Skocz do zawartości

Emhyrion

Modelarz
  • Postów

    2 358
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Odpowiedzi opublikowane przez Emhyrion

  1. Nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Jeszcze raz:

     

    W polskich sklepach jest jeden opis, według którego zalecany jest silnik rimfire i składane podwozie. I to jest bzdura, bo nie ma w zestawie składanego podwozia a tylko golenie. A teraz uważaj - same golenie można sobie wsadzić do pudełka, nie zamontujesz ich bo nie ma jak. Kupując ten model MUSISZ kupić albo mechanizmy składane, albo robić coś stałego z drutu. CO więcej - nawet nie wyobrażam sobie, jak bez cięcia folii założyć inne niż elektryczne. 

     

    Co do drugiej części opisu, tej o silniku: BH zaleca silniki Rimfire. To oczywiste, producent zna te silniki to proponuje, bo jego praktyka i wyliczenia teoretyczne wskazują, że będzie odpowiedni. Więcej - rozumiem nawet, że wycięcia do mocowania były właśnie pod rimfire

    I fajnie. Ale to jak z klockami hamulcowymi. Producent zaleca Valeo, a ja wolę Brembo. Jeśli pasują rozmiarem, to nie znaczy, że będą gorzej hamować. Wręcz przeciwnie - mogą się okazać lepsze. 

     

    Nie wiem, czy ten silnik będzie lepszy czy nie. Okaże się. Ma ten plus, że w każdej chwili mogę wsadzić 6s i bez kombinowania mogę lecieć. Ale nie mam takich pakietów i mieć nie chcę, bo dla mnie są niepraktyczne. Mam za to 8 świetnych pakietów 4s4000 i właśnie pod nie szukałem silnika. Zobaczymy, co wyjdzie z tego kombinowania. Póki co czekam na śmigło i kołpak

  2. Piotrek - fajny filmik przedstawiający fajny model. Ale nie taki jak mój. Ten ma ponad 2 metry i waży jakoś 6 kg do lotu (o ile pamiętam)

    Więc jeśli to miało cokolwiek udowodnić, to strzeliłeś w płot :)

     

    Swoją drogą te małe nie cieszą się chyba popularnością, jest kilka filmów w sieci, ale niewiele...

     

    A co do tego, że coś napisali... zwróć uwagę, że napisali też o składanym podwoziu co jest zwykłą lipą. Nie ma i nigdy nie było, informuje o tym BH. Ktoś w Polsce źle przetłumaczył oleo struts i już tak zostało. Wszyscy mają ten sam opis. Swoją drogą uważam, że ten napis to skandal i oszustwo, ale to już inna sprawa...

    BH sugeruje rimfire. Nie znam tego silnika. Może on hawkera pociągnie tylko na 6s. Ja znalazłem silnik pod 4s bo szukałem do masy modelu i pod pakiety które mam. Czy się udało to się okaże. Ale jestem dobrej myśli.

    Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

  3. Na tym silniku nie ma naklejki. Za to jest całkiem rozsądna tabela w pdf mówiąca o tym, na jak8m śmigle jest jski ciąg dla danego pakietu. Dla 4s na 16" ma latać akrobat o masie 3500. Hurricane nie jest akrobatem. Nie będzie robił zawisu na nosie. I nie bedzie ważył 3500.

     

    Myślę, że wystarczy teoretyzowania. Model czeka na swoje śmigło 3-łopatowe, kolpak do niego i ładną pogodę. Tak ma polecieć to poleci. Jak nie, to będę się zastanawiał nad wsadzeniem większych pakietów

     

    Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

  4. Ja na to patrzę inaczej, przez pryzmat modeli które mam. 

    Pianki FMS o rozpiętości około 1400 mm. I masie około 2700-2900 g do lotu. A taki Focke-wulf z bombą startowej ma ponad 3 kg. I lata, nie tylko jakoś, ale całkiem spoko, nie robię z bombą ewolucji bo "nie wypada", a nie dlatego, że się nie da. 

     

    Wszystkie latają na silnikach 4250 kV540. Mniejszych niż ten FOXY. I wszystkie latają na pakietach 4s4000, nawet Zero i FW190, choć tam producent zakładał mniejsze pakiety. Musangi mają 4-łopatowe śmigła 14x8, Zero chyba też w tym rozmiarze tylko 3-łopatowe, Focke-Wulf ma 3-łopatowe15x9, podobne miał Me109 z FMS. Żadnym z tych modeli nie latam na 100%, nie dlatego, że boję się przeciążyć, tylko dlatego, że mam kilka pakietów i wolę latać parę minut dłużej niż parę km/h szybciej. 

     

    Dlatego w przypadku Hurricane nie mam obiekcji. Jestem przekonany, że na 4s4000 będę miał spokojnie około 7-8 minut lotu (FMS latają około 12 minut) bez konieczności przeciążania układu napędowego. Model do lotu będzie ważył około 3300 g, czyli naprawdę niewiele więcej niż posiadane przeze mnie pianki. W tej chwili jest 2800g, dojdzie pilot, zmienię kołpak i śmigło, dojdzie pakiet. Będzie dobrze

     

    A jak nie będzie to silnik jest przewidziany pod mocniejsze pakiety, bez żadnych przeróbek. 

  5. Zamontowałem popychacze na stery wysokości i kierunku, dokleiłem atrapy wlotów powietrza, zamontowałem śmigło. Wsadziłem odbiornik, ustawiłem wszystko co trzeba. 

    post-13206-0-13804300-1488902822_thumb.jpg

     

    Z prac modelarskich jakie przede mną zostały pozostało  zrobić porządek w środku, kable pociągnąć na ściance, umieścić na stałe odbiornik... Wyważyć do lotu i w górę. Z tym, że teraz czekam. Na śmigło 3-łopatowe, na kołpak i na pilota. Hurricane z 2-łopatowym wygląda tak koszmarnie, że aż mi się słabo robi. 

     

    Myślałem jeszcze na zrobieniem pokryw podwozia. Ale zastanawiam się, czy to ma sens. Kółeczka są tak małe, że pokrywy musiałyby sięgać ledwie do końca goleni, żeby nie zahaczać o trawę. Strasznie małe są te koła, a nie bardzo jak jest dać większe. Bez totalnej przeróbki wnęk podwozia większe po prostu nie wchodzą. 

     

  6. Zgadza się. Żeby osiągnąć wymagane 3500 dla akrobata śmigło powinno mieć 16x8. I takie właśnie będzie. 

     

    Co do silnika... Jest mocniejszy, niż FMS ładuje do swoich modeli o wielkości 1400 mm. Te modele ważą różnie, na przykład jeden z moich dwóch Mustangów w wersji z pełnym obciążeniem waży jakieś 2900g. I lata, śmigło 14x9, pakiet 4s4000. 

     

    PZL P11 z zestawu Mask&Lech wyszło mi na 3200g. Mniej więcej. I latało na 4s4000 i silniku FMS. Śmigła nie pamiętam. I latał.

     

    Dlatego tu nie spodziewam się żadnych problemów. Tym bardziej, że pianki FMS praktycznie NIGDY nie puszczam na 100%, latam raczej w okolicach 60-max70% mocy a i tak robią wszystko co sobie wymyślę. Oczywiście przed oblotem sprawdzę pobór prądu i takie tam. Jeśli model będzie latał wołowato to się zmieni pakiet. Właśnie wielką zaletą tego silnika jest to, że on jest 4-6s bez żadnego kombinowania. Choć mam nadzieję, że nie będzie potrzeby, mam dużo pakietów 4s i ani jednego 6s. 

  7. No i podwozie zamontowane. Nawet działa. Jedna uwaga - ktoś chyba nie przewidział, że będzie podwozie sterowane elektrycznie, choć z drugiej strony nie ma w zasadzie innej opcji. To, że kabelek trzeba jakoś ukryć we wnęce koła to jedno. Da się zrobić. Ale trzeba jeszcze wyciąć otwór w plastikowej części, która jest komorą na koło, a która jest wklejona w kadłub. Dziwne...

     

    Jak widać, sztyft na który nachodzi goleń to kawał drutu. I to twardego drutu, jak go szlifowałem pod robaczki mocujące w mechanizmie podwozia to aż iskry szły. Trzeba chyba dużej siły, żeby to wygiąć. 

    post-13206-0-18038700-1488801777_thumb.jpg

     

    Sama goleń też do cienkich nie należy.

    post-13206-0-97067200-1488801777_thumb.jpg

     

    Pozostało pociągnąć popychacze do sterów kierunku i wysokości, zamontować śmigło i kołpak których nie mam, pomalować pilota który jeszcze nie przyszedł i trochę go dopieścić. Myślę nad zrobieniem kilku rzeczy, których z pudełka nie wyjąłem: anteny, osłon podwozia, celownika, systemu chłodzącego silnik i regiel. 

     

    Trochę też nie podoba mi się to, że on się tak strasznie świeci. Myślę, że trzeba będzie go machnąć jakimś lakierem bezbarwnym matowym. Wiele masy nie przybędzie,  przestanie przypominać szklankę.

  8. Po zamontowaniu silnika przyszedł czas na montaż osłony. Wykonana jest z laminatu. Element jest dobrze dopasowany do kształtu kadłuba, nasuwa się pewnie, wchodzi ciasno. Przykręca się to na 4 wkręty i gotowe. Jak widać, w zestawie jest też kołpak śmigła, 80 mm średnicy. MOim zdaniem jest minimalnie za wąski, lepszy byłby 84mm, ale jak dla mnie ma i tak jedną wadę, która go dyskwalifikuje. Jest pod śmigło 2-łopatowe. Jak ktoś lubi to nie ma się co czepiać, ja zamówiłem śmigło 3-łopatowe i do niego kołpak 82 mm. Czekam na dostawę, podobno ma być w tym tygodniu. Pogoda się zepsuła, a i tak jeszcze mam przy nim co robić. No i czekam na pilota...

    post-13206-0-53962100-1488788030_thumb.jpg

     

    Gdy skończyłem z dziobem przyszedł czas na ogon. Najpierw statecznik poziomy. Wsuwa się go w szelinę, wchodzi ciasno i idealnie na swoje miejsce. Nestety wymaga klejenia, więc raz złożony będzie takim na amen. Ja użyłem kleju epoxydowego, raczej żadna cholera tego już nie rozłączy. 

    post-13206-0-62873800-1488788031_thumb.jpg

     

    Gdy oglądałem model na zdjęciach (ten i inne BlackHorse w podobnej skali) to mój opór budziły płaskie stateczniki. Na foach wyglądają jak kawał sklejki. Cóż, są płaskie, ale nie do końca, jakaś tam namiastka profilu jest...

    post-13206-0-65877800-1488788032_thumb.jpg

     

    Po zamontowaniu statecznika poziomego przyszedł czas na pionowy. Podobnie jak poziomy, wsuwa się go w szczelinę. Wszystko do siebie idealnie asuje, nie ma jakiegoś problemu. Dać trochę kleju, wsunąć, docisnąć i gotowe.

    post-13206-0-68169800-1488788033_thumb.jpg

     

    Nie podoba mi się patent na tylne koło. Maksymalnie uproszczony, i widzę tu dwa potencjalne problemy. Raz - trochę to słabo wygląda. Dwa - regulacja tylnego koła przebiega na zasadzie wyginania drutu.Serio? Moim zdaniem fabryka mogła się tu bardziej postarać. wiem, że identyczne rozwiązanie stosują w innych modelach, ale to żadne tłumaczenie...

    post-13206-0-67969200-1488788034_thumb.jpg

     

    Model w zestawie ma piękne aluminiowe golenie amortyzowane. No dobra, jakieś cudo to nie jest, kawał rury i drut wchodzący w mechanizm składania podwozia o średnicy 5mm. Do makietowości to mu dużo brakuje, za to wygląda mega solidnie i mocno. Niestety, same mechanizmy trzeba sobie załatwić we własnym zakresie. 

    Najpierw pomyślałem o full metal z HK. Kiedyś był wielki wybór, ale coś się popieprzyło, i teraz takich na łącznik o średnicy 5 mm po prostu nie ma. Są na 8, na 12, na 3, na 4, a na pięć nie. Olałem metal, i zamówiłem plastikowe za całe 8.60$ sztuka. Nie majątek, jak któreś padnie to się po prostu wymieni i cześć. Tak sobie nawet myślę, że skoro goleń jest porządna i gniazdo mocowania w skrzydle też, to musi być jakieś słabe ogniowo łańcucha, jakiś wentyl bezpieczeństwa. Jak za mocno walnę to wolę wymienić mechanizm podwozia zamiast całe skrzydło...

    post-13206-0-93306500-1488789176.gif

     

    Niestety mechanizmy mają jeden feler. Albo, jakby się tak głębiej zastanowić - golenie. Wsadzone w otwór pasują prawie idealnie, brakuje ułamka milimetra, żeby domykało się bez opierania o ścianki mechanizmu. Ale się opiera, przez co się blokuje. Muszę pokombinować. Sprawdzę po rozkręceniu, czy da się odrobinę przestawić punkt krytyczny na mechanizmie, w którym odłącza się silnik. Jak nie, to szlifierka i trzeba będzie troszkę pojeździć po goleni... Póki co sprawdziłem tylko, czy na wysokość jest wszystko cacy. Hurricane wygląda jakby tańczył twista, ale to się wkrótce zmieni :)

    post-13206-0-07309900-1488788036_thumb.jpg

     

    Marcin: w takiej postaci jak teraz model waży około 2660 g. 

     

    Tomasz: Wkręciłem mocno, model nie będzie latał na spalinie, nie przewidują problemów. Ale na wszelki wypadek przy ustawianiu wszystkiego, regulacjach przed pierwszym lotem dam kropelkę CA, nic się nie będzie rozsuwać. 

  9. a jak Ci się wydaje, na jakiej zasadzie działa funkcja RETURN. Albo jak byś chciał zaprogramować trasę przelotu? Podasz mu instrukcje słowne, żeby leciał na azymut a potem skręcił wedle trzech buczków?

  10. Ciąg dalszy relacji z budowy...

     

    A raczej montażu, bo budową tego nie można nazwać. Formalnie rzecz biorąc model jest gotowy, tylko z grubsza złożyć klocki do kupy i wio. Problem w tym, że tych kilka czynności które trzeba przy nim wykonać zajmuje całkiem sporo czasu. Dokładnie - dwa dni pracy, licząc od godziny 8 do 13. 

     

    Jak już wspomniałem wcześniej, model ma fabrycznie nadrukowany kamuflaż z okresu Bitwy o Anglię. Góra w kolorach zbliżonych do Dark Green i Dark Earth, dół w Duck Egg Green. Litery kodowe wskazują na samolot z dywizjonu 501. Litera N wskazuje na jednego z asów tego dywizjonu, Kenetha Lee. ale w 501 w czasie bitwy latał też Antoni Głowacki i Stanisław Skalski. Dla mnie wystarczy, żeby nie poprawiać malowania na któryś z polskich dywizjonów. Przynajmniej na razie nie mam tego w planach. 

     

    Co ciekawe, pod sterami i lotkami pojawia się jeszcze jeden kolor. Szary, na upartego można powiedzieć aluminium. Widać to szczególnie przy zdjętych sterach i lotkach, ale przy zamontowanych też to jest widoczne. 

    post-13206-0-59402500-1488753288_thumb.jpg

     

    Trochę nie podobają mi się klapy. Fajnie, że są, przy tej masie już sie przydadzą, ale wolałbym, żeby ktoś się pokusił o zrobienie"krokodyli". Tymczasem w Hawkerze z BH klapy wyglądają prawie jak w Mustangu, tyle tylko, że od góry są częściowo zakryte zawiasy...

    post-13206-0-31259300-1488753289_thumb.jpg

     

    Parę godzin zajęło mi wklejenie wszystkich sterów i lotek. W przyszłości trzeba będzie machnąć zawiasy na taki szary kolor jak folia na wewnętrznych częściach płatów. 

    post-13206-0-20966700-1488753290_thumb.jpg

     

    Następnie przyszedł czas na uzbrajanie skrzydeł. 

    post-13206-0-12306000-1488753291_thumb.jpg

     

    Na klapy dałem serwa Hitec HS-311. Nie są szczególnie obciążone, stwierdziłem, że nie ma co iść w koszty. Na lotki poszły serwa Hitec HS 422. Jedne i drugie plastikowe, ale pogadałem trochę ze znajomymi i nikt nigdy na nie nie narzekał. Tak sobie myślę, że skoro wytrzymują do 6 kg, to i z Hurricane'em dadzą sobie radę.

    post-13206-0-03133100-1488753292_thumb.jpg

     

    Do pełni szczęścia trzeba jeszcze było wyciąć otwory w klapkach na serwa

    post-13206-0-20627800-1488753293_thumb.jpg

     

    A następnie wkleić dźwignie i zainstalować popychacze. Jeden z moich ulubionych elementów budowy, już coś się rusza, już coś widać, już zaczyna żyć :)

    post-13206-0-99490400-1488753293_thumb.jpg

     

    Jak już się rozpędziłem w montowaniu serw, to zajrzałem przy okazji do kadłuba. Na ster kierunku poszło Hitec HS-311, a Hitec HS-422 na ster wysokości.

    post-13206-0-10349800-1488753295_thumb.jpg

     

    Następnie płynnym ruchem przeszedłem na dziób. To co musiałem zrobić sam, tu nawiercić nowe otwory pod śruby montujące podstawę silnika do sklejkowej ściany. Oryginalne miały mniejszy rozstaw. Mały problem. Generalnie jak wspomniałem wyżej BlackHorse daje wszystko co trzeba, więc i sklejka, i aluminiowe dystanse, i nakrętki kłowe i wszystkie śruby są w zestawie. 

    post-13206-0-03866100-1488753296_thumb.jpg

     

    Regiel Foxa ma bardzo krótkie kabelki, ale starczyło, żeby upchać go w pewnej odległości od silnika. Mam pomysł na zapewnienie wierzenia zarówno silnikowi jak i  reglowi ale o tym innym razem. 

    post-13206-0-10233800-1488753297_thumb.jpg

  11. Czy masz jakieś negatywne doświadczenia z zawiasami poliestrowymi, ze postanowiles je wymienić?

     

    Tak. Jestem przekonany, że straciłem przez nie Messerschmitta 109F z Hangar9. Latał sobie, panie, latał aż nagle postanowił spaść. Zero reakcji na ser wysokości. Gdy zebrała się komisja do zbadania wypadku to śledztwo wykazało, że jeden ster trzymał się na jednym kawałku tego "czegoś", drugi nie trzymał w ogóle, a serwo było sprawne

     

    Może dałem za mało kleju. Może to był zły CA. Może była inna moja wina, ale na plastikach nigdy się nie zawiodłem. 

    • Lubię to 1
  12. Jakiś fajny model Hawkera to marzył mi się od dawna. Miałem Hurricane z Dynama, pianka o rozpiętości 1270mm, ale nie była jakoś strasznie fajna. 

    Chodził za mną model Kyosho o rozpiętości 1400mm, ale choć jest w malowaniu z dywizjony 303 to jednak Hawkera raczej tylko przypomina.

     

    Potem był plan, żeby obrysować w illustratorze PDF z planami Hawkera i rzucić na laser. Nawet zacząłem obrysowywać, żmudna robota, ale co tam. I wtedy zobaczyłem to:

     

    post-13206-0-38176700-1488553832_thumb.jpg

     

    Model BlackHorse o rozpiętości 1520 mm. Jak dla mnie ideał, jeszcze się mieści do samochodu bez konieczności rozkładania, jeszcze na tyle lekki, że da się go jakoś sensownie zelektyfikować, a jednocześnie na tyle duży, żeby móc się cieszyć czymś większym niż mała podfruwajka...

     

    Największą zaletą zestawu jest cena, w polskich sklepach poniżej tysiaka. W zestawie dostajemy drewno i laminaty, jakiegoś pilota, galanterię typu popychacze i takie tam oraz amortyzowane golenie podwozia z kołami i tylne kółko. Stwierdziłem, że sam taniej nie zrobię, i co prawda we własnym modelu można to i owo dopieścić, ale cóż - skusiłem się na BH

     

    Model w stanie fabrycznym, czyli cały tartak wraz z pilotem, kołpakiem, wszystkimi laminatami i ogólnie to co było w pudełku oprócz instrukcji i folii waży 1730 g. W zestawie są zbiornik na paliwo i mocowanie silnika spalinowego, oraz mocowanie dla silnika elektrycznego, więc mamy pełny wybór. Planuję, że kompletny model gotów do lotu będzie ważył jakieś 3200 g, przy rozpiętości 1520 mm. Niby nie mało, ale myślę, że jak na warbirda w normie. Przynajmniej nie będzie nim wiatr rzucał jak suchym liściem po niebie. Przy czym da się go zrobić lżej, wystarczy dać lżejszy silnik i serwa - można zaoszczędzić. Fabryka podaje informację o masie 2800 do lotu, ale jak taki wynik osiągnąć to ja już nie mam pomysłu. 

     

     

    Pilot jest taki sobie, niby fajna lala, ale zastąpię go pilotem z acesofiron. Już leci ze stanów.

    post-13206-0-49593200-1488553838_thumb.jpg

     

    Laminaty są wykonane całkiem fanie. Nie tylko są z grubsza w pożądanym kształcie, ale jeszcze mają jakieś tam niby przetłoczenia, rury wydechowe też jak się patrzy a całość nie różni się kolorem od kolorów folii. 

    post-13206-0-51181100-1488553841_thumb.jpg

     

    Kabina na razie jest na rympał, ale podoba mi się, że można będzie bez konieczności odklejania czegokolwiek zmienić pilota. 

    post-13206-0-54886600-1488553842_thumb.jpg

     

    W środku ktoś się pokusił o wykonanie ładnej deski zegarów. Po pomalowaniu farbą tu i tam będzie to mega fajnie wyglądać. Wielki plus. 

    post-13206-0-52673600-1488553843_thumb.jpg

     

    Wnęki na podwozie są przygotowane pod mechanizmy składane elektrycznie. Golenie mają bolce 5mm, a sklejka do której będzie to mocowane ma coś około 1 cm grubości. To raczej mocny element tego modelu, byle co nie powinno wyrwać kół ze skrzydła

    post-13206-0-49590600-1488553844_thumb.jpg

     

    Cały kamuflaż jest nadrukowany na folię. Linie podziału blach też. Trochę nie rozumiem, dlaczego nie ma linii podziału na oznaczeniach (kokardy, litery), tak jakby były nie malowane tylko naklejane. Pewnie to poprawię, ale później

    post-13206-0-50818300-1488553845_thumb.jpg

     

    Golenie są amortyzowane, kółka w zestawie. Trochę małe, ale większe nie wejdą w komory. Jest jak jest i musi wystarczyć

    post-13206-0-57765100-1488553846_thumb.jpg

     

    Serwa są mocowane standardowo - otwierana klapka, tam podstawa do montażu. W jednej klapce małe wietnamskie rączki kzywo przykleiły wsporniki i musiałem szlifować, bo serwo nie wchodziło. Ale lepiej w tę stronę, niż jakby było za szeroko...

    post-13206-0-54945500-1488553847_thumb.jpg

     

    Klapki są lekko wypukłe w stosunku do powierzchni skrzydła, ale nie rzuca się to jakoś dramatycznie w oczy. 

    post-13206-0-51494500-1488553848_thumb.jpg

     

    Miejsca w środku jest ogromnie dużo. Można zmieścić małą elektrownię. Na zdjęciu jest pakiet 3s2450, ale docelowo mam zamiar latać na pakietach 4s4000

    post-13206-0-70336100-1488554644_thumb.jpg

     

    Silnik jaki sobie zaplanowałem wsadzić do modelu to Foxy 4025/16. Według różnych danych na 4s i śmigle 15-16" jest spokojnie w stanie pociągnąć akrobata około 3200-3600 (różnie źródła podają). Hawker Hurricane nie będzie ważył 3600, więc jest szansa, że będzie szybki :) Do tego będzie BEC, też Foxy. 

    post-13206-0-92689600-1488554645_thumb.jpg

     

    Prace nad modelem zacząłem od wyjęcia wszystkich tak zwanych zawiasów. Nie przekonuje mnie to rozwiązanie. 

    post-13206-0-05158200-1488554663_thumb.jpg

     

    Następnie wkleiłem zawiasy plastikowe.

    post-13206-0-11159800-1488554656_thumb.jpg

     

     

    Cdn... :)

  13. Oooo! Upominałeś się, Brutusie, o składane podwozie, a teraz tak? :)

    Jestem na mecie, Paweł. O ile nie będę musiał dorabiać ruchomej kompensacji SC, bo przy ruchu podwozia w tył, mocno zmienia się wyważenie.

     

    Jakbym wiedział, że będziesz jechał do Amazonii po kauczuk, żeby samemu robić oponki do podwozia to w życiu by mi nie przyszło do głowy upominać się o jakieś poprawki w modelu :P

     

    Bartek, ale wiesz, że Corsairy miały składane skrzydła? :)

  14.  

    W Białymstoku Paweł jest normalnie. Jak wszędzie znajdą się "normalni inaczej"  z czego wcale nie jestem szczęśliwy ale takie ich prawo , 

     

    Z tym "prawem" to nie bardzo, bo tak właściwie to głoszenie poglądów faszystowskich i rasistowskich jest właśnie poza prawem... :)

    • Lubię to 1
  15. Bo swastyka jest zakazana, ale na takiej zasadzie, że nie możesz jej sobie wywiesić z okna. Jako symbol mający pokazać jakie się ma poglądy. Nie jes zakazana w konekście historyczno-odtwórczym. Dlatego nie ma problemu jak widzimy ją na filmach, nie ma problemu w grupach rekonstrukcyjnych i modelarstwie. Ostatnio nie ma też problemu w Białymstoku, ale to już trochę inny temat. 

    A jak dziadek będzie się pieklił to warto go zapytać o strzelców podhalańskich - na pewno będzie wiedział, co to takiego i że nosili swastyki. 

     

    Ja miałem już kilka modeli z tym symbolem:

    post-13206-0-79423900-1483945197_thumb.jpg

    post-13206-0-19512000-1483945200_thumb.jpg

    post-13206-0-32700000-1483945201_thumb.jpg

    post-13206-0-78411500-1483945203_thumb.jpg

    post-13206-0-47389600-1483945206_thumb.jpg

    Właśnie na zasadzie "prawda czasu prawda ekranu". Nie raz rozmawiałem z ludźmi, którzy walczyli z gośćmi noszącymi taki symbol i wiele razy powtarzali, że nie strzelali do swastyki tylko tego sukinsyna, który chciał ich zabić. Bo to nie swastyka paliła ludzi w krematoriach, tylko ci, którzy uczynili z jej swój symbol. Owszem - dziś jest wciąż symbolem ucisku, nienawiści, rasizmu, faszyzmu, ale w mojej ocenie trzeba ją zwalczać tam, gdzie ludzie "zamawiają pięć piw" i biją obcych na ulicy, a nie tam, gdzie jest jest tylko elementem mniej czy bardziej wiernego odtwarzania historii. 

  16. Te objawy które opisujesz, to efekt "odwrotnego działania lotek". Wielu modelach górnopłatach lub  o modelach dużej rozpiętości skrzydeł w stosunku do długości modelu jest to często spotykane zjawisko. Trzeba wtedy wprowadzić w modelu (aparaturze) lotki różnicowe  np. na początek 1/2  - wychylenie w dól połową wychylenia do góry  a często do-miksować ster kierunku, wtedy model zacznie latać za ręką jak Twój przykładowy Mustang.

     

    attachicon.giflotki róznicowe.jpg

     

    Może trochę za szybko odpuściłeś ?

     

    Ale masz rację latanie modelem powinno sprawiać przyjemność.

     

     

     

    Może...

     

    Faktem jest, że w którymś locie zacząłem miksować co tam tylko się dało, a model zaczynał się lepiej słuchać, ale mimo to jakoś nie miałem frajdy. Jeśli za jeden mogłem mieć dwa inne to nie wahałem się zbyt długo. 

  17. Ten Suchockiego mnie przerażał, najcięższy model z mojego hangaru, przy czym dwa razy cięższy od następnego w kolejce. 

     

    Co do samolotu mniejszego z zestawu Mask&Lech - jakoś nie miałem frajdy z latania nim. Latał, nie powiem, wykonałem tych lotów z 10, ale każdy mnie jakoś stresował. Najbardziej denerwowało mnie inne zachowanie niż pozostałych modeli które mam. Takim Mustangiem żeby skręcić zawrócić wystarczy pochylić go na skrzydło i zaciągnąć str wysokości, a samolot grzecznie zawraca. P11 kładziona na skrzydło leciała dalej przed siebie, tyle, że przechylona. Manewr trzeba było podkreślać sterem wysokości, a ja do takiego latania nie jestem przyzwyczajony.

     

    Dawno temu doszedłem do wniosku, że latanie ma być przyjemnością, a nie źródłem stresu, tych mi wystarczy w pracy. Miałem przyjemność z budowania i satysfakcję z tego, że lata. Ale same loty  nie były przyjemne.   Na bazie czyszczenia "hangaru" z modeli które z takich czy innych powodów mi nie pasowały poszła i P11.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.