Skocz do zawartości

sławek

Modelarz
  • Postów

    1 522
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Treść opublikowana przez sławek

  1. 1- model za duży dla ciebie 2- od dawna nie dostępny w sprzedaży i bardzo mało popularny -problem z częściami i poradami 3-nie skacz z pomysłu na pomysł 4-zdecydowałeś się na model kupny - to wybierz model polecany, popularny i będący bardziej dostępny w handlu -zwykły Pioneer , Skysurfer, Beta.....to praktycznie to samo i różnią się tylko naklejkami (plus ewentualne drobne modyfikacje producenta) -modele te są rozpiętości 1.4m , to za mało?!
  2. Stockowe wyposażenie nie są jakieś extra ale można latać spokojnie i nie jest to jednorazowe ,sam latałem na takim PNP kupę czasu i to z kamerą, jedyne co to rurkę węglową skrzydeł ( bagnet ) zamieniłem na pręt węglowy o tej samej średnicy bo orginalny bagnet był dosyć delikatny ..teraz Pioneer leży i się kurzy ale nadal w pełni sprawny . Do kitu na pewno można sobie dobrać od razu lepsze elementy :bowdeny ,serwa, silnik ,regulator ....jest to opcja oczywiście najlepsza i teoretycznie końcowo trochę droższa od PNP .ale wymaga dokładnego montażu , klejenia ,lutowania itp -nie jest to trudne ale nawet takie banały wymagają uwagi. Przykładowe znalezione na szybko podzespoły pasujące do pioneera https://abc-rc.pl/product-pol-12426-Zestaw-napedowy-do-modeli-samolotow-do-1kg-silnik-A2212-6T-2200KV-ESC-30A-2x-smiglo-6035.html Zestaw napędowy https://abc-rc.pl/product-pol-1227-Serwo-TowerPro-MG-90S-13g-1-8kg-cm-metalowe-zebatki-micro.html serwa -potrzeba 4szt https://www.ef3m.pl/pl/p/Bowden-wzmocniony/518 przykład Bowdenu potrzebujesz 2szt -akurat na ABC RC jest ale nie wersja "wzmocniona" a taka jest wskazana . Może dojść drobna galanteria jak snapy i orczyki . Do tego pakiet od 1300mah do max 2200mah (za mały nie doważy ci modelu i da krótki lot , za duży przeciąży model i napęd i jeśli w takim przypadku model wogle się wzniesie będzie katowany cały lot gazem na max co szybko "wyssie" prąd i przegrzeje zespół napędowy .Poczytaj też o wydajności prądowej ,lub obejrzyj filmy które przybliżą o tym ( i nie tylko )
  3. Staraj się zbytnio nie odchodzić od projektu bo w niedoświadczonych rękach takie "mody" kończą się zazwyczaj źle. Model jeśli dożyje ukończenia jest wtedy zazwyczaj cięższy i nie koniecznie mocniejszy...Model im lżejszy tym lata dłużej i są mniejsze zniszczenia przy kraksie . Wracając do sklejki -fajnie jak byś pokazywał rysunek lub fotki modelu pobrane z różnych relacji i zaznaczał nawet w paincie o jakie elementy Ci chodzi -nie każdy z nas go sklejał ale większość będzie wiedziała co i jak bez zmuszania nas do pobierania planów . Większe elementy jak np wręgi główne kadłuba , jeśli chcesz je ze sklejki 3mm ,trzeba ażurować czyli wyciąć otwory które zmniejszą ich wagę -nie ścieramy im grubości papierem... jeśli to lekka sklejka np lipowa można ażurowanie w tym przypadku sobie odpuścić. Ale wpierw uzbieraj niezbędne materiały , listewki ,balsę , kup pianki -opisy ich dałem wyżej a wybór jest twój i od tego wyboru będzie dużo zależało na jakie odstępstwa można sobie pozwolić . Jak będziesz gotowy pochwal się co masz/kupiłeś ,dopiero wtedy wszelkie nasze rady będą miały jakiś sens. .
  4. Michał-Dla tego proponowałem wcześniej Filipowi Wilgę z epp od "napolskimniebem" -ma odpowiedni rozmiar , styl trenerka , jest z odpornego na kraksy EPP , technika wykonania względnie prosta ,praktycznie ta sama co ESA . Mozna też zagadać do Marka z tej strony czy niema czegoś podobnego czego niema w ofercie .coś wspominał że ma piperka. A co do silnika z coptera..nada się bez problemu , większy kłopot jest tylko z regulatorami .Te dronowe nie mają CUT-OFF i trzeba latać z biperem który zaalarmuje że pakiet się kończy ....więc trzeba latać niedaleko by to usłyszeć Filip- co do pakietu to niestety będziesz potrzebował mniejszy i nie chodzi tu o rozmiar co o wagę!! a te cegłę co masz zostaw do przyszłego modelu wielosilnikowego .
  5. Nie rób ESA -pisałem wcześniej że warbirdy co najmniej średnio się nadają na pierwszy model . Po za tym są za małe na twoje silniki . Co do pianki w płytach pod modele jak TOTO masz kilka rozwiązań podanych w kolejności od najlepszej jakości : depron modelarski , białe pianki xps do ocieplania ścian firmy Dial z marketów budowlanych-najlepszy stosunek jakość /cena i w ostateczności podkłady pod panele (spotkasz je w kolorze zielonym lub blado niebieskim ) te ostatnie są względnie najtańsze ale i najbardziej kruche . Wszystkie pianki spotkasz najczęściej w grubościach 6 i 3mm . Oczywiście można wycinać też elementy z klocków xps (styrodur) Zainteresuj się tematem skrzydeł z profilem KFM -wykonanie ich do modelu jest chyba najprostszym z możliwych .
  6. Jeśli lubisz majsterkować wybierz coś ze strony Motylastego , np któreś TOTO 0-1-2 lub TOTO 7 Jeśli z tym jest średnio ale nie tragicznie to modele NAPOLSKIMNIEBIE -wykonane z pianki EPP trudnej do ubicia a pracy przy nich niema dużo , np Wilga Przy modelu na jednym silniku z Twojego drona (jeśli Robert dobrze wypatrzył parametry silnika ) rozpiętość samolotu treningowego do nauki latania jest w zakresie powiedzmy ~1.1m - 1.3m waga gotowego do lotu 600- 800g, i tych przedziałów musisz się trzymać i szukać planów wykonawczych zaprojektowanych już w tych rozmiarach ,optymalnie górnopłat klasyczny jak Piper ,Wilga...w każdym razie byle nie Spitfire czy inny "messerschmitt" Nie porywaj się też na razie na samoloty wielosilnikowe. Masz silniki wolnoobrotowe w takim przypadku śmigło to zapewne coś koło 9" nie nadadzą do napędu pchającego zwłaszcza w modelach typu Beta czy Pioneer bo się zwyczajnie nie zmieszczą śmigła a mocowanie silnika nie można podwyższać zbyt dowolnie . A propo Beta ,Pioneer .. modele (cała ich rodzina i klony ) do których koledzy podsyłali już tu linki , w wydaniu ARF czyli w skrócie bez radia i pakietu ale wyposażone już w silnik ,serwa itp byłyby dobrą opcją szukając modelu na gotowo o dobrych własnościach lotnych . Nie są z EPP ale pianka z jakiej są zrobione (elapor) przynajmniej jest odporna na kleje CA którymi szybko naprawisz model jeszcze na lotnisku .Na ich temat znajdziesz dużo tematów i rad . Co nie kupisz lub czego nie zbudujesz to i tak postaraj się by pierwszy lot był z jakimś modelarzem -na pewno z twojej okolicy się tu jakiś znajdzie
  7. Wygrzebałem "warbirda" ze stałym podwoziem....i mi się spodobał Szkielet zrobiłem z marnych podkładów -ma za zadanie jedynie utrzymać kształt krycia Dial'owskim xpsem, całość będzie kryta papierem na Ezekote. wnętrze to troszkę fantazja z braku źródeł. Rozpiętość będzie 1,2m Balsowe wstawki będą wzmocnieniem podparcia skrzydła , jeszcze nie zdecydowałem jaki wybiorę jego profil stąd brak tu jeszcze wcięcia dla niego . Skrzydła muszę robić składane więc te rozwiązanie otwiera też mi furtkę na różne sposoby mocowania skrzydła ..też tu jeszcze nie padł ich wybór . Kadłub (długość 1m ) na tę chwilę waży 160 g oczywiście jeszcze brak tu ostatecznych szlifów .
  8. Otwór na kokpit troszkę nietypowy jak na P51 , poniżej pierwszy z brzegu przykład jak to powinno wyglądać -praktycznie taki jak obrys dołu owiewki (części odsuwanej) .Podejrzewam że patyk łączący połówki steru wysokości też ja ten otwór jest spadkiem po planach FliteTest , można było podrasować te kilka elementów względem planów -zwłaszcza przy tej wielkości modelu . Pomysł z liniami bardzo fajny ale liczysz się z tym że te miejsca będą pękać przy kraksach ? (zaleta to ewentualne naprawy których nie życzę - będą mniej widoczne ) Planujesz wzmocnić burty w okolicy kabiny? np listewkami .. bez względu na wklejenie wnętrza będzie to bardzo osłabiony odcinek kadłuba . Pamiętaj że kopyto musi być absolutnie suche bez względu czy wytłaczamy w butelce czy Vakuformie -wilgoć nabiera czy też przejmuje z plastiku inaczej ciepło niż reszta kopyta i pojawią się takie krople i pomarszczenia jak miałeś wyżej na owiewce (chyba że przegrzałeś tworzywo -efekt tego bywa podobny wizualnie) Ogólnie wychodzi bardzo ciekawie i czekam na efekt końcowy i oczywiście udany oblot . .
  9. Zwróć uwagę że mocowanie zastrzału do kadłuba jest w linii pionowej równe z krawędzią natarcia i dodatkowo podwozie jest PRZED zastrzałem co w efekcie kółko powinno wypaść tuż przed natarciem (gdy samolot jest w pozycji poziomej!!) . W modelu u Julka zastrzał nie jest mocowany dokładnie jak Cessnie co mogło Cię dodatkowo zmylić co w efekcie "wycofało" ci mocowanie podwozia sugerując się jego rozwiązaniem . Zobacz poniżej rzut boczny Cessny -nie modelu -to jest to co napisałem wyżej : zastrzał na dole jest praktycznie idealnie pod natarciem , jeśli weźmiemy pod uwagę ze podwozie jest w tej wersji przed zastrzałem (co widać idealnie na zdjęciach) to dodatkowo przesuwa koło do przodu praktycznie przed natarcie skrzydła. Nie chodzi oczywiście tu tylko o trzymanie się oryginału ile też o podwozie zdające egzamin w naszych warunkach .Aktualnie moim zdaniem masz zdecydowanie zbyt tylne jego umiejscowienie.
  10. Jeśli to duraluminium . Podtrzymuje propozycję wstawienia podwozia z pręta stalowego o czym pisałem wyżej . Robisz podwozie z kółkiem ogonowym -wprawdzie nie wydaje mi się by była taka wersja Cessny 172 ale nic nie stoi na przeszkodzie by tak zrobić ....jedynie umiejscowienie głównego podwozia chyba wykonałeś zbyt tylne ,to się prosi o kapotaż nawet na betonie , a w najlepszym przypadku rycie przodem po ziemi . Podwozie powinno być przed wręgą a nie za nią .
  11. Podwozie jeśli wykonałeś ze zwykłego aluminium to tak średnio, słaba odporność na zginanie i znikoma sprężystość .... ale nie "macałem" Twojej blachy więc gdybam lepszym materiałem jest duraluminium . A najpewniejszym i najprostszym rozwiązaniem jest pręt stalowy dostępny w sklepach modelarskich ,mają bardzo dobrą sprężystość -myślę że średnica 2 - 2.5mm na główne podwozie by pasowała i jeśli zapewnisz dobre i pewne gniazdo dla takiego podwozia wytrzyma znacznie więcej niż potrzeba . Zawiasy : przy takim większym modelu osobiście wolał bym coś pewniejszego ,np zawiasy poliestrowe , sam je stosowałem w piankach ( i nie tylko) i nigdy mnie nie zawiodły . W deproniakach wklejałem je zawsze na Dragona polimerowego . Przykład tych zawiasów Ładna i czysta robota , napisy najwygodniej robić jak opisał kolega -wycinając je z kolorowej foli samoprzylepnej . oklejanie skrzydeł taśmą trudniej ale z lepszym efektem wytrzymałościowym dla skrzydła było by oklejać wzdłuż niego ..chyba że to efekt optyczny i przebijają się zwyczajnie żeberka a nie łączenia taśmy (zdjęcie pod oknem)
  12. Przywróć ustawienia fabryczne w nadajniku , Zresetuj odbiornik powinieneś mieć przy zworce do bindowania taką wykałaczkę do tej czynności , Sprawdź czy nadajnik jest ustawiony na ten sam system co odbiornik -ten odbiornik jest na AFHDS2A -nadajnik po resecie domyślnie powinien być już na tym systemie ale sprawdź na wszelki wypadek . Nadajnik po włączeniu nie może pikać -jeśli pika nadajnik to żąda ustawienia przełączników i gazu na "zero" ale masz wtedy komunikat na ekranie więc ameryki nie odkryłem ale na wszelki wypadek wspomnę. i wtedy binduj ponownie . Przeprowadzaj bindowanie dla bezpieczeństwa bez założonego śmigła . Czy masz po swoim zbindowaniu wskazanie napięcia z RX? na ekranie (pod paskiem napięcia TX) Zrób nam filmik z przebiegiem swojego bindowania jeśli powyższe czynności nie pomogą .
  13. Dwa piknięcia sygnalizują raczej pakiet 2s a brak sygnału to pikanie aż do wyłączenia zasilania odbiornika (FlySky-które akurat chyba ma BOKO ) To teoria ale bywa też że niektóre regulatory tak komunikują wejście w programowanie . Sprawdź czy masz naładowany pakiet i przełącz rewers na kanale gazu .Ale mimo to serwa raczej by reagowały....
  14. nr 1711 lub do wyboru nr 1712 -numeracja Model Master -mam sąsiada kolejkarza i do dioram sklejał ciężarówki Ził z taką budą -nie będę kłamał czy to był Ził 154 czy 164 ... ale coś z tej rodziny) ,używał tych barw według manuali , oddał mi resztki bo nie miał na co zużyć dzięki czemu wiem jaki kolor był zalecany -są bardziej "zgniłą " zielenią niż to co wybrałeś .Może ta informacja będzie przydatna .
  15. Magnum Reloaded --śmiało można go powiększyć do 1m , typowy ParkFlyer z dokładanymi pływakami .Na necie spotkasz go w wersji EPP jak i plany do wersji depronowej . "To-Masz" z EPP od Marka Rokowskiego (bazujący na Magnumie ) ,wprawdzie w ofercie ma oddzielnie wersje kołową i pływakową (monopływak) ale możesz pogadać z Markiem co do wycięcia go w wersji rozmiarowej i co do szczegółów ewentualnej wersji z wymienianym podwoziem pływaki/koła wedle własnych potrzeb ,sam miałem od Marka wersje 1m z podwoziem/pływakami wprost z rozwiązań z Magnuma , latał fantastycznie ,żałuje że go sprzedałem
  16. Kibicuje . robiłem kiedyś przymiarkę do niego . Poniżej kilka fotek i grafik z sieci gdybyś chciał waloryzować wnętrze plus przykład malowania "real" a nie z kreskówki . Trzymam kciuki .
  17. Gratuluje oblotu jak i ogólnego wykończenia modelu . efekt wizualny super (jedynie nadal się przyczepiam do ziarna na malowaniu jakie powstało po powiększeniu wycinanki ale to szczegół ) Przypomnę o zakładkach o których wspominałem wcześniej -myślę że gdyby były uniknął być pęknięcia kadłuba .Krycie masz w tym przypadku na styk w łączeniach segmentów kadłuba i w tych miejscach zawsze będą się skupiać siły rozrywające. Zastosowanie zakładek w przyszłości wzmocni model , pozwoli na stosowanie słabszych ewentualnych wzmocnień wewnątrz , co w bilansie da mniejszą wagę przy większej "przeżywalności" modelu
  18. Ale kotleta odgrzaliście :) Co do "Luftwaffe 46" (taką wspólna nazwę mają te projekty) to historycy się kłócą do dziś czy to to fejki powstałe albo by postraszyć wroga (kontrolowany wyciek informacji) , czy realne projekty z planowaną realizacją . Oczywiście kilka z nich faktycznie miało szanse powstać jak np HO 229 (prototyp) TA 183 (makieta w badaniach tunelowych) ME p1101 (prototyp) Co do mojego modelu to ma się bardzo dobrze, lata do dziś a jeśli ktoś ma na niego ochotę jest w ofercie u Marka Rokowskiego (NAPOLSKIMNIEBIE)
  19. Konwersja z modelu papierowego na RC funkcjonuje już jakiś czas ,ale fakt -nie jest bardzo popularna . Można spotkać takie modele na rożnych rozwiązaniach - istnieją papierowe (lub jako druk na samoprzylepnej folii -do wyboru) skórki na istniejące plany depronowe jak np tu https://www.flitetest.com/articles/skins-make-your-planes-look-ridiculously-good Powstało troszkę modeli na podstawie wycinanek prostych aczkolwiek przyjaznych depronowi (mały podział kadłuba na elementy ) np : https://www.fiddlersgreen.net/shop/category/name/Aircraft.html Zdaje się że z tej strony powyżej powstało relacjonowane u nas jakiś czas temu "Zero" Podobny sposób rozwijania kadłuba można spotkać w lepszych od powyższych Czeskich wycinankach Betexy co kapitalnie by mogło posłużyć za skin/plan do modelu RC . Wiele jest (lub było) podobnych darmowych modeli na necie jak od takich twórców : TROTSKIY STUDIO-rewelacyjnie wydetalowane w malowaniu proste geometrycznie modele ,na dodatek stworzone w technice wektorowej co pozwala na powiększanie wycinanki bez ograniczeń i bez utraty jakości -niestety strona nie istnieje ale modele można gdzie nie gdzie wykopać , podobny ale w w technice rastrowej PRUDENZIATI ..... Ale najwięcej powstaje chyba modeli korzystających z wycinanek tylko jako plan do wycinania elementów z depronu bez korzystania ze skórki (druku) . Bardzo dużo jest skórek do modeli RC sylwetkowych -jest to najprostsza metoda by uatrakcyjnić (i wzmocnić) tak proste modele ,np: By odnieść sukces przy takiej technice dużo zależy (o czym pisałem wcześniej) od: jakość rysunku , rozdzielczość e-wycinanki pozwalająca na powiększenia ,Możliwie nie duże skomplikowanie podziału części ......extra bogate w szczegóły wydania jak niektóre modele z Halińskiego raczej niepotrzebnie komplikują przeróbkę na depron -ale nie mówię że się nie da.... Dobrze też mieć oryginalny model kartonowy (jeśli robimy z jakiegoś wydawnictwa) -wtedy skan można zrobić znacznie lepszy niż "nie oficjalne" kopie na internecie . Wykonie Piotra korzystające w pełni z Małego Modelarza chyba jest pierwsze (a śledzę temat od dawna) więc jest chyba prekursorem jeśli chodzi o konwersje RC z tego wydawnictwa Sorry jeśli zaśmieciłem Piotrowi relacje
  20. To dobrze że niema efektu pikselozy -zazwyczaj w takich "E-wycinankach" nie wygląda to dobrze zwłaszcza po powiększeniu . Korzystając z gotowych wycinanek dobrze jest poszukać wersji wektorowej -powiększenia wtedy można robić bez ograniczeń ,bez straty jakości, ale niema zbyt dużego ich wyboru w internecie . Szkoda że "dużego" już wydrukowałeś -mogłeś troszkę podrasować tekstury, linie,nity... i kolorystykę -by uniknąć efektu takiej "starej" wycinaki ,ale to tylko ja może tylko tak postrzegam te zdjęcia , potencjał jest w tej technice duży ale ponad 70% efektu to dobrej jakości pliki do druku . Czym przyklejasz papier -ja preferuje tradycyjne oklejanie na na mokro plus Wikol lub Ezekote -wymaga to jedynie druku wodoodpornego jak laserówki itp PS pamiętaj że wszystkie wręgi, żeberka ,dźwigary...wymagają zmniejszenia na krawędziach o grubość użytej pianki na poszycie ,ale chyba już to zauważyłeś sam
  21. Też lubię krycie z nadrukiem -odpada malowanie a efekt można uzyskać niemal "fabryczny" .....ale kilka rzeczy bym tu przerobił lub brał pod uwagę przy przyszłych tego typu projektach ( widziałem gdzie indziej że prace nad jedenastką masz posunięte bardziej niż w tej relacji ) Same wydruki warto wpierw jeszcze na plikach MM przepuścić przez filtr typu posteryzacja -usuniesz lub przynajmniej zmniejszysz efekt pikselozy jaka jest na podstawowych barwach w takich skanach . Można było tez bardziej wyjaskrawić czerwień (a i pewnie inne elementy) by po wydruku były bardziej nasycone . Elementy ruchome jak lotki , stery -można było "odciąć" jeszcze na plikach MM -można wtedy dorobić jeszcze na stronach wycinanki "natarcie sterów" i inne nie uwzględnione powierzchnie w wycinance , przy okazji można wtedy nadać im barwę reszty modelu -to by ułatwiło ich budowę i w zachowaniu pełnego krycia drukowanego .Wszelkie domalowania później- mogą mocno odstawać wizualnie od reszty Łączenie segmentów poszycia (zwłaszcza kadłuba) -tu brak mi zakładek które by poprawiły siłę sklejenia segmentów (skoro kryjemy papierem warto wykorzystać to nie tylko dla samej drukowanej powierzchni ) Wystarczyło na przodzie jednego segmentu zostawić biały mały pasek białego a w segmencie poprzedzającym tak sam pasek ale depronu wybrać/wyciąć by można było wsunąć jeden w drugi (na głębokość paska/zakładki) Inną metodą było by wycięcie wręg z grubszego depronu lub xpsu - wręga była by wtedy dodatkowym łącznikiem segmentów a nie tylko elementem nadającym przekrój . Modeli w takiej technologii powstaje mało (sam mam na sumieniu kilka takich nie skończonych) więc trzymam kciuki za zakończenie budowy i oblot .
  22. Proste pytanie i nikt nic nie pisze.....i znów padło na mnie "profesorowanie" By uzyskać "napęd pchający" wystarczy zamocować silnik tyłem do kierunku lotu Zwykłe śmigło mocujemy tak by "wklęsły" profil łopatek był nadal skierowany do tyłu samolotu Zmianę kierunku pracy silnika robimy przez zamianę łączenia dowolnych dwóch z trzech istniejących kabli miedzy silnikiem a regulatorem . Wymaga to jednak solidniejszego zakręcenia piasty śmigła bo będzie miała tendencje do samo odkręcania się . I to tyle...... By uniknąć odkręcania się piasty można a nawet się zaleca stosować śmigła w wersji "Puscher" (spotkasz je też jako "L" lub nazewnictwo rodem z dronów - CCW) -wtedy tradycyjne piasty nie będą się rozkręcać czyli nie zgubimy śmigła bo nie zmieniamy już kierunku pracy silnika . Przy modelach samolotów wielosilnikowych niema obowiązku stosowania przeciwnych kierunków napędu ale jeśli już ma tak być to korzystasz wtedy właśnie ze śmigieł : zwykłych z jednej strony i w wersji pusher z drugiej wraz ze zmiana kierunku pracy silnika zgodnie ze śmigłem . Oczywiście śmigło lewe i prawe muszą być w tym przypadku wersjami tego samego śmigła ,ale to chyba oczywiste...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.