poharatek Opublikowano 8 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2016 W budowie fiacika ( http://pfmrc.eu/index.php?/topic/64962-ma%C5%82y-fiacik-czyli-fiat-cr-32-w-skali-110/ )doszedłem do takiego etapu, że muszę powyginać pręty na podwozie. Nie lubię tej "drutologii".. wyginanie za pomocą imadła kombinerek i n+1 narzędzi jakie tylko mi wpadną w ręce po prostu mi nie wychodzi... Albo się wygina tam gdzie nie trza, albo nie tej płaszczyźnie - no 7 nieszczęść normalnie... Od dłuższego czasu chciałem sobie sprawić jakąś wyginarkę. Myślałem o kupnie - ale w handlu są głównie dostępne jakieś giganty do prętów zbrojeniowych. Z kolei samoróbki, jakie widziałem na sieci wymagają sporo obróbki metalu i nie dał bym rady zrobić ich u siebie w warsztacie. Zacząłem więc kombinować, czy nie dało by się tego ustrojstwa uprościć. I chyba wykombinowałem Dzisiaj powstało coś takiego: Skomplikowane to urządzenie składa się z dwóch zasadniczych elementów: 1) Podstawa z kawałka płyty meblowej (o grubości 16mm). Wklejona w nią jest tuleja aluminiowa (16 mm odcinek rurki aluminiowej 8mm, o średnicy wewnętrznej 6mm, który nagwintowałem wkręcając w nią śrubę m6), około 5-6 mm od tulei wklejony jest kawałek szpilki m6 o długości 26 mm (nad płytę wystaje 10mm). 2) Ramienia - jest kwadratowa rurka aluminiowa 20x20mm o długości 600mm (zdaje się, że to był element ociekacza na naczynia, który zachomikowałem wieki temu w charakterze "przydasia"). W ramieniu zrobiłem otwory i zamocowałem dwie śruby meblowe m6 (bo takie m6 znalazłem ). Ta dłuższa będzie robiła za oś, a krótsza - wyginała pręt. Odległość pomiędzy nimi wynosi 24mm. Długość śrub została tak dobrana, żeby po wkręceniu osi w podstawę śruba "wyginająca" stykała się z podstawą. Budowa tego ustrojstwa zajęła mi półtorej godziny - z czego znaczna większość to były prace koncepcyjne i buszowanie po warsztacie w poszukiwaniu materiałów do budowy. No dobra, ale czy to cuś działa? Na początek coś łatwego - łącznik połówek SW wyginany z pręta 2mm. Gniemy... I wygląda na to, że jest OK. No to czas na coś bardziej skomplikowanego - główny element podwozia fiacika ma być wykonany z pręta 3mm. Tu - zasadzka, bo okazało się, że nie mam prętów 3mm (trafiły na listę "do kupienia" podczas jutrzejszych zakupów). No to chociaż spróbujmy jak się będzie wyginało pręt 2,5 mm. Jak się okazuje całkiem nieźle. Gdy kupię pręty 3mm, zaktualizuję posta o informacje jak się wyginają za pomocą mej machiny. Ale nie przewiduje jakichś trudności - te 2,5mm wyginało się całkiem łatwo. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek Piękoś Opublikowano 8 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2016 Dopiero co skończyłem oglądać Twój stojak a la Robart a Ty tu z giętarką! Myślałeś o podłożeniu tła a la maty Olfa (wiesz, z kątami, kratką, itp.)? Fajne narzędzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 8 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2016 Dodaj do tego chociaż nadruk katomierza. Genialne! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poharatek Opublikowano 8 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2016 Ha! Z tym kątomierzem to wcale nie jest taka prosta sprawa. Myślałem o tym, żeby go dodać, ale cóż - przed wszystkim nie miałem konceptu jak go wykreślić (w międzyczasie mnie olśniło i na spinaczu jest taki kątomierz jako plik pdf - ale bardziej jako ciekawostka ). Ale nie tylko dlatego. Taki nadruk - nawet zabezpieczony przeźroczystym tworzywem nie miał by zbyt długiego życia (od razu został by porysowany i starty przez wyginane pręty, a śruba "wyginająca" wyżłobiłaby w nim piękne kółeczko). Ponadto z kątów to właściwie potrzeba jest jedynie 90o, resztę to łatwiej zdjąć wyginany element z ustrojstwa i przyłożyć do szablonu, czy pasuje. ( i linię na 90o to ja w swoim urządzonku dodam). A ów stojak, zrzyn z Robarta, to Bartku - prehistoria jest Półtorej roku temu go popełniłem. O dziwo bestyja okazała się przydatna i wytrzymała, pomogła mi w tym czasie kilka modeli zbudować. katamierz.pdf Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukaszluk Opublikowano 8 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2016 Na tej samej zasadzie działa od dawna stosowana w budownictwie giętarka do strzemion 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MareX Opublikowano 9 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2016 Przecież Marcin nie twierdził, że proch wymyślił, tylko, że wiele profesjonalnych rozwiązań sobie w necie pooglądał. I zapewne tam też, taką wyginarkę do prętów zbrojeniowych podpatrzył i na nasz , modelarski grunt, z powodzeniem przeniósł. Zasada działania faktycznie jest prosta i co najważniejsze, to to, że trzyma płaszczyznę, a z tą ja zawsze miałem kłopot, gnąc swoje druty do podwozi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poharatek Opublikowano 9 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2016 Mój wczorajszy optymizm co do wytrzymałości mojej giętarki okazał się być przedwczesny Spróbowałem na niej wygiąć pręt o średnicy 4mm- i cóż, niestety poległa... Ale nic to. Dziś powstała wyginarka v2 Podstawa jest tym razem zrobiona z drewnianego klocka o grubości 30mm. Za ramię robi rurka stalowa (pozostałość po jakimś narzędziu ogrodniczym kosiarce? wertykulatorze?). Zwiększyłem też dwukrotnie rozstaw śrub, aby zmniejszyć siły działające na nie. Jak widać jest przystosowana do zamocowania w imadle - mocowanie do blatu za pomocą ścisków stolarskich było jednak kłopotliwe, a przy wyginaniu prętów 3 i 4 mm trochę siły trzeba w to włożyć. I to działa W kilkanaście minut powstało takie cuś: Co najważniejsze - ten "cuś" pasuje do modelu. Nawet nie musiałem dopasowywać sklejkowej blokady trzymającej ten element na miejscu Mogę teraz wracać do budowy fiacika. Ale jeszcze kilka słów na koniec: Udało się w końcu zmajstrować użyteczną wyginarkę. Oczywiście - jest to prowizorka i nie wygląda oszałamiająco, ale działa i pewnie mi posłuży przy kilku następnych modelach. Natomiast wcześniej czy później trzeba będzie wejść w posiadanie czegoś porządniejszego. Wiem już co należy zmienić (duża metalowa podstawa, mocowana do blatu za pomocą śrub - bo łatwiej wtedy utrzymać wyginany element w jednej płaszczyźnie), ba nawet wiem już kto mi to zrobi Jak tylko bedę miał to nowe narzędzie - nie omieszkam się nim pochwalić 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BRoman Opublikowano 10 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2016 Jeśli już stosujesz śruby zamiast bolców użyj utwardzonych śrub klasy 8.8 lub wyżej. Te, które używasz to zwykle meblowo budowlane 5.8 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poharatek Opublikowano 10 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2016 Oczywiście, masz niewątpliwą rację i gdy będę zlecał wykonanie wyginarki w wersji "full wypas" zwrócę uwagę na twardość i wytrzymałość materiałów z jakich będzie zrobiona. Natomiast w machinie widocznej na zdjęciach elementami krytycznymi pod względem wytrzymałości są według mnie: drewniana podstawa oraz ramię i podejrzewam, że to je szlag trafi w pierwszej kolejności. O dziwo - jak na razie jednak nie dzieje się z nią nic złego, a trochę prętów 3 i 4mm wczoraj powyginałem w ramach ćwiczeń. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł Prauss Opublikowano 10 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2016 Fajne toto :-)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PioDabro Opublikowano 17 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2016 Dałbym jakieś łożyska na oś. Wtedy nie będzie się otwór powiększał, a łożyska rozłożą siłę na większą powierzchnię. Do tego śruby 10.8 i długą rurkę stalową. Będzie nie gniotsa nie lamiotsa ???? Jak dasz M8 to popularne 608ZZ się nadadzą. 2 szt Wytaptapane z Nexusa 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poharatek Opublikowano 17 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2016 Ale wiesz - z założenia miało toto być prostą. szybką do zbudowania maszynką do wyginania i robiłem ją z tego, co tam udało mi się w warsztacie wygrzebać (o łożyskowaniu nawet nie myślałem). Jak na razie zakończyłem "drutologię" przy modelu fiacika - i improwizowana wyginarka dała radę. Obadamy co będzie przy następnym, za kilka miesięcy. Jeśli polegnie - będzie się kombinowało coś porządniejszego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo Opublikowano 22 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2017 Pomysł na giętarkę jest rewelacyjny i prosty w budowie ... z tzw "carów" walających pod stołem warsztatowym śmignąłem sobie taką w 20 minut ... polecam i wyginanie drutu to już nie kłopot Marcin bardzo fajny pomysł ... dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RomanJ4 Opublikowano 22 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2017 Jeśli kolega Marcin pozwoli wtrącić moje 3 grosze... Dedykowany do tej wyginarki kątomierz ma pewna wadę, o ile kołek a jest stały, i stała wobec kołka b skala kątowa, Gdyż początkowe położenie wyginanego drutu względem linii 0° będzie zależne od grubości tegoż drutu, co wyjaśnia rysunek poniżej. Zaradzić temu można albo przestawiając odpowiednio kołek oporowy a względem ustawionego w położeniu 0° drutu(obojętnej wtedy grubości) przed wyginaniem , bądź tworząc np na brystolu ruchomą względem osi kołka b skalę kątową, którą można ustawić zerem do pierwotnego położenia drutu poprzez jej obrót (wokół osi kołka b). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
poharatek Opublikowano 23 Lipca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2017 Romanie - a wtrącaj bez skrępowania, może przez to wtrącanie jakieś usprawnienie do wyginającej machiny powstanie. Natomiast co do samego kątomierza, masz niewątpliwą rację i też na to zwróciłem uwagę, ale powstał on bardziej jako wynik rozwiązania łamigłówki: "jak to rozrysować", niż z myślą o zastosowaniu go w praktyce. Bo, jak już pisałem samo jego wykonanie musiałoby być "pro" - jakiś grawerunek w blasze np. (inaczej szlag by go trafił już po pierwszym wygięciu), a i sam wyginacz też też powinien być "pro", żeby wiedział o ile "przegiąć" pręt danej grubości żeby uzyskać wygięcie - dajmy na to 15o (łatwiej ściągnąć drut z wyginarki i przyłożyć go do szablonu ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi