kpawel

Jeżeli nowy Taranis działa tak jak stary to pewnie drążek gazu nie jest podpięty do kanału 1. Kanał nie zdefiniowany w mikserach ma pozycję neutrum. Regulator po starcie potrzebuje albo 0 albo 100% więc krzyczy. Trzeba zdefiniować nowy model.

Nie tylko jeden kwiatek. Coś mi się zdaje, że według nowych wytycznych nie można latać w ogóle, przynajmniej na zasadach przewidzianych dla stowarzyszeń opisanych w rozdziale 5. A wszystko przez przecinek dodany po słowie "zabudowy", który wypaczył sens punktu: 7) zachowując w każdej fazie operacji odległość poziomą nie mniejszą niż: a) ... b) ... c) ... – od zabudowy, miejscowości, miast, osiedli lub od zgromadzeń osób na wolnym powietrzu; Zgodnie z jego brzmieniem wolno latać tylko minimum 50 metrów od miejscowości, miasta i osiedla, czyli od granicy administracyjnej a nie "zabudowy miejscowości" jak było we wcześniejszym wydaniu wytycznych. Nie wiem gdzie szukać takiego terenu, pewnie 50 metrów od brzegu nad morzem, bo cała reszta Polski należy chyba do jakiejś miejscowości.

W nadajniku może być ustawiony wyłącznik bezpieczeństwa na którymś przełączniku. Dopóki nie przełączysz silnik zawsze będzie wyłączony bez względu na położenie drążka. Nie wiem jak to jest w Futabie bo ja z tych od OpenTX-a. Na pewno Futaba ma funkcję THR-CUT stosowaną do gaszenia silników spalinowych.

Innowacyjne zastosowanie pieczywa tostowego w lotnictwie - no nic tylko pisać wniosek do KBN-u o dotację

Czasem w takich miejscach działa patent ze smarem. Napełniasz przestrzeń między łożyskiem i korpusem oraz otwór w łożysku smarem do pełna a potem walisz młotkiem we w miarę dopasowany, ale suwliwy trzpień włożony do otworu w łożysku. Ciśnienie potrafi wypchnąć łożysko. Jak nie pójdzie za pierwszym razem uzupełniasz smar i poprawka. Edit Niestety patent działa przy łożyskach zamkniętych a ty przecież masz otwarte, więc tu nie pomoże. Pozostaje życzyć powodzenia.

W załączeniu efekt. Drobnych deformacji na zagięciu arkuszy nie potrafię usunąć. Przy okazji przepraszam Piotr, że wrzucam to w Twoim temacie. Rozmiar arkusza 860x600 mm. Pętla - opis.pdf Pętla.pdf

Konrad, rysunek ma format około 8xA4. Skaner płaski mam dostępny max A3, spróbuję wieczorem skleić skan z 4 kawałków. Zobaczymy czy wyjdzie prosto. Z jednego przejścia wchodzi w grę tylko ksero lub skaner wielkoformatowy, gdzie trzeba rysunek przepuścić przez rolki. Takie możliwości mam w najbliższej okolicy. Wydrukowane toto jest na grubym, podłym papierze i leżało nie rozkładane ze trzydzieści lat. Ale jakoś poradzimy.

Zapytam czy się podejmą skanowania. Stan rysunku jest dość kiepski i może rozlecieć się na rolkach na kawałki A4.

Plany Pętli były wydane przez APRL. Mocno zużyty egzemplarz ocalał w moim archiwum. Edit Artur, dopiero teraz doczytałem, że Pętla którą robiłeś miała styropianowe skrzydło. Może to jednak było coś innego o tej samej nazwie.

Pewnie to był efekt psychologiczny, ale już jedna fiolka wlana do litra paliwa powodowała, że zalatany na śmierć samozapłonowy Super Racer 2,5 cm ciągną równo od startu do lądowania, bez zająknięcia. Fiolkę można było czasem uprowadzić ze szkolnej pracowni PO. Trzymało się taki skarb do początku czerwca aby zabłysnąć na lokalnych zawodach Młodzi modelarze lotnicy na start.

Edit: Zgodnie z sugestiami czyszczę wpis: Czy BSP zmontowany z fabrycznego zestawu zgodnie z instrukcją producenta, z zabudowanym wyposażeniem innego producenta ( system sterowania silnik itp.) jest „dronem” wprowadzonym do obrotu bez klasy zgodnej z normami UE czy „dronem” skonstruowanym do użytku prywatnego w rozumieniu rozporządzenia (UE) 2019/947 ? W pierwszym przypadku na mocy Art. 22 do końca 2022 roku można korzystać przepisów przejściowych i wykonywać operacje minimum 50 metrów od ludzi mając kompetencje pilota podkategorii A2. Nie ma wymogu odległości od budynków. W drugim przypadku przepisy przejściowe nie obowiązują i można wykonać operacje w kategorii A3, czyli latać co najmniej 150 m od zabudowań. W praktyce według odstępstwa z okresu przejściowego Phantomem III DJI mogę polecieć ale czymś z zestawu ARF z radiem innego producenta już nie? Witek , dopiszę tutaj odpowiedź na Twój poniższy wpis. Ten przypadek nie wejdzie do C4. Klasę C może nadać tylko producent lub importer dla nowych produktów według rozporządzenia 2019/945 a ja piszę takich już użytkowanych. Dlatego albo wpadnie do do kategorii "bez klasy" albo do "skonstruowane do użytku własnego". Po 2022 nie będzie różnicy, ale przez dwa lata te "bez klasy" będą mogły latać w miarę swobodnie. Zasady okresu przejściowego wyjaśniono tutaj: https://ulc.gov.pl/_download/Drony/Mam_starego_drona.pdf Mam po prostu cichą nadzieję, że mój Mefisto firmy Blejzyk od którego zaczęła się dyskusja z Tobą, jako seryjnie produkowany i wprowadzony na rynek będzie mógł się znaleźć w grupie przejściowej.

Nieco podobny efekt miałem z odbiornikiem FrSky G-8R, taki z wbudowanym Vario. Podpięte dwa malutkie serwa HS-55 i dwa niewiele większe analogowe e-maxy na lotkach, całość w małym motoszybowcu, więc obciążenie żadne. Dodatkowo podpięty odbiornik GPS, wszystko zasilane z BEC-a wbudowanego w regulator RAY 30A, według producenta 2A, 5V. Szybkie wychylenie drążków w skrajne pozycje przy próbie przed startem powodowało „zamarzanie” wszystkich serw, na około sekundę i skokowe przesunięcie w kolejną pozycję. Przy powolnych wychyleniach, jak przy sterowaniu, wszystko działało poprawnie. Serwa nie blokowały się mechanicznie w skrajnych wychyleniach, miały jeszcze zapas. Skończyło się na próbach na ziemi, bez obciążeń aerodynamicznych. Odbiornik nie zrywał linku i nie zgłaszał spadku napięcia w telemetrii, spadki były prawdopodobnie zbyt krótkie. Na zasilaczu labolatoryjnym sam odbiornik pracował stabilnie do około 3V. Podejrzewam, że część odbiornika generująca sygnały dla serw była bardziej wrażliwa na spadki napięcia a sam link był jeszcze w stanie działać. Oczywiście po wymianie regulatora na taki z BEC 3A problem ustąpił. Nie mam pewności, czy BEC był kiepski czy te e-maxy są takie prądożerne.

Wysłałem na priv fragment książki z opisem akumulatorów.

Witam Jeżeli chodzi Ci o produkty Centra to dane o C-5 i c10S są w książce Jakubowskiego. Jak nie masz to zeskanuję. edit w załączeniu tabelki z książki Jakubowskiego "Sekrety modeli z napędem elektrycznym" akumulatory centra.pdf

Witam Piękny kawałek roboty. Nadal jednak uparcie twierdzę, że najlepiej sprawdzają się przemysłowe wyłączniki próżniowe pochodzące z demontażu, dostępne w sieci za stosunkowo niewielkie pieniądze np.typ ZSE4 firmy SMC . Koszt porównywalny ze sklepową ceną wakuometru a w zamian masz wyłącznik z regulowaną histerezą i wakuometr z możliwością odczytu i regulacji z krokiem 0,01bar w jednym. Do tego kilka złotych na przekaźnik i masz gwarantowaną niezawodność. O wyłącznikach sporo było tutaj: https://pfmrc.eu/index.php/topic/72076-wylacznik-podcisnieniaprozniowy/ Pozdrawiam Paweł

del. rozminąłem się tym wpisem z układem odniesienia ?

Jest jeszcze tkanina bazaltowa, nie trzeba jej barwić by udawała węgiel. Wytrzymałościowo wypada nieco lepiej od szkła, ale sztywność dużo poniżej węgla. Czy zasłania fale radiowe nie wiem.

Z cenami elektronicznych przetworników ciśnienia ciągle nie jest tak źle, używkę ZSE4 można dostać za około 80-100 PLN. Sporo z tego można oszczędzić bo nie trzeba kupować wakuometru. Niestety nie uciągnie stycznika, trzeba będzie dołożyć jeszcze przekaźnik.

Może troszkę obok tematu, ale pokazała się taka informacja: "Termin stosowania przepisów, które zgodnie z art. 23 ww. rozporządzenia miały być stosowane od 1 lipca 2020 r., został przesunięty o 6 miesięcy, co oznacza, że zaczną one obowiązywać od 1 stycznia 2021 roku" https://dlapilota.pl/wiadomosci/polska/ulc-przesuniecie-daty-stosowania-przepisow-dotyczacych-dronow

Witam Wariometr z s-portem jako jedyny czujników może współpracować z systemem analogowym i cyfrowym telemetrii. Przynajmniej według informacji na stronie choćby polskiego dealera. Nie próbowałem tego robić w tą stronę, czyli używać wariometru jako przetwornika z telemetrii cyfrowej na analogową. Sprawdzałem tylko w drugą stronę czyli podłączając analogowy czujnik poboru prądu przez wariometr do systemu cyfrowego i działało. Na pewno wariometr ma wejście i wyjście sygnału analogowego telemetrii. Pozdrawiam Edit Sprawdziłem w instrukcji, jest sposób podłączenia wariometru do odbiornika D8R bez użycia huba. W moim wario kupionym ładnych kilka lat temu były też przewody.

Witam Do łączenia podciśnienia doskonale nadają się przemysłowe przewody poliuretanowe. Są dostępne w każdym sklepie z pneumatyką. 6x1 jest wystarczający, przy pompie z agregatu ze względu na małą wydajność sprawdza się również 4. Wersje budżetowe są tylko nieco droższe od zwykłych wężyków. Są wystarczająco elastyczne i trwałe. Do tego za kilka PLN za sztukę dostaniesz dowolne szybkozłączki, redukcje, nieco droższe są zawory. System jest absolutnie szczelny i bardzo łatwy w łączeniu. Nadają się również do nadciśnienia, przewód wytrzyma kilkanaście bar. Jeżeli potrzeba taniej to na aukcjach można trafić osprzęt przemysłowy z demontażu, tyle że tam najczęściej są systemy calowe i trudniej dopasować przewód.

W naszym stanie prawnym wszystko co lata bez pilota to BSP - potocznie zwany dronem. Nazwa równie drażniąca sporą część użytkowników jak awionetka w odniesieniu do samolotu. Modele latające to szczególne BSP wykorzystywane amatorsko lub sportowo (w uproszczeniu). Na dzień dzisiejszy nie można wykonać legalnie lotu BVLOS "amatorsko" - modelem latającym.

Nie liczyłbym na to. Jeżeli nic się nie zmieniło to aktualnie do BVLOS trzeba mieć świadectwo kwalifikacji z odpowiednim uprawnieniem, ważne badania lekarskie, zezwolenie ULC i zgłoszenie lotu 7 dni przed jego wykonaniem. O wpisie" drona" do ewidencji nie wspomnę. Obawiam się, że w tym przypadku ubezpieczyciel wypnie się twierdząc, że nawet niezamierzony lot BVLOS wykonywany był z naruszeniem prawa co zwalnia go z odpowiedzialności.

Mam w swojej pompie starszą wersję SMC. Bardzo fajny wyłącznik, jak kupowałem swój były dostępne używki za cenę podłej jakości wakuometru mechanicznego. Pierwszy egzemplarz uszkodziłem zbyt dużym prądem przekaźnika, drugi działa do dzisiaj. Na temat pdobnych wyłączników było tutaj: https://pfmrc.eu/index.php/topic/72076-wylacznik-podcisnieniaprozniowy/ Pozdrawiam Paweł

Pokolenia studentów męczyły Pliszkę podczas "ćwiczebnych" prób statycznych. Zdjęcia autorstwa Jana Zacharzewskiego ze strony Piotra były zrobione właśnie w Rzeszowie.