Skocz do zawartości

Lord Rzeźnik

Modelarz
  • Postów

    806
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Lord Rzeźnik

  1. Też mi się jako pierwsza myśl narzucił endoskop, ale wątpię, żeby ktokolwiek na forum takim dysponował.
  2. Naprawianie to chyba najmniej przyjemna rzecz... Zasadnicze pytanie brzmi: Czy dźwigar na pewno jest cały ? Jeśli tak, to wprowadź starym ostrzem noża klej/żywicę w pęknięcia , zalaminuj szkłem obszar o promieniu 4-5 cm od pęknięcia (wystarczy ta sama tkanina, którą pokryte są skrzydła) i dorób pozostałą część modelu (kadłub ciachnij pod jak największym kątem (niebieska linia) , koniecznie dorób sklejkowe łoże pod skrzydła i już masz pół roboty. Oczywiście musisz się liczyć z tym, że przybędzie parę gramów, ale to raczej logiczne. Jeśli ktoś uważa takie rozwiązanie za absurdalne, niech to oznajmi, żeby nikomu nie mącić. w każdym razie ja bym tak zrobił.
  3. Witam! Natknąłem się właśnie na taki wynalazek. Ostatnio popularne staje się drukowanie 3D polegające na łączeniu laserem poszczególnych mikrowarstw materiału , co pozwala na produkcję bardzo skomplikowanych kształtów w jednym kawałku. Tak też powstał poniższy model- ma tylko kilka łączeń ze względu na ograniczoną przestrzeń drukowania. Co o tym sądzicie ?Moim zdaniem takie drukowanie 3D szybko znajdzie wiele zastosowań!
  4. Ostatnio mam wrażenie, że dużo osób traci modele przez jak to nazwałeś "kopnięcia" . Też miałem kilka takich przypadków, że ni stąd ni zowąd szarpnęły mi np. lotki. W każdym razie współczuję utraty tak fajnego modelu,
  5. Piękna, czysta robota ! Już się nie mogę doczekać, jak poleci.
  6. Kolor tej zielonej folii jest paskudny i wygląda, jak depron z Obi . Ale, jak mówiłeś, to prototyp.
  7. Myślę, że temat powinien się znaleźć w dziale "warsztat" -tak dla porządku .
  8. Jeszcze te wzmocnienia kołków powinny mieć moim zdaniem połączenie z listwami głównymi na zasadzie "klatki" zabudowanej depronem. Chociaż przy tak małym modelu pewnie wystarczy tak, jak zrobiłeś. Natomiast te półeczki z balsy błagają o trójkąty, nawet takie z 2-3 mm . Oczywiście w tej samej płaszczyźnie, co półki
  9. Chyba nie do końca przemyślałeś mocowanie skrzydeł projektując model, że kołek jest na środku "szyby" .Za to sylwetka jest ładna , żółty wzór tak samo.
  10. O, dawno nie widziałem papieru japońskiego, a jeszcze dawniej go ni używałem. Na modele w tym stylu bardzo ładnie pasuje. Maszynka pierwsza klasa
  11. Zwykłe druciane podwozie + "owiewki" 2D powinny dać radę.
  12. Zrób eliptyczne wręgi, model dużo na tym zyska. Pozwoliłem sobie na małą interpretację i nadać mu nieco bardziej sportowy wygląd. No, chyba, że chcesz ,aby to był akrobat, ale patrząc na lotki nie wydaje mi się, aby takie było założenie. Ja to widze tak: Bardzo podoba mi się to ""ujemne" zgięcie na grzbiecie, które zrobiłeś Nie upraszczaj linii kadłuba następnym razem ! Powiększ, wydrukuj (pogorszenie jakości rysunku tu akurat nie ma znaczenia bo patrzy się na zewnętrzne punkty) ,zaplanuj rozmieszczenie wręg i jazda. Będę się bacznie przyglądać i kibicować
  13. Jak zobaczyłem malowanie, kopara mi opadła !
  14. Czy takie skrzydła bez kesonu zachowają sztywność ?
  15. Szkoda, że wirniki nie będą napędzane. Ale po jakości pracy widocznej na zdjęciu sądzę, że wrażenie będzie robić niemałe.
  16. Lord Rzeźnik

    Krecik roku

    Nie mówię, że niebo jest moje. Uważam po prostu, że kulturalne rozminięcie się wzajemnie jest jak najbardziej na miejscu. Myślę, że nie ma już co drążyć tematu między Tobą, a mną bo każdy ma swoje zdanie i swój sposób. Jeden odleci hen daleko, drugi wyląduje, trzeci odleci pod kątem takim.... Grunt to nie wlecieć w śmigło ,ani w kabinę bądź nie zablokować steru, a jeszcze lepiej w ogóle się nie zderzyć. Swoją drogą jest jakiś udokumentowany przypadek spowodowania przez model groźnego w skutkach zderzenia ?
  17. Lord Rzeźnik

    toto-6

    Na pewno słoje w balsie na stateczniku pionowym powinny iść w tą stronę, w którą idą ? Śmiem wątpić.
  18. Cudo, Jestem pod wrażeniem.
  19. Zawsze marzyłem, żeby choć raz kamerzystę, który nie odezwie się słowem i będzie można wrzucić "czysty" film z oryginalnym dźwiękiem Model bardzo fajny, aczkolwiek z moim szczęściem nigdy się nie skuszę na hydroplan.
  20. O, ironio ! Niezła gula Ci musiała wyjść, jak się zorientowałeś, ile nadrobiłeś drogi
  21. Lord Rzeźnik

    Krecik roku

    A Ty wiesz, co czytasz? Której części "podleciałem bliżej siebie" nie zrozumiałeś ? Podleciałem, bliżej, czy może siebie? Moim zdaniem łatwiej jest nie zderzyć się z czymś, co regularnie lata w jednym, miejscu ,
  22. Chyba powszechnie wiadome jest, że należy dążyć do optymalnych proporcji. Nic nie może być za małe, ani za duże. Po to inżynierowie /projektanci zawracają sobie głowy wieloma stronami obliczeń budując samoloty i nie tylko.
  23. Lord Rzeźnik

    Krecik roku

    Nie wiem, czy niepotrzebnie nie spanikowałeś. Chyba żaden pilot nie ryzykowałby spotkania z innym obiektem i prędzej zmienił kurs, niż leciał w stronę modelu. Ja bym w takiej sytuacji zakręcił ze 3 pętle i pokiwał lotkami, żeby pilot wiedział, że nie ma do czynienia z ptaszyskiem, które zejdzie mu z drogi. To dałoby mu do myślenia, że model jest zapewne sterowany z ziemi i jego pilotowi ciężko jest określić, czy tory lotów się przetną, więc latać on będzie w danej przestrzeni,która należy ominąć. Raz ,gdy latałem na lotnisku modelarskim w przestrzeni powietrznej pojawił się paralotniarz lecący na małej wysokości. Zakręciłem pętle, po czym podleciałem bliżej siebie i na małym gazie latałem w kółko ,starając się utrzymać wysokość, żeby dać mu jasno do zrozumienia, jak ma mnie ominąć. Nie musiał nawet specjalnie zmieniać toru lotu. Nie lubię, jak coś wlatuje w przestrzeń w której spokojnie latam (poza ptakami latającymi za modelem lub mniejsze, które fajnie się pogania).
  24. Lord Rzeźnik

    EC135 na turbine

    W pierwszym ujęciu filmu myślałem, że złapałeś prawdziwy śmigłowiec i zaraz kamera skieruje się na model stojący obok. Byłem niemal pewien i pozytywnie się zaskoczyłem .Świetna maszyna.
  25. Emoty służą do pokazania w wypowiedzi swoich aktualnych odczuć na dany temat, pokazania naszego chwilowego nastroju. Stosowanie ich nadmiernej ilości w jednym zdaniu /poście może świadczyć o nadpobudliwości psychoruchowej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.