Skocz do zawartości

Cięgło do gazu - z jakiego materiału?


jetfan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich uzależnionych od rc :)

 

Proste pytanie: z jakiego materiału robicie cięgło gazu w Waszych modelach benzynowych? Od razu mówię, że chodzi o inny materiał niż metal. Sam dotychczas stosowałem cięgło z drutu ale ponieważ wszyscy mędrcy w sieci piszą by 'absolutnie' unikać cięgieł metalowych (z powodu możliwych zakłóceń) zacząłem się zastanawiać jak je zrobić z nie-metalu. Co ciekawe, na zdjęciach wielu modeli dostępnych w sieci, w tym ARF, ewidentnie widać, że powszechna praktyka to cięgło z drutu lub z plecionki metalowej. No więc jak to naprawdę jest z tym cięgłem metalowym?

 

Pozdrawiam,

Z

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę,że dobrym cięgnem będzie odpowiedniej grubości, żyłka od kos.

Na rynku są dostępne różne grubości i kolory.

Materiał użyty na te żyłki jest praktycznie niezniszczalny.

 

Gorzej z pancerzem, ale to też da się znaleźć.

Ja dobieram pancerze do linek na miejscu, tzn w firmach sprzedających materiały do pneumatyki.

Oni tam mają rurki z metra o różnych średnicach.

I niby teoretycznie rurki jednego rodzaju mają być w jednym rozmiarze, a nie są. To zależy od materiału (dla nas każdy rodzaj tworzywa jest dobry)

I można zgrać linkę z rurką, tak, żeby nie było luzów.

 

Jak firma duża, to dobrze jest przed zakupem pogadać z magazynierem.

Jak gość łebski to pokaże co ma i pomoże.

 

W Warszawie pełno jest takich firm od pneumatyki.

A blisko Piaseczna jest ELESA GANTER. Składnica wszelkiego rodzaju szpejów do naszych modeli.

 

Cięgna ze sklepów modelarskich wg mojej oceny są do bani, bo albo linka za miękka lub za krucha i łamliwa, albo pancerz do niej.

A.C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 wszyscy mędrcy w sieci piszą by 'absolutnie' unikać cięgieł metalowych (z powodu możliwych zakłóceń) zacząłem się zastanawiać jak je zrobić z nie-metalu.

 

Zbigniew, daruj sobie te zabobony...

 

Te dziwne opowiastki wynikały z faktu gdy stosowało się na połączeniu dźwigni gazu z dźwignią gaźnika popularne metalowe rozszerzalne snapy które zwykle drgały bo otwór w dźwigni gaźnika był za duży w stosunku do średnicy ośki snapa.

To drganie metal o metal rzekomo powodowało powstawanie czegoś,jakiś prądów,pól itp -nie znam fachowej nazwy i być może mogło to mieć jakiś wpływ na zakłócenia.

Jeśli dasz zwykłą szprychę 3 mm ,snapy kulowe ,zrobisz to na sztywno to będzie idealne rozwiązanie a nie jakieś linki,,sznurki itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu linki, sznurki nie są dobre? Wg mnie (co nawet widziałem) na sztywno jest duże ryzyko ze względu na drgania które przenoszą się na serwo. Widziałem jak gościowi ktory wlssnie miał sztywne połaczonie po wylądowaniu serwo gazu zaświrowalo i dało pełne obroty, przydusił model do ziemi co skutkowało rozwalonyn smigłem i urwaną osłoną koła. Ja mam na sznurku pewnie jakimś wytrzymalszym niż zwykły i ten model tak lata od paru lat (przez kogoś innego) ale użytkowal go ostro i nigdy nie miał z tym problemu.

 

 

PS nie żebym atakował, ale pytam z ciekawości żeby nie było:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi w modelu linka zdawała egzamin ale jak i na gaźniku i na dźwigni serwa były beczułki  takie do mocowania bowdenów, działa niezawodnie 3 rok.

Ale w tym roku chciałem zastosować patent z linką w innym modelu ale linka nie mocowana za pomocą beczułki tylko snap ten blaszany co podobno wywołuje zakłócenia , w snap mosiężna śrubka z dziurką ,przez dziurkę przewleczona linka .

Po około 2 godzinach latania linka się urwała , przetarła się w dziurce mosiężnej śrubki i oczywiście awaryjne lądowanie , na szczęście model miał zapas wysokości i miejsce do lądowania.

Teraz na gaz pójdzie sztywny popychacz z snapem kulowym na dźwigni gaźnika i jakimś rozwiązaniem amortyzującym od strony serwa.

Ogólnie popychacze robię sam bo w sklepie ciężko o potrzebną długość , a jak jest to co mi potrzeba to zwykle wykonane z duralu albo z tytanu i trzeba za to zapłacić jak za krowę.

Jako materiału na popychacze używam drutu 3mm do spawania spawarką tlenową z wierzchu drut ma miedziany kolor, jest dość sztywny ale jeszcze da się go gwintować.

Kiedyś próbowałem wykonać popychacz z drutu ze sklepu modelarskiego niestety narzynka nie nagwintuje takiego drutu , jest za twardy , a ten spawalniczy jest sztywny ale jeszcze dobrze sie gwintuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.