-
Postów
3 345 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Treść opublikowana przez Paweł Prauss
-
Bardzo fajne te Twoje motorki Tomku, a jak się miewa Moki M10? Zreanimowałeś go już? Poniżej kilka fotek ciekawych, rzadko w Polsce spotykanych motorków, które goszczą u mnie już od jakiegoś czasu. W powstaniu tego maczał palce nasz rodak Bill Wisniewski, cena rozpala wyobraźnię...choć korzystając z kalkulatora wartości dolara wobec inflacji na dzień dzisiejszy wychodzi jakieś 156,4$ Takiego COX'a chyba nie wszyscy widzieli: Nie wiem czy widzicie, że producent dopuszczał stosowanie do niego paliwa z zawartością 70% nitrometanu!! A ten to rasowy prędkościowiec z Japonii: Na dzisiaj to tyle...
-
Sorki za pisanie posta pod postem, ale jest to jedyny znany mi sposób na wskazanie Kolegom obserwującym wątek, że do tematu doszło coś nowego. Dziś w zasadzie niewiele, bo zabrałem się wczoraj za wykonanie wyłączników, tak na początek 12 sztuk. Dlaczego tyle na raz, odpowiedź brzmi następująco - w najbliższym czasie będę mniej więcej tylu potrzebował, a po drugie jeśli już wstępnie ustawiłem maszynę do wykonania tego detali i przygotowałem niezbędne narzędzia to wykonanie większej ilości sztuk za jednym razem jest po prostu oszczędnością czasu. Tak wyglądają surówki na korpusy wyłączników: Efekt ok 4 godzin pracy, na dzisiaj tyle nowości.
-
Reanimacja starych motorków - nie tylko samolotkami człowiek żyje
Paweł Prauss odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w Ogólne
Nie analizowałem tej kwestii do tego momentu, myślę jednak, że po uwzględnieniu rozmiarów dyskutowanego otworka o średnicy 0,6mm i fazki wykonanej wiertłem 1mm ma to raczej marginalne znaczenie. Tak wyglądają skompletowane przeze mnie motorki ze swoimi braćmi. -
Reanimacja starych motorków - nie tylko samolotkami człowiek żyje
Paweł Prauss opublikował(a) temat w Ogólne
Podczas wczorajszej wizyty w modelarni postanowiłem przywrócić do stanu używalności dwa motorki, a mianowicie Węgierskiego Alaga 1ccm i Rosyjskiego Wietieroka 1,5ccm. Oto co z tego wyszło: W jednym z zakupionych kiedyś przeze mnie motorków był złamany rozpylacz, w innym zagubiona igiełka, trzeba więc było dorobić i tu mały problem oryginał wykonano z mosiężnego sześciokąta 4mm, trudno takie coś gdzieś kupić więc zaimprowizowałem nakrętkę M2 gdyż ma odpowiedni rozmiar. Widać to dokładnie na zdjęciach poniżej, po przyklejeniu lub przylutowaniu będzie jak z fabryki. a tak całość wygląda na swoim miejscu: Kolejny motorek potrzebował igły, nówka sztuka, ale poprzedni właściciel gdzieś ją zagubił. Tak wygląda kopia wobec oryginału, wyszła niestety trochę zbyt ładna.. A tutaj koło motorka kompletnego: -
Głupich nie sieją...sami się rodzą - aby nie było wątpliwości moja wypowiedź dotyczy li tylko powyższego filmiku.
-
Łódka zanętowa - Zrób ją sam
Paweł Prauss odpowiedział(a) na Gadzet007 temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Używał, używał. A to ma być łódka dla lalek? Ile tej zanęty chcesz tam włożyć? -
Dziwny dźwięk,
Paweł Prauss odpowiedział(a) na smardze23 temat w Samochody, motocykle, pojazdy gąsienicowe
Widzę piasek, piasek widzę wssszzzzędzie.......... -
Mam ją już ładnych parę lat tak około 10, dokładnie nie wiem jak długo, działa bez zarzutu ma duże czytelne cyfry, trzyma wymiar, nie ma automatycznego wyłączenia co mnie zawsze bardzo drażniło przy innych podobnych wynalazkach. Mogę ją z czystym sumieniem polecić każdemu (ponoć wykonano ją na szwajcarskich podzespołach). Naprawdę dobry i solidny sprzęt - heavy duty - nie oszczędzam jej, a działa perfekcyjnie. No i co jest w tym wszystkim najfajniejsze to nasz Polski sprzęt.
-
No no, Jacku ten Twój strug jest całkiem fajny i cena też bardzo przystępna.
-
Generalnie to nie zależało mi na uzyskaniu wiórów o jak najmniejszej grubości, zwracałem raczej uwagę na otrzymanie wióra w jednym kawałku i jednolitej grubości z całej obrabianej powierzchni, bawiłem się po prostu zaraz po naostrzeniu noża i w trakcie sprawdzania efektów wyszło co wyszło. Uzyskanie cieńszych wiórów to tylko kwestia regulacji narzędzia, miewałem już takie ale nie mierzyłem. Marku ten strug dzięki koledze Marcinowi (z naszego forum), który na stałe przebywa w USA zakupiłem tam właśnie, tutaj masz stronkę z cenami: https://www.lie-nielsen.com/nodes/4072/block-planes U nas niestety w sprzedaży ich nie znalazłem, a w Europie są droższe niż w kraju producenta. W Polsce znalazłem natomiast takie, które uważam za równorzędne choć przyznam się szczerze, że jeszcze nie miałem takiego w ręku: http://www.dluta.pl/katalog/struganie/strugi-veritas/strug-kieszonkowy-veritas.html Jeśli nadal jesteś zainteresowany nabyciem takiego narzędzia to proszę o kontakt na PW. Muszę przyznać, że praca tym strugiem to czysta przyjemność sama w sobie, chodzę sobie często po pracowni i kombinuję co by tu można jeszcze przestrugać :-)))
-
Dziękuję Wszystkim za miłe słowa. Zgodnie z obietnicą poważyłem trochę ostatnio. Skrzydełko dla Rodeo Statecznik do F2A Prawie gotowy model F2A Jednostka napędowa tutaj z rurą rezonansową A poniżej próbka strugania po naostrzeniu noża w strugu, wychodzą całkiem ładne równe wiórki...
-
Płat z sosny lub świerku o grubości 5mm wcale tak dużo nie waży (podczas najbliższej wizyty w modelarni postaram się sprawdzić ile dokładnie), a jest po prostu pancerny niejednokrotnie młodzi przywalili modelem z takim płatem w asfalt na pełnej prędkości i nic mu się nie stało poza lekko podrapanymi końcówkami, kadłuby i stateczniki nie są tak wytrzymałe jak płaty, choć potrafią też dużo zdzierżyć. Waga takiego modelu nie ma wcale wpływu na osiągi - cięższy rozpędza się może trochę dłużej od lżejszego, ale prędkość maksymalna jest identyczna, a o to tylko w tej klasie chodzi.
-
Sobotnia wizyta w modelarni zakończyła się pomyślnie :-))) Powstały 3 nowe skrzydełka do Rodeo i spora ilość trocin. W trakcie strugania (Szymon musiał wspiąć się pod sam sufit aby pstryknąć te fotki). Pierwsze skrzydełko gotowe :-)) Drugie skrzydełko gotowe :-)) Profile jak zwykle z typoszeregu CRD - co ręka dała. Trzeciego nie uwieczniłem na fotografii Trociny też gotowe :-))) Zupełnie nie potrafię zrozumieć dlaczego żona nie była zachwycona kiedy budowałem modele w domu...
-
Broń czarnoprochowa, karabin Tennessy kal. 45
Paweł Prauss odpowiedział(a) na Irek M temat w Hyde Park
Jak na długą broń i tak krótki dystans to takie skupienie delikatnie mówiąc to jakieś nieporozumienie. Widziałem lepsze z procy... -
A widział ktoś takiego? http://www.ebay.com/itm/TWIN-MILLS-1-5-cc-2-x-0-75-cc-Irvine-Mills-SPECIAL-DIESEL-MAKE-AN-OFFER-/161538766341?pt=UK_ToysGames_RadioControlled_JN&hash=item259c75f605
-
Pierwsze w tym roku zawody już w kwietniu więc trzeba przyszykować nową eskadrę Rodeo jak widaćna powyższej fotce szykuje się 7 nowych modelików w tym 2 dla juniorów młodszych (silniczki o pojemności poniżej 1,5ccm) o kurcze zapomniałem jeszcze o jednym, będzie ich więc 8 Poniżej końcowe prace przy owiewce modelu z początku tematu. Zagląda tu jeszcze ktoś?
-
Do tego silniczka nie stosuje się paliwa z zawartością eteru, no chyba, że chcesz go zabić.
-
W tamtych czasach w gimnazjach całej Polski jednym z obowiązkowych przedmiotów było modelarstwo lotnicze!!! Stare dobre czasy.
-
Broń czarnoprochowa, karabin Tennessy kal. 45
Paweł Prauss odpowiedział(a) na Irek M temat w Hyde Park
Wyglądają na stare. -
Kilka fotek z ostatnich prac w modelarni. Kilka motorków wraz z motoramami czeka w kolejce do latania Przydałoby się zrobić kilka kadłubów, do ich wytoczenia potrzebny był zabierak więc sobie odpowiedni zrobiłem Listwy na ławki do sauny, które będą latały...mam nadzieję te długie oczywiście, tutaj docięte już na odpowiedni wymiar i przeszlifowane aby dobrze do siebie dolegały następnie taśma dwustronna w celu połączenia dwu połówek kadłuba do toczenia wyrównanie płaszczyzn na bardzo przydatnej szlifierce Proxxona no i można już nabić zabierak a teraz na tokarkę trochę wiórów przy okazji naprodukowałem po rozdzieleniu wstępnie obrobionego drewna trzeba mu nadać kształt zbliżony do klina co widać poniżej, strug Lee Nielsena doskonale sobie z tym radzi a tak to wygląda trochę później W tak zwanym międzyczasie Szymon dłubie swój nowy kadłub a na poniższych fotkach widać przygotowany materiał na skrzydełka do modeli naszej narodowej klasy F2A Rodeo 2,5, mam nadzieję, że już w kwietniu polecą.... jutro postaram się o nowe fotki...
-
-
Pamiętaj Krzysztofie przede wszystkim o bezpieczeństwie swoim i innych, mam kilku kolegów, którzy pływają modelami z napędem parowym i z tego co od nich wiem kotły się kupuje, a nie robi samemu, ze względu na bezpieczeństwo właśnie - wymagają certyfikacji.
-
Fajny kawał żelastwa sobie sprawiłeś. Będzie Pan zadooowooolony.
-
Są napędzane parą modele łódeczek, samochodzików i pociągów samolotu jeszcze nie widziałem, ale może warto spróbować.
-
Było, było, miałem nawet przyjemność trzymać prototyp w swoich rękach, jeszcze za życia Andrzeja Rachwała, który pomagał w jego budowie.
