Skocz do zawartości

mirolek

Modelarz
  • Postów

    3 987
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Treść opublikowana przez mirolek

  1. Napisz więcej co planujesz ... ten pierwszy z racji konstrukcji nadaje się bardziej do kombatu a drugi jako półmakieta. ms
  2. Świetna inicjatywa!! Eskadra Kraków chętnie się włączy do regionalnych potyczek choć z racji odległości preferowany były neutralny grunt w połowie drogi. Jak widzę dominują myśliwce "osi" którym skutecznie możemy przeciwstawić kilka modeli aliantów Ewentualne zawody warto juz teraz zgłosić do oficjalnego kalendarza na przyszły rok aby zostały ujęte do cyklu zawodów pucharowych 2012. ms
  3. mirolek

    Jodel D9 Bebe

    Szkoda ms
  4. Tak spotkanie było w sobotę na Czyżynach w samo w południe - kilka walk ESA oraz loty innych modeli. Jak zawsze nie obyło się bez drobnych uszkodzeń :shock: http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7482 Pojawiły się też 3 quadrokoptery .... wkrótce będzie ich więcej niż modeli ESA :lol2: ms
  5. Chciałem Cię troszkę zmotywować i jak widzę .... udało się :lol2: ms
  6. Podglądam systematycznie Twoją relację z budowy RWD-5 gdyż równolegle budujemy w tej samej skali kolejne wersje RWD a tu "Zong" - model poszedł w odstawkę :? Kania to bardzo ładny samolot a z prezentowanego zestawu wychodzi piękny model. Może troszkę za mały i nieco drażnią kable na wierzchu ale jak rozumiem to prototyp a kolejna wersja będzie bardziej dopieszczona. Zanim zabrałem się za RWD-4 rozważałem właśnie budowę tego modelu. Kadłub ma piękną linię jest bardzo smukły, można się też "popisać" makietą silnika .... lub jeszcze lepiej gwiazdowym napędem Będę podglądał także i tą relację. ms
  7. mirolek

    RWD-4

    Na zdjęciu poniżej zmontowane ostatecznie i przygotowane do lutowania zastrzału podwozie. Niestety osadzony w rurce w poprzek kadłuba stalowy drut znacznie zmniejsza pracę amortyzatora. Nie zlutowałem ostatecznie tego zastrzału i prawdopodobnie zmodyfikuje jego mocowanie wprowadzając trzeci przegub - zgodnie z oryginalnym rozwiązaniem. Liczyłem na bardziej sprężystą pracę drutu stalowego ale przy średnicy 4mm drut się nie odkształca na tyle aby wywołać pełny zakres pracy amortyzatora. ms
  8. Dziękuję za oddane na mnie głosy, postaram się nie zawieść zaufania tych którzy na mnie głosowali (czyli całe 6 osób ) i wesprzeć Daniela w jego pracy na rzecz popularyzacji ESA. Nie podzielam opinii, że w 2011r panował bałagan - względem poprzednich sezonów mam wrażenie, że podniósł się poziom organizacji zawodów, poprawił się przepływ informacji a nacisk na regulamin i bezpieczeństwo powoli systematyzuje tą kategorię modelarstwa. Co nas czeka w przyszłym roku zapewne omówimy na "mikołajkowym" zakończeniu sezonu 2011r ms
  9. mirolek

    RWD-4

    Od samego początku budowy, planowałem wykonanie amortyzowanego podwozia jednak nie rozwiązany był problem - jak? Kupiłem odpowiedniej długości amortyzatory od modeli samochodów a dzięki życzliwości Wojtka (f-150) udało się znaleźć również odpowiednie małe końcówki przegubu wahaczy. Same wahacze wykonałem z blachy 1mm które następnie osadziłem w kadłubie na żywicy. Podwozie wykonałem z drutu fi 4mm. Przygotowane elementy nagwintowałem i nakręciłem na nie przeguby, które osadzone w wahaczach na śrubach fi 3mm, pozwalają na miękką pracę amortyzatora. Podwozie wygląda bardzo naturalnie i mam nadzieję, że po wykonaniu "zastrzału" będzie na tyle wytrzymałe by pozwolić na start i lądowanie na trawie. ms
  10. Piękna pogoda sprzyja lataniu - wczoraj udało się zorganizować modelarski piknik w przepięknej okolicy kamieniołomu w Kozach. Miejsce zaproponował Marek Rokowski i choć to nie bardzo pasuje do wątku o lataniu w Krakowie to jednak na pikniku pojawiło się wielu zawodników Eskadry Kraków ;D Pierwszy raz mieliśmy okazję "latać pod nogami" i spojrzeć na nasze modele z góry a nieograniczona przestrzeń budziła spore emocje ... http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7445 po lotach grill i leniwe wygrzewanie się w słońcu .... http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7446 tutaj link do zdjęć z albumu Gosi: https://picasaweb.google.com/117745804478825652696/WKamienioOmie# ms
  11. mirolek

    RWD-4

    Trochę późno o tym wspominasz :rotfl: Nauczyłem się jak wykonać laminat idealny na kadłub okretu albo na doniczkę. Żona stwierdziła, że jak to troszke przeformatuje to ładna ikebana będzie :lol2: - laminat do samolotu wykonam w drugim podejściu. ms EDIT 8.11.2011 Osłonka po szlifowaniu zeszła do wagi 192g. Wznowiłem też prace przy kadłubie. Osadziłem serwa, umocowałem ogon i wykonałem część pokrycia z balsy 2mm ms
  12. mirolek

    RWD-4

    Spodziewałem się, że utwierdzicie mnie w przekonaniu wykonania żelazka :lol2: Przeszlifuje jeszcze raz i sprawdzę ile zeszło z wagi ale prawdopodobnie zgodnie z sugestią konieczne będzie wykonanie odlewu gipsowego i nowej maski na formie negatywowej. Obawiam się tylko, że uwzględniając obecną grubość elementu, druga maska będzie zbyt szeroka. Przygotowując formę ze styroduru obłożyłem kadłub balsą 3mm i do takiej szerokości przygotowałem formę, która umożliwiała wykonanie ciasno nakrywającej kadłub maski. Nie wiem ile ma grubości mój element ale na pewno około 1,5 - 2 mm czyli nowy element o tyle będzie odstawał od wykończonego kadłuba. ms
  13. mirolek

    RWD-4

    Żywica to epidian-5 który, wagowo ustalone proprcje utwardzacza a kolejne warstwy nakładałem co około 12 godzin. Matę dostałem od kolegi i nie bardzo się oreintuję czy jest dobra czy zła do takiego niezbyt dużego elementu. Z wagi jeszzce nieco zejdę mocno szlifując ostatecznie uformowany element ale obawiam się, że i tak bedzie to najcięższy element całego modelu. Pomysł wykonania z tego co juz mam formy negatywowej tez nie jest zły, zobacze o ile uda się ostatecznie odchudzić tą osłonę. ms
  14. mirolek

    RWD-4

    Poniżej zdjęcia gotowego elementu po zdjęciu z formy. Trzy warstwy + delikatne szpachlowanie i jestem bardzo zadowolony z uzyskanego kształtu Niestety znacznie gorzej to wygląda jak położyłem element na wagę. Okazało się, że waży 217g :shock: Wiedziałem, że laminat jest ciężki a element dość duży. Nie spodziewałem się jednak, że wykonam coś, co rodzina określiła z racji kształtu i wagi "żelazkiem" Obawiam się, że konieczne będzie drugie podejście i wykonanie cieńszej i lżejszej obudowy. ms
  15. mirolek

    RWD-4

    Forma jest ze styroduru (tzw. forma tracona) a z laminatu bedzie maska silnika. Trzy a może cztery warstwy, ponieważ aby dobrze ukształtować matę do formy rozdzieliłem ją na dwie "rzadsze warstwy". To pozwoliło łatwo przesączyć ją żywicą i nie podnosiło włókien ale musze nałożyć teraz kolejne warstwy aby uzyskać odpowiednią grubość. ms
  16. mirolek

    RWD-4

    właśnie dlatego Maska silnika RWD jest duża ale wystaje z niej i był obudowany blok silnika, układ kolektorów (wykonam to z rurek alu jak w przypadku Albatrosa) i część układu zaworów. To nie jest prosta owiewka i chyba mata spradza sie lepiej w odwzorowaniu wszystkich oprofilowań. Zamierzam wykonac trzy warstwy. ms
  17. mirolek

    RWD-4

    Powróciłem do budowy modelu choć nie zaraz po wakacjach jak to planowałem. Sezon walk ESA i systematyczne treningi a potem organizacja zawodów w Krakowie sprawiły, że model czekał aż do października ..... ale budowa ruszyła dalej Osadziłem serwa w skrzydłach które mają popychacz od góry płata. Rewizja jest o dołu, zatem serwo osadziłem w ciasno wykonanym łożu i od spodu będzie przytwierdzone za pomocą sklejkowej płytki. Kolejny wykonany element to forma do osłony silnika ze styroduru. oraz laminowana osłona. Pierwszy raz wykonuje taki element ale "przygotowanie teoretyczne" i cenne uwagi Wojtka (f-150) pozwoliły na szybkie i bezproblemowe wykonanie pierwszej warstwy. ms
  18. to proste i oczywiste rozwiązanie. Skoro sprawdza się schemat organizacyjny i ustalone zasady, to nie ma sensu wyważać otwartych drzwi i tworzyć coś nowego od podstaw. ms
  19. Teraz jak tak zamieszaliście komu co wolno a co nie to konia z rzędem Temu, co się wyzna na tych procedurach. W ESA powinno być wszystko proste, jasne i dostępne dla każdego. To jest chyba najważniejsze zadanie dla NC na nowy sezon - popularyzacja tej zabawy na świeżym powietrzu Daniel - masz może zestawienie ile jest obecnie zgłoszonych eskadr? ms
  20. Nie kombinuj ze styro tylko zabierz się za odbudowę modelu. Uszkodzenia wcale nie są takie duże i w jedno lub dwa popołudnia masz odbudowany szkielet do pokrycia. Trzeba usiąść odrysować parę elementów z tego co zostało i wykonać je od nowa. W balsie to sama przyjemność. Zajrzyj na moja stronę www i zobacz co zostało z Extrima po tym jak w akrobacji urwało się skrzydło tuż za węglowym wzmocnieniem. Zebrałem szczątki do reklamówki i za dwa dni model był zrobiony. Podobnie było z innymi modelami, w naukę latania niestety jest wpisana porażka. Ważne tylko abyś się nie zniechęcił i zabrał do roboty. Odetnij kesony na nie połamanych żebrach, odrysuj żebra i doklej abyś miał na czym oprzeć nowy keson. Potem dobuduj nowe żebra, przedłuż podłużnice i krawędź natarcia ... reszta to już mały problem. Czytając Twój wątek zastanawiałem się dlaczego wybrałeś właśnie ten model, odpowiedzi nie znalazłem ale skoro coś Cię w nim ujęło to zabieraj się do odbudowy. Taka konstrukcyjna ręczna robótka pozwoli poczuć to co jest treścią modelarstwa i sam zobaczysz, że frajda poderwania w powietrze modelu w którym zostawisz cząstkę siebie jest znacznie większa niż jak złożysz ARF-a ms
  21. mirolek

    Lockheed P-38 Lightning

    Wczoraj miałem okazję zobaczyć ten model na "żywca" i jestem pod dużym wrażeniem. Szybki i bardzo zwrotny. Olbrzymi ster wysokości zapewnia mu to czego zawsze brakowało mojemu Me-110..... szybkie wejście w pętlę. Zauważyłem też, że płat w części środkowej jest bardzo szeroki a to zapewnia stabilność na małej prędkości. Model idealny do walk ESA i mieści się w regulaminowych 550g. To zasługa małych szybkoobrotowych silników i regli 12A w analogicznym układzie jak Łoś Rafała (yay) . To zarazem potwierdzenie tezy, że nie trzeba zwiększać limitu wagi dla tej kategorii aby latały w niej zwinne, szybkie i makietowo wykonane modele.
  22. Wczoraj choć nie sprawdziły się prognozy zapowiadające słońce i przyjemną pogodę na pasie w Czyżynach pojawiła się spora grupa modelarzy. Jedni latali inni patrzyli, popijali herbatkę i zagryzali wspaniałym sernikiem Piotra :-) Uszy marzły ale emocje związane z walkami ESA oraz liczne loty większych modeli skutecznie rozgrzewały atmosferę. Poniżej link do zdjęć: https://picasaweb.google.com/117745804478825652696/PokiStarczyOZasilania a Rafał jak obrobi materiał filmowy pewnie uzupełni relację rejestrowaną "okiem" z quadrokoptera. ms
  23. Jutro przy sprzyjającej pogodzie ok. 11 trening ESA Eskadry Kraków i szansa dla quadrocoptera na podglądnięcie zbiorów Muzeum Lotnictwa :lol2: ms
  24. Kiepska pogoda na dwa tygodnie "uziemiła" chyba wszystkich modelarzy i dopiero ostatni weekend okazał sie łaskawy co pozwoliło na spontaniczne spotkanie w Przegorzałach i na Czyżynach. W sobotę: https://picasaweb.google.com/105135628515923590622/PrzegorzaY_15102011?authuser=0&authkey=Gv1sRgCKeJ-tfJ44COIw&feat=directlink W niedzielę: https://picasaweb.google.com/105135628515923590622/Czyzyny_16102011?authuser=0&authkey=Gv1sRgCLy22IPs8c--DQ&feat=directlink Kilka nowych modeli a także znane i "wiecznie żywe" ESA zapewniły sporo emocji http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7377 http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7378 http://www.pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=7379 ms
  25. Zawody stały na bardzo dobrym poziomie co potwierdzają wysokie wyniki punktowe oraz stosunkowo niewiele kraks. W finale ww2 już po półtorej minuty nie było w powietrzu tasiemek a w finale ww1 co widać na powyższym filmie pod koniec latała tylko jedna "przejęta" tasiemka i wielkim zainteresowaniem cieszyły się słupki. Mnie mimo 5-ciu cięć i ochrony też zabrakło punktów aby załapać się do finału ww2 ..... mam cały rok żeby ćwiczyć :rotfl: ms
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.