Rob Mc Fly

Czy tu nie chodziło o wypowiedź Rafała?

Tego to jeszcze nie było, żeby sadzić odrzutowe marchewy... Choć jeden pożytek wynika z tych minionych deszczowych dni.

Spróbuj może założyć na fajkę jakiś sprężysty pierścień. Może to być jeden lub dwa zwoje odcięte ze sprężyny odpowiedniej średnicy, można by też spróbować dobrać pierścień Segera. Może by nawet podpasowało kółko do zawieszania kluczy. Cała rzecz w tym, żeby zapewnić niezawodne połączenie galwaniczne metalowej osłony fajki z korpusem świecy zapłonowej. Wrzuć może fotki tej fajki i świecy zrobione z bliska i podaj ich średnice - wewnętrzną fajki i sześciokąta świecy mierzoną po jego wierzchołkach.

Oj, daliście czadu Chłopaki. W indywidualnych konkursach troszkę nie wyszło, ale dziś odegraliście się z nawiązką. Zróbcie powtórkę tego za rok na Olimpiadzie i życzę Ci, Dawidzie, żebyś również był wtedy w składzie medalowej czwórki.

Amen. Ale nie byłbym sobą, gdybym nie odniósł się do treści reszty Twej odpowiedzi... Otóż, nie wrzucałbym jednak do jednego worka dziur, borowania i laubzegi. Kwestię dziur wszelakich mamy - tuszę - już rozkminioną na czynniki pierwsze i zostawmy je już w spokoju, jeśli chodzi zasię o borowanie i laubzegę, to absolutnie nie widzę tu żadnego powodu, żebyś miał sypać popiół na swą głowę z powodu używania tych słów w swoich wypowiedziach. Czasy mamy takie nie inne, że nader często możemy natknąć się na przeróżne zapożyczenia z obcych języków. W słownictwie fachowców parających się obróbką drewna nazwy narzędzi zapożyczone od naszych zachodnich sąsiadów nie są niczym nagannym, a stosowane są od dziesięcio, a może nawet i stuleci. Mój Dziadek (niech mu ziemia lekką będzie), zanim w 1978 roku opuścił ten łez padół był z zawodu cieślą i dzięki Niemu to właśnie od szczenięcych lat przesiąkałem nazewnictwem narzędzi i czynności w Jego zawodowym środowisku funkcjonującym. Mój "dziurawy" wtręt do Twojej relacji był spowodowany tylko tym, co instruktor na praktycznych zajęciach skutecznie - jak widać na załączonym obrazku - do łba mi wbił. I nie była to zarazem próba popisania się jaką to niezawodną mam pamięć - tu akurat coraz częściej łapię się na tym, że stadium faszerowania się Geriavitem jest już tuż, tuż... Plusem dodatnim tego, że wtrąciłem swoje trzy grosze do Twej relacji będzie dla mnie to, że teraz w przeglądaniu nowych wpisów będzie mi się ona wyróżniała gwiazdką wśród kółek.

Marku - nie to, żebym chciał się czepiać na siłę szczegółów. Rzecz w tym, że dawno temu, gdy jeszcze do szkół chadzałem, mieliśmy w szkolnych warsztatach dobrego instruktora, który nam, szkolnej niedouczonej dziatwie, niemal łopatą do łbów pustych nakładał, że w technice / mechanice nie ma takiego pojęcia jak dziura. Kazał nam zapamiętać sobie raz na całe życie, że mamy używać słów: otwór, wycięcie, gdy posługujemy się pojęciami dotyczącymi naszego fachu (tokarz), a słowo "dziura" zostawić lekarzom i astronomom. Ktoś też kiedyś, chyba nawet tu, na tym Forum dość ciekawie dokonał rozgraniczenia pojęć "otwór" i "dziura" - pierwsze jest efektem naszych celowych działań, a drugie to wynik działania przypadku lub też sił natury. Nie miej mi za złe tego wywodu, ale jakoś tak te wszystkie "dziury" jawiły mi się rysą na wizerunku bardzo ciekawej Twojej relacji z budowy kolejnego "piętrowego" i jakże słusznego modelu.

Na allegro z kolei często koszt przesyłki zawyża całkowity koszt zakupu, ale wybierać też jest w czym: http://allegro.pl/listing?string=ZAWLECZKA%20NIERDZEWNA&bmatch=base-relevance-floki-5-aut-1-5-1025

Brawo Chłopaki, wielkie brawo Dawid... Oglądanie transmisji z zawodów, gdy jesteście w takiej formie daje powody do dumy z bycia Polakiem. Skoro twierdzisz, że Twoje skoki w drużynówce były na jakieś 80% to niech rywale boją się chwili, kiedy odpalisz na maksa... Życzę Ci, żebyś stał się częstym bywalcem na podium również w konkursach indywidualnych. Aż szkoda, ze Olimpiada dopiero za rok. Moim zdaniem sportowe emerytury powinny przysługiwać również za medale zdobyte na Mistrzostwach Świata, a nie tylko za medale z Igrzysk Olimpijskich.

Próbowałeś sposobu ze zwilżaniem powierzchni, na którą przykleja się folię? Woda demineralizowana (ufff, trudne słowo ) z kilkoma kroplami płynu do mycia naczyń i pompka-spryskiwacz do mycia okien. Ponoć zwykła kranówa też może być. Lekką mgiełką zwilżasz rejon roboczy, przykładasz naklejany element i miękką szmatką, a jeszcze lepiej raklą - na upartego może być to szpatułka do wyrównywania fug z silikonu - przeciągasz od środka przyklejanego elementu do krawędzi. Warto poćwiczyć ze ścinkami zanim przejdzie się do akcji w warunkach bojowych. Tym sposobem przyklejałem niegdyś w pracy oznakowania zbiorników wycięte z folii Oracal i bąbli nie ma żadnych do dziś.

Gratuluję Dawidzie Tobie i chłopakom wspaniałych wyników w tej edycji Turnieju Czterech Skoczni. Przekaż proszę, Kamilowi moje szczere gratulacje i wielkie podziękowania za dostarczenie mi potężnej dawki pozytywnych emocji. Piotrek w końcu pokazał, że nie tylko chichotać potrafi... Trochę szkoda, że Maćkowi tak niewiele zabrakło do zmieszczenia się na pudle. Życzę całej reprezentacji zdominowania Mistrzostw Świata zarówno w klasyfikacji indywidualnej, jak też i w szczególności w drużynówce.

Darku, pozwoliłem sobie podrzucić Ci na PW małą paczuszkę. Może znajdziesz w niej coś przydatnego dla siebie.

Najwidoczniej zapasy już się wyczerpały, a uzupełnić ich nie ma skąd. W tym właśnie sklepie sporo już lat temu kupiłem dwa rodzaje rezystorów drutowych, z których druty po odwinięciu ich z ceramicznych rdzeni posłużyły mi do przeróbki zasilacza ATX do celów modelarskich, oraz do wycinarki do styropianu. Ściemniacz oświetleniowy można kupić w każdym markecie budowlanym, tylko ceny na to mają jakieś co najmniej z kosmosu wzięte. Na alledrogo kupisz to samo duuuuużo taniej: http://allegro.pl/listing/listing.php?order=p&bmatch=base-relevance-floki-5-hou-1-5-1026&search_scope=category-1523&string=sciemniacze

Żeby drut nie był pofalowany po rozwinięciu gotowej spirali grzejnej, trzeba go odwijać po nałożeniu tejże spirali na jakikolwiek pręt. Najważniejsze jest, żeby był on odwinięty poprzez cofnięcie procesu nawijania spirali, a nie przez samo rozciągnięcie wzdłuż grzałki. Pofalowanie da się usunąć poprzez przeciągnięcie drutu po okrągłym pręcie: drut zaczepiasz jednym końcem choćby o klamkę drzwi i przeciągasz po nim kilkakrotnie wkrętakiem lub czymś innym o okrągłym przekroju. Drut do tego okrągłego przedmiotu dociskasz palcem w skórzanych rękawicach roboczych - bez nich będzie bolało i długo się goiło (sprawdzone ). Można też przeciągać drut zaciśnięty między okrągłym prętem a drewnianą listewką. Qrde, łatwiej jest to zrobić, niż opisać wystarczająco klarownie... Sztuczka ta może nie udać się z drutem, który był już przegrzany i stał się kruchy. Na Mydlicach, w bloku w pobliżu ronda na dojeździe do Kauflanda jest nieduży a dobrze zaopatrzony sklep z elektroniką - może trafisz w nim rezystor drutowy, w którym drut będzie miał odpowiednią średnicę. A na pewno najprościej i bez zbędnych kombinacji będzie wybrać się na zakupy na alledrogo: http://allegro.pl/listing/listing.php?order=p&string=kanthal&bmatch=base-relevance-floki-5-hou-1-2-1026 Gdybyś chciał usprawnić jeszcze bardziej swój zasilacz do wycinarki, to dołóż mu po stronie pierwotnej transformatora ściemniacz instalacyjny do oświetlenia domowego. Da to możliwość płynnej regulacji temperatury drutu tnącego od maksimum w dół.

Brawo Dawid i Spółka - tak trzymajcie...

JAK-12R NU opis 1.pdf JAK-12R NU opis 2.pdf JAK-12R NU plany.pdf Zaklepuję miejsce na widowni...

Takie masz Heniu tempo, że zanim załatwię sobie w konsulacie wizę wjazdową do Sosnowca to już zdążysz okleić to nowe cudeńko i nie nacieszę ślepiów widokiem gołego szkieletu.

Nie wiem jak to teraz będzie wyglądało, ale zdarzyło mi się w roku 2003 trafić przypadkiem na targowisko "Tandeta" przy ul. Nowohuckiej. https://mapa.targeo.pl/cht-tandeta,miejsce_4440066 Ledwo wtedy utrzymałem gały w orbitach na widok różności, jakimi tam handlowano - i to w całkiem niegłupich cenach.

Pożar rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach w roku (o ile dobrze pamiętam) 1973.

Masz na myśli to ustrojstwo, które zwało się "umiełyje ruki"? Rozsuwana obudowa i możliwość udawania tokarki do drewna? Wyrwałem kiedyś takie coś na allegro za psie grosze. Z założonym na wrzecionie frezem piłkowym o grubości do 0,5mm całkiem dzielnie radziło sobie to-to z cięciem. Stolik można dorobić dłuższy używając profili alu z marketu budowlanego.

Podrzuć do mnie na PW swój adres mailowy to podeślę Ci coś, co być może przyda Ci się.

Na tym trzecim silniku stylizowany liść dębu daje podstawy przypuszczać, że to jest dzieło nieodżałowanego Andrzeja Rachwała - dobrze typuję?

W "OBI" mają cienki natron z nadrukiem firmowym na stanowisku do pakowania przy wyjściu z marketu. Jeśli wstawi się dobry bajer to za friko można się nieźle obłowić...

Widać do dziś nie powstało nic takiego, co by się nazywało "przyźnia". Za to przyrznia znana jest od dawna: https://www.google.pl/search?q=przyrznia&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=gC3JVLKxDc7Q7AbepoH4BQ W marketach budowlanych można takie ustrojstwo kupić za nieduże pieniądze, ale jeśli ktoś chce to można też własnym sumptem wystrugać sobie takie korytko, skrzynkę uciosową czy jak tam jeszcze można by to nazywać.

Zajrzyj Marku tutaj: http://www.bocianmix.pl/40,232,sklep,modele.html - może to Ci podpasuje.

Mam taki sam - takie były dawniej etykietki na opakowaniach. Bierz ten, który Tomek wskazał i będziesz Pan zadowolony :wink: :faja: .