Skocz do zawartości

mirolek

Modelarz
  • Postów

    4 139
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Treść opublikowana przez mirolek

  1. Model się bardzo dobrze prezentuje a złożone skrzydła robią wrażenie. Patrząc na cały wątek zauważyłem, że pakiet zasilający umieściłeś w innym miejscu niż pokazuje projekt a to spowoduje moim zdaniem , duże problemy z wyważeniem modelu. Zamontuj silnik i sprawdź jak teraz wychodzi SC, można jeszcze coś poprawić zanim zaczniesz malowanie. ms
  2. do zasilania serw i odbiornika na trzy loty wystarczy 450-500mAh 2s + BEC 5A ms
  3. Miałeś szczęście, że w tym czasie nie było na aparcie odbierane połączenie . Ja trzymam telefon z dala od nadajnika a gdy była fantazja nagrywania telefonem z pokładu samolotu to "w trybie samolot" ... chyba nie takie były intencje twórców telefonów z tą funkcją, ale jakoś to się spasowało ms
  4. Patryk - czy naprawdę wierzysz, że nadajniki telefonii komórkowej pracują z mocą jaką przechodzą odbiór eksploatacyjny? ms
  5. Podobnie jak Andrzej nie znam się na elektronice aby toczyć tu naukowe dyskusje i udowadniać co działa a co nie. Jako praktykujący latacz RC widzę tylko skutek tego czego nie widać. Latając w centrum miasta na FM kanał 68 widzę reakcje modelu, który przelatując przez pewną strefę na pół gazu w poziomie ... nagle dostaje maksymalne obroty silnika i wchodzi w beczkę by za kolejną sekundę wrócić do wcześniejszego poziomu obrotów silnika i zostać w tej dziwnej pozycji rozpoczętej beczki. Innym razem model nagle poderwie do pionu by za chwilę wrócił znów do poziomu i wrócił do poprawnego sterowania. W tej samej strefie inni modelarze korzystając z nadajnika 2,4 GHz stracili nad swoimi modelami kontrolę i pożegnali się ze swoimi modelami. Może to czarna magia, działania obcych wywiadów lub jak wspomniałeś kosmici, choć mój mały rozumek przyjmuje bardziej racjonalne tłumaczenie, że są zakłócenia transmisji a skoro spadały modele nawet na Futabie to trudno mówić o mizernej jakości sprzętu nadawczego. Problemy zasilania w modelu o jakich wspominasz jak najbardziej mogą powodować różne kłopoty i dziwne zachowania modelu ale czy mogą je mieć jednocześnie trzej zawodnicy startujący na zawodach ESA rozgrywanych na terenie Muzeum Lotnictwa i co najdziwniejsze z takim samym typem nadajnika? Było wtedy koło 30 osób ale tylko trzej zawodnicy z jednym typem radia tracili swoje modele 50 metrów po starcie ... przypadek? Bardzo chciałbym wierzyć producentom, że ich nadajnik jest najlepszy na świecie .. nic go nie zakłóca, nie zagłusza, działa zawsze i wszędzie 😂 tylko skoro można skutecznie eliminować sygnał komórkowy na danym obszarze, można dezorientować drony lub zakłócać systemy naprowadzania samolotów czy rakiet to jak mają sobie radzić w takim środowisku nasze male i proste w swojej elektronice nadajniki RC. Większy spokój moim zdaniem panuje teraz w paśmie starych nadajników z długa anteną i choć są znacznie bardziej podatne na utratę komunikacji niż 2,4GHz ... to chwilę później komunikacja wraca i model bez uszkodzeń wraca do właściciela. ms
  6. Gdy wokół fragmentu zabytkowego pasa lotniska Rakowice Czyżyny na budynkach jest kilkanaście nadajników i przekaźników 2,4GHz okazuje się, że stary dobry FM jest najbardziej niezawodnym systemem 😉 Model czasem straci sygnał ale za chwile łapie ponownie i zawsze bezpiecznie wraca .... gdy na 2,4GHz wiele razy już widziałem jak nie wrócił. ms
  7. Moim zdaniem zasadniczy problem to zbyt tylny środek ciężkości i stąd ta nadwrażliwość na SW. Wystartował prawidłowo praktycznie bez dotykania drążka ale próba korekty trajektorii wywołała lawinę zdarzeń ms
  8. Moje próby raczej mizerne .... ms
  9. mirolek

    IAR-80A skala 1:4,37

    ... i opadły 😉 ms
  10. Z wyciętych elementów wykonałem gondole silników. Po wstępnym złożeniu elementów przymierzyłem mechanizm otwieranego podwozia i zdecydowałem się na wysunięcie o 15mm klocków bukowych aby finalnie punkt oparcia podwozia przesunąć nieco do przodu. W komputerze przy projektowaniu elementów wyglądało to dobrze z oparciem klocków na styk na pierwszej wrędze ale ponieważ sam mechanizm jest dość duży a punkt obrotu goleni podwozia znacznie odsunięty od punktów kotwienia to punkt oparcia koła o podłoże wychodził niebezpiecznie blisko środka ciężkości. Wysunięcie bukowego oparcia daje większy margines bezpieczeństwa aby model nie lądował za każdym razem nosem na trawie. Finalnie dość duże te gondole wyszły ... ale widocznie tak musiało to wyglądać 🤔 Rzędowe silniki dają w obrysie czołowym wąski obrys i ta proporcja wysokości do szerokości z płaską pionową powierzchnią na całej głębokości skrzydła, daje wrażenie podwieszonej pod skrzydło walizki 😃 ms
  11. Nie da się latać z zerowym ciśnieniem ... silnik nie kręci bez bez ciśnienia z gazów wylotowych z tłumika a zawodnik bez ciśnienia na wynik może otrzymać ujemne punkty za unikanie walki 😂 Aircombat to powietrzna rzeźnia, albo tniesz i wygrywasz albo Ciebie tną i przegrywasz ... "No cuts - no glory" 😉 ms
  12. Minęły 4 miesiące jak przerwałem budowę modelu. Jeszcze przed długim weekendem majowym wycięte zostały elementy domków pod silniki oraz elementy gondol silników ale na sklejeniu domków temat się zatrzymał. Zająłem się budowa kombata w wersji elektrycznej i wykonałem kilka laminowanych próżniowo skrzydeł a RWD-11 musiał poczekać na swój czas. Wykorzystując długi weekend wracam do budowy modelu i relacji z postępów prac. Domki zostały dopasowane do osłony silników, ustawione i wklejone... a od zewnętrznej strony połączenia dodatkowo wzmocniłem tkaniną szklaną. c.d.n.
  13. ... może to błędy translatora ... a kolega Szymon nowy na forum i jeszcze nie przeszukał tematów. Budowa tego modelu była pokazywana i omawiana wielokrotnie i można to znaleźć na forum. Najlepiej skorzystać z oryginalnych gazetek które pokazywały krok po kroku proces budowy ale pytanie zasadnicze - czy masz kolejne części do budowy czy jedynie model w stanie jak na zdjęciu - skrzydło wymaga jeszcze sporo pracy. Jeżeli nie masz gazetek z częściami i nie masz doświadczenia z samodzielną budową modeli konstrukcyjnych to raczej nie ruszysz dalej z tematem Model jest prosty w budowie krok po kroku wg. instrukcji i załączonych części. Samodzielnie też można wykonać wszystko co brakuje, bo nie jest to trudne gdy wiesz co brakuje i wiesz jak to zrobić ...chętnie pomogę ale nie wiem czy pisząc, że masz do wykonania keson przedni, pokrycie centropłata, lotki i końcówki skrzydła będzie to zrozumiałe. Proponuję poszukać okolicznej modelarni i pod okiem instruktora dokończyć ten model. ms
  14. Wow ... Marku, super wygląda. Przyzwyczaiłeś nas na forum do jakości wykonania ale ten model zapewne przez to ubarwienie wygląda wyjątkowo. Dla mnie ....przypomina Beaufightera z klatką Szwarcenegera i talią osy Skrzydło dość wąskie w obrysie, będzie zatem szybki na dwóch silnikach - czekamy na film z oblotu. ms
  15. Zmontowałem relację z zawodów ... dla wytrwałych, ale aby oddać klimat nie dało sie krócej ms
  16. W ww1 trend niezmienny .. coraz więcej jednopłatów. Jeszcze nie jest pół na pół ale na siedem stanowisk startowych .. 3 zajmują jednopłaty a 4 dwupłaty. Dość podobnie z elektryką nie było chyba nigdy cichej rundy ale 4 czy 5 elektryków na starcie to norma. Czasem juz po jednej kolizji robiło się cicho gdy spadł akurat jedyny spalinowy model w rundzie W ww2 też elektryka systematycznie wypiera spalinę choć parcie jest nieco mniejsze niż w ww1. Nie było chyba sytuacji aby ktoś na elektryce nie wylatał rundy i tu sie znacznie zmieniło. Napędy są bardziej wydajne i nikomu obecnie nie brakuje ani czasu ani mocy a elektryka nie traci już w końcowej fazie walki. Należy się zatem spodziewać jeszcze większej ilości tych modeli na kolejnych zawodach. Z ciekawostek to zaskoczyło mnie odpalanie silników 2,5cm3 w modelu Me110 przez szweda....przekręcił palcami za kołpak niczym regulowanie głośności w radiu i paliły oba silniki . To trwało krócej niż sięgnięcie ręką po starter i odpalenie jednego silnika w moim przypadku. Zawsze myślałem, że mam szybki start a można jeszcze 2, 3 punkty zyskać w tej procedurze. a moja skromna flota zaprezentowała sie tak .... czyli na 6 modeli dwa elektryki i dwa jednopłaty ww1, podążam za trendem ms
  17. Nie wiem dokładnie o co pytasz ale ... mój najlepszy wynik z rundy elimnacyjnej ww1 (miałem wtedy pełny czas lotu, cięcie i ochronę) to 461 pkt i to się pokrywa z najgorszą z 4 rund eliminacyjnych Pawła Dvoraka Jego najlepsza runda ww1 to 4 zaliczone cięcia i wynik na poziomie 760pkt Analogicznie w ww2 moja najlepsza runda (pełny czas lotu, cięcie i ochrona) to 285 pkt .... a najlepsza runda Pawła Dvoraka to 684 pkt. Czyli ja zaliczyłem 1 cięcie a on 5 ... i chyba lepszego wyniku nikt nie zrobił. W ESA zdarzały mi się takie wyniki jak 5 cięć w jednej rundzie ale w ACES nigdy nie miałem więcej niż 2 cięcia w jednej rundzie ...... i to jest ta różnica. ms
  18. Mistrzostwa Europy Aircombat 2025 w Ballensted (Niemcy) przeszły do historii a tydzień rywalizacji przeleciał zdecydowanie za szybko Miejsce i organizacja bardzo na plus choć organizator nie uniknął drobnych wpadek. Pierwszej doby na kampingu nie było prądu ale usterkę naprawiono (piwo w campingowej lodówce mogło się schłodzić) za to na listach startowych pojawiły się kolizje typu lot i sędziowanie w jednej rundzie. To spowodowało wymianę już ustalonych list i trochę zamieszania na starcie tuż przed rozpoczęciem zawodów. Na liście zgłoszonych pilotów widziałem 84 nazwiska ale ostatecznie sklasyfikowanych po walkach ww2 jest 78 osób. Na starcie zawodów pojawiły sie reprezentacje z następujących krajów: Finlandia, Szwecja, Holandia, Francja , Azerbejdżan, Niemcy, Czechy, Słowacja, Słowenia, Mołdawia, Ukraina, Kanada i Polska ... w ilości trzech zawodników- Wojtek Krajnik, Marek Betka i Mirosław Skowroński Pogoda mimo pierwszego deszczowego dnia była dobra. Było trochę jesiennie bo na zmianę wychodziło słońce albo przewalały się ciężkie chmury, było raczej chłodno i przez dwa dni okropnie wiało. Dopiero w piętek i sobotę słońce mocno przygrzało i dało się poczuć letnią przygodę i finalnie wrócić do domu z opalenizną Poziom zawodów jak na range przystało- bardzo wysoki a wyniki finalistów (TOP-7 w obu kategoriach) są imponujące. Zwycięstwo P. Dvoraka (Czechy) w obu kategoriach raczej nie jest zaskoczeniem ale jego przewaga punktowa w obu kategoriach już tak ... i robi wrażenie. W naszym zespole w pięciu rundach eliminacyjnych ww2 uzbieraliśmy z Markiem B. po 4 cięcia i mnie osobiście ten wynik zadowala ale na kwalifikację do półfinału (21 zawodników) zabrakło i zajęliśmy odpowiednio 23 i 24 miejsce ... czyli tuz pod kreską. Jest zatem lepiej niż dwa lata temu w Słowenii ale niedosyt pozostał. Wojtek K w pierwszej rundzie ubił model a kolejne przelatał bez cięcia i ostatecznie zajął 64 miejsce. W kategorii ww1 mieliśmy z Markiem po jednym cięciu a Wojtek zaliczył tylko słupek i ostatecznie na 46 startujących Wojtek był 42-i, Marek 35-y a ja skończyłem eliminacje na miejscu 30-ym. Hangar Party na zakończenie eliminacji bardzo klimatyczne i zorganizowane zgodnie z nazwą w lotniskowym hangarze. Smaczne jedzenie, regionalne browary, pogaduchy o lataniu i loteria z miłymi gadżetami dla każdego zawodnika. Reasumując, super zawody i było wszystko co być powinno ... były emocje walk, były kolizje i stracone szanse, była rywalizacja i adrenalina na najwyższym poziomie, były biesiady i "długie polaków rozmowy" a że kolejny raz finały bez reprezentanta Polski ...hmmm, to trochę smutne ale oddaje stan tej dyscypliny w naszym kraju. Coraz mnie zawodów... coraz mniej zawodników ...ech, 😥 Zgodnie z opisem na czeskiej puszce piwa "No cuts - no glory" możemy z Markiem być dumni z cięć i chwały bo do półfinałów niewiele brakło. Wylatane w eliminacjach rundy i zdobyte cięcia cieszą bo potwierdziły, że "krzywa rośnie" a półfinały są w naszym zasięgu. Brakuje czasem jedynie odrobiny szczęścia aby uzbierać kilka punktów więcej i wskoczyć do kolejnej rundy. Mam nadzieję, że tak się zdarzy za dwa lata w Finlandii gdzie prawdopodobnie odbędą sie kolejne mistrzostwa. Za kilka dni zmontuję jakieś filmowe podsumowanie tej imprezy a Marek pewnie wrzuci zdjęcia - super impreza, może kogoś zainspiruje i zacznie latanie aircombatu 👍 Mirek
  19. Mam jeszcze jedną wątpliwość jeśli chodzi o ruch tego nietypowego układu ... czy sterując skrzydłem, obniżenie krawędzi natarcia powoduje wznoszenie? Tak ustawiłem model czyli odwrotnie zaprogramowałem drążek SW mając na uwadze, że obniżenie krawędzi spływu powoduje większy kąt natarcia czyli powinno spowodować wznoszenie modelu ale mam wątpliwość z uwagi na lokalizację środka ciężkości. Zakładam, że tylny płat "pracuje jako nieruchomy statecznik" a przedni regulując kąt sklinowania powoduje wznoszenie przy większych kątach natarcia ale właśnie ta lokalizacja środka ciężkości w połowie ruchomego skrzyła nie daje mi spokoju .... a przyglądając się jak rusza się ta duża powierzchnia całego skrzydła zastanawiam się jakie myśli kotłowały się w głowie konstruktora tego samolotu ms
  20. Pchła uruchomiona i przygotowana do oblotu, waga z pakietem 330g , środek ciężkości wychodzi w połowie przedniego skrzydła i tu pytania do Patryka: 1. gdzie masz SC w swoim modelu? 2. Jaki zakres wychylenia skrzydła masz ustawiony? ms
  21. Gratuluje skończonego projektu i udanego oblotu 😀
  22. słuszny wymiar ... i to jest model ms
  23. Dwa dni temu odebrałem taki sam model od emerytowanego modelarza który juz nie lata i przekazał go do naszej pracowni modelarskiej. Zastanawiałem się co to za dziwadło i pogodziłem się z myślą, że raczej stanowić będzie dekorację pracowni .... gdy nagle pojawia się watek o tym modelu 😁 ... to nie może być przypadek 😁 Nawet nie wiedziałem jak sie "to coś" nazywa a dzięki temu wątkowi, zamiast na szafę model trafi na warsztat celem poprawy drobnych uszkodzeń i ustawienia do lotu ... i poczekam na Twój oblot Górny płat jest sterowany pionowym popychaczem i działa jak SW, nie mam pojęcia jakie wychylenia ustawić i jaki powinien być kąt sklinowania płatów do lotu poziomego a o wyważeniu i problemach z tym związanych dopiero teraz czytałem w internecie. Ten model to naprawdę jakieś zaprzeczenie tradycyjnej konstrukcji ale latał a jeśli także Twój model poleci .... to dołożę starań aby go ulotnić. Model wygląda tak... ms
  24. Dopiero była zapowiedź a zawody juz minęły i jak zawsze w Płocku była to sympatyczna impreza Podziękowania dla organizatorów za trud przygotowania i prowadzenia zawodów a dla zawodników za liczny udział i odwagę. Było intensywnie a lotnisko Aeroklubu Mazowieckiego kolejny raz okazało się dla mnie szczęśliwe Udało się wskoczyć na podium w ESA ww1 a drugiego dnia na zawodach ACES miejsce na podium dało zastrzyk pozytywnej energii przed zbliżającymi zawodami w Niemczech. Dziękuję za jak zawsze świetny klimat zawodów, sportową rywalizację i adrenalinę jaką powoduje rywalizacja najlepszych pilotów aircombat - do zobaczenia w Płocku za rok poniżej podsumowanie pierwszego dnia edit: 25.07 poniżej reportaż z zawodów modeli skalowanych ms
  25. Krzysiek .... dobrze byłoby aby zapał Andrzeja jednak się udzielił 😁 ... bo Andrzej przystąpił do naszej Eskadry Planujemy wspólne treningi, zatem odbuduj poliwęglanowego Thuna albo zbuduj nowe dwa i dołącz 👍 ms
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.