódce zamontowane.

I tak: mocowanie zbiornika i osłona przed temperatura, cięgna gazu( temat będzie rozwinięty). No i tajemne sprawki dotyczące samego silnika (ale to już mała tajemnica...).

Bo ta łódka ma hulać, pomimo dość pośledniego silniczka jak na tzw wyczyn.

A.C.

post-197-0-92554000-1549135205_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Pogoda się robi i niedługo wyjdziemy na wode, więc trzeba sie spieszyć.

 

W temacie tej łódki wreszcie zmontowałem i ustawiłem dokładnie wszystkie serwa w modelu. Co w przypadku regulacji paliwa w tym silniku wcale proste nie było.

 

Podstawki zostały wykonane z laminatu szklanego  z miedzią używanego do płytek  grubości 2mm.

Takie płytki laminatowe są najlepszym materiałem na podstawki pod serwa do ślizgów.I są bardzo łatwe do zdobycia za niewielkie pieniądze.

Jak to zostało wykonane widać na fotografiach,

Sposób prosty i stosowany powszechnie.

Jako, że mi się trafił laminat pokryty miedzią obustronnie, co zbyt ładnie się nie prezentuje, więc zastosuję tu także modelarskie Disco Polo i okleję te podstawki folią. Na pewno będzie się to o wiele lepiej prezentowało niż ta miedź.

Można to oklejenie potraktować jako dodatkową dekorację łódki :)

Płytki stanęły na solidnych słupkach duralowych co całkowicie wyeliminuje jakiekolwiek luzy lub przesunięcia.

 

W gaźnikach NOVAROSSI regulator paliwa zintegrowany z gaźnikiem jest tak wykonany,że dźwignia podczas obrotu stawia bardzo duże opory, co w znacznym stopniu utrudnia montaż całego  układu  ( użytkownicy  tych silników wiedzą o co chodzi).

 

Trochę się z tym montażem męczyłem i musiałem zastosować dodatkowe usztywnienia całego pancerza . Całość musi działać idealnie, wiec luzów żadnych nie może być.

Przepustnica gaźnika obraca się w korpusie luźno więc dodatkowych usztywnień nie potrzebuje.

 

Na płytce serwa przepustnicy zamontowałem małą podstawkę pod transponder AMB w taki sposób, żeby nie przeszkadzał w pracy serwa i był ustawiony jak najwyżej w przedziale radia ponieważ od tego m/in zależy jakość sygnału transpondera.

Do montażu wystarczy kawałek rzepa gdyż w tym przypadku, żadnych wielkich mocowań nie potrzeba bo transponder i tak sobie nigdzie nie pójdzie...

 

Popychacz musi być rozłączny, więc jako element zastosowałem mosiężną wkładką stosowaną w kostkach elektrycznych. Patent sprawdzony i niezawodny.

Gwintowane nakładki na linki cięgła wykonuję sam, ale o tym już było.

 

Najważniejsze jest to, żeby to wszystko działało precyzyjnie  bez luzów i nadmiernych oporów.

A.C.

post-197-0-41696900-1550650981_thumb.jpg

post-197-0-72114500-1550650996_thumb.jpg

post-197-0-25317000-1550651012_thumb.jpg

post-197-0-52118800-1550651098_thumb.jpg

post-197-0-25283300-1550651144_thumb.jpg

post-197-0-68619800-1550651785_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadszedł czas, kiedy trzeba zamontować zbiornik paliwa.

W tych naszych łódkach z uwagi na to, ze wyścig trwa długo, więc trzeba wozić w zbiorniku bardzo duże ilości paliwa.

Kiedyś można było wkładać do kadłuba zbiornik mniejszy i do tankować  w czasie wyścigu, ale kiedyś poziom startów był niższy niz obecnie i w dzisiejszych czasach nie można sobie pozwolić na stratę czasu na tankowanie bo można przegrać wyścig.

Tak zdarzyło się kiedyś we Francji jednemu zawodnikowi z Chin. Prowadził zdecydowanie ale ,ze miał mały zbiornik więc musiał spłynąć na tankowanie i przegrał mistrzostwo swiata i spadł na piąta pozycję.

Dlatego zbiornik w kat. FSR MUSI  mieć taka pojemność, żeby wystarczyło na 1/2 godziny z małym okładem.

 

Zbiorniki są wykonywane na różne sposoby czasem w modelu może być ich kilka..

Ale najbardziej popularne są zbiorniki kompaktowe jednokomorowe z przegrodami w środku po to żeby paliwo nie przemieszczało się zbyt gwałtownie  bo takie przemieszczanie wpływa znacząco na pływalność łódki.

 

Kiedyś zbiorniki paliwowe do naszych łódek wykonywaliśmy z  cienkiej blachy stalowej lub mosiężnej.

Teraz królują zbiorniki plastikowe wykonywane z polietylenu przez samych zawodników.

 

Ten zbiornik  na zdjęciach został wykonany w Polsce przez jednego z naszych kolegów. Pojemność zbiornika waha się w granicach 1.6L do ponad 3 L. w większych pojemnościach silników. Silniki benzynowe potrzebują mniej paliwa więc w kat"benzynowych stosuje się mniejsze pojemności zbiorników.

 

Zbiornik wraz z paliwem waży dużo więc musi być bardzo solidnie zamontowany w kadłubie.

Nie może mieć żadnych możliwości przemieszczania się ponieważ taki stan  az się prosi o awarię.

Zbiornik musi być zabezpieczony od wysokiej temperatury silnika, kolektora wydechowego i rury rezonansowej. Dlatego stosuje się solidne osłony metalowe, lub laminatowe w odpowiednich miejscach.

Przy zastosowaniu takich plastikowych zbiorników należy bezwzględnie pamiętać o odpowietrzeniu ponieważ resztki paliwa pozostałe w zbiorniku potrafią rozsadzić taki zbiornik  w momencie kiedy temperatura otoczenia się zwiększy a brak odpowietrzenia spowoduje znaczne zwiększenie ciśnienia. I nieszczęście gotowe.

 

Ja osobiście stosuję osłony z cienkiej blachy aluminiowej odizolowanej od zbiornika taśmą piankową, która jednocześnie lekko tłumi drgania kadłuba.

Sposób mocowania za pomocą odpowiednio wygiętych prętów aluminiowych śr 4mm, który pokazany jest na fotografiach jest wielokrotnie sprawdzony w różnych innych kadłubach.

Z tyłu przykręciłem do wręgi kawałek odpowiedniego profilu aluminiowego. I to wystarcza, żeby zbiornik nie mógł sie przemieszczać i był dokładnie zabezpieczony od góry

 

Z uwagi na to,że wał napędowy musi być smarowany, więc do zbiornika paliwowego przykręciłem mały zbiorniczek smarujący wał w dławicy. Zbiorniczek jest mały, ale dla tej łódki w zupełności wystarczy. Olej dozowany jest opadowo wężykiem silikonowym poprzez wpust wkręcony w dławicę. Ważna jest średnica wewnętrzna tego wpustu, która w tym przypadku wynosi 0,3mm. Do smarowania wału j  używam oleju przekładniowego do skrzyni biegów. Rodzaj oleju trzeba tak dobrać, żeby przy zetknięciu z wodą nie gęstniał. Najlepszy jest nasz HIPOL.

Szczegóły jak zwykle na fotografiach.

c.d.n.

A.C.

 

 

post-197-0-04120700-1550827298_thumb.jpg

post-197-0-37686800-1550827312_thumb.jpg

post-197-0-42425600-1550827336_thumb.jpg

post-197-0-15807200-1550827352_thumb.jpg

post-197-0-72314500-1550827367_thumb.jpg

post-197-0-33116400-1550827382_thumb.jpg

post-197-0-58331400-1550827402_thumb.jpg

post-197-0-44496400-1550827426_thumb.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dawno się nie pisało, ale dzisiaj ta łódka popłynęła :) SEZON ROZPOCZĘTY

Wcześniej przestała jedną noc na komodzie tradycyjnie, więcej nie bo żona straciłaby cierpliwość :blink:  Więc wolę nie ryzykować...

 

Dokumentacja fotograficzna jest w pamięci, więc relacja z budowy zostanie dokończona.

Następne w kolejce czekają :)

A.C.

 

post-197-0-68128600-1552847340_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cofniemy się trochę w czasie, do chwili kiedy zostały zamontowane serwa.

 

W tym temacie w zasadzie nie ma się co rozpisywać, bo to jest jasne dla każdego.

Jedyną nowością, jest zastosowanie pomysłu kolegi Stefana. Miejsce zamontowania wyłącznika radia zostało podklejone jaskrawą folią.

Po podklejeniu głęboko schowany wyłącznik jest bardzo widoczny pod pokrywą radia i nie trzeba go szukać pręcikiem żeby włączyć i wyłączyć.

Sprawdziliśmy to nad wodą i się sprawdza. Mały patencik, a użyteczny :)

 

Miejsca w kadłubie zostały wzmocnione płaskownikiem aluminiowym za pomocą tego samego kleju w taśmie  firmy 3M którym łączyłem obie części ORIONA (post 116) po to żeby usztywnić  cienkie płaszczyzny na których oparta jest pokrywa radia. Z doświadczenia wiem, że mogą się wypaczyć pod wpływem pracy kadłuba  i stracić szczelność.

Wszystko musi być zmontowane dokładnie bez luzów i zbędnych oporów. Dlatego pancerzyki linek zostały odpowiednio usztywnione i ukierunkowane.

Podstawki zostały wyklejone czarna folią i na pewno wyglądają lepiej niż goły laminat z miedzią.  Modelarskie disco polo :).

Szczegóły na zdjęciach.

c.d.n.

 

Szczegóły na zdjęciach.

post-197-0-89194100-1552997159_thumb.jpg

post-197-0-85318700-1552997181_thumb.jpg

post-197-0-43634800-1552997212_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie tu czytałem......, myślałem....., czytałem, aż się wkręciłem.... :rolleyes:

No i mam kompletnego, zakupionego na OLXie używanego STD do małej renowacji z OSem Aquacraftem w niezłym stanie ....

Kadłub - klasyka tak jak na zdjęciu poniżej, OS jaki jest każdy widzi ! :) Pływanie planowane w maju po wykonaniu serwisu i drobnych poprawek sprzętu.

Takie mi się nasunęło pytanie - czy warto próbować odpalenia silnika w modelu na szarpance, czy od razu sobie odpuścić i kręcić paskiem i rozrusznikiem ? Jakie są plusy lub minusy metody w odniesieniu do STD ?

Może kol. Andrzej trochę nam tu napisze o różnych SKUTECZNYCH  sposobach i procedurach  odpalania wodnych motorków, bo trochę się różnią od odpalania silników lotniczych...

Kiedyś widziałem na YT  film nakręcony przez rosyjskiego zawodnika ze szczegółami odpalania jego silnika w ślizgu FSR - było wykręcanie świecy, przykrywanie szmatką cylindra, kręcenie rozrusznikiem na pasku, sprawdzanie czy paliwo "poszło" z cylindra, wkręcanie świecy , "czary mary" i w końcu odpalenie - film niestety gdzieś mi przepadł.

Fajnie było by poczytać jak to prawidłowo, skutecznie i bezpiecznie dla siebie i modelu wykonać ( a może filmik nagrać z odpalenia krok po kroku ...) ! B)

Pozdrowienia dla "wkręconych" ....

Ps.

Jak 40 lat temu odpalałem silnik spalinowy w ślizgu , potrzebnych było dwóch zawodników - jeden do trzymania modelu, drugi z refleksem do "szarpanki" ( rozruszniki to raczej była rzadkość) i zapas plastrów na pocięte od linki rozrusznika łapy  :)  - teraz to trochę inna bajka !

post-3419-0-55744300-1553001212.jpg

post-3419-0-47132800-1553001246.jpg

post-3419-0-01917200-1553001371.jpg

Edytowane przez kaszalu
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie jakieś konkretne zapytanie :)

 

Jeżeli chodzi o samą łódkę, to jest to pierwsza konstrukcja  Ś.P. BOHDANA LUDKOWSKIEGO.

Mój syn dostał taką w prezencie od samego Bohdana. i wywalczył na niej pierwsze mistrzostwo polski w klasie FSR STD junior.

Kadłubik bardzo dobrze zachowuje się na wodzie pod warunkiem, że  włożymy do niego odpowiedni motorek.

Kiedyś zbudowałem  dla syna łódkę LUDEK II (ta większa). Relacja z budowy jest tu:

http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=710

Ta łódka pływa do tej pory u czwartego z kolei właściciela :D

I właśnie taki AQUA CRAFT produkowany w swoim czasie przez firmę OS będzie chyba najlepszy.

W naszej łódeczce był zamontowany ASP 21. I też dawała radę.

Onego czasu dostałem ten motorek do przetestowania. Opis zamieściłem tu:

 http://www.fsrv.wroclaw.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=743&p=8395&hilit=aqua#p8395

 

Jeżeli chodzi o to urządzenie rozruchowe, to ja bym radził korzystać jednak z tradycyjnego rozrusznika, bo taki sznurek może się urwać w każdej chwili i w zasadzie mamy w tym dniu po zabawie gdyż tego nie da się naprawić nad wodą. Czyli załozyć porządne koło zamachowe, pasek klinowy i odpalać za pomocaąrozrusznika. Tylko delikatnie, i nie szarpać bo w koncu bardzo delikatny i finezyjny silniczek jest :)

Miałem tez problem z króćcem od chłodzenia w głowicy. Kiedyś po prostu jeden z nich odpadł. Problem nie jest duży bo można otwór nagwintować i wkręcić normalny króciec z mosiądzu tak jak to jet w każdym normalnym wodnym motorku.

 

Co należy sobie zakupić do obsługi naszego STD napisałem w poście nr 208.

Uruchamia się taki silnik, jak każdy spalinowy.

 

Ja swoje silniki wstępnie uruchamiam na lekko odkręconej świecy przez co silnik się zbytnio nie męczy tuz po uruchomieniu dokręcam świecę  i można pływać.

To oczywiście dotyczy treningu, bo na starcie do wyścigu wszystko musi być dokręcone i ustawione optymalnie a silnik rozgrzany.

Nie można silnika zbytnio zalewać paliwem bo będziemy sie męczyć z uruchomieniem.

 

Nie wiem czy w łódce Kolegi Andrzeja jest regulator paliwa. Jeżeli nie ma to warto zainstalować bo to bardzo przydatne urządzonko jest (o regulatorach było w tym temacie pisane.)

Ważne jest też paliwo. Jak już było,ze w STD paliwo ma być bez nitrometanu, więc ja proponuję paliwo firmowe, którego sam używam czyli MECCAMO 0% i raczej jak juz zaczynamy pływać na jednym rodzaju paliwa to tego się trzymajmy, bo zmiana paliwa powoduje zmianę ustawień gaźnika, co w takim małym motorku może być nieco "upierdliwe" :)

A w ogóle to zapraszam na nasze zawody w połowie maja do Brzegu Dolnego.

Jak Kolega Andrzej przybędzie to wsiąknie na amen :)

Pomysł z pokazaniem jak odpalać motorek nie jest głupi, tyle, że ja nie do końca wiem jak te filmiki wklejać na forum, ale się dowiem :)

A.C.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.